Asertywnosc
Napisano Ponad rok temu
Chyba nie jestem w temaciebatman obróńca słabych i uciśnionych
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pobiłeś człowieka. Gdyby ofiara zgłosiła to na policję, byłbyś zagrożony karą więzienia do 3 lat z art. 158 kk. To, że uciekłeś gdy okazało się, że koledzy poszkodowanego biegną, żeby go bronić, nie jest okolicznością łagodzącą. To że wróciłeś na miejsce zdarzenia z kolegami mogło doprowadzić do bójki (art. 158 kk), również zagrożonej 3 latami więzienia dla uczestników....
Moim zdaniem masz poważne powody do zmartwienia.
Napisano Ponad rok temu
To właśnie powoływanie się później przez takich typków na paragrafy w KK tworzą patologię prawa, więc nie rozumiem, jaką Amerykę odkryłeś, Prorok.
Napisano Ponad rok temu
imo jak Cię nie ścigają to masz spokój. Prorock, chyba nie wierzysz, że komendant pobliskiej policji przydzieli temu zdarzeniu 5 detektywów i narzuci najwyższy priorytet sprawie w obawie przed tym co powie opinia publiczna
wszyscy żyją = nic się nie stało. Przynajmniej ja się spotkałem z takim podejsciem. Bynajmniej nie jest ono słuszne... ale jest.
Napisano Ponad rok temu
Wy w sytuacjach zagrozenia mozecie chociaz spierdalac. Ja tak zalatwilem sobie noge ze stac mnie na 50 metrow szybkiego truchtu conajwyzej i tez na zasadzie, ze co drugi krok to inne ustawienie stopy zeby w ogole te odleglosc przebyc.
Straszny dyskomfort, miec swiadomosc ze nawet w ten sposob nie jestem sobie w stanie bezpieczenstwa zapewnic.
Tyle dobrego, ze mimo niepozornego wzrostu (172 cm) jestem w nieco szeroki (bardziej tluszczyk niz masa miesniowa, ale wizualnie to taki delikatnie troszke kwadratowy jestem;) a masa waha sie od 83-90 kg) i staram sie zawsze w miare pewnie zachowywac (ale nie prowokujaco) i poki co nie musialem nawet tego truchtu probowac, ale jak sie kiedys kilku trafi ktorzy beda chcieli mnie skrzywdzic to bedzie pozamiatane...
Napisano Ponad rok temu
...sytuacja wygladala tak wracalem sobie z juwenalii do akademika w stanie lekkiego upojenia ,bylem juz prawie przy samym akademiku kiedy to potracil mnie pewien dresik,....on mi cos caly czas gadal ja go lekko odepchalem zeby sciagnac to wszystko z siebie , szybka akcja myslal chyba ze bedziemy sobie rozmawiac czy cos takiego sam nie wiem dostal lewy prawy lokiec i upadl na chodnik tym momencie kiedy lezal na chodniku momentalnie pojawilo sie jego 3 ziomkow,od poczatku myslalem ze szedl sam;/widocznie mieli taktyke jeden zaczepia reszta bije czy cos takiego , na szczescie udalo mi sie ladnie zawinac do akademika jednen nawet pobiegl za mna stanal w drzwiach ...
jak było 1 na 1 to raczej
art 157 § 2
ścigane z oskarżenia prywatnego
wiec luuuzik...
