Skocz do zawartości


Zdjęcie

W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Proszę wklejajcie inne opowiadania... :D I miłego czytania :wink:

Historia Ki Aikido w Polsce zaczyna się na dobre od Andrzeja Mroczkowskiego.
Wprawdzie przed nim grupa aikidoków z Torunia kontaktowała się z Yoshigasaki Sensei , ale nie zaowocowało to powstaniem grup trenujących Ki Aikido w Polsce.
(...)Andrzej Mroczkowski zaczął trenować Aikido w 1983r. w Zielonej Górze w czasie studiów. Po skończeniu studiów poszukiwał nauczyciela Aikido, u którego mógłby kontynuować naukę. Od ludzi trenujących w Aikikai dostał adresy Dojo Ki Aikido. Posłał kilka listów z prośbą o kontakt i dostał ofertę od Carstena Moeller'a z Kopenhagi.
W lipcu 1991 Andrzej pojechał na dwa tygodnie do Kopenhagi, a potem z ludźmi z Danii na seminarium z Yoshigasaki Sensei do Holandii.
Zachwycił się tam płynnym, dynamicznym ruchem i zasadami wynikającymi z praw fizyki (Andrzej jest nauczycielem fizyki). A przy tym wszystko to było łagodne dla uke.


więcej na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

LITERATURA KI - AIKIDO

Reise ins unbekannte ich (Inner Voyage of a Stranger)
To pierwsza z dwóch książek jakie zaplanował wydać Sensei Yoshigasaki.
W tej książce nie ma prawie słowa o Aikido, ale została napisana dla uczniów Sensei ponieważ Sensei chce przekazywać nie tylko techniki Aikido, ale również swoje rozumienie życia. Ponieważ w ciągu 25 lat nauczania zebrało się wiele materiału do przemyśleń powstała ta książka, aby każdy mógł spotkać się z myślą Sensei nie tylko podczas seminariów.
Książka ukazała się również po angielsku i włosku

Ki w życiu codziennym
Jedna z podstawowych książek dla ćwiczących Ki & Aikido.
Napisana przez samego Koichi Tohei. Opisuje Zasady Ki i ich zachowanie w życiu codziennym

Księga Ki
Również jedna z podstawowych książek dla adeptów Ki & Aikido autorstwa Koichi Tohei. Tohei Sensei opisuje w niej między innymi swoje życie i drogę do odkrycia zasad Ki & Aikido.

Kiatsu
W tej książce Koichi Tohei opisuje zasady Kiatsu (nie mylić z Shiatsu), czyli metodę leczenia z Ki.

Unification of Mind and Body and Ki Aikido
Pierwsza europejska książka o Ki & Aikido. Zawiera bardzo dokładne wyjaśnienie Hitori Waza i wiele przykładów zastosowania zasad Ki w różnych dziedzinach życia.



  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Niektórzy, wyposażeni w zdolności jasnowidzenia wyznawcy Omoto-kyo przysięgali, że po oświeceniu Morihei widzieli wyraźnie światło promieniujące z jego ciała. Morihei mógł z niewiarygodnej odległości przeskoczyć napastnika i przesuwać nadzwyczaj ciężkie skalne bloki. Mógł nawet unikać kul, które były wystrzeliwane z najbliższej odległości. Pewnego razu grupa oficerów armii należących do Omoto-kyo ustawiła się przed Morihei jak pluton egzekucyjny celując z pistoletów prosto w jego serce. W chwili kiedy naciskali spusty Morihei wydał przejmujący do szpiku kości okrzyk i powalił wszystkich na ziemię.

Zdumiewająca siła jaką posiadł Morihei wzbudziła również poza kręgami Omoto-kyo pewne zainteresowanie.

Obok wojskowych przybywających do Ayabe, żeby ćwiczyć u Morihei przybywali również studenci sportu z Tokyo, żeby wyzwać "największego mistrza sztuk walki Japonii".
(...)
Ale kiedy pewny siebie Nishimura ruszył na Morihei nagle znalazł się, ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu, spowrotem na siedzeniu na ziemi. Morihei zgniótł kawałek papieru zamachał nim przed przerażoną twarzą Nishimury w tą i spowrotem. "No łap, jeśli potrafisz!" wyzwał go Morihei.

