Wiosłowanie T-sztangą (4x12): 55//60/62,5/65 - duże zaskoczenie, ostatnia seria pięknie rwała mięśnie
Ławka rzymska (3x12): 5/10/10
Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki piersiowej podchwytem (4x12): 40/45/50/52,5 - wow naprawdę dużo jak na mnie
Podciąganie na drążku za kark (4xmax): 15/13/12/12
Prostowanie przedramion w opadzie tułowia (12/10/8): 2x12/2x14/2x16
Mimo braku większych progresów trening bardzo udany. Nieco przeciągnięty, ale to z uwagi na dużą liczbę znajomych tego dnia Czasami dobrze tak poćwiczyć bez większej spiny, w luźnej atmosferze i przy dobrej muzyce
Wzniosy przodem gryfem (4x12): 13/15/18/20 - gryf około 8 kg
Wzniosy bokiem hantlami (4x12): 2x4/2x6/2x6/2x8
Wzniosy bokiem w opadzie tułowia (4x12): 2x4/2x4/2x6/2x2
Biceps:
Uginanie przedramion z gryfem łamanym (12/10/8): 20/25/28 - gryf około 8 kg
Uginanie przedramion z drążkiem wyciągu dolnego siedząc (12/10/8): 15/10/5 - powolna praca mięśnia
Młotki (12/10/8): 2x10/2x12/2x14
Dzisiejsza pogoda dała o sobie mocno znać, dlatego stwierdziłem że zluzuję z obciążeniem na nogi i popracuję nieco bardziej dynamicznie, a także skoryguje dotychczasowe błędy. Barki i łapki, standardowo do wymiany świetnie weszły. Całość zakończona 20 minutami na orbitreku.
Dobra forma na zdjęciach z poprzednich stron, rzeźba jest dobra tak trzymaj.
A takie treningi np. nogi barki i biceps to jest jeden trening ? ile Ci zajmuje czasu ? ile razy trening w tygodniu.
Zwykle 90 - 100 minut. Treningi cztery razy w tygodniu zwykle w systemie T/T/NT/T/T/NT/NT. Czasami robię dzień przerwy po każdy treningu, zależy od możliwości i sił. Niemniej skracam czas trwania splita i wprowadzam właściwy, rozpisany przez Fabrykę Siły plan treningowy
Mała legenda - wydaje się logiczne, ale dla pewności wolę napisać.
ruch → / ruch do siebie
ruch ← / ruch od siebie
ruch ↓ / ruch w dół
ruch ↑ / ruch w górę
RZ - Rampa Zamknięta - w każdej serii zwiększamy ciężar, brak progresji oznacza spaloną serię.
Jak widać trening to totalny miszmasz, ale daje w kość Naprawdę świetne trzy dni solidnego wysiłku, po pierwszym razie najlepiej wjechał przysiad z pauzą i t-raise. Nowe ćwiczenia, nowe bodźce. Zobaczymy co dalej
5. Deska bokiem (4xmax): 60 s/60 s/50 s/45 s _________________________________________________________________________________________________________________________________'
Sam trening jest po prostu świetny. Nie zdarzyło się jeszcze by po zakończonej sesji koszulka nie nadawała się do wyciśnięcia z nadmiernej ilości potu Staram 3 razy w tygodniu wrzucać od 10 - 20 minut interwałów. Po 3 pełnych tygodniach treningowych wrzucę kontrolne fotki .
Zainteresowania:Kulturystyka naturalna, fitness,body-building kobiet, dieta LC, LCHF,
Staż [miesiące]:nadal coraz więcej
Klatka piersiowa [cm]:75
Pas [cm]:60
Udo [cm]:48
Waga [kg]:46
Napisano Ponad rok temu
Re: Na ciele swym historię mą piszę.
Extra to u Ciebie wygląda, wielkie brawa! Plan też daje kopa..I tak ma być! A te interwały w jakiej formie robisz? Widać efekt?
0
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Abetalipoproteinemia
Moderator
5442 postów
Pomógł: 174
388 Wyśmienita
Płeć:Mężczyzna
Staż [miesiące]:6 lat
Wzrost [cm]:168
Przysiad [kg]:82,5
Wyciskanie [kg]:70
Martwy ciąg [kg]:90
Waga [kg]:70
Napisano Ponad rok temu
Re: Na ciele swym historię mą piszę.
