No hehe kończy się w maju i zaczyna w maju.
OK w tym tygodniu miałem nieco luzu w pracy z powodu ferii jesiennych, to wykorzystałem to. We wtorek grałem mecz z artretykami z klubu
A dzisiaj kumpel się odezwał trenowalismy razem. Nie wiedziałem jak pójdzie, wczoraj i w piątek wpadło po dwa piwka.
Na siłowni bumpery eleiko ale brak statywu do przysiadów także do wyciskania nad głowę zarzucałem sztangę na ramiona. Dobra zabawa!
MC klasyczny 40x5 60x5 80x5 100x5 110x5 120x3
OHP
40x5 50x6x4
Trochę wiosłowania sztangielką, trochę wiosłowania kablem, trochę podciągania.
Oprócz tego zrobiliśmy sobie interwały z rękawicami.
A no i zważyłem się też....? Aż na dwóch wagach bo coś mi nie pasowało? Na wadze lekarskiej takiej ze statywem wyszło mi 93-4 to się ucieszyłem, a tu dzisiaj ważenie a tam na pierwszej wadze 83? Na drugiej 87, bo aż wziąłem drugą wagę.
Niedobrze. A wczoraj zjadłem ze dwa kilo francuskiego sera, jeden chleb i trochę iberico... i browary. WTF?