Obojętnie jak zwinnie poruszał się Nishimura nie mógł po prostu złapać kawałka papieru, wprost przeciwnie, ciągle był rzucany na ziemię. Ostatni, zmasowany atak nie powiódł się również - Nishimura popatrzył z ziemi w uśmiechniętą twarz Morihei i zapytał sam siebie "Czy rzeczywiście istnieje sztuka walki, w której rzuca się przeciwnika na ziemię z uśmiechem?"

Ueshiba Morihei był bez wątpienia największym mistrzem sztuk walki, jaki kiedykolwiek żył. Nawet jeśli rozważymy wszystkie bohaterskie czyny zebranych wojowników wschodu i zachodu nie można ich porównać z umiejętnociami jakie wykazywał Morihei jak np. rozbrojenie każdego napastnika, rzucenie tuzina mężczyzn na raz, przewrócenie przeciwnika i przygwożdżenie go do ziemi w ogóle go nie dotykając, co było setki razy zapisane na zdjęciach i filmach oraz powiadczone przez świadków.

Jak Morhei stał się niezwyciężony?
(...)

Jednego razu pewnemu rzeźbiarzowi zlecono wykonanie popiersia Morihei. Kiedy rzeźba była gotowa Morihei obejrzał ją od tyłu i powiedział: "ten mięsień tutaj i ten tutaj nie całkiem się zgadzają!" Rzeźbiarz sprawdził jeszcze raz swoje dzieło i musiał przerażony stwierdzić,że Morihei miał rację. Morihei wiedział dokładnie jak wyglądają jego plecy chociaż nie mógł ich widzieć.
Typowe dla Morihei było to, że przypisywał swój szósty zmysł boskiemu zrządzeniu. Pewien uchideschi towarzyszył mu podczas podróży. Kiedy zauważył, że Morihei zamknął oczy,żeby nieco się zdrzemnąć, pomyślał: "To moja szansa!" Ucieszony złapał za swój wachlarz,żeby uderzyć nim Morihei w głowę. Wówczas Morihei otworzył oczy:
"Moje bóstwo opiekuńcze mówi mi,że właśnie myślałeś o tym,żeby uderzyć mnie w głowę. Ale ty nie zrobiłbyś tego, prawda?"
Wszyscy wielcy mistrzowie sztuk walki rozwinęli podobny szósty zmysł w czasie dziesięcioleci zajmowania się najgłębszymi obszarami ludzkiej egzystencji i dzięki stalećwiczonemu w Dojo duchowi.


T tylko przekąska c.d.-->[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Egzamin składa się z dwóch części: egzaminów Ki oraz egzaminów Aikido.

Do egzaminu kandydaci wywoływani są imiennie. Podchodzą do środka maty, siadają obok siebie w seiza w odległości 2 tatami od siebie (ok. 2 - 2,5m) i kłaniają się jak podano poniżej.

Zachowanie się podczas egzaminu Ki:
1.Ukłon na wprost w seiza
2.Ukłon do egzaminującego w seiza
3.Wykonaniećwiczeń i testów Ki
4. Ukłon na wprost w seiza
5.Ukłon do egzaminującego w seiza

Zachowanie się podczas egzaminu Aikido:
1. Ukłon na wprost w seiza
2.Ukłon do egzaminującego w seiza
3.Wykonanie Hitori Waza
4.Partnerzy kłaniają się sobie nawzajem
5.Wykonanie technik Aikido
6.Partnerzy kłaniają się sobie nawzajem
7. Ukłon na wprost w seiza
8. Ukłon do egzaminującego w seiza

Shokyu + Chukyu + Jokyu
-Podczas egzaminu liczy egzaminujący
- Jeśli jakieśćwiczenie nie jest wykonywane prawidłowo egzaminujący przeprowadza test
-Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, egzaminujący nie przerywa egzaminu

Odbieranie dyplomów
1. Wywołany podchodzi do wręczającego dyplom
2. Ukłon do egzaminującego w seiza
3. Odebranie dyplomu (dwoma rękoma!!!)
4. Ukłon do egzaminującego w seiza
5. Wywołany wraca na swoje miejsce


