Skocz do zawartości


Zdjęcie

nienawisc do policji wsrod mlodziezy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
435 odpowiedzi w tym temacie

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

albo z innej beczki - wezwanie do goscia ktory zlecial z dachu - przychodzisz i widzisz jak facetowi wyszly kosci przez skore bo ma 4 zlamania otwarte.. musisz mu udzielic pierwszej pomocy, zabezpieczyc teren, wezwac karetke itd.. albo

Pierwszej pomocy?Policja nie ma pojecia o 1 pomocy. A pozatym z reguły przyjeżdza pierwsza karetka a dopiero później policja.Ja widziałem przez rok studiów wiecej denatów i otwartych złamań,amputacji niz połowa prewencji razem wzieta widziała przez cała swoja służbe :-) Takie rzeczy nie zdazaja sie codziennie,juz drogówka ma wiecej takich widoków.

wczoraj wracalem z fabryki; pod drodze widziałem beja na przystanku, siedział pod słupem, obok radiowóz, dwóch policjantów, jeden gadał przez radio, drugi zakładał opatrunek temu bejowi, miał zakrwawioną twarz. To było ok 18ej, w centrum Wawy, więc ewentualne pogotowie dojechałoby w parę chwil... a jednak gliniarz udzielił mu pomocy. Zwróciłem na to uwagę, bo to był ... ludzki gest. To było wczoraj, post jest z dzisiaj.
Jest jeden fajny film o policji, "Pitbull" - mnie osobiście się bardzo spodobał, bo pokazywał pracę ludzi, nie super-policjantów. Rozmawiałem, również niedawno, 2 dni temu, z kumpelą, policjantką. Pytałem jej, co myśli o tym filmie. Potwierdziła moje przypuszczenia, że jest to po prostu film ... prawdziwy. Mówiła, że 80% to realia, reszta to kinematografia.
Poza tym wszystkim spotkałem w życiu wielu skurwysynów, którzy nie pracowali w policji a byli takimi chujami, że głowa mała. Nie reprezentowali żadnej konkretnej grupy zawodowej, po prostu chuje. Zdarzają sie tacy i w policji, również pośród kleru (sic!). Więc ludzie, myślcie po swojemu, stereotypy są dobre dla pokolenia McDonalda.
Dzey, jesteś policjantem? (upewniam się, bo aviator i posty to sugerują). Jak to ktoś wcześniej powiedział, musi minąć czas, może nie aż 20 lat, może mniej, ale musi. Chrzań to chłopie, bądź w zgodzie ze sobą i tyle.
Pzdr.
  • 0

budo_karamba
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 182 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
Tak dzey ale widzisz te małolaty z browarem widza na codzien wlasnie ta polcije ktora ich spisuje zadnej innej wienc mają taką opinie
  • 0

budo_tim1966
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

Dzey, jesteś policjantem? (upewniam się, bo aviator i posty to sugerują).

No proszę Cię - posty 00:05, 01:18, 11:36, 15:08, 19:08, a Ty pytasz, czy jest policjantem?
Gdyby zamieścił avatar człeka w kapeluszu z 30cm paznokciami, domniemywałbyś, że to Freddie Kruger? :wink:

no coz - i o to mi wlasnie chodzilo - wiedza spoleczenstwa o prawdziwej pracy policji..

Udowodnić brak wiedzy społeczeństwa na podstawie kilku postów na forum?

ale rozumiem ze nie jestescie w stanie w to uwierzyc bo wam policja jednak kojarzy sie tylko z 18 letnimi kraweznikami ktorzy odrabiaja wojo w policji albo grubym, cynicznym sierzantem ktory po 20 latach sluzby ma w dupie to co sie dzieje i robi swoja robote mechanicznie jak robot..

takich niestety widać na ulicy, na dworcach...

ale rzeczywistosc jest taka ze ci ludzie z ktorymi wy nie macie do czynienia bo jestescie grzeczni chronia wasze tylki na codzien..

proszę Cię, mów za siebie, mnie żaden gliniarz nigdy nie obronił - ani milicjant, ani policjant

po to zeby potem wasza siostra nie zostala skatowana przez jakiegos pijanego damskiego-boksera, albo waszego ojca nie obrobily jakies szczyle na ulicy, czy wasz samochod nadal stal tam gdzie go zaparkowaliscie..

