Skocz do zawartości


Zdjęcie

Asertywnosc


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
121 odpowiedzi w tym temacie

budo_user_usunięty
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 366 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

Napisales ze gosc na Was bluzgal a Ty w koncu nie wytrzymales. Mogles sobie chociaz darowac ten tekst, o tym jak przestales mu mazak miksowac dopiero jak przestal sie ruszac. Jesli Cie nie uderzyl, to skad wiesz, ze chcial walki. Chcial sprowokowac i udalo mu sie, ale przynajmniej pierwszy nie uderzyl. Poza tym, chciec walki to moze nawet babcia mijajaca Ciebie na ulicy. Ja tez bys spral do nieprzytomnosci jakby najezdzala?


cytuje: "wy*****c ci k***o" do tego zamachnał reka w tył-wystarczy?.
  • 0

budo_maveric
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 651 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z środka

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
jeden prosty by mu wystarczył , jak bys dobrze wymierzył to by mu starczyło, a napierdalac takiego cepa to raczej nie jest zadna przyjemnosc chyba ze chcesz sie wyzyc to luz
  • 0

budo_zaorish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
Pizgaj kogo chcesz kolego, tylko chociaz nie zdradzaj szczegolow do ktorego momentu nieprzytomnosci obijasz oponenta.
  • 0

budo_jet
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

jeden prosty by mu wystarczył , jak bys dobrze wymierzył to by mu starczyło, a napierdalac takiego cepa to raczej nie jest zadna przyjemnosc chyba ze chcesz sie wyzyc to luz

Nie. Jak już podejmujesz z kimś wymianę, walczysz, aż ta osoba jest obezwładniona. Czy dokonasz tego jednym celnym ciosem nokautującym, czy całą serią go przepędzisz, czy też bez bicia się założysz mu dźwignię czy duszenie - twoja sprawa. Natomiast nigdy nie należy zatrzymywać się nagle po jednym ciosie wiedząc, że zaraz przeciwnik się na nas w kontrze rzuci, bo dajemy mu tylko przewagę i większą szanse, że to On nam krzywdę zrobi.

Nie bronię thaifightera, bo go nie znam i nie znam okoliczności, dlatego abstrahuję już od jego opisu. Są natomiast sytuacje, w których po prostu widac, że przeciwnik chce się na nas rzucić, chodzi po ulicy szukając dymu. To są takie małe grzmoty przed burzą. Często lepiej jest pierwszemu podjąć działanie, chociaż wtedy czasami to my możemy potem być wzięci za agresora.
  • 0

budo_erisnay
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 115 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
thaifigter ty biłeś się w ogóle poza piaskownicą i o coś więcej niż łopatka? :roll:

ale powiedz prawde, no
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
jak do mnie ostatnio startowal pijany anglik i tez rzucal bluzgi, wstawal do mnie, machal cos lapami to sie po prostu usmiechnalem i sobie poszedlem dalej swoja droga.. i to byl koniec akcji - nie widze powodu czemu mialbym go katowac do momentu kiedy by sie przestal ruszac i pisac jeszcze o tym na forum.. szczegolnie ze pisales ze on pare razy podchodzil i ani razu nic z tego jego podchodzenia sie nie urodzilo.. wiec?
  • 0

budo_user_usunięty
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 366 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

thaifigter ty biłeś się w ogóle poza piaskownicą i o coś więcej niż łopatka? :roll:

ale powiedz prawde, no


twoj podpis swiadczy o twoim poziomie wiec nie bede tego komentowal
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
skoro temat jest o asertywności (na ulicy), to zamiast rzucać pkt-ami regulaminu forum, lepiej dać chlopakowi radę.
Jak już napierdalasz się na ulicy, to nie ma tam lekarza na miejscu ani sędziego, który przerwałby walkę, gdy wymknie się spod kontroli.
Utrata panowania nad sobą pod wpływem stresu to częsta reakcja. Po prostu koleś zaczął myśleć, gdy oponent już leżał na ziemi. Może zdarzyć się różnie z takim typem, począwszy od wstrząsu mózgu (jeśli napierdalałeś go po głowie) aż po trwałe kalectwo. Konsekwencje są różne, obyś miał ich świadomość na przyszłość.

