584 odpowiedzi w tym temacie

[słaby]

waga : 80,1
biceps : 40
udo : 61.5
łydki :41
pas : 91
Set and settings : Świeżo skonczony cykl na krecie, napalm + detonator , oczekiwanie na usuwanie przetoki do grudnia lub stycznia .

Weapons: 20 ml propionate farmadon 10%(rozlewany u nas na Śląsku ) , clomid 50 mg 24 tab .
bullets : 75 mg

Armory : omega 3(jak dojem kupie 3 6 9 olimp) , vigor, real mass, carbomax, mega whey protein, anmal flex .
cel: bicie propa po 0.75 ml co 2 dni.(prawdopodobnie zanizone stęzenie)

Diagnoza : wkute na 8 razy żeby zobaczyc gdzie najmniej zaboli, wszedzie ok tylko głowa mieśnia tuż przy kolanie zostawiła ciut fioletowy ślad, odczucie jakby zakwasu zaraz przy kolanie.

Smak : metaliczny posmak na języku po paru godzinach, znaczy że toxic, co nie ?
Leczenie : grubszą igłą, wyżej nogi bić jeszcze głębiej.

Trening : razem z gościem z 6 letnim stażem. on mi mówi co z czym połączyć i ile ale to ja dobieram cwiczenia. dzis poszły barki + plecy.

co przekonało mnie żeby sobie to wkuć ? 2 złote zasady;

- anaboliki też są dla ludzi, trzeba tylko robić to z GŁOWĄ
- nie ważny wiek, staż i to co się osiągnęło, kujesz bo chcesz być większy, możesz mieć lat 18, a możesz mieć 35, liczy się to co wiemy w tym temacie, podstawowa wiedza o odżywianiu, treningu, wiedza o saa na wysokim poziomie + ktoś kto poprowadzi cię przez wszystko nie chcąc za to siana. Bo za koks zapłacisz zdrowiem, nie pieniędzmi. A dupeczki są naiwne i puszczlaskie, nie chcą twoich mięśni więc na nie nie liczmy, dadzą bez tego

[słaby]

dzisiaj poszły nogi i góra klatki .
Klatka 4 serie 12./10./10./11
suwnica 15./15/15/12/12
przysiady ze sztangą 15./15./15/15
tyły na maszynie do prostowania nóg, wciskamy noge od przodu i uginamy : 12/12./6/6
łydki
wznosy z hantlem na jedną nogę 25/25/25/25
siedząc 20./20./20./20

Rano 30 g białka + owsianka + banan
na treningu carbo 70g
teraz kurak z pieca nad węglami pomyśle,
potem poleci gotowana kura + makaron
następnie 200 g serka wiejskiego + makaron
przed snem serek twarogowy przypierdole całą pake jak zawsze 200g bo co bym z tym nie zrobił na nastepny dzien jebie mięsem z lodówki
rano fajka moze nie tyle stała co była hym. duża. naprawde fajny ten środek
zapomniałem dodać oszczędziłem sie z ciężary bo noga mi gnije po ostatnim strzale boli jak bym miał zakwas, ale szło by wszystko robic normlanie nie potrzebnie zeschizowałem

[hepatil]

następnie 200 g serka wiejskiego + makaron
przed snem serek twarogowy przypierdole

jakie odstep miedzy posilkami masz ?

[słaby]

-Rano 30 g białka + owsianka + banan
na treningu carbo 70g
-teraz kurak z pieca nad węglami pomyśle(ciemne pieczywo),
potem poszło 40g białka
-następnie makaron z kurą
potem jakieś jabłka
2 porcje real mass real mass
- makaron z serem
Białko
- twaróg 200 g pójdzie przed snem.


