Asertywnosc
Napisano Ponad rok temu
w dobrym nie odpuszcza i daje sobie rade w kazdej sytuacji, a jak mu nie wyjdzie to sie nie zalamuje tylko idzie do przodu; w zlym bije wszystkich do okola
Napisano Ponad rok temu
Wracałem dziś 4 ( tramwaj ) z Pragi ( byłem z synem na zakupach w Carrefour ) troszku kupiłem, w sumie 3 siatki ale nic super ciężkiego oprócz 2 butelek winka . Wsiedliśmy do 2 wagonu, mały usiadł na miejscu zaraz za kabiną motorniczego, za nami jakiś schlany typ ( w wieku tak pod 45 lat a może był tylko styrany życiem / przyznaję że to dla mnie nie zawodnik ba zabił bym go 1 ręka i to lewą gdybym chciał ) właściwie podsypiający obudził się na moście w kierunku Starówki, ponieważ syn siedział a ja stałem nad nim ( moim dzieckiem ) a siatki trzymałem przy jego nóżkach aby nie przeszkadzały innym. Typ po obudzeniu zaczął sprawdzać kieszenie ( czy go nie stuknęli he he ) po czym kiedy podjechaliśmy na Pl. Bankowy zaraz przed skrętem na Śródmieście nie wiadomo z czego wyciągnął ręce w kierunku głowy do mojego syna ( do tej pory nie wiem czy chciał go pogłaskać czy co innego ale raczej nie pogłaskać – teraz myślę że chciał go złapać ) automatycznie odtrąciłem jego ręce lewą ( w prawej miałem siatki ) częstując go tekstem aby trzymał ręce przy sobie. Typ się spienił mi skoczyła adrenalina byłem gotowy ...
Wywiązała się gadka, powiedziałem mu że zaraz skończy karierę jeśli spróbuje tego raz jeszcze, zaraz potem bo zaczął mi ostro jechać powiedziałem że zadzwonię na policje i dzisiejszą noc skończy na kolskiej, typ był coraz bardziej nachalny czułem że chce konfrontacji ( choć jak zwykle NIE wyglądałem raczej na dupka ) oczywiście w lewej kieszeni fleka FORCE 80 50 ml, w prawej HI – POWER 55 ml, za pasem S&W 120 ml, baton ESP 18”, CRKT Crawford Kasper PROFESSIONAL – zwyczajny zestaw podstawowy HE HE a ludzie – nie było strasznie napchane ale wszystkie fotele obsadzone, kilka osób stało i ..... NIC a to była 13:30 w dzień. Kolo mordę darł że czyje to dziecko ludzie na mnie jakoś tak dziwnie,
MOGŁEM WSZYSTKO a ponieważ siedział najlepszym sposobem wydawało mi się kolano na maskę ... ale zamiast tego bo w pewnej chwili mój syn się zerwał natychmiast zabrałem go w tył wagonu tak w połowie stanęliśmy dzieciak za mną a ja czekałem aż się do mnie ruszy, ponieważ był pijany yoko geri ( aby leciał w tył nie na szyby – mam 100 kg więc ... ) i było by KO – miał szczęście, pomimo że ciągle mi ubliżał cały czas mierzyliśmy się oczami – on gadał ja milczałem wysiadł na następnym przy Królewskiej drzwiami z przodu ...
Powiedziałem synowi tylko jedno – zresztą on wiedział sam – że mogłem ...
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Druga kwestia, goście, którzy od razu krzyczą "wypierdalaj" lub dążą do konfrontacji to zwykła Puszka Pandory. Nigdzie z nimi nie warto wychodzić, bo z 3/4 sytuacji, których można by było wyjść bez problemu oni zrobią w najlepszym razie szarpaninę, w najgorszym bijatykę. Mówię oczywiście o sytuacji, w której w ogóle coś zrobią, bo nie raz widziałem akcję, w której Mr "co to nie ja" bardzo spuszczał z tonu przy realnym zagrożeniu.
"probuje rozmawiac, a jak bija to sie bronie lub spierdalam"
To jest rozsądna opcja, która powinna być w ankiecie, choć można by na początku dodać jeszcze "nie zwracam uwagi". Czasem trochę honor ucierpi a ręce same się zaciskają, ale po jakimś czasie można dojść do wniosku, że jednak dobrze się stało.
Napisano Ponad rok temu
A wlasnie co do zachowania panien w takich sytuacjach, sa one chyba bardziej narwane niz faceci...jak male pieski slabsze, ale glosno szczekaja, zamiast sie odsunac co jest napewno bardziej bezpieczne i dla niej i dla chlopa ktory jej towarzyszy-moze sie wtedy zajac cala sytuacja w miare rozsadnie (gdyby typek ja odpechnol awantura murowana by byla).
