"jednak nic nie zastapi maks martwego na "lancuch tylni". ciezkie zarzuty kettlami biora sie bardziej z ich nieporecznosci a nie z sily, i ktos kto zarzuca 100kg sztanga moze i nie zarzuci 2x32 KB, ale ktos kto zarzuca 2x32 tez raczej nie zarzuci 100kg. (zakladajac "blizniakow"). i mysle, ze szybciej sie nauczy ta pierwsza osoba uzywac kettli, niz ta druga nadrobi sile. ale to teoretyczne rozwazania...".
To prawda z tym tylnym lancuchem.
Jesli chodzi "o nieporecznosc", to pokonywanie jej, szukanie rownowagi, kontroli wymaga sporo sily (takiej potrzebnej do walki). Przetestuje na kims, bo mnie zaciekawil ten aspekt. Dam ogloszenie w gazecie - "szukam blizniakow"
Pozdrawiam
K_P