jasne... moją siostrę obstawia trzech, a ojca emeryta dwóch plus służba jednego (tylko) przy mojej furze (ale zmieniają go co godzinę)

tak samo mowienie ze policja nie zna pierwszej pomocy czy ze pisze na maszynach kupowanych za wlasne pieniadze sa niestety ale nieprawdziwe..

uhm. w sumie kazdy umie udzielać pierwszej pomocy na podstawie wiedzy z lekcji PO

nie mowie ze policja jest zawsze super (vide "kontakt z drzewem") ale z drugiej sam tez wiem jak to wyglada w praktyce i co sie potrafi dziac.. probowal ktorys z was kiedys uspokoic nacpana, agresywna 18latke krzyczaca "no co - bo mnie zastrzelisz?" ktora rzuca sie na was z piesciami..? albo wspomnianych karkow? i wiecie co - z tej dwojki to karki sa latwiejsze do opanowania bo oni mieli juz do czynienia z prawem i jak przychodzi co do czego to oni pierwsi sie poddadza zeby nie zgarnac dodatkowo, a taka cizia co to mysli ze jak studiuje i jest dziewczyna to jej wszystko wolno i ze jej nic nie zrobia.. to tak do przemyslenia :)

taka cizia, jak to ją nazywasz - po to patrole nie składają się z jednej osoby, aby oprócz bezpieczeństwa interwencji zdarzenie nie było relacjonowane przez jej koleżanki vs jednego gliniarza.

natomiast reasumujac - z tych paru postow powyzej widac ze wiedza o policji jest bardzooooo mala.. i o tym co robia na codzien tez.. bo policja to nie tylko paru kraweznikow od spisywania malolatow z piwkiem..

a co te wnioski mają wspólnego

tak mnie wlasnie tknelo ze napotykam strasznie silna nienawisc do policji wsrod mlodziezy - glownie tej wyrosnietej ale jeszcze nie pracujacej (16-22).. ciekaw jestem czemu - bo na mysl o policji robia sie strasznie agresywni, wulgarni itd - a jak dociekac o powody tej nienawisci to brak jakis konstruktywnych wnioskow i przemyslen.. macie jakies pomysly o powody takiej sytuacji jak rowniez sposoby jej rozwiazania?

z tematem pytania?
parę osób odpowiedziało i to całkiem sensownie i na temat.
według mnie przyczyn jest kilka:
- wychowanie kształtujące nastawienie (dom, podwórko, mecze, itd)
- złe doświadczenia osobiste
- agresja na widok munduru osoby, która w dodatku rozkazuje legitymowanemu w obecności kumpli, dziewczyny, kompromitując go w ich oczach
- ja to ktoś słusznie powiedział młodych pociąga to co zakazane, zabronione, bardziej ekscytuje. Chcą pokazywać swoją wolność i niezależność. Taki wiek. W przedszkolu nikt nie chce być "złodziejem", ale "policjantem".
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
Tim, co do zawodu dzeya, nigdzie nie powiedział, czym się zajmuje. Gdyby miał kapelusz i paznokcie 3- cm, pomyślałbym, ze lubi Freddiego Krugera. Nie przypuszczałbym, że nim jest.
Dlaczego? Odpowiedz sobie móżdżku sam :lol:
Może podobnie - imponuje mu po prostu praca policji?
Z resztą twoich wypocin detektywie nie chce mi sie teraz dyskutować, bo to gówno warte. Dorośniesz, przejdzie ci. I tyle.
  • 0

budo_tim1966
  • Użytkownik
  • Pip
  • 11 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

Tim, co do zawodu dzeya, nigdzie nie powiedział, czym się zajmuje. Gdyby miał kapelusz i paznokcie 3- cm, pomyślałbym, ze lubi Freddiego Krugera. Nie przypuszczałbym, że nim jest.
Dlaczego? Odpowiedz sobie móżdżku sam :lol:
Może podobnie - imponuje mu po prostu praca policji?
Z resztą twoich wypocin detektywie nie chce mi sie teraz dyskutować, bo to gówno warte. Dorośniesz, przejdzie ci. I tyle.