W tej sytuacji winien sobie był zaczepiający dresik a nie autor posta. Tak samo powinien być swiadomym konsekwencji, jak trafi na furiata. No i trafił.

Też parę razy, jak byłem młodszy, dostawałem takiego agresora. Raz koleś rzucił ciężkim przedmiotem - śmietnikiem - w stronę mojej matki. Wtedy skończyła się asertywność, powróciła, gdy typ leżał i się nie ruszał.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Asertywność – w psychologii termin oznaczający posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nie naruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych.

Wydaje mi się, że ta definicja się krzaczy. Chyba że "a także" uwzględnia zachowanie agresywne w obronie własnych praw.
Na szczęście pojęcie "asertywność" jest równie młode, jak nauka "psychologia".
Czasami można je o kant dupy potłuc.
  • 0

budo_wookash
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

W tej sytuacji winien sobie był zaczepiający dresik a nie autor posta. Tak samo powinien być swiadomym konsekwencji, jak trafi na furiata. No i trafił.


Bzdura.
Zaczepiający dres czy inny żul nie jest powodem by go dopaść i lać "dopóki się nie będzie ruszał".

Nie usprawiedliwiam zaczepek dresów- ale w dużej ilości przypadków tego rodzaju zaczepki, wyzwiska są nieszkodliwe. Byłem w takich sytuacjach ładnych kilka razy i agresja fizyczna szła za nimi bardzo rzadko.

Najczęściej podchmielony żul sobie pokrzyczy, powyzywa i na tym się skończy.
Atakując go sam stajesz się agresorem.

Oczywiście, inna sytuacja, gdy ktoś nas zaatakuje lub jesteśmy PEWNI, że ma taki zamiar. Wtedy obrona jest logiczna.

A jeśli ktoś nie umie nad sobą zapanować proponuję wizytę u psychologa.

PZDR
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

w dużej ilości przypadków tego rodzaju zaczepki, wyzwiska są nieszkodliwe. Byłem w takich sytuacjach ładnych kilka razy i agresja fizyczna szła za nimi bardzo rzadko.
A jeśli ktoś nie umie nad sobą zapanować proponuję wizytę u psychologa.
PZDR

jak masz lęki, to również odwiedź psychologa. Chyba, że fizjologicznie nie cierpisz.
edyta:
a ogólnie to na leczenie najbardziej kwalifikuje się tutaj najebany koleś, który szuka zaczepki.
Bez niego cała sytuacja nie miałaby miejsca, więc nawet jeśli obaj są "chorzy", to ten, który powoduje konflikt, bardziej podpada pod szybkie leczenie :D
dlatego wszyscy powinni być szczęśliwi, skoro skorzystał z darmowej :wink: terapii wstrząsowej.
  • 0

budo_wookash
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
Jakieś osobiste wycieczki? Bo chyba nie załapałem co Twój powyższy post wnosi do dyskusji.

Nie pisałem wprost do Ciebie proponując psychologa, a do ogółu "kozaczków" dla których mordobicie jest argumentem w podbramkowych sytuacjach.

PZDR
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
definicja kozaczka to bardzo ogólne pojecie.
Możesz zawsze łagodzić sytuacje i gdy dojdzie już do mordobicia, jak to pisałeś, być zaskoczonym niemile, jak to brutalnie się odbywa.
Możesz też wtedy, gdy z doświadczenia wiesz, że do bójki tak czy inaczej dojdzie, pierwszy zareagować.
Mogą też ci wtedy puścić nerwy, pewnie tym prędzej, im częściej w takiej sytuacji pozostajesz pasywny.
Pzdr
:D
  • 0

budo_wookash
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
Byłem kiedyś świadkiem sytuacji (fakt faktem, nieco ekstremalnej i niecodziennej)

Dres: Ej ty kurwa chodź tu
Kumpel: Co?
D: Podejdź tu kurwa
K: Do mnie mówisz?
D: No kurwa, głuchy jakiś jesteś
K:
D: Ty jesteś psychiczny kurwa! Ja chciałem ognia pożyczyć!