daje to około 270 g białka 420 g węgli, tłuszczy nie mam policzonych i bedzie ich strasznie mało. przydało by sie dodać oliwe z oliwek do trzeciego posiłku, pierwszy jest przedtreningowy to nie bede spowalniac metabolizmu. chociaz w dnt da rade . Boli ten wczorajszy szot, nie wiem w co trafiłem ale ból sie powieksza. już wiem żeby bić jak najdalej od kolana gdzie skóra i miesień jest grubszy , nie bawić się tylko brać igłę 7 a nie mniejsze cipki i walenie prawie przy kolanie. pora zanotować że trzeba kupić tani białczan i real mass sie konczy. zakupiony dzis cynk. a propo zrobiłem to jakby nigdy nic, wziąłem strzałe i przypierdoliłem, po czym było mi dziwnie. jak taki szot mógł tak łatwo pójść , a przecież to miało być straszne i mnie odstraszać poza tym trening będe mieć kurewny. chodzenie kiedy mam okazje, łączenie partii w sposób w jaki jeszcze raczej nie łączyłem . będe wszystko wrzucać opisywać . na razie samopoczucie ok, nie czuć nic . to dopiero drugi strzał. zmieniłem siłownie tak bym podał jakie są siłowe zmiany, ale po cyklu wróce na stara i może to i dobre, bo jak debil nie zarzucam tych samych lub coraz większych ciężarów a skupiam sie na technice. przerwy po 3 godziny, wstałem dzis przed 10 , przypadek.

Aaaa chodziło ci o te dwa posiłki na koniec. no to dziś makaron z serem poszedł o 19, licze ze po 22 pójde spa ale często siedzie do 23-24 . wtedy bedzie szło o 20 . myśle żeby wrzucić tunczyka na tą kolacje, z ryżem , ale najwyżej moge wrzucic od czasu do czasu bo $.

[słaby]

strasznie bolą strzały na następny dzien, odpada bieganie. ale wcisne rowerek po pracy o 19 wtedy kiedy dam rade 40 minut. dzis do pracy na 11 godzin. zabieram ze sobą jakieś 350 g makaronu(o kurwa 2 pełne talerze ale tego jest ) serek wiejski 500g 90 g carbo i 90 g białka 250g kury gotowanej i te chujowe toksyczne kaszki z badaniem instytutu dziecka czy jakoś tak po 70 groszy, które wytruwają nam młode społeczeństwo . może gdzieś je wcisne.sporo kaski na jedzonko leci ale przez najblizsze 6 tygodni nie mam sie co pi***** musze pamiętać o jajkach tanie i zajebiscie na mnie działają . owoce wypierdziele z pracy jakieś
Samopoczucie ok ale musze wrzucić coś na uspokojenie bo w nocy wkręcam sobie ze mi serce napierdala i nie umiem zasnąć .

[słaby]

poszło w pracy połowa makaronu, kurak serek białczan, niestety cola i jakieś ciastka też. ale to sie wiecej nie powtórzy teraz tunczyk w oleju słonecznikowym + bułczan ciemny, choć pewnie podrabiany. zapuszczam jakiś film po twarozek i kima . jest gut tylko serce coś kiereszuje. coraz mniej miłe te strzały.

[szafik]

coraz mniej miłe te strzały.

a kto powiedział, że będą miłe?

[słaby]

rano siłka
klatka + bic
4 serie sztanga prosta 12/10/10./7
4 serie hantelki głowa w góre 12/12/10./12
rozpiętki 12./12/7/6./6

modlitewnik hantelki 12/10/8/8
sztanga 12/12/6/6

jedzonko poszło w porzadku, o 19 45 minut truchtu
potem makaron i jajka + omega+alliofil+acard+cynk
mój układ krążenia czuje sie lepiej, ponoć bieganie pomaga na to, jakiś hormon odpowiedzialny za przyspieszenie serca sie uspokaja. to dobrze:)
mysle tez ze w dt połączenie rano siłka a wieczorem bieganie będzie dobrym połączeniem, poza tym jestem tak wyjebany że nie mam sił mysleć o sajdach co uspokaja mnie psychicznie. dobranoc.

[słaby]

poszedł strzał, sniadanko jak zawsze owsianka + magazynek tabletek wszelkiej maści wstrzelony. dziś same plecy, średnio jestem zadowolony że nie mogę wrzucic barków, ale zobacyzmy po treningu coś mi sie wydaje że na siłke 5 razy w tygodniu. co do szota, wjebałem dość wysoko od zewnętrznej strony, z każdym milimetrem czułem jakieś rozrywania i trzaski, chyba jakiś nerw. wyjąłem wbiłem obok. poszło normalnie, troche wyciekło. strzał bolał poszła igła 7. wkoncu takadla prawdziwych chopów

[szafik]

wkoncu takadla prawdziwych chopów

no i git.

wjebałem dość wysoko od zewnętrznej strony,

znajdziesz miejsce dla siebie odpowiednie

[słaby]

poszły dziś same plecy.
martwy ciąg 12/6/12/12/8
sztanga w opadzie 12./6/12/6
przyciąganie linki wyciągu górnego klęcząc, jedną ręką 12/12/6/6
wyciąg dolny 12./12./8./8

mało, za mało, wogóle nie czuje zmęczenia, było trzeba nie słuchać znajomego i dojebać bary. no i tu też trzeba troche pozmieniać. czuje sie zajebiscię choć twarz mnie piecze. po każdym strzale to czuje.

