Słaby- nowy dziennik treningowy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Masakra jakaś taki juz zawsze będe ?
Po winie coś takiego Ci wyszło? mierzyłeś ciśnienie? proponuje Ci zrobić sobie badania i robić je co jakiś czas, żeby mieć podgląd na swój stan zdrowia. Dużo różnych rzeczy na raz bierzesz i nie wiadomo jak one ze sobą współgrają i czy w ogóle coś takiego ma miejsce..
Po winie nie słyszałem, żeby ludzie mięli takie zaburzenia. Sam osobiście nigdy wina nie łykałem/biłem i jak na razie nie mam tego w planach. Jakoś mi to do szczęścia nie potrzebne. Przepis na sukces jeśli chodzi o doping to wg mnie meta, teść i deka. Oczywiście do pewnego poziomu. Później to antek i tren hehe a dalej to już za daleko, żeby o tym myśleć
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Piona!
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Są rzeczy, które sie nie zmieniają, ok. Ale to poprzez ogólne zainteresowanie się tym tematem. Wiem, moja słaboscią jest brak granic, ale staram się. A czy się zmieniłem ? zobaczysz sam chyba ze to forum zniknie. wiesz, mam mase celów, codziennie robię co mogę w ich kierunku, realizuję sie, spełniam. Mam pasje , ambicje, a nie tylko jakieś wysnione marzenia w które tylko wierzyłem i które wydawały się snem dla mnie. Może nie zmieniłem sie pod wzgledem używek, może.... Myślę ze jest lepiej, nie cpam jakis giebli, nie jaram, nie ruszam alkoholu.
codziennie wstaje z pełnią sił, szczesliwy, robie to co mogę, w co wierze i co mi wychodzi
Odciałem się od znajomych, mój cel leży w troche innym kierunku. Z szerzy osób z którymi na codzien sie spotykałem została garstka, do której czasem zadzwonie. Mój dzien to cały czas realizowanie tego, co zadałem sobie do zrobienia dzien wczesniej. Odciałem wszystko, jak myślałem co ciągnie mnie na dno. Ale jak widać, pojawiło się jakieś nowe gówno, któremu nie mogłem się oprzeć....
To słuszna uwaga, i dzięki za te słowa. Można dostrzec ze w tej kwestii mam luźne podejscie, ale obieuje, w tym co robie nie bedzie przesady Z czasem pozbede sie wszystkiego co ciagnie lub miałoby mnie ciagnac w dół
O ile dobrze pamietam, zwykle byłem osobą nie wierzącą w nic, wstającą bez wiary, robiącą wszystko na odklep, najwiekszym błędem jaki widze w swoim zyciu było zachaczenie o koks.. A teraz, teraz spie zwykle po 3-4 godziny, bo mam mase rzeczy w które wwkładam serce, a czy mi wychodzi to się okaże Dla mnie liczy sie praca, za x lat nie powiem sobie ze spedziłem czas na marnowaniu go pod klatką, za x lat wierze ze bede gdzies tam ponad ta szarą codziennoscią Za x lat jak uderze w dno, też powiem sobie - robiłem co mogłem I będe szczesliwy, bo od jakiegos czasu mimo ze z dosc pustym portfelem, czuje i wiem, ze zyje naprawde.
AA, prócz typowo treningowo spraw, bede tu sledzic równiez jak idzie mi wstrzemiezliwosc od głupot i praca nad włąsnym charakterem
a co do nupteku, miało byc to pewne wsparcie do nauki, i pomoc dla naprawde przesilonego mózdzku, i z takim zamiarem mam 30 dni chęć to ciagnac. I ogranicze sie do jedzenia tak jak pisze na opakowaniu, a jak poczuje jakas bombe albo cos negatywnego to wyrzuce to w pizdu. Dziś pierwszy raz miałem jazdeczke na tym, przynajmniej bede miec motywacje do rezygnacji z energetyków, a jak je usune to usune juz wszystko z listy chemicznych syfów w mojej diecie. Suple tez koncze, nuptek zostaje. A celem koncowym jest nie tkniecie nawet rutinoscorbin na przeziebienie. Tak sie zahartuje
Szafik, korespondencyjnie znamy sie juz długi czas, a to ze czasem mnie skrytykujesz to dobrze:) ja jestem zawsze otwarty na tego typu komentarze, bo to w jakiś sposób zwraca nam uwagę czasem na to jak głupio sie zachowujemy, a nic nie zbuduje naszego charakteru tak, jak pokora
Napisano Ponad rok temu
Z czasem pozbede sie wszystkiego co ciagnie lub miałoby mnie ciagnac w dół
Trzymam za słowo.
Ciesze się, ze odbierasz to co mówie pozytywnie, a nie negatywnie bo to żaden atak na Twoją osobę.
Wierze zatem, że nie zrobisz sobie krzywdy i osiągniesz to co zakładasz.