To twoje piardy są gówno warte.
Móżdżku nie masz na pewno.
A za nim obrazisz kogoś następny raz przeczytaj regulamin.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
pracowalem w policji pare lat temu - aktualnie zajmuje sie czyms zupelnie innym
natomiast to czy ktos pracuje/pracowal/chcialby pracowac nie ma zadnego znaczenia jesli wie o czym pisze i obraca sie w tym srodowisku.. dlatego czesc waszych postow jest naprawde dobra i wysnuwa niezle wnioski

co do akcji z 20 kibolami - bylo to po meczu na lazienkowskiej na przystanku autobusowym niedaleko stadionu.. gosc ktory dokonywal interwencji byl kiedys przeze mnie szkolony, znamy sie wiele lat i jest moim bardzo dobrym przyjacielem.. nie mam zadnych podstaw zeby twierdzic ze klamal mowiac mi to - bo niby po co? to nie jest mlody lepek i nie ma tez potrzeby szpanowac mi ze wskoczyl w tlum bo widzialem juz wczesniej jak to robil.. natomiast w tej akcji wydaje sie wam ze to zwykly czlowiek wskoczyl w tlum kibicow.. i to blad zasadniczy - bo to policjanci - a za napasc na umundurowanego funkcjonariusza ma sie naprawde przejeb**, poza tym dwoch policjantow z bronia palna na ludzi z golymi rekami.. to tez zmienia postac rzeczy - nie? do tego element zaskoczenia no i przede wszystkim w takiej grupie zawsze sie znajdzie polowa ktora tak naprawde poniosly emocje ale na widok policji metr od siebie trzezwieja blyskawicznie przypominajac sobie ze w domu czeka zona i dziecko, czesc jest pijana ze ledwo stoi, a tych ktorzy reszte nakrecaja jest zazwyczaj w takiej grupie 2-3 i to ich sie zgarnia.. reszta bez przywodztwa grzecznie rozchodzi sie do domow..


No proszę Cię - posty 00:05, 01:18, 11:36, 15:08, 19:08, a Ty pytasz, czy jest policjantem?

a wpadles na to geniuszu ze policja to tez np informatycy co siedza nonstop na necie i ze w policji sa dyzury 12/24 wiec nocne godziny nie sa niczym niezwyklym? poza tym sa urlopy i inne cuda..

takich niestety widać na ulicy, na dworcach...

rozumiem ze ty bys chcial zeby po ulicy chodzilo AT z bronia automatyczna?
od tego sa wyznaczone jednostki - jak sie dzieje cos grubszego to przyjezdzaja panowie w Octavie ktorzy maja i wiedze i sprzet i doswiadczenie zeby rozwiazywac takie problemy.. do rutynowego szwendania sie po chodniku wystarczy malolat po szkolce - i on w ten sposob wlasnie nabiera doswiadczenia..

proszę Cię, mów za siebie, mnie żaden gliniarz nigdy nie obronił - ani milicjant, ani policjant

to ciesz sie ze nie miales takich sytuacji zeby byla potrzeba ich pomoc.. poza tym policja to nie prorocy - jak do nich SZYBKO nie zadzwonisz to oni tez guzik zrobia - "no napadl mnie jakis taki lysy, wysoki.." i kogo oni maja scigac? jak zadzwonisz odrazu to w wawie policja potrafi sie zjawic w ciagu 2-4 minut na miejscu i szybko objechac z toba teren tak ze znajdzie tych ludkow.. poza tym zlozenie zeznan wraz z rysopisem i sposobem napasci powoduje ze to zostaje w aktach i potem taki ludek jak wpadnie np pol roku pozniej to mu jeszcze dowala z twojego zeznania.. i to naprawde dziala - ale jak sie nie dzwoni i nie informuje policji to jak oni maja pomoc..???

według mnie przyczyn jest kilka:
...
- agresja na widok munduru osoby, która w dodatku rozkazuje legitymowanemu w obecności kumpli, dziewczyny, kompromitując go w ich oczach