Napisano Ponad rok temu
Ekhm... Czy ty aby na pewno masz 24 lata? Bo sposób wyrażania myśli i emocji dość chaotyczny, jak na ten wiek . No offence . Ale gratuluję odwagi cywilnej za kopnięcie przynajmniej jednego dresa w ten nadęty do granic możliwości zadek :wink: . Niech te śmieci nie myślą, że wszystko im wolnoja niestety ostatnio dalem sie poniesc emocjom,sytuacja wygladala tak wracalem sobie z juwenalii do akademika w stanie lekkiego upojenia ,bylem juz prawie przy samym akademiku kiedy to potracil mnie pewien dresik,spytalem sie go grzecznie czy musi isc calym chodnikiem i zaczepiac ludzi bo widzialem ze przede mna tez kogos potracil, a on na to ze tak i czy mi sie to nie podoba,odpowiedzialem mu ze nie podoba,a on czy mam jakis problem i w tym momencie dalem sie ponies,koles do mnie zebym wystartowal zaczal podbijac ale bylem na tyle jeszcze przytomny ze zdjelem lancuszek i kolczyka z brwi(na cale szczescie przypomnialo mi sie o nim),on mi cos caly czas gadal ja go lekko odepchalem zeby sciagnac to wszystko z siebie , szybka akcja myslal chyba ze bedziemy sobie rozmawiac czy cos takiego sam nie wiem dostal lewy prawy lokiec i upadl na chodnik tym momencie kiedy lezal na chodniku momentalnie pojawilo sie jego 3 ziomkow,od poczatku myslalem ze szedl sam;/widocznie mieli taktyke jeden zaczepia reszta bije czy cos takiego , na szczescie udalo mi sie ladnie zawinac do akademika jednen nawet pobiegl za mna stanal w drzwiach powiedzialem ze za sekunde jestem,oczywiscie jak zjechalem z kolegami w dol ich juz nie bylo.Po przemysleniu tego wszystkiego moglem jednak sobie odpuscic i nie przejmowac sie tym dresem co mnie zaczepil,bo co by sie stalo jakby jego kolesie jednak mnie zatrzymali nie chce nawet myslec.Aha na drugi dzien ich widzialem ale na szczescie oni mnie nie podobna sytuacja jeden idzie i zaczepia,takich to tylko powytrzelac
Napisano Ponad rok temu
Imho slusznie.
Dlatego podczas takiej sytuacji można mówić co jadłeś na śniadanie jeśli jeszcze pamiętasz... byle w kozacki sposób...
Wyobraźcie sobie minę dresa jak mu mówicie z serdecznym uśmiechem na ustach co jedliście na śniadanie staro-aramejskim dialektem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wez sie nie kompromitujja staram sie prać w ostaecznosci.przyklad:stoje sobie na przystanku z kuzynem który palil fajeczke akurat.podchodzi jeden knypek i zaczyna rzucać tekstami.olałem go.za moment podchodzi znowu z tym samym.olałem.za trzecim razem podchodzi o papierosa.otrzymawszy go od kuzyna znowu zaczal belkotać .no i nie wytrzymałem. tak mnie wkur***ł że przestałem go napie***ć ąż sie przestał ruszac
Napisano Ponad rok temu
Regulamin forum, punkt 21: Zabrania się opisywania sytuacji, w których użytkownik rozpoczął walkę w pozasportowych warunkach (napaść, agresje ...), z przeciwnikiem który walki tej nie chciał. Zabrania sie rownież nawoływania do przemocy skierowanej wobec innych, oraz tworzenia z niej pozytywnej wartości.dupa nie wystepek.niech mnie oskarzy.
btw,nie karany 8)
Napisano Ponad rok temu
poszlo ostrzezenieno i nie wytrzymałem. tak mnie wkur***ł że przestałem go napie***ć ąż sie przestał ruszac
jeszcze jedno i bedzie odpoczynek od pisania..
Napisano Ponad rok temu
Kto jest moderatorem w tym dziale?
Regulamin forum, punkt 21: Zabrania się opisywania sytuacji, w których użytkownik rozpoczął walkę w pozasportowych warunkach (napaść, agresje ...), z przeciwnikiem który walki tej nie chciał. Zabrania sie rownież nawoływania do przemocy skierowanej wobec innych, oraz tworzenia z niej pozytywnej wartości.dupa nie wystepek.niech mnie oskarzy.
btw,nie karany 8)
jak toś na ulicy cie zaczepia to uważasz że nie chce walki??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co zrobić?
- Ponad rok temu
-
NOŻE w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Brak honoru u "uliczników"
- Ponad rok temu
-
Wyrzuty sumienia....
- Ponad rok temu
-
Mały problemik z obroną
- Ponad rok temu
-
Szkolenie treserow psow
- Ponad rok temu
-
Strzelanina - widzieliście to ?
- Ponad rok temu
-
dylemat -jak potrktwowac przeciwnika kobirte na ulicy ???
- Ponad rok temu
-
pomocne texty-walka psychologiczna
- Ponad rok temu
-
fajny paten do batona LED Baton Light
- Ponad rok temu