Bieniek - DT
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Możesz rozwinąć?
Bierzesz oddech przed wzięciem ciężaru i na bezdechu ciagniesz w górę...spróbuj jednocześnie wykonywać ruch i unosić ciężar Generalnie mieśnie oddechowe bardzo ułatwiają dźwiganie, co w Twoim przypadku może naprawdę pomóc.
Spróbuj też odwrotnie czyli w trakcie unoszenie robić wydech co zaktywizuje pomocnicze wydechowe. Kombinuj, mi np. podczas wyciskania hantlami dało spory progres.
Mój dziennik treningowy → NA CIELE SWYM HISTORIĘ MĄ PISZĘ
Napisano Ponad rok temu
Nie, dziękuję
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
31.07
Squat 20x5x2 40x5 60x5 80x5 100x3 120x1 130x1 132.5x5x2 wszystko idzie miodzio, łokieć coś tam, ale jest ok, siła jest OK, przed ostatnim setem dzwoni córcia skajpem na telefon, pogiąłem czas między setami, wszedłem pod sztangę zbyt wcześnie, 4 rep poszedł ładnie w górę, zszedłem do ostatniego przysiadu, ostry ból w łokciu, jakby mi ktoś wyrywał ścięgno z przedramienia pochyliło mnie do przodu i stamtąd już nie miałem szans uratowania liftu. Zrzuciłem sztangę totalnie zły.
Wkurzyłem się i poszedłem do domu. Z obolałbym łokciem nie ma co cisnąć sztangę ponad głowę jeszcze spadnie i rozbije mi tę pustą bańkę
02.08
SUMO miałem obawy czy pójdzie no i nie poszło
60x5 80x5 100x5 120x1 130x1 135x2 i niestety takie zaognienie bólu, że podniósłbym prawą ręką hehe, ale w lewej zupełnie nie miałem siły chwytu.
WYCISKANIE bardzo ostrożnie
20x5x2 30x5 40x5 50x5 60x5 70x5 80x3 i do domu. Poprostu nie było to zabawne. Dość bolesne.
Zaczynam się zastanawiać, co jest nie tak? Jem jak prosiak, OK śpię, a chodzę jak jakiś paralityk non stop coś. 10 sierpnia mam wizytę u lekarza, zgłaszam się po:
FT3
FT4
TSH
ATPO
Estradiol
Prolaktyna
Kortyzol
SHBG
LH
FSH
Test
Cholesterol
witaminki zwłaszcza grupa B oraz D
żelazo
cynk
magnez
Zobaczymy jak będzie w piątek. Mam rezerwę, najwyżej przejdę na inny plan treningowy.
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
No i fajnie
Badania też trzeba robić. Mam nadzieję, że chociaż cokolwiek będzie dało się określić co jest
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Napisano Ponad rok temu
Nie, dziękuję
Być może w przypadku ciężarowców i TBS wygląda to trochę inaczej bo dochodzi do wykorzystania kosmicznego obciążenia. Ja jedynie sprzedałem to co wyniosłem ze swoich studiów, praktyki i własnego doświadczenia
Mój dziennik treningowy → NA CIELE SWYM HISTORIĘ MĄ PISZĘ
Napisano Ponad rok temu
Właśnie mi chodziło o nie samą kosmiczność ciężaru, tylko o stosunek procentowy.
Ja powyżej swoich 80% nie odważyłbym się fuck around z oddechem. On ma wzmagać ciśnienie i usztywniać korpusik hehe ale zauważyłem ze nawet na ławce ze samą sztangą przygotowuje się dokładnie w ten sam sposób, tylko sam ruch wyglada inaczej.
Dzisiaj poszedłem przed pracą na siłownię ale nic nie zrobiłem.
Wczoraj zjadłem łącznie ze 3 śniadania i 4 pełne obiady. W roli sprawdzenia, czy może nie za malo jem.za to teraz jestem po 3 godzinach jacuzzi opalanego drewnem na wolnym powietrzu, mój kręgosłup mnie uwielbia hehe. No i wypiłem dwie butelki czerwonego.
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
07.08
Wczoraj powrót z wolnego, dlatego niepełna objętość. Raczej kontrola. Rozwiązaniem bólu łokcia prawdopoodobnie okazało się zawężenie chwytu. Coś tam jeszcze czuję ale było pod kontrolą.
LBBS
20x5 20x5 40x5 60x5 80x5 100x3 120x1 130x1 132.5x4 single 120x5 100x5 80x5 60x5 żebym nie zapomniał
OHP
20x5x2 30x5 40x5 50x5x5
PC
60x3x5
Podciągnąłem się też 5x2 i poszedłem. Pull i wyciskanie jutro, zobaczymy. Może w piątek wrócę do intensywności?
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
Dajesz, dajesz
Bosko!
Oby tak dalej!
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Napisano Ponad rok temu
Matka żony w szpitalu, po podwójnej operacji, kiepski sen.
09.08
Jako rozgrzewka trochę monster walków, skorpionów, dokładne dogrzanie ramion, potem RDLe
SUMO
60x5 80x5 100x5 120x3 130x2 single chwyt jeszcze nie tam gdzie trzeba 120x5
BENCH
20x5x2 30x5 40x5 50x5 60x5 70x5 80x3 82.5x5 60x10x2 łokieć jeszcze czuć.Miałem zrobić parę setów dipów ale zrezygnowałem. W domu rozciąganie statyczne oraz rozjeżdżanie prostowników tzw fistaszkiem
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
W domu rozciąganie statyczne oraz rozjeżdżanie prostowników tzw fistaszkiem
Chodzi o przyrząd w postaci łączonych piłeczek do mobilizacji?