kompromitujac? ja w tym nie widze niczego kompromitujacego - po prostu to ich zawod i robia to za co im placa.. jak juz pisalem - policja to nie prorocy - oni nie wiedza ze obciety na zero koles w czapeczce pod blokiem w nocy to mily Jasiu ktory ma 5tki w szkole i wyszedl sie przewietrzyc - bo to moze rownie dobrze byc koles ktory stoi na czujce jak jego kolesie robia wlasnie komus kwadrat.. zyjemy w czasach kiedy byle gnojek moze miec kose w kieszeni i jak mu sie nie spodoba to ze sie na niego krzywo spojrzales w autobusie to ci ja wsadzi w nerke.. a prewencyjne dzialania policji powoduja ze czesc takich malolatow jest lapanych zanim to zrobia.. tego sie nie widzi - tego sie nie docenia - na to sie pluje bo czasami samemu jest sie spisanym - ale jak sie jest porzadnym obywatelem to sie powinno to docenic ze oni staraja sie dbac o ciebie i twoje bezpieczenstwo..
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
Taki mały offtop jeśli można.:oops:
Czytając posty Dzeya i Couguara mam wrażenie,że uskuteczniają tu na forum starą dobrą metodę "dobry glina i zły glina".I się przy tym dobrze bawią :)



Pozdrawiam
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
mi sie nudzi - zona goni do zmywania garow to wole usiasc do kompa i cos tu skrobnac pod pretekstem pracy zawodowej ;)
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

a za napasc na umundurowanego funkcjonariusza ma sie naprawde przejeb**, poza tym dwoch policjantow z bronia palna na ludzi z golymi rekami.. to tez zmienia postac rzeczy - nie?


Z góry uprzedzam ze swa wiedze przedstawiam jako laik i na chłopski rozum.
Jak wyglada taka psychologiczna reakcja policjanta? Udupienie prowodyra? Nie wydaje mi sie aby czesto pijany agresor który jedzie na adrenalinie przestraszył sie odznaki,i czy policja jest tak szkolona aby samemu wchodzić w tłum? Broń palna czesto jset niezauważalna (Chyba ze strzały ostrzegawcze) a broń palna ogólnie jest chyba bezużyteczna jeśli wchodzi się w tłum (ale podkreślam nie jestem policjantem i opieram swoje wywody na myśleniu laika ;-) )

ak zadzwonisz odrazu to w wawie policja potrafi sie zjawic w ciagu 2-4 minut na miejscu i szybko objechac z toba teren tak ze znajdzie tych ludkow.

To może taki przypadek z Wro przyjeliśmy babke która dostała z wiatrówki po głowie. (okazało sie że śrut ma w głowie dopiero po oględzinach rany) policja przyjechała po 4h Przykre ale prawdziwe.

Interwencja u sąsiadów mojej panny na Kozanowie (na tym samym osiedlu jest komisariat w odległości 300 metrów) przyjechali po 45 min.

pzdro Dzey
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

Jak wyglada taka psychologiczna reakcja policjanta? Udupienie prowodyra?

najbardziej agresywnych oddzielasz od reszty - rzucasz na maske - przeszukujesz i wrzucasz do radiowozu na tyl.. jak inni to widza to traca zazwyczaj sporo zapalu - szczegolnie ze ci policjanci sa szkoleni do szybkiego i zdecydowanego dzialania nie dajacego czasu innym do namyslu i analizy sytuacji..

Nie wydaje mi sie aby czesto pijany agresor który jedzie na adrenalinie przestraszył sie odznaki,i czy policja jest tak szkolona aby samemu wchodzić w tłum? Broń palna czesto jset niezauważalna (Chyba ze strzały ostrzegawcze) a broń palna ogólnie jest chyba bezużyteczna jeśli wchodzi się w tłum

wystarczy zaskoczenie, szybkie zdecydowane dzialanie, no i widok munduru.. pijany czy nie - nikt nie chce potem byc sadzony za napasc na policjanta na sluzbie - poza tym ze policjant moze zrobic kuku zabawkami ktore ma na pasku - a poza klamka ma tam tez inne rzeczy jak np tonfe z metalowym rdzeniem - jeden porzadny strzal zastopuje kazdego bardziej nadpobudliwego osobnika.. zreszta tak jak pisalem - ten kto juz raz mial do czynienia z prawem w wydaniu bardziej osobliwym (np pobyt na komendzie) to ten juz zazwyczaj drugiego razu nie chce.. i sie dwa razy zastanowi czy chce tam znowu trafic za jakas glupote zamiast do cieplego lozeczka i zonki.. bo 48h na komendzie to tez nieprzyjemnosci potem w pracy (tlumaczenie sie przed szefem za co zostales zatrzymany itd), jakies brudy w papierach, siedzenie z innymi nie do konca fajnymi ludzmi w klatce itd..

