115 odpowiedzi w tym temacie

[budo_inhetos]

czy uważacie że jest sens i szansa rostrzygnięcia walki na swoją kożyść walcząc z trzema napastnikami dobrze zbudowanymi , któży troche potrenowali na siłce , będąc samemu dobrze wyszkolonym zawodnikiem przekrojowo -chwyty, uderzenia , walka w parterze. pozdrawiam

[budo_roboy]

trzeba by eksperymenty zrobic bo gadac to mozna duzo.

[budo_sorge]

Jeśli nie miałbyś lepszych warunków fizycznych od nich[ a widzę , że nie ] to nie masz szans.

Chyba, że będą debilami ,którzy rzucają się na Ciebie pojedynczo i sami się nadziewają na ciosy. Gdzieś tutaj był taki link do filmiku ,gdzie koleś po kolei nokautował kolesi na ulicy.

[budo_partyzant]

musiałyby być to totalne burak-jednostrzałowcyi, albo napierdoleni do betonu goście, albo twoje umiejętności niebo lepsze niż ich - w przeciwnym wypadku wróżę ci zebranie batów

[budo_sniffles]

Ja to widze tak

Uderzysz pierwszym jeden dosaje pada/nie pada wywracaja Cie na ziemie i ida buty.
Ktorys z nich uderzy pierwszy padasz/nie padasz wywracaja Cie na ziemie i ida buty.

[budo_roboy]

albo niech ich rzuca technikiami aiki i w pewnym momencie goscie spuchna i sie nie podniosa po raz kolejny

[budo_sos]

rozpylasz magiczny pył wydostający się z twojego gazu i adios amigos

[budo_dzey]

a wiec..:
- widzialem filmik z kamery CCTV jak koles rozwalil 3 ochroniarzy, ale byl ewidentnie bokserem, a oni go atakowali pojedynczo.. bil ich na glowe we wszystkim - timing, technika, sila.. praktycznie kazdy jego cios konczyl sie upadkiem delikwenta na ziemie, a znowu ich ciosy do niego nie dochodzily bo umiejetnie wycofywal sie albo rotowal cialo (jednym slowem uniki..)
- widzialem na zywo jak napruty polski bokser pobil 3 ochroniarzy z klubu (UK), ale znowu on mial umiejetnosci, a oni chyba tylko mase.. poza tym pierwszy nie atakowal ale chcial go wyprowadzic z klubu, a dwaj pozostali atakowali pojedynczo.. natomiast jak wpadla policja to goscia zmietli w pierwszym podejsciu..

natomiast normalnemu czlowiekowi (czyli takiemu ktory nie wiaze swojego zycia z zawodowa kariera sportowa w MMA) nie polecalbym testowania takich rozwiazan bo przy 3 rownorzednych zawodnikach nie ma sily zeby nawet ci goscie przytoczeni wyzej mieli jakies szanse.. a tym bardziej gosc ktory cwiczy te 2-3x w tygodniu po 1,5h.. jak ktos napisal wyzej - wystarczy ze go zapedza w rog, sciagna na ziemie i wezma na buty.. a na to mocnych nie ma :?

[budo_sneferu]

temat wałkowany tryliardy razy. Każdego da się pokonać. Zależy od Twojej determinacji.

Poza tym ulica to nie miejsce na sport. . . co do części userów nie dociera. . .


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_nightmare]

Walka z trzema kolesiami? Chyba ktoś ogląda za dużo filmów... 8)
Zresztą nawet Bruce Lee swoich oponentów wykańczał pojedynczo i często używał broni.

Jeśli jednak chcesz to sprawdź się, powodzenia!
Szansa zawsze jest ,nawet jeśli niewielka.
Sens rozstrzygnięcia walki na swoją korzyść jak najbardziej, w przeciwnym wypadku będzie bolało

[budo_sally]

boks tak, ale walka w parterze 8O chłopie troche wyobraźni co zrobią dwaj pozostali jak się bedziesz tarzal z pierwszym, myślisz pewnie że będa dopingowac kolegę chyba że ich trzech naraz zagarniesz rozciągliwymi kończynami.. :wink:

[budo_khunag]

Dokładnie. Na trzech to niestety umiejętności parterowe... to tak jakbyś nigdy nie ćwiczył :wink:

[budo_sneferu]

Liczy się doświadczenie.