[szafik]

16 serii starczy na plecy spokojnie, a 5ciodniowego treningu nie rób, tylko sobie dopierdol bardziej w 4 dni.

[słaby]

musiałbym w tym tygodniu dopierdzielić następnym razem barki kaptury triceps, a potem nogi i brzuch. wtedy wyglądało by to tak
klatka + bic
plecy
barki tric
nogi brzuch.

[słaby]

poza tym wciąż brak mi zdrowych tłuszczy, pora kupić tą oliwę ale wiecznie nie mam czasu. zakeciłem wszystko wokół treningów jedzenia pracy. Z nowo zauważonych : zmienił mi sie zapach moczu. Troche taki chemiczny.

[MikolajWB3]

klatka + bic
plecy
barki tric
nogi brzuch.

klata bic
nogi
barki tric
plecy

taka kolejnosc

po drugie do tych plecow wolalbym dorzucic zamiast tego wyciagu gornego drązek, dolny tez bym olał i dał wioslo sztangielka, lepiej bawic sie wolnymi ciezarami niz wyciagi i maszynki.

[szafik]

lepiej bawic sie wolnymi ciezarami niz wyciagi i maszynki.
_________________

też tak uważam, szczególnie na cyklu.

[słaby]

samopoczucie w miare ok, ciepło. bardzo ciepło. jak położę ręke na ręce to zaraz zaczyna parzyć raz dzis odczułem jakiś szmer, po którym przez 20 minut brały mnie schizy i zwątpienie. a tak jest w miare początku, serce odczuwalne, ale nie boli nie kłuje. żołądek krzyczał dość, zapomniałem wsunąć makaronu, łykłem puszke coli. dziennie póki co trafi mi sie jakies 25-30 g cukrów prostych w okolicach 17. no i pieczywo jem które raczej jest mieszane. zapycha żołądek musze pamiętać żeby z niego zrezygnować. poszło póki co 180 g biała. przede mną jeszcze jakieś 80. jak to jest z tymi cukrami na teściu ? wsuwać ich mase i nie bać się o to że zaleje, czy jak na metce troche ich ograniczać i skupiać się przede wszystkim na białku ten wyciąg górny zostawiam, bo bardzo mi sie spodobało i czuje że kurewnie angażuje motyl, a do reszty sie zastosuje. dzięki chłopaki że zaglądacie , na waszą pomoc bardzo liczę.

[szafik]

w skrócie odpowiem - obserwuj organizm. Nie zalewa to dodaj węgli. Proste

[słaby]

mam zamiar kręcic aeroby choćby dzień w dzień. więc węgli też będzie szło w miare finansów. zajebiscie sie czuje, 45 minutowy bieg i czuje sie lepiej niz przed cyklem mój guru treningowy nakazuje mi jutro przyjść pakować . ale nie . pójde w piątek na rano i sobota południe. teraz poleci makaron z serkiem wiejskim jedno jajko i białczan. bo został mi rozcienczony z dnia. rozcienczam 90=120g białka w 1l wody rano i mam na cały dzień te carbo też fajna sprawa, szkoda tylko że tyle słodzików zawiera po biegu udko boli, zaczyna się jazda;p jeszcze dwa dni i na wage, ciekawi mi czy cokolwiek ruszyło po 1 tygodniu, choć słyszałem że prop rozkręca sie po 2-3 tygodniach, w 2 tygodnie potem daje prawie cały cyklowy przyrost masy a potem znów cisza. wszystko sie okaże

[słaby]

dzisiaj dzień bez treningowy, wszystko spoko tylko 3 dzien z rzędu kimłem sie w pracy na jakieś 2 godziny strasznie senny jestem na tym, myślałem że może treningi mnie wypierdalają ale dziś nie kiwłem palcem a jest bardzo ciężko. poza tym czuje w kilku miejscach puls, bardzo silny.