przy okazji tej akcji przypomniala mi sie przypowiastka o wezu - masz 5 osob z golymi rekami i jednego jadowitego weza.. wiadomo ze ludzie go zatluka - ale waz ukasi jednego czy dwoch pierwszych ktorzy sie rzuca na niego.. i zaden z tych 5 ludzi sie nie bedzie kwapil zeby byc tym pierwszym.. tak samo w tej sytuacji - oczywiscie ze tych 20 gosci by nakrylo czapkami tych 2ch - ale kto bedzie pierwszym kto skoczy skoro prowodyrzy sa juz oddzieleni od stada? kto sie podlozy? kto chce dostac najwyzszy wyrok? no - kto pierwszy? i w imie czego? :)

To może taki przypadek z Wro przyjeliśmy babke która dostała z wiatrówki po głowie. (okazało sie że śrut ma w głowie dopiero po oględzinach rany) policja przyjechała po 4h Przykre ale prawdziwe.
Interwencja u sąsiadów mojej panny na Kozanowie (na tym samym osiedlu jest komisariat w odległości 300 metrów) przyjechali po 45 min.

na pewno nie zwlekali tak dlugo bo np pojechali do mcdonalda na cole - tylko musieli miec cos wazniejszego.. ilosc ludzi tez jest ograniczona i czasami sie czeka jak sa inne, bardziej priorytetowe zgloszenia.. a to gdzie jest komenda nie jest az takie istotne bo patrole sa w terenie i to ktorys z nich musi podjechac - a nie wyslac pieszego pana z komendy..
a teraz wybaczcie - "dobry policjant" idzie spac bo on w koncu tez czlowiek..... :wink:
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

najbardziej agresywnych oddzielasz od reszty - rzucasz na maske - przeszukujesz i wrzucasz do radiowozu na tyl.. jak inni to widza to traca zazwyczaj sporo zapalu - szczegolnie ze ci policjanci sa szkoleni do szybkiego i zdecydowanego dzialania nie dajacego czasu innym do namyslu i analizy sytuacji..

Tak jest przewidziane na szkoleniach?A nie tak ze wzywa sie posiłki? Myśle ze to nie zawsze zadziała szczególnie jak jest kilku agresorów.

przy okazji tej akcji przypomniala mi sie przypowiastka o wezu - masz 5 osob z golymi rekami i jednego jadowitego weza.. wiadomo ze ludzie go zatluka - ale waz ukasi jednego czy dwoch pierwszych ktorzy sie rzuca na niego..

Ja słyszałem ta opowiastke z ruskimi i czarnym ;-)

a teraz wybaczcie - "dobry policjant" idzie spac bo on w koncu tez czlowiek..... :wink:

Dobranoc panie strózu prawa ;-)
pzdr
  • 0

budo_robototo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 452 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:gdzieś w...lubelskiem

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
czytam...czytam...i zastanawia mnie fakt, że większość z tych co tak narzekają na nasze niebieskie robocopy mają ich gdzieś w chwili z nimi kontaktu, bo trzeba przed kolesiami twardziela zgrać i być twardym a nie przed byle psem krawężnikiem wymięknąć i ten sam koleś jadąc za granice RP aż poci się aby gliniarnia danego państwa go nie zaczepiła, tam nie jest już kozakiem któremu trzeba mówić aby stał jak człowiek a nie bydle...tam odpowiada na pytania, jest uprzejmy...bo tam się czuje respekt przez gliniarnią...dziwne nie?...wyobraź sobie że gliniarni w ogóle nie ma i co wtedy? wychodząc z chałupy dostajesz w łeb bo tak sie komuś spodobało i bez powodu...dżungla...media krzyczą bo policjant ma się tak a tak zachować, przedstawić, podać podstawę prawną itp... ale nie piszą nic, że obywatel ma się tak zachować a tak., ze nie powinien robić tego a tego gdyż przepis taki a taki na to nie zezwala....zawsze będą zwolennicy i przeciwnicy to nieuniknione...łysi chcą się napierdalać na ustawkach-wpuśćmy ich na płytę i tam niech się wybiją jak będą chcieli ale to wówczas byłoby dla nich zbyt nudne bo zabawa zaczyna sie jak jest kilkunastu na jednego gliniarza i wtedy są mocni...a wyłapani z tłumu płaczą na dołkach ze oni nie chcieli, że tak jakoś wyszło a gliniarz z przetraconym kręgosłupem zostaje roślinką w łóżku...zajebiście nie?kilka lat temu mój koleś wracał z popołudniowej służby do domu samochodem prywatnym około 23...zbrakło mu fajek a że jeszcze stacje paliw nie były całodobowe zajechał do lokalu gdzie była akurat dyskoteka (innego lokalu w okolicy nie było czynnego) po te fajki, miał pecha bo był w mundurze i aby wysiadł dostał się w kółko napitych cwaniaków którzy za ten mundur go skopali-chłopak miał trepanację czaszki i nie wrócił do służby, która była jego pasją...do dnia dzisiejszego ma problem z głową..na śmiesznej rencie...tylko za mundur..nie były to osobiste porachunki.. ...kilku zostało skazanych z tych napastników ale większość tłumaczyła się, że to nie oni kopali, że inni ale ich nie znają itp.., świadków innych nie było...zajebiście nie?...przepraszam za wulgaryzmy ale pewnych kwestii nie da się inaczej odzwierciedlić...pozdrawiam...
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
Kiedys na VB byl link do pewnej strony.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_poncho
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 687 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sosnowiec
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

