Krzysiu - step by step
Napisano Ponad rok temu
Trening odbył się zgodnie z planem. Cieszę się, że chociaż to jest ok. Dieta tak sobie, czasem jem rzeczy bardziej wartościowe, czasem mniej. Nie mam teraz mobilizacji za grosz. Wieczorami codziennie piję browarek. Ząb, a właściwie koronka będzie mnie kosztował znacznie więcej niż myślałem. Już wydałem na niego 150 zł - pierwsza wizyta, 300 zł - druga wizyta (leczenie kanałowe), a jeszcze czekają mnie trzy. Wiem, że za koronkę zapłacę 650 zł, za wkład 400, no i pozostają jeszcze ceny za robociznę, a to na bank tanie nie jest. Dlatego rozglądam się za dodatkowymi godzinami w szkole i dziś wpadło mi w ręce ogłoszenie. Szkoła niedaleko potrzebuje od zaraz na 5 godz. tygodniowo. Zawsze to będzie jakieś 200-300 zł miesięcznie więcej. A mam trochę luzu we wtorek i piątek i jakoś to sobie upchnę. Oczywiście jeśli jeszcze szukają. Poza tym dolina straszna, tylko żona i synek spoko. A to najważniejsze. Dobra kończę, mam film do obejrzenia. Temu gościowi też się nie układało i nawarstwiało
Zajebiście lubię ten film.
Napisano Ponad rok temu
chyba każdy z nas ma lub będzie miał w życiu taki okres
że chciałby zrobic to co ten koleś w filmie...
Guest_kosior_*
Napisano Ponad rok temu
szczegolnie jak tam z bejsbolem zapierdalał hehe
Napisano Ponad rok temu
Dziś ustaliłem sobie, że nie będę przejmował się rzeczami, na które nie mam wpływu. Dużo pozytywniej już u mnie, pewnie sprawa pogody... Nad morzem dziś dużo słońca. Zdjęcie z cyklu "Stary człowiek i morze".
Za tydzień kończę 30 i chyba czas na jakieś postanowienia.
Od marca (czyli od dziś):
- zaczynam znowu dbać o dietę,
- zaczynam cykl na masę,
- wrzucam lekkie aeroby (o ile pogoda pozwoli - rolki),
Jutro pierwszy dzień masy po przerwie. Nie zakupiłem do tej pory obciążenia, ale postaram się mniejszym ciężarem zmusić mięśnie do wzrostu. Niestety wydatki dentystyczne robią swoje. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Seeeee Youuu!!
Napisano Ponad rok temu
trzeba cieszyc sie z tego co jest
Napisano Ponad rok temu
Training day.
Dzięki za klasyk kawałek. Kiedyś namiętnie słuchałem Westcoast. Lubiłem zwłaszcza Tupaca. Ten kawałek był dobry. Myślę, że on wiedział, że prędzej czy później ktoś go odstrzeli...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Rozpoczynam walkę z masą. Dziś zrobiłem nogi i barki. Dietka też w miarę zdrowa.
Co dziś jadłem...:
Chleb wileński z polędwicą sopocką,
Jabłka i banany,
Kurczak z ryżem w sosie słodko-kwaśnym,
Jabłko,
Kurczak z ryżem w sosie słodko-kwaśnym,
no i przed snem serek wiejski czeka...
Zakupiłem sobie w promocji kilka puszek tuńczyka. Jeśli macie w okolicy Carrefour to mają ciekawą promocję. Kupując puszkę tuńczyka drugą dostajesz za grosz.
Darmowa reklama:
Nie wiem jeszcze jak z jakością, ale robi to firma Graal, miałem już okazję jeść ich produkty i były ok. Ogólnie dziś też jest ok. Seeee Youuuu!!!!
Napisano Ponad rok temu
Wczoraj skończyłem 30 lat. O świętowaniu w tym roku nie mogło być mowy. Trzy dni temu umarł mój dziadek. Dziś byłem na pogrzebie... Dziadek wyglądał jakby spał i za chwilę miał się obudzić. Dobrze, że mam to już za sobą, bo zajebiście ciężko było.