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Gdyby ludzie od urodzenia potrafili słuchać nie powtarzali by tak często - zrobił bym to inaczej, i teksty typu - mamo, ja też chcę popełnić te błędy tak jak ty, są czasem dla dzieciaków. Problem że cześć ludzi nienauczy się słuchać za całe życie...
Zrobiłem dzisiaj coś dziwnego, ale miejmy nadzieje ze bedzie ok.
Kupiłem sok z aceroli(walnałem całą 250 ml, nie pisali ze to syrop i pije sie 15ml dziennie nie przejmuje sie tym, nerki sie oczyszczą z naturalnej wit.c a 1,5g to nie dawka smiertelna. przyda sie na katarek który ostatnio mnie trzyma) i zurawine 500 ml. Do tego herbatke z głogu zamieniłem na oczyszczającą. I przechodzimy do najdziwniejszej rzeczy.
Wywaliłem wszystkie tabletki/ proszki, jakie miałem w domu. Wszelkie białka kreatyny itd. jakies 500-600 zł sio za zamachem, pozostawiłem tylk onoopept który będe brał z szacunkiem, szacunkiem dla własnego zdrowia, i gaba na jeden strzał, bo zapomniałem wspomniec - dzis znów nie spałem do 6 tej , a potem jakies 3 godzinki. Troche za bardzo rozsypane dni ostatnio mam zeby pogodzic je z siłownią, obudzili mnie panowie w niebieskich mundurach, pierdoły. Kolejnego znajomego przymykają i pytali braciszka o zeznania. Jak to dobrze ze od pół roku z nikim nie mam kontaktu
Dobra, dlaczego własnie tak ? Stwierdziłem że zdrowie jest podstawą we wszystkim co robimy, także w sportach, niestety w telewizji widzimy na zawodach, że sporty kończą się tam gdzie zaczynają sie pieniadze. A wraz z nimi sprzedaje się zdrowie, mógłbym tu snuć wykład o tym że nasze zdrowie jest produktem na sprzedaż na codzien, ale nie o tym. Mamy je tylko jedno, całą reszte możemy zyskać, a zdrowia nie. Możmy tylko o nie zadbać. Tak wiec, nie bede go katowac jak do tej pory
Poza tym każdy kilogram więcej uniesiony na sucho czy lepsza sylwetka da mi konkretnego kopa do działań. Takie założenie Dalej nie ruszyłem z planem, ani nawet na dobre z treningami. Chyba obijam sie z racji tego ze mam na głowie zbyt duzo rzeczy a nie musze robic całymi dniami tego czego nie lubie czy chodzic do pracy co troche zmienia nastawienie co do czasu. Ale bedzie coraz lepiej, mozna powiedziec ze ogarniam sprawy organizacyjne. Musze cos pograć, bo prywatny trener skopie mi dupe za dzisiejszy poranek Przed snem uderze gaba i licze ze wstane rano normalnie, a jak nie to i tak jakos zmusze sie na siłownie.
Cele krótkoterminowe ;
- ruszyć z siłownią
- rozpisać plan treningów
- zaczać zdrowo się odżywiać
za 2-3 tygodnie zrobić badania morfologii krwii
wtedy tez;
- zwazyc sie
- zmierzyc
- ogółem wiedziec na czym stoje
- zdac prawko
- ugrywac kase bo mi sie konczy
- czytac duzo ksiazek
Cele długo terminowe;
- poprawic sylwetke do wiosny
- schudnac kilka kilo
- kilka kilo nabrac
- poprawiac kondycje cały czas na okrętke
- ugrywac jeszcze wiecej
- zadbać o serduszko i miec ten kłopot z głowy
niezapominajmy o przetoce... mam te gówno cały czas, z góry zapewnili mnie ze w poad 80% przypadka konczy sie po operacji s**** do plastikowego pojemniczka, wiec prosta odpowiedź, nie ide tam. Z tego co wiem ryzyko małe kolejnych (torbieli) czy czegoś tam, a już wole walczyc z nimi niz takim problemem, i nie jest to głupotą. Głupotą jest oddać sie w rece polskiego nfz, juz widzialem co tam sie wyprawia, na skandynawii leczą, 5 zerowe sumy ale leczą. I to jest mój cel finansowy. Nigdzie poza granicami naszego kraju nie wpadają na pomysł rozcinać miesien skalpelem, kurwa! sredniowiecze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
żołnierskie 5x5
martwy 5x5
drążek wąsko z obciążeniem 5x5 lub 5x10
podciąganie sztangi do brody 5x10
uginanie ze sztangą na biceps 5x10
wtorek
płaska 5x5
dipsy na klatę 5x10
francuz do czoła na tric 5x10
fronty 5x5
siady 5x5
środa OFF
Czwartek
Żołnierskie lub clean and press 5x5
Wiosło sztangą 5x5 lub 5x10
drążek szeroko z obciążeniem 5x5 lub 5x10
high pull lub power clean 5x5
młotki 5x10
Piątek
płaska 5x5
wyciskanie sztangielek na skosie 5x10
wycisk wąsko na tric 5x10
siady 5x5
fronty 5x10
a moze w koncu kiedy jem codziennie to samo policzylbym il e wcinam kalorii ale mi sie nie chce
Napisano Ponad rok temu
ale mi sie nie chce
Też masz liczenia..