tak samo mowienie ze policja nie zna pierwszej pomocy czy ze pisze na maszynach kupowanych za wlasne pieniadze sa niestety ale nieprawdziwe

O maszynach do pisania powiedział mi policjant, który mnie przesłuchiwał, a naprawy łyżeczką od herbaty widziałem na własne oczy, więc będę się upierał przy swoim. :P
Poza tym to był malutki komisariat a nie komenda miejska, więc podejrzewam, że im się tam nie przelewało. ;)

to co bylo 5 lat temu nie pasuje do tego co mamy teraz

Obyś miał rację. Na tym komisariacie byłem dobrych kilka lat temu i mam nadzięję, że przez ten czas coś się zmieniło.
  • 0

budo_robototo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 452 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:gdzieś w...lubelskiem

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy

Kiedys na VB byl link do pewnej strony.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

...fakt...lektura warta przeczytania całościowego..tak było i bywa teraz tez...niestety...
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
co do tych prywatnych sprzetow na komendzie - kiedys byla duza burda z tego powodu i generalnie starano sie jednak ukrocic przynoszenie prywatnych sprzetow do biura i pracy na nich.. Kselos napisal dosc dokladnie jak to wyglada jesli chodzi o stan wyposazenia

co do wzywania posilkow - jakby do kazdej interwencji gdzie osobnikow jest wiecej niz policjantow wzywano posilki to by policja musiala jezdzic grupami po 3-4 radiowozy ;)
wiec bazujac na swoim doswiadczeniu, ocenie sytuacji itd policjanci podejmuja decyzje czy wchodza sami czy czekaja na reszte.. ci weszli bo stwierdzili ze dadza rade - zreszta nie byl to srodek ustawki ale grupa karkow czekajaca po meczu na autobus ktora przy okazji robila burde na tym przystanku i za to zostali zatrzymani
  • 0

budo_fazi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 261 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
podpisuje sie pod postem Schtruntza i kilku innych w tym klimacie.

mam 17 lat, nosze bluze z kapturem, wieczorem dres (kiedy biegam, lece trening)- jestem w grupie spolecznej, nastawionej najbardziej negatywnie do policji i budzacej najwieksze zainteresowanie w/w. A mimo to nie podzielam tego, bazuje na wlasnych doswiadczeniach i zdrowym rozsadku, nie na tekstach OSTRego (skadinad bardzo lubie jego kawalki i mam kilka plyt), czy zdjeciach z grudnia 70'... Bylem nie raz spisywany, wystarczy okazac odrobine zrozumienia i wszystko jest ok, nie raz gadalem o silniku octavii, glauberytach czy zwyklej sluzbie, zazwyczaj nikt nawet nie silil sie sprawdzac moich danych i przetrzymywac mnie widzac moje nastawieni, policjanci to tez sa ludzie ze swoimi kompleksami i uprzedzeniami, bazujacy na swoich doswiadczeniach, czasem stereotypach. Raz, nie tyle uratowali mi tylek (sam musialem sie tym zajac), ale jak tylko pdbilem do radiowozu, smigneli na przeglad miasta zrywajac asfalt.

Wg mnie najwazniejsze jest podejscie, normalne, bez uprzedzen- obojetnie czy gadasz z policjantem, sprzedawca, turysta czy matka.