  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
O jeżu (hmmm, ten tego.....) wiedziałem, no normalnie jasnowidz jestem czy cóś!!! Mówcie mi od dzisiaj "jasnie oświecony guru". Szczepan, Ty widzisz i nie zamykasz tego topica??? Wolność słowa, wolnością słowa, ale są pewne granice. Cholera, jak się ludzi rozchorują, to pozwą Cię jak nic do sądu.
  • 0

budo_bestja
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź / Radom

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Nawet i ja jestem za, bo te texty wyrwane są z kontekstu, a nasz Vigo wygląda na mocno nawiedzonego i nie wiem co chce poprzez te fragmenty powiedziec..A to,że Krzysiek bywa pedantyczny i opisał wszystkie szczegóły jest OK, ale to każdy może przeczytac prywatnie, nie widzę potrzeby wywalania tego na forum publicznym.
Bestia
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Również w Ki Aikido ruch jest dużo dynamiczniejszy niż w innych szkołach i często trzeba wykonywać podskoki, co dla tradycyjnych aikidoków jest nie do przyjęcia.Wiele osób była zszokowana innością od wpojonych im zasad i się wycofywali z praktyk Ki Aikido, traktując to jako bardziej ciekawostkę niż coś naprawdę przydatnego w ich pracy. Andrzej ma obecnie dwie grupy ćwiczących - grupę "dorosłych" i bardzo dużą grupę dzieci, które przy Andrzeju robią szybkie postępy. Aktualnie Andrzej posiada Chuden Ki Aikido.
(...)
Niestety, ale większość ludzi praktykujących Aikido zapomina, że zostało ono stworzone, aby uniknąć jakiejkolwiek walki i wśród aikidoków panuje stereotyp pokonania kogoś poprzez walkę. W Ki Aikido w czasie technik nie robi się nic, co można nazwać panowaniem i kierowaniem partnerem, bo to już jest wymuszanie i już wtedy nie jest to Aikido. W technikach poznajemy zamysł i umysł partnera i dalej staramy się podążać za jego ruchem nie przeciwstawiając się mu. Ciężko jest to wyrazić słowami bez zobaczenia, o co w tym chodzi.

Dlatego też wśród ludzi praktykujących inne formy Aikido krąży wiele mitów nt. Ki i Aikido, bo większość szkól jest zamkniętych wokół swojego Mistrza i nie miało nigdy możliwości doświadczyć, na czym polega działanie Ki Aikido. Problemem jest w tym momencie - Czy w takim razie ludzie w innych szkołach nie używają czegoś, co się nazywa "Ki"? Akurat tak nie jest, ponieważ Ki to jest nasza intencja, z jaką działamy, nasze "chciejstwo" jest tym, co można nazwać "Ki". Dlatego nie można powiedzieć, że ludzie, którzy nie słyszeli o Ki nie używają tego. To jest jak z oddechem nie mamy świadomości oddychania, ale wciąż to robimy, czy też jak oko - doświadczamy widzenia, ale o nim samym nie wiemy wiele.


W praktyce Ki Aikido "testy Ki", jakich się uczy w szkołach Ki Aikido nie są niczym nadzwyczajnym, a czego tak by pragnęło wielu ludzi. Są to tylko ćwiczenia budujące naszą koncentrację i dającą poczucie bycia "tu i teraz". Między bajki trzeba włożyć to, co się tak pięknie jesiennymi wieczorami czyta z historii o cudach wyprawianych przez mistrzów SW jak rzuty bez dotyku, nie używanie siły czy nawet historyjki typu: - Babcia wyciągająca wnuczkę spod samochodu - są to tylko nierealne pragnienia ludzi, aby być nadzwyczajnymi. Niestety, ale lubimy bajki niezależnie od wieku i wprost uwielbiamy się oszukiwać, ale nie dajmy się zwariować :-) ... Na treningach Ki nie uczy się niczego nadnaturalnego, tylko uczymy się jak wykorzystać psychiczna przewagę nad przeciwnikiem oraz jak zapanować nad sobą. Aikido w swojej głębi jest piękną sztuką, ale też bardzo skuteczną i wprost perfidną.


