417 odpowiedzi w tym temacie

[budo_prorock]

Postawilem na diete bialkowa (...) czy o wiele mniej zdrowy jest (...)

Nie ma żadnego znaczenia, która z opcji jest bardziej niezdrowa. Przecież nie wybrałeś tej diety dla zdrowia.

[budo_ry-you]

ja zawsze smaze a jak bylem na tej diecie to po prostu bez dodatku tluszczu na dobrej teflonowej patelni. Grilowanie mies to bardzo dobry pomysl szczegolnie jesli jestes na diecie proteinowej. Jest sporo mies ktore mozesz jesc, ja np czesto jakas chuda poledwice zarlem czesto ja mielilem i robilem jakies klopsy a grill w piekarnik chodzil caly czas pozatym strasznie polubilem ozorki

[budo_feniks]

Postawilem na diete bialkowa (...) czy o wiele mniej zdrowy jest (...)

Nie ma żadnego znaczenia, która z opcji jest bardziej niezdrowa. Przecież nie wybrałeś tej diety dla zdrowia.

Pewnie, ze wybralem ja dla zdrowia, zeby sie lepiej czuc i nie miec takich wzdec od smazonych potraw jak mialem wczesniej :-)
Z tego co slyszalem to i tak kazda dieta to o kant dupy rozbic, najlepiej ponoc sobie liczyc kalorie, zeby np. wychodzilo 1700 na dzien, a jesc to co smakuje.
Chociaz musze powiedziec, ze po zaledwie tygodniu tej diety nie mam z ranca jak sie budze nie mam kwasnej sliny w gebie, a wczesniej mialem jak cholera jak jadlem smazone zarcie i musialem popic jakas cole z rana, zeby ten fetor z buzi odkazic.

[budo_balofy]

ja sie nie znam, ale wg mnie dieta bialkowa to jest od dupy strony azwa na diete low-carb. wobec tego zrodlo bialka jest rzecza poniekad drugorzedna.

poza tym zoladki w sosie sa zajebiste.

[budo_szwed]

nie mam z ranca jak sie budze nie mam kwasnej sliny w gebie, a wczesniej mialem jak cholera jak jadlem smazone zarcie i musialem popic jakas cole z rana, zeby ten fetor z buzi odkazic.

Ja jebie - nieźle. Zapić Colą 8O Przypomina mi się mega temat Jak zmienić smak Coli

Ja muszę sobie parowar kupić - nie kosztuje to majątku a będzie zdrowiej.

[budo_feniks]

Coz cola to byl jedyny sposob na pozbycie sie tego chamskiego kwasu z geby z ranca :-)
Fakt nie jest to dobra metoda, ale na szczescie to juz przeszlosc.
Co do diet to jest jeden wielki pic na wode, a ta dukana, ktora teraz taka modna, to wyniszcza organizm, wiec nie ma sie co podniecac. Jedyny sens to mż :wink:

[budo_norwoks]

Ja muszę sobie parowar kupić - nie kosztuje to majątku a będzie zdrowiej.

Ja ostatnio kupiłem w Tesco najzwyklejszy parowar Philipsa za coś koło 100zł. Świetna sprawa. Za jednym razem robię żarcie na cały dzień, bez tracenia czasu na stanie przy garach, a do tego zdrowo i naprawdę smacznie. Polecam

[budo_ry-you]

a ile ma pieterek?

[budo_balofy]

Coz cola to byl jedyny sposob na pozbycie sie tego chamskiego kwasu z geby z ranca :-)
Fakt nie jest to dobra metoda, ale na szczescie to juz przeszlosc.
Co do diet to jest jeden wielki pic na wode, a ta dukana, ktora teraz taka modna, to wyniszcza organizm, wiec nie ma sie co podniecac. Jedyny sens to mż :wink:

zakladajac ze mż to mądrze żreć a nie tylko mniej żreć

ale to tak latwo gadac, a trudniej samemu w zyciu stosowac, wiem niestety po sobie

[budo_norwoks]

a ile ma pieterek?

Tylko dwa. Chociaż i tak więcej nie potrzebuję. Jedno na mięso, drugie ewentualnie na warzywa.