Ogolnie, najbardziej mnie smieszy (chociaz ostatnio to juz wzbudza litosc) jak nowobogacki skejt krzyczy chwdp i struga kozaka przed policja, ale gdyby ich nie bylo, to minuty by nie postal na ulicy w tych swoich cotonfildach i quicksilverach :evil: :roll:

ps. jesli juz ktos mnie wkurw... to raczej straz miejska, ktos juz to dobrze ich scharakteryzowal...
  • 0

budo_shafran
  • Użytkownik
  • Pip
  • 28 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
Dyskusja odbiegła już trochę od powodów dla których młodzi gniewni tak bardzo nienawidzą Policji, ale pozwolę sobie przytoczyć pewną historię, która wg mnie może potwierdzać niektóre wnioski – te o braku wiedzy o Policji, braku jakiegokolwiek zastanowienia nad tym, ze policjant to też pracownik, który robi to co do niego należy itd.

Rzecz działa się jakieś 2-3 lata temu, w Warszawie. Godzina koło 23:30, metro z centrum w stronę Kabat. W wagonie raczej pusto, może z 15 osób łącznie. Na, o ile dobrze pamiętam, Politechnice (blisko centrum, okolica dość imprezowa, jest się gdzie napić), wsiada jakichś pięciu kolesi, tak na oko z 22-26 lat, generalnie już nie gównażeria z gimnazjum, studenci też to raczej nie byli ;) Z wyglądu taka dresiarnia ale nie w dresach – wiadomo o co chodzi. Pijani oczywiście. Siadają sobie i zaczynają się drzeć (tzn. drze się głównie jeden, ale jego mniej energiczni koledzy wcale go nie zniechęcają), że z tej policji to straszna ku**a, same tam skur*****y itp. A co najważniejsze, z niezwykłym rozemocjonowaniem w głosie wrzeszczy, że jakby spotkał teraz jakiegoś policjanta to by mu teraz tak wpier*olil, ze by się nie pozbierał. Wręcz krzyczał coś typu „ja chcę policjanta naje*ać, dajcie mi tu jakiegoś psa, ale bym teraz chętnie je*anego psa spotkał”.
No i, jak w każdej porządnej bajce, marzenie się ziściło. Na następnej stacji stoi sobie blisko naszego wagonu jakiś patrol – dwóch policjantów. Pogromca psiarni oczywiście się nie ruszył do nich, udając chyba że ich nie widzi. I w tym momencie, do akcji wkracza pan siedzący naprzeciwko naszych bohaterów. Facet w średnim wieku, średniej postury, wąsy, okulary, do tej pory spokojnie czytający książkę. Przerywa lekturę, aby spokojnym głosem powiedzieć do tego ~przywódcy „tam masz policjantów, proszę”. Młody się patrzy i jakby nie wiedział o co chodzi, więc miły pan powtarza ”no tam masz policjantów, przed chwilą chciałeś ich bić, nadarza ci się okazja”. Główny wrzeszczący po chwili dochodzi do siebie i mówi, że nie chce do nich iść bo się boi, że coś im jeszcze zrobi. Tymczasem drzwi się już zamykają i metro jedzie dalej.

(Tutaj już nie będę przytaczał dokładnych dialogów, bo historia by się strasznie długa zrobiła a poza tym nie wszystko już tak dokładnie pamiętam)

Facet ciągnie swoje i pyta czemu nie wyszedł, tamten na to, że nie będzie ich bił bo („tak szczerze kur*a powiem, taka jest prawda” :D ) mu ich żal by było. Na co ten miły pan, nadal niewiarygodnie spokojny, żeby w takim razie tak nie krzyczał. Gdyby tutaj był policjant to by od razu był spokojniutki, jak to widzieliśmy przed chwilą.
- Ale nie ma!
- A jakby był?
- A że niby kto miał by tu być psem?
- A będziesz spokojny jak się okaże, że tu jest policjant?
- Że niby pan jest policjantem?! To ja współczuje Polsce takiej policji!
- Ale będziesz spokojny jak się okaże, że jestem?
- Nie uwierzę, niech pan pokaże odznakę
- Dobra, ale potem już będziesz spokojny
- Nie wierzę, pan nie jest psem (a może już „policjantem”? nie pamiętam)