Dresiarz dostał wpierdol za to, że był nienauczonym kultury chamem, ale teoretycznie bez złych zamiarów. Kumpel dymu nie lubi, ale źle zinterpretował sytuację.

Wbrew pozorom takie sytuacje są nierzadkie. Czasem jakiś (jak to określiłem) kozaczek szuka zaczepek, bo ma ochotę ulżyć swojemu ubogiemu słownictwu, rzucić paroma kurwami itp.

Z góry zakładanie, że każdy napotkany koleś rzucający w Twoim kierunku wyzwiskami będzie próbował Cię prać może doprowadzić do wielu kłopotów- zarówno prawnych jak i moralnych :wink:

PZDR
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

Byłem kiedyś świadkiem sytuacji (fakt faktem, nieco ekstremalnej i niecodziennej)

Dres: Ej ty kurwa chodź tu
Kumpel: Co?
D: Podejdź tu kurwa
K: Do mnie mówisz?
D: No kurwa, głuchy jakiś jesteś
K:
D: Ty jesteś psychiczny kurwa! Ja chciałem ognia pożyczyć!

Dresiarz dostał wpierdol za to, że był nienauczonym kultury chamem, ale teoretycznie bez złych zamiarów. Kumpel dymu nie lubi, ale źle zinterpretował sytuację.

:D Wiesz, teraz jak koleś do mnie tak gada, to ja gadam tak samo do niego. Kwestia kultury rozmówcy i dostosowania się do niej, by mógł cię dobrze zrozumieć :wink:
a co do sytuacji, pewnie byłem w tym czasie w zupełnie innym miejscu, chyba że miało to miejsce 15 lat temu, w parku saskim. w 4 (ja i kumple) spotkaliśmy innych 4-ech, rówieśników. po 16 - 17 lat. Zaczęło się od fajka i szlugów. ktoś komuś rękę przypalił szlugiem, dwóch się napierdalało (w tym ja) no i odpuścili sobie ...że byli w dresach, to oczywiste? :wink: - i spytali czy chcemy razem z nimi ludzi kroić. Powiedzieliśmy, że nie...

No tak, 15 lat temu... :D
o takich sytuacjach piszesz, tak?
  • 0

budo_wookash
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
Miałem na myśli sytuacje, gdy przykładowo jakiś chłopaczek po wypiciu zbyt dużej ilości wysokoprocentowych trunków zmienia nieco osobowość. Z w miarę spokojnego koleżki zmienia się w gangsta cwaniaka, rzucającego bluzgami na każdego wokół. W rzeczywistości na nikogo ręki by nie podniósł. Dla mnie takie osoby są nieszkodliwe, wręcz śmieszne.

Pranie takich typów, za to, że na Ciebie nabluzgali uważam, za niewskazane. Po prostu mi ich szkoda :)

PZDR
  • 0

budo_xox22
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 605 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zinond
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

Miałem na myśli sytuacje, gdy przykładowo jakiś chłopaczek po wypiciu zbyt dużej ilości wysokoprocentowych trunków zmienia nieco osobowość. Z w miarę spokojnego koleżki zmienia się w gangsta cwaniaka, rzucającego bluzgami na każdego wokół. W rzeczywistości na nikogo ręki by nie podniósł. Dla mnie takie osoby są nieszkodliwe, wręcz śmieszne.

Pranie takich typów, za to, że na Ciebie nabluzgali uważam, za niewskazane. Po prostu mi ich szkoda :)

PZDR


no wiesz zależy też co mówią i do kogo ;) bo jak by Ci kobietę jakiś burak obrażał to jaka była by Twoja reakcja też śmiech ? ;)
  • 0

budo_wookash
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
Pacyfikacja :wink:

"Cwaniaczka" bym o wiele chętniej porządnie upokorzył niż lał po mordzie, żeby mu łeb urwać :wink: Na 100% by go to więcej nauczyło.