Extra to u Ciebie wygląda, wielkie brawa! Plan też daje kopa..I tak ma być! A te interwały w jakiej formie robisz? Widać efekt?
Interwały zazwyczaj w formie biegania na bieżni: 3 lub 4 sety po 5 minut gdzie: 1 minuta szybkiego marszu na dużym wznosie - 3 minuty biegu na delikatnym wznosie - 1 minuta wolniejszego marszu na bardzo dużym wznosie. Wczoraj przykładowo najpierw pojeździłem 2h na rowerze po mieście, bo już czułem głód jazdy Czasami wskakuję na orbitrek i robię podobne sety.
Czy daje efekt? Myślę, że tak W przyszły weekend wrzucę foto to będzie można ocenić.
Dzisiaj wolne od siłowni, rano wizyta u fizjoterapeuty by zniwelować problem z prawą łydką oraz zmobilizować łopatki Następnie 1h przejażdżka na rowerze i podobnie jak wczoraj, było cudownie mimo jazdy w środku burzy.
Dieta z wczoraj i dzisiaj:
1. Owsianka z wiórkami kokosowymi, jabłkiem i kefirem
2. Koktajl: mleko, banan, gorzka czekolada i odżywka białkowa (mam resztki karmelowego izolatu więc chce go skończyć do spodu )
3. 4 gotowane jajka, warzywa na patelnie, pomidor, oliwka + kasza gryczana z kuskusem (dzisiaj)/makaron pełnoziarnisty (wczoraj) x2 (przed i po treningowy)
4. Kanapki z pastą twarogową (twaróg chudy+jogurt naturalny, przyprawy i papryka)
Wszystko dobrze objętość jak się przyjrzeć nie aż taka przesadna, ale co to za sobota 07.07 to dzisiaj czy wczoraj?
Wiosłowanie pana Pendlaya mnie ostatnio interesuje, ale tylko teoretycznie. Przyciągasz szeroko do klatki czy do brzucha i czy opuszczasz z kontrolą czy rzucasz negatywy? Nie haczy o kolana??
Ciężary obciąłeś sporo, jak to działa?
Ciśnij z chęcią zobaczę zdjęcia formy!
0
"Part of knowing where you're at is where you're not"
Mark Bell
aniajlover
Moderator
3342 postów
Pomógł: 97
253 Wyśmienita
Lokalizacja:Puławy
Płeć:Kobieta
Zainteresowania:Kulturystyka naturalna, fitness,body-building kobiet, dieta LC, LCHF,
Staż [miesiące]:nadal coraz więcej
Klatka piersiowa [cm]:75
Pas [cm]:60
Udo [cm]:48
Waga [kg]:46
Napisano Ponad rok temu
Re: Na ciele swym historię mą piszę.
Interwały zazwyczaj w formie biegania na bieżni: 3 lub 4 sety po 5 minut gdzie: 1 minuta szybkiego marszu na dużym wznosie - 3 minuty biegu na delikatnym wznosie - 1 minuta wolniejszego marszu na bardzo dużym wznosie. Wczoraj przykładowo najpierw pojeździłem 2h na rowerze po mieście, bo już czułem głód jazdy Czasami wskakuję na orbitrek i robię podobne sety.
Czy daje efekt? Myślę, że tak W przyszły weekend wrzucę foto to będzie można ocenić.
Dzisiaj wolne od siłowni, rano wizyta u fizjoterapeuty by zniwelować problem z prawą łydką oraz zmobilizować łopatki Następnie 1h przejażdżka na rowerze i podobnie jak wczoraj, było cudownie mimo jazdy w środku burzy.
O! Ciekawa forma interwałów! Ja też jestem zwolenniczką raczej Interwałów niż jak kręcenia cardio Ale kiedyś robiłam interwały i coś nie było efektów zbytnio.. Nie wiem być może to przez to, że wtedy był także plan treningowy źle dobrany, teraz może by to lepiej szło.
Tak, tak czekam na foty! Czekam na ten efekt
A co się dzieje z łydką? Jakaś kontuzja? Co się dzieje?
0
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Abetalipoproteinemia
Moderator
5442 postów
Pomógł: 174
388 Wyśmienita
Płeć:Mężczyzna
Staż [miesiące]:6 lat
Wzrost [cm]:168
Przysiad [kg]:82,5
Wyciskanie [kg]:70
Martwy ciąg [kg]:90
Waga [kg]:70
Napisano Ponad rok temu
Re: Na ciele swym historię mą piszę.
