Jestem Michał.
Kiedyś trenowałem sztuki walki. Mieszkałem z tej okazji 5 miesięcy w Tajlandii w 2010 roku.
Chodziłem na siłownię w 2005-6 roku. Jednak zupełnie bezsensownie, bo moja dieta składała się w większości z chleba za 0.99PLN oraz najtańszych serków topionych z Carrefour. Mieszkałem sam a nie przelewało mi się, poza tym mimo ukończenia szkoły, w której jednym z przedmiotów były Podstawy Żywienia Człowieka, nie potrafiłem połączyć oczywistych rzeczy ze sobą.
Potem było wiele podróżowania i przeprowadzania się. A potem dziecko własny interes itp.
Ale w końcu powróciła mi głowa na kark.
Wierzę w połączenie umysłu i ciała i siłę myślenia. Poprostu wcześniej nie byłem mentalnie gotowy na trenowanie.
Obecnie Rack stoi w garażu, mam dwie sztangi oli, 6x20kg, 4x10, 4x5 i trochę mniejszych.
Łańcuchy 2x10kg.
Trening stał się moją medytacją.
Bardzo lubię ciężkie sety i to skupienie w trakcie, kiedy człowiek ma na sobie słuchawki ale i tak nie słyszy muzyki. Jest w swojej zonie, jak to mówi Dorian Yates.
Lubię wysoką intensywność treningową, jednak przez moją wcześniejszą głupotę - pracowanie zmian stojących po 30 godzin i do tego 20 z tego w lodówce, doigrałem się "uwypukleń" przy wszystkich dyskach od L4 do S1
Oczywiście mówimy o kontroli ortopedycznej po MR. Zalecenia: kontynuować wzmacnianie mięśni ale z szacunkiem dla kręgosłupa.
Blok treningowy
na następne tygodnie wygląda następująco. Obciążenia to około 60% mojego ORM.
Mimo że w planie jutro jest MC, to będą przysiady i wyciskanie. Obecny tydzień kończę według starego rozkładu, ale przyszłości wolę martwe robić w dzień kiedy mam okazję pospać dłużej i następnie jeden dzień wolny od pracy, a nie w poniedziałek.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Następnie wchodzi blok #2, zaplanowałem do niego kreatynę.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
We wtorki jest trening piłki, dlatego środy wolne. Jeśli zobaczę, że i wiosłowanie to za dużo, to wrzucę trening wtorkowy na środę, albo zmniejszę obciążenia.
Rozgrzewka
to ruchy bez obciążenia oraz wyskoki z "dziury" itp i rozciąganie statyczne. Robię parę minut aż czuję sie gotowy podnosić.
Następnie set albo dwa z pustą sztangą, i dokładam po parę kilo i wykonują parę powtórzeń aby wbić się w odpowiedni stan "mentalny"
Dieta
Nie jadam śmieci. Unikam słodyczy bo nie mam smaka, raczej słono lubię.
Rzadko/bardzo rzadko pijam, ale bez dogmatów. Czerwone wino tak.
Jedzenie częściej niż 3-4 razy dziennie nie działa dla mnie.
Posiłek
#1: jajówka ostatnio 6-8 białek oraz 4 żółtka czasami pod koniec dodaję łyżkę kwaśnej śmietany. Jak mam to czarny żytni chleb.
#2 serek wiejski mój druh tutaj dostępne paczki po 400g to jedną taką paczkę z dżemem albo orzechami wtryniam
Albo wariacja czyli wiejski na #1 a owsianka jako #2
#3 Posiłek główny zazwyczaj także potreningowy. 400g paczka wołowiny mielonej 5% tłuszczu, albo pierś kurczaka lub dwie lub ryba z jakimiś warzywami. Jak akurat mam awokado to zjadam, jak brokuł to też zjadam.
#4 jak dam radę to ryż z jakimś rodzajem smarowania.
Do tego kiedy mam ochotę to jem owoce. Nie liczę kalorii. Czasami bezpośrednio po treningu zdarzy mi się zjeść całego ananasa itp.
W zime piję dużo tranu, i jem multiwitaminę.
Bloki treningowe kończą się w lipcu. Co potem?