1 lutego 2017
Siemanko!
No moi Drodzy, luty już, niebawem lato i formę trzeba robić
U mnie dzisiaj tylko trening siłowy, a mianowicie wiosłowanie sztangą. Udało się pobić wcześniejszy MAX, lecz widzę, że z ilością powtórzeń już nie idzie mi tak doskonale jak wcześniej.. Być może bardziej trzeba szukać przyczyny w tym, że zaczęła się szkoła i już nie mam tyle wolnego czasu i odpoczynku
Cały trening trwał 18 minut, 9 serii
I seria 30 kg 6 powt.
II seria 32,5 kg 6 powt.
III seria 35 kg 5 powt.
IV seria 37,5 kg 4 powt.
V seria 40 kg 4 powt.
VI seria 42,5 kg 3 powt. MAKS
VII seria 35 kg 6 powt.
VIII seria 32,5 kg 4 powt.
IX seria 22,5 kg 20 powt.
Zauważam, że gdy coraz bliżej końca planu(a w związku z tym jak dla mnie magicznie duże ciężary) wychodzi coraz to mniej powtórzeń. Ale jak wiadomo nie należę do tych co się poddają i staram się, by wszystko szło jak najlepiej
Szamka jak zwykle. Nie pitole się, nie lubię myśleć o jedzeniu więc lecę na prostotę i gotuje te jaja do szkoły. Szybciej, dla mnie i lepiej. A przecież jaja to samo zdrowie, więc nawet nie przejmuje się ich ilością Jutro przysiad
KONIEC PLANU TRENINGOWEGO ZA 6 DNI