Wszystko dobrze objętość jak się przyjrzeć nie aż taka przesadna, ale co to za sobota 07.07 to dzisiaj czy wczoraj?
Wiosłowanie pana Pendlaya mnie ostatnio interesuje, ale tylko teoretycznie. Przyciągasz szeroko do klatki czy do brzucha i czy opuszczasz z kontrolą czy rzucasz negatywy? Nie haczy o kolana??
Ciężary obciąłeś sporo, jak to działa?
Ciśnij z chęcią zobaczę zdjęcia formy!
Nie no chyba ze zmęczenia zagiąłem czasoprzestrzeń A tak poważnie zwyczajny błąd podczas uzupełniania
Wiosłowanie robiłem zarówno do brzucha jak i klatki, generalnie najlepiej ruch mi wchodzi gdy sztanga znajduje się tuż pod mięśniami piersiowymi Co do puszczania to pod kontrolą, przez wspomniane w planie 3 sekundy. Nie haczę o kolana, daję stosunkowo wysokie ciężary lub podkładki
Ciężary obciąłem bo i kalorie poszły w dół, póki co jedynie 200 lecz odczuwam to na sile. To też zależy od ćwiczenia jak i dnia. Skupiam się na technice i czuciu mięśniowym, to jest dla mnie najważniejsze. Ciężar z czasem będzie większy.
A co się dzieje z łydką? Jakaś kontuzja? Co się dzieje?
Po prostu, zwyczajne zmęczenie materiału Po blisko (choć to stosunkowo niewiele) 6 latach, organizm daje o sobie znać. Lepiej teraz niż później, skoro jest okazja to warto skorzystać i rozwiązać parę problemów.
Na przysiadach postanowiłem poćwiczyć wspomniany buttwink i dopracować technikę. Z pomocą ludzi z siłowni udało fajnie skorygować sylwetkę i wreszcie poczuć dobrze nogi Dzięki bieniek za porady. Generalnie bardzo dobry trening Dodatkowo 30 minut jazdy po treningu na rowerze wzdłuż bulwarów
I. Jajecznica z dwóch jaj z pomidorami zwykłymi i suszonymi, na oliwce z 3 kromkami pieczywa ciemnego.
II. Makaron razowy z makrelą, pomidorami zwykłymi i suszonymi, mozzarellą, oliwką, cebulą i papryką. III. Koktajl z bananów i mleka IV. Makaron razowy z makrelą, pomidorami zwykłymi i suszonymi, mozzarellą, oliwką, cebulą i papryką.
V. Kuskus z pomidorami suszonymi, mozzarellą, cebulką, oliwką.
3D. Martwy ciąg (4x12): 38/40,5/45,50/48 [↓ 3s/90 s przerwy]
4. AB Roller (4xmax): 12 rep/12 rep/10 rep/9 rep [60 s przerwy]
Po treningu 25 minut bieżni.
Wyjątkowo treningi 3 dni z rzędu, zapas sił został więc warto to wykorzystać. Poniedziałek zostawiam na regenerację . Poniżej obiecane fotki (jakość prehistoryczna).
Zainteresowania:Kulturystyka naturalna, fitness,body-building kobiet, dieta LC, LCHF,
Staż [miesiące]:nadal coraz więcej
Klatka piersiowa [cm]:75
Pas [cm]:60
Udo [cm]:48
Waga [kg]:46
Napisano Ponad rok temu
Re: Na ciele swym historię mą piszę.
Ładnie to wygląda
Życzę powodzenia!
0
„Be strong, u never know who you are inspiring”
Abetalipoproteinemia
Moderator
5442 postów
Pomógł: 174
388 Wyśmienita
Płeć:Mężczyzna
Staż [miesiące]:6 lat
Wzrost [cm]:168
Przysiad [kg]:82,5
Wyciskanie [kg]:70
Martwy ciąg [kg]:90
Waga [kg]:70
Napisano Ponad rok temu
Re: Na ciele swym historię mą piszę.
Myślę, że w październiku będzie tak jak chcę. Czas pokaże .
Tymczasem trochę o diecie. Siedzę na kaloryce 2400 do 8 sierpnia, stopniowo obniżam 100 kcal co miesiąc. Jeżeli uznam, że tempo jest zbyt wolne to przy kolejnej, wrześniowej obniżce, utnę 200 kcal.