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
wstawac bede o 8 rano.
sniadanko ok 30g biała 20g tłuszczy 80g wegli, a co i jak to bedzie róznie
2 posiłek(i tu pierwsza zmiana zwykle siłownia była po sniadaniu, teraz wiem jaki power jest w godzinach południowych!)
40 g biała, jak najmniej tłuszczy, ponad stówka węgli
trening.
po trening hardgainer z olimpu(jakie to kurwa słodkie!)
godzina później podobnie do posiłku przed, z wieksza iloscia wegli i jeszcze mniejsza tłuszczy.
potem posiłek złozony z tłuszczy i biała (tu mam problem jak chuj)
przed snem ładnie o 22 zamiast twarogu tunczyk(skad ja wezme hajs tunczyk u mnie kurwa 6 zł)
wzbogace to wszystko w biało zeby wyszło go minimum 2,5g/kg masy. wegli ma wyjsc ok 400g(bede pociskac bananami i innymi owocami braki )tł nie wiecej niz 70. łącznie wyjdzie ok 3300 kcal. tak to powinno wygladac. bede sie przygladac jak wygladaja moje posiłki i powoli dodawac kalorii zeby nie zaszokowac organizmu.
A teraz.. jak wygladały ostatnie moje treningi. robiłem po 5-6 cwiczen na partie po 4-5 powtórzen(sic!)organizm dostał kurewnego kopa, i na cyklu tak nie poszło. siłowo na klatce +25kg w miecha, obwodowo jeszcze nie wiem, wage strzaskałem(widac jak mi zalezy) stała sie jakas przejebana magia z barkami(czyt, ciezar dopierdoliłem na barki w chuj a robiac pompki maksymalnie 3 na poreczach miesiac temu, teraz robie po 15 z 15 kg obciazenia ) w miecha przeskoczyłem tez 9 poziomów ABS na brzuch i chyba uciekne do knormalnej masówki bo mnie to nudzi . Jem zdrowo, jestem zdrowy, rucham , czasem płacze przez dupy. przegrywam w pokera, zyje. Jestem tak zdrowy ze chetnie bym cos podjadł.
Odkryłem ze papirusy do miesa chyba z knorra to najlepszy wynalazek tego wieku. Dalej przepierdalam setki złotych na ultraprozdrowotne placebo soczki za 180 zł za 2 litry typu noni etc, i czuje po nich ze nigdy nie umre. Nie pije, nie cpam, trening w koncu moze nie tyle co ułozyłem, co zmieniłem powtórzenia. Zacząłem stosowac 5-8 powtórzen na wiekszosc partii, przeniosłem sie na profesjonalna siłownie wiec zamieniłem bieganie na kajaczek.(a propo biegałem nawet 2 razy dziennie ostatnio) dostałem pare zjeb od trenera, tak wiec nigdy robienia kapturów tak chujowym sposobem jak wczesniej. Ukradłem tez dziwny rodzaj cwiczenia klatki z forum zwierzaków, który omówie na czasie z gosciem co tam prowadzi i jak powie ze jest si to tu wrzuce. Siłownia zabiera mi po 3-3,5 h, napierdalam samego stretchingu po 40 minut, z rozkminy, ałozyłem sie ze w wieku 23 lat do konca wakacji osiagne takie cos jak szpagat dobra, chcialem miec miejsce gdzie wyleje swoje niepozbieane do kupy wiec je wylałem. Masa pierdu pierdu powyzej wiec nie czytac szkoda czasu. Naprawie wage, kupie centymetr, napisze coś wiecej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem Twojego postu niżej - idzie dobrze przy 15-20 i 4-6, a masz zakwasy przy 8-12..
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Nowy trenproszę o ocene |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Pomysł na plan treningowy |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Mój plan treningowy. |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Plan Treningowy :-) |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Nowy Jork do Warszawy |
BJJ, LUTA LIVRE, SAMBO |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Cykl masowy-Test 1
- Ponad rok temu
-
Od 14.03.2011 - na PIMPOWSKIM towarze... :)
- Ponad rok temu
-
dziennik Erniego
- Ponad rok temu
-
Prorok's journal
- Ponad rok temu
-
Kancik
- Ponad rok temu
-
Gusti - akcja plaża
- Ponad rok temu
-
DZIENNIK - MARCHEWA
- Ponad rok temu
-
zerdzewialy+walczy z rdza :)
- Ponad rok temu
-
masa
- Ponad rok temu
-
Olek "Killer" dziennik
- Ponad rok temu