Witam. Dawid, 17lat, 56kg, 170cm
Od paru miesięcy robię ćwiczenia na brzuch. Niedawno dowiedziałem się że to przez nadmierną ilość tkanki tłuszczowej na brzuchu tych mięśni nie widać aż tak bardzo jak bym chciał (btw. brzuch mam płaski)
Szukałem metod na spalenie tłuszczu i natknąłem się na trening Tabaty. Wygląda jak metoda stworzona dla mnie. Mam za to parę pytań:
1. Ćwiczenia na brzuch robię z rana (6:10), około 10 minut po wstaniu (tak mi najbardziej pasuje bo mam około 30min wolnego czasu), na czczo (śniadanie jem 7:00). No właśnie. Podobno trening Tabaty należy robić po dużym, bogatym w białko posiłku. Czy mimo tego mógłbym go wykonywać?
2. Ile razy w tygodniu wykonywać trening by organizm odpowiednio sie zregenerował? Ćwiczenia na brzuch robiłem w ten sposób: 1,2 dzień - ćwiczenia ; 3 dzień - odpoczynek ; 4,5 dzień - ćwiczenia itd. Dodam że jestem dość wysportowany, często gram w piłkę, czasami wezmę rower i gdzieś pojadę, z kondycją ogólnie nie ma tragedii.
3. Jakie ćwiczenia robić? Myślałem o połączeniu ćwiczeń na wiele mięśni (np. krokodylki) lub kontynuować mięśnie brzucha (np. brzuszki). Jeśli na wszystkie partie to jakie ćwiczenia byście polecali i ile w 8-śmio seriowym (tzn. że robię 8 ćwiczeń, a między nimi przerwy) planie? Gdy będzie ładna pogoda to może spróbować cardio (sprint w miejscu etc.) Parę ćwiczeń planuję wziąć z filmu Marty Henning nt. Tabaty.
4. Czy mógłbym łączyć różne ćwiczenia w różnych tygodniach? Tzn. w 1wszy tydzień robię ćwiczenia na dolne partie. W 2gim tygodniu na górne partię i tak na przemian?
Dzięki z góry za wszystkie rady dot. Metody Tabaty. Nie bójcie się rozpisać
PS. Przymierzam się też do mocnego ograniczenia węglowodanów (tj. zamiast białego pieczywa w szkole jeść ciemne, pełnoziarniste, ograniczyć maksymalnie słodycze etc. oraz przyzwyczaić się do gorzkiej herbaty). Myślę też by jeść bardziej regularnie i nie podjadać (choć to trudne przy młodszym rodzeństwie haha).