Tymczasem dzisiaj:
I. Owsianka z jabłkiem, jogurtem, wiórkami kokosowymi
II. Koktajl banan, odżywka białkowa, mleko i kakao
III + IV. Makaron z gotowanymi jajkami, kiełkami, papryką, cebulą i oliwą z oliwek
V. Kanapka z pomidorem i serkiem wiejskim.
Poniżej zdjęcie dzisiejszego makaronu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Natomiast tutaj jutrzejszy obiad do pracy - kurczak curry, z pomidorami, kiełkami i papryką. Do tego pewnie wleci kasza kus kus bądź gryczana.
2. Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej (5x6): 42,5/45/47,5/55/57,5 [120s przerwy/RZ] - duży przeskok, ale zrobiłem z zapasem na 1 ruch naprawdę świetnie
3A. Wiosłowanie hantlami na ławce dodatniej (4x8): 2x10/2x12/2x12/2x12 [↓ 2s]
3B. Wykroki w miejscu z hantlami (4x10): 2x12/2x14/2x16/2x16 [↓ 2s]
3C. Wyciskanie hantlami na ławce dodatniej (4x8): 2x12/2x14/2x14/2x16 [↓ 2s]
1) Upał niemiłosierny, do tego stopnia że odpuściłem z rana wyjście na siłownie bo i tak nie dałoby się ćwiczyć w tej duchocie. Siłka wiekowa i oldschoolowa, więc klimatyzacja ograniczona do wiatraków.
2) Dzień poświęć pracy i wyrównaniu zaległości z tygodnia. Nienawidzę takiego gorąca, bardzo źle znoszę wysokie temperatury.
3) Gdy wyjdziesz na trening i znajdziesz się na miejscu, okazuje się że zmieniły się godziny otwarcia. Efekt? 40 min treningu i zamiast odskoczniowego FBW zrobiłem 2 ćwiczenia (martwy ciąg i wiosłowanie podchwytem). Poziom mojego zdenerwowania (lekko mówiąc) sięga zenitu.
Plus jest taki, że mając rower odbiłem to sobie ponad godzinną przejażdżką po mieście.
1. Przysiad wykroczny ze hantlami i z nogą zakroczną na podwyższeniu (3x10): 2x9/2x10/2x12 [↓ 3s/60s przerwy]
2. Przysiad z pauzą (5x8): 30/35/40/42,5/45 [↓ 2s; 1s pauza; ↑ 1s i bez zatrzymania kolejne powtórzenie/120s przerwy/RZ] - dalsza poprawa techniki, na ostatniej serii niestety nie wyszło
3A. Wiosłowanie Pendley'a (4x6): 35/40/45/47,5 [↓ 2s] - poprawa końcowej fazy ruchu
3B. Wchodzenie na podwyższenie z hantlami (4x8): 2x9/2x10/2x10/2x12 [90 s przerwy]
2. Wyciskanie sztangi na ławce dodatniej (5x6): 40/45/50/55/60 [120s przerwy/RZ] - ostatnia seria wymęczona, znowu porwanie się na zbyt duży ciężar
3A. Wiosłowanie hantlami na ławce dodatniej (4x8): 2x11/2x12/2x12/2x13 [↓ 2s]
3B. Wykroki w miejscu z hantlami (4x10): 2x11/2x12/2x12/2x13 [↓ 2s] - zdecydowana poprawa techniki kosztem ciężaru
3C. Wyciskanie hantlami na ławce dodatniej (4x8): 2x13/2x14/2x15/2x16 [↓ 2s]
3D. T-Raise na ławce dodatniej (4x10): 2x3/2x4/2x4/2x5 [↓ 3s; ↑ 1s + 1s/90s przerwy] - ostatnia seria prawie wyrwała mi łopatki z ciała Polecam ćwiczenie obiema rękoma!
Piątek poświęcony na pakowanie, a wczorajszy dzień spędzony na wprowadzeniu się do nowego mieszkania i ogarnięciu starego lokum. Dzisiaj natomiast wspomniany już kiedyś, odskoczniowy FBW
29.07.2017
Przysiad (5x5): 30/35/40/45/50
Ściąganie trójkąta wyciągu górnego do klatki (4x12): 30/35/40/45
Wyciskanie na ławce płaskiej (5x5): 40/45/47,5/50/55 - tutaj trochę przedobrzyłem dlatego regres ciężaru