Trening jakoś idzie, wyglądam coraz lepiej. Zauważyłem nawet początki kratki na brzuchu. Dieta w miarę ok. Wczoraj i dziś był całkowity off - jadłem ciasta, sałatki (ale jedna z tuńczykiem a druga z kurczakiem) i chipsy, piłem pepsi i browar ... Od jutra znów zacznę trzymać dietkę, bo zauważam efekty zdrowego odżywiania, i nie chciałbym słabą wolą tego zniszczyć. Pogoda coraz bardziej wiosenna, więc myślę, że już wszystko będzie ok i że wyczerpałem swój limit nieszczęść na ten rok. Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Chcesz być duży? wzbudzać respekt? Taki człowiek nie może bać się zastrzyków!
Napisano Ponad rok temu
Od ostatniego wpisu wiele się zmieniło. Przez dwa tygodnie nie robiłem nic, aby trzymać się postanowień... Dużo pracowałem, jadłem w wolnych chwilach niezbyt zdrowo Nie wysypiałem się itd. Efekt - 2 kg masy więcej (nie jest to masa mięśniowa ) Samopoczucie do bani, wiecznie wkurzony itp. Kiedy miałem wolne siedziałem przed kompem lub TV i trawiłem czas.
Wczoraj coś się ruszyło. Napompowałem piłkę, rozłożyłem sprzęt i zrobiłem 9 serii klatki i 6 trica. Dziś zrobię sobie brzuch. Bez wielkiego przekonania, jakoś nie potrafię się zmobilizować ostatnio. Pewnie przez te wszystkie ostatnie kłody pod nogi i pogodę. W Trójmieście zima. Sypie śnieg i zimno. W piątek idę na imprezkę i mam nadzieję, że odreaguję i znów będzie ok. Po weekendzie podobno przyjdzie wreszcie wiosna i wyskoczymy z żoną i małym nad morze. Pojeżdżę trochę na rolkach i zaczniemy chodzić na basen. Zimą nie chodziliśmy wcale (baliśmy się o szkraba, że się przeziębi). Postanowienie na koniec tygodnia - środa -plecy i bicek, czwartek - brzuch, piątek - nogi i barki, sobota - kac, niedziela - wolne...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak dotąd wszystko zgodnie z planem. Dziś zrobiłem 9 serii na plecki i 6 na bicka. Myślę, że takie plany nie wybiegające za bardzo w przyszłość będą się u mnie lepiej sprawdzać. Dzień upłynął przyjemnie. Rano było tyle śniegu, że 10 min odśnieżałem samochód. Ale świeciło też słońce. W szkole miałem zastępstwo za w-f i znów grałem w unihokej. Moja drużyna składała się z klasowych oferm, które stwierdziły "nie mamy z nimi szans". Walnąłem im krótką gadkę o tym, że tylko ten przegrywa, który poddaje się bez walki. No i wygraliśmy oba meczyki (3 drużyny były) 1:0 i 2:1.
ZWYCIĘSTWO!!! Hehehe. Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Czytam Twój dziennik od początku . Bardzo fajnie się go czyta i mam nadzieje ze dalej bedziesz go prowadzil tak, jak dotad. Moze to nie ma zwiazku z tematem, ale co tam
Pozdrawiami zycze wytrwalosci
Napisano Ponad rok temu
Plan w pełni wykonany!!! Łącznie z kacem Za stary jestem już na to Mój sąsiad piętro niżej ma imprezy kilkudniowe (co parę dni) Jak on to wytrzymuje? Teraz też już ich słychać. Najczęściej imprezują już od rana. Noce zazwyczaj spokojne, zresztą nigdy nie są za głośno.