Jedynie nie warto tracić czasu i nerwów na porównywanie, która SW jest lepsza, bo każda ma swoje plusy i minusy i każda ma cos do zaoferowania i tylko od nas zależy, co dla siebie z niej weźmiemy.
(...)
Wbrew pozorom, urazów może być sporo i to różnorakich; tu kilka przykładów, z czym w czasie treningu możemy się spotkać:
Czasem można się spotkać ze zła interpretacją irimi nage i zdarzają się przy tej technice urazy szyjne, kiedy za bardzo chcemy skręcić głowę partnera. Może to doprowadzić później poprzez drobne urazy do czasowego lub trwałego urazu kręgosłupa szyjnego.
Dlatego m.in. W Ki Aikido już nie wykonuje się typowego dla tradycyjnych szkól irimi nage, tylko, kokyu nage, w którym nie wykonujemy żadnego ruchu przeciwko partnerowi, tym bardziej, że (tu będę heretykiem ;-) ...) idea tradycyjna irimi nage zaprzecza sensowi Aikido. Gdyż moment zawrócenia partnera jest już tak naprawdę naszą dominacją i rzucaniem partnerem a to już podchodzi pod Ju Jitsu a nie Aikido...
(...)
Kolejna sprawa to świętość Aikidoków, czyli nadgarstki. Wiele szkół uczy wielu technik rozciągania nadgarstków, ale prawie nigdzie nie uczy się jak je naprawdę wzmocnić. W sumie te ćwiczenia zrobiono tak, aby niektórzy drobni wzrostem instruktorzy Aikido mogli sobie poradzić w czasie pokazów z silnymi uczniami. Jest to, szczerze mówiąc, manipulacja uczniami, aby ich osłabić. / Tu nie napiszę, co się robi z nadgarstkami w Ki Aikido - jak ktoś był na treningu, to wie :-) /.


Następna ważna sprawa to nasza oś ruchu, czyli kręgosłup. W tradycyjnym Aikido preferuje się postawy w przeproście, co prowadzi do lordozy, a usztywnianie postawy m.in. do spięcia barków i psychicznego zamykania się (cofa się wtedy nasze Ki a nie rozszerza). Naturalną postawę ludzi możemy zaobserwować u ludzi na wsi. Ci ludzie chodzą na lekko ugiętych kolanach, lekko pochylając się do przodu. To jest najbardziej naturalna postawa i takiej powinno się uczyć na treningach.
(...)
Twarde pady - dobrze jest je znać, ale w większości technik Aikido są robione z nawyku, bo wcale nie są potrzebne, ale za to, jakie są efektowne :-) !!! Niestety, ale poprzez wiele twardych padów bardzo niszczą się stawy biodrowe i ciężko jest później biegać a i siedzenie czasem może sprawiać problem. Podobnie jest z kolanami - ćwiczenia typu shikko są bardzo dobre, ale jesteśmy Europejczykami i nie mamy nawyku poruszania się na kolanach.
(...)
Aikido jest jednak bardzo specyficzną sztuką i powinno się w niej podchodzić do innych ludzi jak do przyjaciół a nie uczyć się jak zabić i krzywdzić, co jest jednak powszechniejsze...


Darek S.

Więcej na stronie --> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
... nie muszę - mój szósty zmyasł mi mówi co tam jest....
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Niech nam gazetów nie czyta...
  • 0

budo_bestja
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź / Radom

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Nie to Vigo tylko pokazał swoją złośliwośc wklejając moj text, niech mu będzie, dajcie chłopakowi spokój...
  • 0

budo_ronin10
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 185 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Niech nam gazetów nie czyta...


Tak i wykapany minister :) :) :)
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Nie to Vigo tylko pokazał swoją złośliwośc wklejając moj text, niech mu będzie, dajcie chłopakowi spokój...

Rozumiem, że to stwierdzenie oznacza oficjalną zgodę dla Vigo na przedruki i inne takie? No to ja mam prośbę...zmień zdanie i zabroń tego. Ten człowiek do wszystkiego doczepi ideologię i będzie zalewał to niewinne niczym lelija forum swoimi przemyśleniami.... . A tak w kwestii formalnej - czy takie przenoszenie czyjejś strony www na forum (mam na myśli całościowe kopiowanie) nie powinno być odgórnie zakazane. Jesli kogoś zainteresuje podsunięty link to i tak poczyta. Zaś "kopiuj-wklej" bez żadnego komentarza ze swojej strony jest de facto uszczęśliwianiem na siłę. A w przypadkow kol. Vigo, nawet najwięksi forumowi ekstremiści nie potrafią pojąć "o ssssooo choossssiiii...." Ponawiam prośbę do Moda - zastopuj ten temat, pliz :wink:

P.S. A może to kryptoreklama???
  • 0

budo_bestja
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź / Radom

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Sorry, to miałobyc w kwestii, że nie tyle pozwalam na to, bo nie pozwalam, co na stronie nawet jest napisane, co poprostu mnie żałośc wzieła na takiego oszołoma jak Vigo. I miało to na celu aby dac mu spokój czyli nie podsycac jego ognia. Może mu kiedyś przejdzie jak troche dojrzeje i też jestem za zamknięciem tematu.
Bestia
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Bestia, a moze zastosowac aikido w zyciu codziennym i przeksztalcic sytuacje potencjalnie konfliktowa w cos pozytecznego? Wiesz, takie praktyczne zastosowanie teorii co ucza nas na aikido ? 8)