Mój brat widział w akcji typa: ok. 70 kg, ok. 170 cm, brak jedynek

Najebał 3 bramkarzy. [...]

Krótki sens tej historii. . . czy jak nie którzy to nazwą morałem. Jeśli nie siłą to sposobem. Poza tym jak nie musisz to się nie bij. Chyba, że jedynki są Ci obojętne

[budo_dzey]

Na trzech to niestety umiejętności parterowe...

ze niby z 3ma zawodnikami naraz ma sie tarzac na ziemi? no prosze cie..
to juz szybciej odwroci ich uwage i po prostu ucieknie.........

[budo_khunag]

Jakoś chyba głupio napisałem, bo miałem na myśli coś wręcz odwrotnego, że mu się w ogóle partert do niczego nie przyda. :-)

[budo_dzey]

no wlasnie.. bo jakby probowal sie szarpac w parterze z 3ma - to wystarczy ze jeden go przytrzyma a dwoch wstanie i wezmie na buty.. a wtedy juz nigdzie nie ucieknie, nie wycofa sie itd..

[budo_rico]

walka 1 na 3 mozliwe, pod warunkiem ze kazdy z nich bil sie maks 3 razy w zyciu, b jak ma troszke doswiadczenia , nawet podstawe techniki i nie sa glupi to Cie skopia ale uwazam ze to jest mozliwe :wink: sam bym sie nie wypuscil, nie bez wyraznego powodu

[budo_poncho]

Jak masz dobrą kondycję i wydolność, możesz zastosować taktykę Wosia: http://www.forum-kul...dpost&p=1125562 .

[budo_khunag]

możesz zastosować taktykę Wosia

Cholera, mocne, tak to można i 20-stu kiboli wziąć

[budo_g-man]

Jednej rzeczy nie bierzecie pod uwagę, ludzie nie umieją walczyć razem. To właśnie z tego powodu policja lub inne siły porządkowe mają taką przewagę nawet nad bardzo doświadczonym zawodnikiem. Atakują na raz i każdy wie co ma robić.

Jeżeli obskoczy cię 2-3 gostków istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą atakować właśnie pojedyńczo, ponieważ każdy z nich walczy niejako sam, szuka okazji dla siebie. Rzecz jasna nie wygląda to tak jak na filmach Zakładam, że obrońca rusza się tak, żeby mieć przeciwników przed sobą (jest to możliwe).

Jeden znajomy zadymiarz powiedział mi kiedyś, że trzeba uderzać pierwszy i mocno. Jest w tym dużo racji, ale trzeba się przełamać.

Tyle jeśli chodzi o aspekt techniczny starcia. Pozostaje kwestia postawy i to jest zdecydowanie najtrudniejszy problem. Normalny, trzeźwo myślący człowiek zawsze myśli o konsekwencjach. Nie robi tego 2-3 żuli, którzy atakują samotną ofiarę. Dlatego należy pamiętać o kilku sprawach:

1) Oni atakują w kilku, niezależnie od tego co im zrobisz, jeżeli padniesz będą butować Cię aż się spocą, dlatego nie ma litości dla takich gnojków

2) Nie wahaj się używać ciosów na stawy, jeżeli gość się przewróci i masz okazję przytupnij mu kostkę (staw skokowy). Kop w jaja, to na prawdę skuteczne i w miarę łatwe do nauczenia, ponieważ wiele osób walczy zgodnie z zasadą, że "tam" się nie uderza

3) Broń, fajna rzecz, ale odradzam ją w takich starciach. Zbyt łatwo kogoś skaleczyć lub zabić i pomimo wielu zawadiackich tekstów/postaw na tym forum (że lepiej ja ich niż oni mnie) konsekwencje prawne są ogromne i pozostają praktycznie do końca życia. Pamiętajcie, że jakby nie patrzeć zazwyczaj żulom chodzi o pobicie a nie uśmiercenie ofiary. Nie bronię tym samym ich tylko uświadamiam nas

To kilka podstawowych zasad, pozdrawiam!

Ech, najgorsze jest to, że nigdy nie wiesz kto przeczyta to forum. Liczę, że czytają to odpowiedzialni ludzie i nie będą tego wykorzystywać w odwrotną stronę.