Mój dziennik treningowy → NA CIELE SWYM HISTORIĘ MĄ PISZĘ
Napisano Ponad rok temu
Dokładnie tak
12.08 - trening z wczoraj. Przełożyłem, bo miałem pobieraną krew do badań i nie chciałem zostać z krwiakiem w zgięciu łokcia... Dzisiaj w połowie treningu po pierwszej serii OHP zauważyłem na ręce krwiak... etam.
LBBS
20x5x2 40x5 60x5 80x5 100x3 120x1 130x1 125x5x3 poszło bardzo gładko.
OHP
20x5 30x5 40x5 50x3 52.5x5x3 ostatni rep ostatniej serii jechał w górę dobre 4 sekundy plus 40x5
CHINS
5 5 5
Miałem jeszcze w planie zrobić parę serii martwego na prostych kulasach ale ten krwiak wytrącił mi ochotę.
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
Wyniki spoko, widać idzie dobrze, nawet pomimo tych cholernych upałów
No ale życzę szybkiego powrotu do zdrówka i działania!
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Napisano Ponad rok temu
Kilka dni i krwiak powinien zniknąć. Jak będzie dłużej się utrzymywał to nie zwlekaj i wybierz się do lekarza by pozbyć się tego dziadostwa.
Mój dziennik treningowy → NA CIELE SWYM HISTORIĘ MĄ PISZĘ
Napisano Ponad rok temu
No to lipa jak ch*j z tymi krwiakami.. Dobrze, że ja tego nie mam.
Słyszałam, że jakaś maść na to jest, ale nie pamiętam nazwy. Moja koleżanka kiedyś smarowała..
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Napisano Ponad rok temu
Abetalipoproteinemia no niestety, narazie krwiaczek ma się dobrze widać ze mu się podoba hehe.
Tak czy inaczej będę u doktorki omówić wyniki badań wiec jakby coś spytam.
Mam teraz do wtorku gości dlatego wpisy i treningi nieregularne. Wczoraj brak. Mało śpię.
14.08
LBBS
20x5x2 40x5 60x5 80x5 100x3 120x1 130x1 132.5x5x3 poszło ok. Ostatni przysiad z ostatniej serii ściąłem ze dwa cm z głębokości ale nadal ok.
I tyle, łokieć się odzywał a ja byłem przed pracą to na tym zakończyłem.
Noce po 4-5 h snu po takim treningu to zbyt malo dla mojej regeneracji. Chodzę tył do przodu
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
U mnie upałów nie ma Ania, ja mieszkam pod Oslo poza tym siłownia jest w klimatyzowanym domu wiec nie mam na co zrzucać
Jaaacieee Ej serio nie wiedziałam, że aż tam Cię wywiało Przepraszam.
By the way jak tam jest? Mój tata był tam jakieś 2-3 lata temu jak wyjeżdżał jeszcze za granicę robić i nawet mu się podobało
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Napisano Ponad rok temu
Jak się człowiek ustawi i wsiąknie w życie (szkoła dziecka, drużyna piłki) to jest jak wszędzie indziej. Mi sie podoba natura, kasa, standard życia, i jakość jedzenia, a pracuję z nim na codzień i bardzo doceniam smaczność prosto z lasu/pola. Nie podoba mi się zamknięcie rynku i duże skupienie wszystkiego co ciekawe tylko w centrum miasta (jak sztuki walki, dobre porządne siłownie, baseny)
Update!
Nie pamiętam, kiedy był ostatni trening, we czwartek przyleciała i przyjechała rodzinka z różnych stron świata, córka wróciła do domu, pojechaliśmy do domku w norweskie góry... wypiłem parę piw i ze dwa litry dobrego czerwonego portugalskiego hehe
Przed wyjazdem dostałem też wyniki badań, nie po polskiemu, ale odczytać się da:)
Z witaminą D3 jest OK, nieco nisko ale biorę i bedę popijał tranem. Magnez również nieco niskawo kolejny powód aby zjadać migdały, wrzuciłbym je tutaj, ale jakoś nie daję sobie rady.
Przyjechały też moje nowe buty do frontsquatów - jutro testing! Jak na pierwszy rzut oka - kozak!
is where you're not"
Mark Bell
Napisano Ponad rok temu
No tam to całkiem inne życie.. Wiem jedno, masło macie zaje*iste!!
No jak rodzinka była to już jesteś usprawiedliwiony!
Co do suplementacji witaminy D zauważyłam, że teraz każdy ma jakieś niedobory.. masakra co to się dzieje. Ale bierz, suplementuj i lecz! Zdrowie ważniejsze
Buty fajne, już nie mogę się doczekać jak wydasz opinię o nich
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Stary czlowiek i... ciezary
- Ponad rok temu
-
Chudy nolife zaczyna ćwiczyć
- Ponad rok temu
-
DT - Sinek - Get bigger or...!
- Ponad rok temu
-
Dziennik młodego "Kulturysty"- MlodyJay
- Ponad rok temu
-
DT - lukasz9179 - Tym razem sie nie poddam !
- Ponad rok temu
-
EKTOMORFIK - prawdziwy suchar jedzie z tematem!
- Ponad rok temu
-
Powstanie po upadku- Powrót na siłownie
- Ponad rok temu
-
Tygodniowy trening,Wolne weekendy.
- Ponad rok temu
-
DT - lukasz9179 - pierwsza próba prowadzenia dziennika ...
- Ponad rok temu
-
Konsekwentnie do celu :)
- Ponad rok temu