U mnie na szczęście bez moralniaka. Było ok, odreagowałem sobie. Przed imprezką zrobiłem 9 seryjek na barki. Nóg nie robiłem i całe szczęście, bo dziś mnie i tak napiżdżają po imprezie
Dziś mam wolne, nie muszę iść do pracy, a jutro tylko na kilka godzinek. Po śniadaniu pojechaliśmy zobaczyć nową galerię:
Wrażenia takie sobie, galeria jak galeria nie ma się czym zachwycać. Następnie pojechaliśmy nad morze. Za to uwielbiam Trójmiasto. W każdej wolnej chwili można wyskoczyć nad Bałtyk. Pogoda super, świeciło słońce itp. Na kaca najlepsze
Jutro zrobię sobie jakiś planik na nadchodzący tydzień. Czasu na ćwiczenia będzie dużo. W szkole rekolekcje i test szóstoklasistów, wiec odpoczynek praktycznie. Wiosna
Napisano Ponad rok temu
Właśnie zjadłem swój potreningowy posiłek Zadowolony z siebie oczywiście. Dziś poćwiczyłem sobie 9 serii klatka i 6 serii triceps. Jest prawie 19, a za oknem świeci słońce
Wczoraj miałem 8 rocznicę odkąd to jesteśmy z żoną nierozłączni. Dokładnie 29 marca 2001 zapytałem, czy będzie ze mną "chodzić" Czasem coś w życiu wychodzi tak po prostu.
Plan na ten tydzień:
wtorek: brzuch,
środa: plecy, biceps
czwartek: brzuch
piątek: nogi, barki
sobota: brzuch
niedziela: off
Dodatkowo pewnie pojadę na rolki ze dwa razy i może na basen do Sopotu. Jakoś energii coraz więcej przez to słońce. A tak wygląda początek dnia w moim mieście. Zdjęcie robione po imprezce wcześnie rano. Fotograf ledwo trzymał się na nogach, ale ręka mu nie zadrżała
Trzymajcie się!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wczorajszy trening przepadł z kretesem. Po prostu nie wyrobiłem się w czasie. Do wczoraj musiałem dostarczyć prace moich uczniów na konkurs. Problem był tylko taki, że konkurs organizowała szkoła w Oksywiu. To najstarsza dzielnica Gdyni. Nigdy tam się nie zapuszczałem, bo to terytorium wroga Teren dzielnicy położony jest dość dziwnie, bo dostać się tam można przejeżdżając przez tereny stoczni - trasą Kwiatkowskiego. Zajebiście lubię takie klimaty.
Ogólnie nabłądziłem się strasznie szukając tej szkoły, ale za to poznałem dość dobrze Oksywie i Obłuże, które leży tuż obok. Zakochałem się, więc wklejam Wam parę fotek. Mały fotoblog się robi pomału, ale co tam.
Jak już znalazłem tę szkołę to okazało się, że zapomniałem zabrać prezentacji. Wróciłem więc do Gdańska i pojechałem jeszcze raz. Wrąbałem się w gigantyczne korki (ok godz 17) Tak więc wróciłem ok 19:30 i na trening nie miałem już siły. Ale dziś super pogoda, słońce świeci, energia dopisuje na maxa, więc dam czadu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Postęp się zatrzymał |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Wstęp do gimnastyki sportowej |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Epithin E w równych odstepach czasu... |
Sterydy i Prohormony |
|
|
||
Co na rozstepy ????????? POMOCY BLAGAM !!!!!!!! |
Odżywki i Suplementy |
|
|
||
Rozstępy a dalsze treningi? |
Rozmowy nie na temat |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nowak188 Dziennik
- Ponad rok temu
-
Dziennik Patryk666
- Ponad rok temu
-
*medi4n dziennik ;]
- Ponad rok temu
-
EVOL dziennik
- Ponad rok temu
-
Zalwi - dziennik
- Ponad rok temu
-
Słaby- walka z bezsilnością..
- Ponad rok temu
-
Gusti dziennik :]
- Ponad rok temu
-
DZIENNIK WOJA<<<WOJOB>>
- Ponad rok temu
-
TheProfessional Wrzesień, nowa dieta, nowy styl
- Ponad rok temu
-
.:Moj pamiętnik:xD:. erwin149
Guest_erwin149_* - Ponad rok temu