Oczywiscie wymagaloby to z twojej i innych Ki aikidowcow mocnego uczestnictwa w tym topiku. Tworczego uczestnictwa, a nie zakazywania publikacji textow z ogolno dostepnej strony internetowej :roll:

To co, kolezanki i koledzy z Ki aikido? Tak malo wiemy o was, dobra okazja sie trafia?
  • 0

budo_bestja
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź / Radom

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
No Szczepanie :) wyzwanie podjąc mogę co najwyżej ja i Zirael, chyba że jest jeszcze ktoś na forum kogo nie znam.. Z tym, że formalnie mówiąc nie wiem czego ma to dotyczyc.. 8O
Ze tak powiem :lol: poproszę o jakiś atak :2gunfire:
I nie chodzi mi o zakazywanie cytatów, co o banowanie tekstów, które nic nie wnoszą jeśli nie mają komentarza osoby cytującej, bo po co to w takim razie wstawiła na forum???
  • 0

budo_bestja
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź / Radom

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Sorry, zapomniałem chwilowo o Silvio :-) ..
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Ze tak powiem :lol: poproszę o jakiś atak :2gunfire:

Mówisz masz, ze mną jak z dzieckiem. :wink: Proszę zatem o odpowiedzi na te kilka pytanek:

"Twarde pady - dobrze jest je znać, ale w większości technik Aikido są robione z nawyku, bo wcale nie są potrzebne, ale za to, jakie są efektowne !!! Niestety, ale poprzez wiele twardych padów bardzo niszczą się stawy biodrowe i ciężko jest później biegać a i siedzenie czasem może sprawiać problem."

Parę łądnych latek ćwiczę, w dodatku w konwencji w której dość dużo i szybko sie pada, są w sekcji ludzie którzy cwiczą dłużej, ale mimo to nikt nie ma kontuzji bioder. Owszem zdarzają sie kontuzje kolan /stłuczenia/, zwłaszcza początkującym, ale to z tego powodu że najzwyczjniej nie potrafią padać /przez błędy/. Przy dobrze wykonanym padzie i prawidłowym ułożeniu ciała nie ma żadnych problemów. O ile dobrze zrozumiałem, i to Twój tekst, wyjaśnij na jakiej podstawie to stwierdzasz?

Dalej, dlaczego prosta postawa ma prowadzić do hiperlordozy /bo zapewne o to chodziiło, lordoza jest czymś normalnym i każdy to ma/? Jakies badania medyczne były w tym kierunku? O ile wiem, lekarze zalecają siedziec prosto a nie garbić się /np. na krześle przed kompem/, czyli utrzymywać taką postawę jaką przyjmuje aikidoka. Zresztą pochylenie jest przerzuceniem środka ciężkości.

"W Ki Aikido już nie wykonuje się typowego dla tradycyjnych szkól irimi nage, tylko, kokyu nage, w którym nie wykonujemy żadnego ruchu przeciwko partnerowi"

Czy to znaczy że rezygnujecie z wszelkich technik wchodzących "na zatrzask"? Czy są atemi?

"W Ki Aikido w czasie technik nie robi się nic, co można nazwać panowaniem i kierowaniem partnerem, bo to już jest wymuszanie i już wtedy nie jest to Aikido"

Idąc tym torem rozumowania, to jeśli ktoś chce mnie uderzyć, to obrona przed tym jest wbrew jego chceniu, jest wymuszeniem. Czyli nie jest to aikido. W moim rozumieniu, jeśli nie panuję nad uke, to może on w każdej chwili odejść, albo wybić mi jedynki. Jak w takim wypadku wyglądają techniki i czy w ogóle możliwa jest jakakolwiek technika? Ewentualnie jak inaczej to rozumieć? /tylko konkretnie, bez mętnej metaforyzacji 8) /.

Starczy na początek. Pozdrawiam.
  • 0

budo_kurm28
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław i okolice, ale bardziej okolice

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
No Randall czepiasz sie. Przeciez widziales na fotce - "atemi latajacych skarpet"czy tez "lewitujace irimi nage".

Daj spokoj :wink: :)

:twisted: :twisted:
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Wiele osób była zszokowana innością od wpojonych im zasad i się wycofywali z praktyk Ki Aikido, traktując to jako bardziej ciekawostkę niż coś naprawdę przydatnego w ich pracy.

A jaki zawód wykonywali?