Napisano Ponad rok temu
taa - niestety, ale sama prawda.. :? sam widzialem jak kiedys koles stracil zabka za to ze jego dziewczyna miala ochote dyskutowac z pewnymi panami pod dyskoteka w W-wie - gosc chcial dac spokoj i odejsc, ale laska tak sie nakrecila ze panowie wyplacili najpierw jej strzala, a potem skopali jemu dupsko z jej powodu.. 8OA wlasnie co do zachowania panien w takich sytuacjach, sa one chyba bardziej narwane niz faceci...jak male pieski slabsze, ale glosno szczekaja, zamiast sie odsunac co jest napewno bardziej bezpieczne i dla niej i dla chlopa ktory jej towarzyszy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dres - dawaj komórke
erni - słucham? (wyjmuje słuchawki z uszu)
d - dawaj komórke
e - nie, ty daj swoja
chwilowa konsternacja i JEB!
hah, twarz dresika próbującego wymyślić odpowiedź była zajebista :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Wystarczy zobaczyć, jaki był porządek kiedyś - gdy milicja na ulicach nie patyczkowała się zbytnio z mętami. Wtedy była cisza w eterze, żadne tałatajstwo nie kozaczyło w blokowiskach. Obecna sytuacja jest niestety daleka od ideału, z uwagi na to, że brak konkretnych służb przeznaczonych do pilnowania porządku (te, co są, działają mało operatywnie)
Kurde szkoga ze dopiero teraz zajrzalem do tego tematu.
Moj niedouczony, wtedy sie nie kozaczylo talatajstwo po ulicach bo wszyscy siedzieli w milicji i legalnie prali palami normalnych ludzi
Napisano Ponad rok temu
Od kiedy to oni mają podzielność uwagi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-Może jednak?
[ja]- moze jednak nie
-nie wspomożesz nas? bo nożem mogę cie dziabnać! Albo kolega kastetem
(pokazali powyżej wymieniony kastet co nie zrobiło na mnie wrażenia bo z takimi sytuacjami obyty jestem; parę lat temu co 2 tygodne ktoś się czepiał ale biłem się ze 2 razy i to tak tylko zeby odwrócić uwagę od przygotowania ucieczki) Dziś nie miałem ani grosza przy duszy:
[j]- nie
-XXX (tu nazwa drużyny) odmówisz?
[j]- tak! (pierwsze "tak" od początku romowy)
i wyminąłem szybszym krokiem panów. Odwróciłem się bo jeżeli faktycznie mieli kosę - to nie było by wesoło - spokojnym krokiem oddaliłem sie do domu. Dodam że rzecz działa się po treningu więc jeszcze mięśnie ciepłe miałem. Jestem z siebie zadowolony (bo dumny to za duże słowo) bo mogłem się dać się ponieść a wtedy ( przy nożu i kastecie) to mnie by ponieśli - kozak, o jakim była mowa juz w tym temacie bodajże, ze mnie nie jest. Zastanawia mnie co skłania tych ludi to takich akcji? brak kasy? tyko tyle? strata życia
Napisano Ponad rok temu
-brak siana
-brak obowiazkow
-brak szacunku w oczach innych
-kompleksy
-brak zalet
-niskie IQ
-chec zaimponowania innym
-wplyw innych neandertalczykow
-poczucie sily i wladzy w grupie
duzo mozna wymieniac
Napisano Ponad rok temu
Ja cię kręcę, ale gleba . Muszę to kiedyś wykorzystać, by w momencie "myślenia" dresika szybko wjechać mu w nogi i zająć się nim "on the ground"wczoraj mialem fajną akcje... poszedłem pobiegać o północy i sie ktoś napatoczył.
dres - dawaj komórke
erni - słucham? (wyjmuje słuchawki z uszu)
d - dawaj komórke
e - nie, ty daj swoja
chwilowa konsternacja i JEB!
hah, twarz dresika próbującego wymyślić odpowiedź była zajebista :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mogłem nie reagować i się nie odzywać bo to nie o mnie chodziło ale myślę , że wyszło pozytywnie .Policji nikt nie wzywał , wszyscy widzieli kto tam był agresorem .
Tak czy inaczej warto rozmawiać :-) .
PS : ostra gadka bogata w wulgaryzmy sprawdza się bardzo często . ( udowodnione w praktyce )Oczywiście jak trafisz na grupę kiboli na koksie to ci tą gadkę na nagrobku wyryją :wink: .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co zrobić?
- Ponad rok temu
-
NOŻE w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Brak honoru u "uliczników"
- Ponad rok temu
-
Wyrzuty sumienia....
- Ponad rok temu
-
Mały problemik z obroną
- Ponad rok temu
-
Szkolenie treserow psow
- Ponad rok temu
-
Strzelanina - widzieliście to ?
- Ponad rok temu
-
dylemat -jak potrktwowac przeciwnika kobirte na ulicy ???
- Ponad rok temu
-
pomocne texty-walka psychologiczna
- Ponad rok temu
-
fajny paten do batona LED Baton Light
- Ponad rok temu