[budo_feniks]

Ja to obecnie najwiekszy problem mam z dorwaniem w jakims sklepie serka wiejskiego odtluszczonego. Wszedzie maja z procentami, minimum to 2,5 %
Swoja droga gotowal ktos z was dorsza i wie na ile minut trza go do gara wrzucic, zeby sie nie rozbil na drobnice?

[budo_shabu]

Upiecz w folii zamiast gotować czy smażyć. Sól, pieprz, sok z cytryny, rozgrzany piekarnik, 10-15 min pieczenia, ryba pyszna i soczysta i nic ci się nie rozpadnie.

[budo_osadnik]

Panowie,orientujecie się może czy w Polsce wyszła jakaś książka kucharska dla osób uprawiających sporty siłowe/kulturystykę?

[budo_poncho]

O książce kucharskiej nie słyszałem, ale jest coś takiego jak "Metody treningu i podstawy żywienia w sportach siłowych" Marka Kruszewskiego. Można się z tej książki co nieco dowiedzieć o odżywianiu, ale raczej od strony naukowej. Przepisów jest w niej dosłownie kilka i na dodatek są to tylko jakieś sałatki z diety Diamondów.

[budo_osadnik]

O książce kucharskiej nie słyszałem, ale jest coś takiego jak "Metody treningu i podstawy żywienia w sportach siłowych" Marka Kruszewskiego. Można się z tej książki co nieco dowiedzieć o odżywianiu, ale raczej od strony naukowej. Przepisów jest w niej dosłownie kilka i na dodatek są to tylko jakieś sałatki z diety Diamondów.

No właśnie szukając książek trafiłem na tę pozycję o której piszesz,ale po przeczytaniu spisu treści wydaje się właśnie to co wspominasz,czyli że o odżywianiu jest w niej napisane od naukowej strony i do tego niewiele(choć książka jako taka wydaje się ciekawa),
podobnie ta [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] książka wydaje się interesująca, ale mi chodzi o konkretne przepisy dla sportowców a nie wskazówki żywieniowe.

[budo_novocaine]

ROZDZIAŁ VI
SZOKUJĄCE DONIESIENIE: DIETA O NISKIEJ
ZAWARTOŚCI WĘGLOWODANÓW SPRAWIA, ŻE TYJESZ 103

i has a disagree

[budo_shabu]

i has a disagree

Z tym tyciem to pewnie przesada, ale [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Omówione tu jest badanie, w którym uczestnicy (głównie kobiety z nadwagą) korzystali z tej samej diety (ok. 1700 kalorii, 55% węglowodanów), przy czym jedna grupa mogła zjeść max 10g fruktozy dziennie, a druga do woli. Nie dość, że przy takiej ilości węglowodanów mało kto się spodziewa chudnięcia, to jeszcze wyszło, że druga grupa, jedząca do woli owoce, schudła o ok. 2 kg więcej, niż ta ograniczająca fruktozę (ale u obydwu odnotowano spadek wagi).

[budo_novocaine]

The study lasted 6 weeks and these were the results.

niestety taki problem w nauce odzywiania, ze na kazda opinie mozna znalezc dane za/przeciw

[budo_administrator]

Sorry za odgrzewanie kotleta, ale chciałem się z Wami podzielić informacją na temat steków, a bez sensu zakładać kolejny temat. W Tesco pojawiły się steki z Irlandii(rostbef). Pakowane w tackach po dwa, w cenie 78 za kg. To nie to samo co steki argentyńskie jak w Makro, ale te podobno są w ciągłej sprzedaży i nie trzeba na nie polować (jak w makro).

Są bardzo dobre, mięso delikatne, nie to co polski rostbef, chociaż nasza polędwica jednak bardziej delikatna.

[budo_saku]

Sorry za odgrzewanie kotleta, ale chciałem się z Wami podzielić informacją na temat steków, a bez sensu zakładać kolejny temat. W Tesco pojawiły się steki z Irlandii(rostbef). Pakowane w tackach po dwa, w cenie 78 za kg. To nie to samo co steki argentyńskie jak w Makro, ale te podobno są w ciągłej sprzedaży i nie trzeba na nie polować (jak w makro).

Są bardzo dobre, mięso delikatne, nie to co polski rostbef, chociaż nasza polędwica jednak bardziej delikatna.

Thanks for the info. Cheers. Bye bye