Ewentualnie sprowokowałbym go do tego by pierwszy wyciągnął do mnie ręce.

Zresztą obrażanie kobiety to już sytuacja wyjątkowa- tutaj nie ma zasad :)


PZDR
  • 0

budo_xox22
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 605 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zinond
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

Pacyfikacja :wink:

"Cwaniaczka" bym o wiele chętniej porządnie upokorzył niż lał po mordzie, żeby mu łeb urwać :wink: Na 100% by go to więcej nauczyło.

Ewentualnie sprowokowałbym go do tego by pierwszy wyciągnął do mnie ręce.

Zresztą obrażanie kobiety to już sytuacja wyjątkowa- tutaj nie ma zasad :)


PZDR


tylko, że takie cwaniaczki są często tak tępę, że żadnymi słowami go nie upokorzysz :D bo ich po prostu nie zrozumieją :D
  • 0

budo_wookash
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 686 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc
Upokorzyć można nie tylko słownie :wink:

Z drugiej strony moja była kobieta, gdy zwietrzyła, że gdzieś może się szykować dym sama mnie odciągała od takich miejsc. Nie mam 160cm i 50kg wagi, trochę SW w życiu liznąłem, więc nie obawiam się zbytnio dresiarskich zaczepek.

Ale na przykładzie znajomych jestem wyczulony - kilku przez to, że dali się sprowokować do jakiejś bijatyki ma obecnie przykre kłopoty z prawem. A to, że teoretycznie nie oni byli agresorami nikogo niestety nie obchodzi.

Dla jasności- nie twierdzę, że gdy żul pluje mi w twarz udaję, że pada deszcz. Im się lekcja na pewno przyda. Połowie z nich przydałoby się porządnie nakłaść po ryju.

Jednakże zanim dojdzie do rękoczynów radzę bardzo dobrze przemyśleć sytuację. Czy ważniejszy jest honor, zdrowie, brak kłopotów z prawem itp. itd. Konsekwencje nieumiejętności trzymania nerwów na wodzy mogą ciągnąć się bardzo długo.


PZDR
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Asertywnosc

Dres: Ej ty kurwa chodź tu
Kumpel: Co?
D: Podejdź tu kurwa
K: Do mnie mówisz?
D: No kurwa, głuchy jakiś jesteś
K:
D: Ty jesteś psychiczny kurwa! Ja chciałem ognia pożyczyć!

mialem to samo - tylko w tramwaju - gosciowi chodzilo o to czy wysiadam na nastepnym przystanku czy nie, bo on chcial wysiasc a mu zastawialem drzwi.. wiecej luzu nikomu nie zaszkodzi?

dlatego wszyscy powinni być szczęśliwi, skoro skorzystał z darmowej :wink: terapii wstrząsowej

efekt takiego wpierdolu dla dresa bedzie taki ze on wcale nie skonczy z przemoca ale potem bedzie bil od razu i duzo mocniej - zeby czasem nie dostac znowu od kogos.. spirala przemocy?

bo jak by Ci kobietę jakiś burak obrażał to jaka była by Twoja reakcja też śmiech ? ;)

jakbym szedl z kobieta to tym bardziej moje zachowanie byloby dalekie od prowokowania agresji - bo jesli ide sam, to jakby cos poszlo zle to mi tylko obija twarz - a jak idziesz z dzieczyna/matka/siostra/zona/corka i cos ci sie stanie zlego to potem moze stac sie rowniez i im - i to bedzie wylacznie TWOJA wina.. :!:

Nie mam 160cm i 50kg wagi, trochę SW w życiu liznąłem, więc nie obawiam się zbytnio dresiarskich zaczepek

wlasnie takich Polakow-kozakow bez karku dojezdzaja tu w Londynie zwykle czarne dzieciaki - bo one nie maja zadnych oporow, zawsze chodza w stadach, a pod kurtkami maja noze.. myslisz ze te w PL ich nie nosza?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024