- O KUR*A!!!!
- No no, umawialiśmy się, że nie będziesz już krzyczał

Okazało się, że ten pan pracował od jakichś 20 lat w Polcji, w logistyce, nie na żadnym szeregowym stanowisku. Zaczął rozmawiać z tymi dresikami, o tematach około-policyjnych, m.in. o tym, dlaczego nienawidzą Policji. „Tak za nic Cię spisali, bezprawnie? Ale takie jest prawo, że mogą Cię wylegitymować, jeśli nadużyli uprawnień to mogłeś ich zaskarżyć, czemu tego nie zrobiłeś?”
Przekonał ich, że gdyby byli zbyt niespokojni w metrze to wystarczyłoby, żeby wcisnął jeden guzik i na następnej stacji by na nich czekał patrol (swoją drogą, wie ktoś czy to rzeczywiście tak działa? Służby metra na poważnie do tego podchodzą?). A wtedy : dostałbyś mandat jakieś ileś zł, możesz wyrzucić tyle lekką ręką? No widzisz, poza tym piłeś chyba? No, to byś pojechał na Kolską pewnie i tam spędził trochę czasu. A pracujesz pewnie? No to jutro byś do pracy nie poszedł, chyba by się szef nie ucieszył że nie masz żadnego zwolnienia, prawda?

Poza tym jeszcze omówił z nimi problem od strony zwykłego policjanta. Wytłumaczył, że to taka praca, że pieniądze za to żałosne, a ktoś to robić musi, że ci ludzie też mają jakieś swoje życie, rodziny i nie robią tego z zamiłowania do gnojenia innych oraz że sami sobie praw i obowiązków nie wymyślali.

Po kilku minutach chłopaki słuchali go już nie tylko ze szczerym zaciekawieniem, ale z niekłamanym szacunkiem. Po około dziesięciu, pan policjant pochylił się żeby im coś powiedzieć nie musząc przy tym mówić tak głośno. Nie pamiętam niestety co to dokładnie było, krótka historia czy jakaś refleksja. Grunt, że zbudował przed tym ruchem napięcie ( chyba czymś w stylu „a wiecie, jeśli mowa o czymś tam, to wam powiem coś ciekawego”). No i nachylił się w ich stronę, żeby coś powiedzieć. Jak na komendę, jak jeden mąż, cała piątka podpitych dresików, którzy jeszcze parę minut wcześniej rzucali kurwami na cały wagon, pochyliła się w jego stronę, nastawiając uszu, aby nie uronić ani jednego słowa. Po prostu spijali z jego ust.
Wychodząc na Imielinie (czyli po około 14 minutach wspólnej jazdy), wszyscy z szacunkiem a wręcz uwielbieniem w oczach pożegnali się z tym pieprzonym znienawidzonym psem podając mu rękę.
Zanim wyszli, zdążyli jeszcze krzyknąć do reszty wagonu, że tam siedzi policjant, który jest naprawdę super równym gościem. A w ramach ostatniego kontaktu ze współpasażerami, z sympatią w głosie, życzyli wszystkim dobrej nocy.
Drzwi się zamknęły, metro odjechało, a pan policjant wrócił do swojej książeczki.


Czego to dowodzi? Oczywiście prawie niczego, jak każdy jednostkowy przykład. Ale moim zdaniem świadczy, że przynajmniej w niektórych przypadkach minimum zastanowienia jak wygląda sytuacja od drugiej strony może zmienić nastawienie takiego dresika.
A wtedy nienawiść do niektórych naburmuszonych małolatów, którzy od paru miesięcy mają tonfę i czują władzę, nie musi od razu przenosić się na całą Policję. Przy odrobinie dobrej woli może nawet taki ktoś jest w stanie obdarzyć Policję jakimś zaufaniem i z nią współpracować jak porządny obywatel...no dobra, pojechało Utopią ;)

P.s. trochę długa wyszła ta historia, mam nadzieję, że w miarę ciekawa ;) Ja zbierałem szczękę z ziemi jak to zobaczyłem 8O
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
to jak już odpowiedź na pytanie "czemu" została wyczerpana to zostało

macie jakies pomysly o powody takiej sytuacji jak rowniez sposoby jej rozwiazania?


  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: nienawisc do policji wsrod mlodziezy
ciekawe ciekawe,i bardzo pouczajace :-)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024