Dlatego też wśród ludzi praktykujących inne formy Aikido krąży wiele mitów nt. Ki i Aikido, bo większość szkól jest zamkniętych wokół swojego Mistrza i nie miało nigdy możliwości doświadczyć, na czym polega działanie Ki Aikido.

A czy będą mieli możliwość kiedyś doświadczyć? Może jakiś staż?
Czy Ki Aikidocy doświadczają jak Ki Aikido działa na nie Ki Aikidoków?

Na treningach Ki nie uczy się niczego nadnaturalnego, tylko uczymy się jak wykorzystać psychiczna przewagę nad przeciwnikiem oraz jak zapanować nad sobą.

A kto tam jest przeciwnikiem?

Aikido w swojej głębi jest piękną sztuką,

A na zewnątrz?

ale też bardzo skuteczną i wprost perfidną.

W czym przejawia się skuteczność?

Aikido jest jednak bardzo specyficzną sztuką i powinno się w niej podchodzić do innych ludzi jak do przyjaciół a nie uczyć się jak zabić i krzywdzić, co jest jednak powszechniejsze...

A nie można by jednego i drugiego?
no i co jest powszedniejsze?

Niestety, ale większość ludzi praktykujących Aikido zapomina, że zostało ono stworzone, aby uniknąć jakiejkolwiek walki

Ja sobie tego nawet nie przypominam.

i wśród aikidoków panuje stereotyp pokonania kogoś poprzez walkę. W Ki Aikido w czasie technik nie robi się nic, co można nazwać panowaniem i kierowaniem partnerem, bo to już jest wymuszanie i już wtedy nie jest to Aikido.

Panowanie nad partnerem to wymuszanie... czego??

W technikach poznajemy zamysł i umysł partnera i dalej staramy się podążać za jego ruchem nie przeciwstawiając się mu. Ciężko jest to wyrazić słowami bez zobaczenia, o co w tym chodzi.


Widziałem to chyba ostatnio... Bezdomny był kopany przez dresa na dworcu. Chyba ćwiczył Ki Aikido bo widać było, że podążał za ruchem nie przeciwstawiając się mu; niczego nie wymuszał.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...

Ze tak powiem :lol: poproszę o jakiś atak :2gunfire:


Zauwaz ze ja nic nie pisalem o zadnych atakach. Czy wy macie syndrom oblezonej twierdzy? :wink: :lol:
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
Mam wrażenie, że 'ki aikido' na tym forum, czy też faktycznie żartobliwe przycinki na ten temat, od czasu do czasu, były lepsze niż obecna dyskusja, która nie tylko nie wnosi nic nowego, ale powoduje totalne zamieszanie wokół tematu. Zatem, nie mówmy źle o nieobecnych. Przychylam się do prośby Szczepana. Jest okazja się odezwać.

Wygląda na to, że w Polsce jest kilka grup uprawiających Shin Shin Toitso Aikido, i to grup należących do dwóch różnych organizacji. Zatem proszę, by w końcu ktoś kompetentny wymienił je, ich instruktorów i może napisał coś o ich relacjach z zagranicą, to znaczy o obecności tam na stażach, czy też o zapraszanych gościach. Sam jestem zainteresowany i przypuszczam, że znajdą się inni.

Jak już kiedyś wspominałem, przynajmniej tutaj w Stanach, uprawianie aikido jest napiętnowane osobowością instruktora, którego wieloletnie związanie się z taką, czy nie inną organizacją, jest zawsze mile widziane i doceniane. Wcale to nie oznacza, że ów instruktor posiadając wysoki stopień w hierarchi jest artystą w Szczepana rozumieniu, a jego metody nauczania porównywalne to stereotypów. Zatem zarówno w 'ki aikido', 'aikikai aikido', czy też innych dojos, obserwujemy klocki, które czasem przechodzą nasze wyobrażenia. Ale przecież o gustach nie dyskutujemy, zatem w co ludzie chcą sie bawić nie powinno podnosić, w moim odczuciu, temperatury dyskusji. W każdym razie, Randall, nikt nie ma zamiaru Ci wybijać jedynek, i wbrew temu co głosisz na tym forum, z pewnością swoich teorii nie implementujesz w swoim dojo. Daj sobie spokój z dyskutowaniem twardych padów i bądź wyrozumiały dla innych, bo fajnie jest, że ludzie ci zyją aikido. Mają swoje przemyślenia, które, wiemy oboje, z czasem się 'wyprostują'. :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024