niestety za nietrafiony strzał czesto płaci się strzałem przyjętym no i drugiej szansy już nie ma...naprawde buła odstrasza wizualnie to fakt ale kazdy kto ma do czynienia z bułami nawet na treningu wie ze te pozory mylą i to grubojak nie trafi to poprawi.
LICZY SIĘ PSYCHIKA - reszta to pestka ......
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale błagam Panowie do meritum do tematu PSYCHIKA !!!!!!!!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co Horda siłownia moze nie zwalnia?? 8O otrząśnij się chłopie. w poprzednich tematach pisali o siłce na małych ciężarach, szybkościowej ok taka nie zwalnia, ale teraz rozmawiamy o bułach a nie o treningu pod sporty walki,
Napisano Ponad rok temu
Czytam to forum i zadziwia mnie ten permanentny wysp stereotypów. A co to bitwa średniowieczna że trzeba się lać cztery godziny co to znaczy długo. Z moich obserwacji i praktyki wszystko się kończy maksymalnie w 30 sekund 1v1 jak trwa dłużej to obie strony nie wiedza co robią to ulica nie ring. I co to za jakiś idiotyczny stereotyp że ci duzi nie mają kondycji. ja zaobserwowałem coś zupełnie odwrotnego ale nie zbaczajmy WSZAK CHODZIŁO O TO NA ILE PSYCHIKA DECYDUJE O POWODZENIU STARCIA !!!
W średniowieczu nie przeżylibyśmy ani 5 sekund.
NIe wiem jak ci ludzie to osięgnęli ale byli TAK TWARDZI, że brzmi to prawie absurdalne. Zapraszam do lektury np."Dziejów wypraw krzyżowych" Rucimanna. Walka w pancerzu, w pełnym słońcu, bez jedzenia, snu, na kacu....ani 5 sekund.
Duzi nie mają kondycji do walki bo takowej się na siłce za bardzo nie da wypracować. (Choć może i się da, ale wymaga to czegoś innego niż po prostu pakowania)
Widziałeś kiedyś jak taka buła ciągnie dźwignie, czy duszenie?
Jak wytrzymasz te pierwsze, koszmarne 20 sekund to będzie po wszystkim, bo buła se odpuści.
Albo przypomnij sobie wcześniejsze walki Sappa, po 1,5 min walki.
Ale walka rzeczywiście kończy się zanim zacznie pracować psychika, bo w ciągu 30 sek nie ma czasu na myślenie.
Działasz skutecznie lub dostajesz raz, drugi i w zasadzie koniec...
Chyba, że preferujesz styl obitego mistrza-Van Dama.
Napisano Ponad rok temu
własnie wtedy działa psychika, z tym że psychika to w wiekszosci wcale nie jest swiadome myślenieAle walka rzeczywiście kończy się zanim zacznie pracować psychika, bo w ciągu 30 sek nie ma czasu na myślenie.
Napisano Ponad rok temu
Co prawda niektórym, niekiedy wystarcza tylko widmo tego bólu.
Więc po części masz racje.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
myslisz o walce sportowejPsychika zaczyna działać gdy pojawia się ból, gdy już czujesz, że wcale nie chcesz mu dokopać. Gdy już niechce Ci się trzymać gardy.
ja akurat jak czuje ból mam dokładnie odwrotnie,bardzo chce dokopac tylko własnie nie zawsze moge, ale to już się nazywa technika lub kondycja :wink:
Napisano Ponad rok temu
Nawet kiedy podświadomość, próbuje rozpaczliwie uchronić Cię od dalszej walki/zniszczeń, bo od tego jes ona, bo od tego jest. 8)Nie prawda.Psychika działa wtedy gdy decydujesz sie zajebać/czy uciec tu jest najwazniejsza kwestia psychyki przynajmniej u mnie.Walne raz i reszta idzie podswiadomie.
Nawet gdy Uciekasz a ktoś Cie goni i jest lepszym biegaczem od Ciebie?
Napisano Ponad rok temu
Rzadko, po zrzucie, ale jak wpadnę, centralny np., to narkusy przemykają gdzieś bliko spadu na perony a beje tradycyjnie, wszędzie i pachną. Poza tym dworzec, Wschodni to samo. Pod Rotundą śmieszni za to są ochroniarze. Lamususów biorą i tyle/
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiesz Radek jak to jest, dwudziestu spokojnie dożyje jesieni życia bez żadnych kłopotów, a 21-wszy nie prosiwszy się o kłopoty dostanie kosę między żebra i nawet potomków nie spłodzi. Strzeżonego Pan Bóg strzeże .
Prawdopodobieństwo niedozycia jesieni zycia (ale brzmi) w tym wypadku wynosi 4,76% wiec mozna olac kwestie zabezpieczenia sie przed tym, i po prostu przyjac to jako ryzyko wystapienia na poziomie akceptowalnym. A praktyczne prawdopodobienstwo, ze ktos ozeni ci kose jest mniejsze, wiec tracic czasu, kasy, energii na ta jedna chwile, ktorej nie doswiadczy przewazajaca wiekszosc, nie oplaca sie. Mozna nawet o tym zapomniec i zyc sobie spokojnie, sa rzeczy, ktorych prawdopodobienstwo wystapienia jest o wiele wieksze i na nich sie skupic. Inaczej oszalemy.
Napisano Ponad rok temu
Nie prawda.Psychika działa wtedy gdy decydujesz sie zajebać/czy uciec tu jest najwazniejsza kwestia psychyki przynajmniej u mnie.Walne raz i reszta idzie podswiadomie.
..... zdecydowanie tak właśnie działa psychika (w mojej ocenie) analiza i myślenie - do chwili podjęcia decyzji walczyć czy spierdalać, potem to juz działanie zastępuje myslenie ....
niezmiernie to trafne było Tynks
dodam jeszcze że np. w sytuacji kryzysowej staram się działać prewęcyjnie czyli jeśli juz - że tak powiem - czuję że będzie dym - to NIE CZEKAM kiedy mnie zaatakują tylko sam atakuję np. gazem / powiem tylko że takie działanie jest nie tylko humanitarne ale i niezmiernie skuteczne, dodatkowo niesie ze soba szeroki wpływ wychowawczy (było sporo o tym w innym dziale na tym Forum) a i pozwala na ciagłą kontrole sytuacji bez "wyłączania" psychiki coś jak chłodne ściąganie spustu przy strzale ........
cizzia
Napisano Ponad rok temu
czyli wiedząc to raczej zrobimy wszystko co sie da, aby uniknąć walki i właśnie do tego potrzebna jest psychika - a nie zajebiste umiejetnosci walki .........
cizzia
Napisano Ponad rok temu
– jeden jedyny drobiazg trzeba to już wcześniej przeżyć .........
czyli wiedząc to raczej zrobimy wszystko co sie da, aby uniknąć walki i właśnie do tego potrzebna jest psychika - a nie zajebiste umiejetnosci walki .........
cizzia
Jaka psychika? Mocna zeby uniknac walki czy mocna zeby podjac walke, mimo tego, ze znamy potencjalne skutki? Na zolnierzach juz to przerabiano parokrotnie- jedni sie zalamuja po zdobyciu pierwszego fraga, inni przeciwnie- nie bylo tak zle, nie rzygalem, moge zabijac dalej.
Inna kwestia to tak naprawde o co ci chodzi, co starasz sie przekazac/dowiesc? Bo raz mowisz, ze psychika jest wszytkim zeby przetrwac na ulicy, innym razem, ze psychika ok, ale przydaloby sie troche podstaw, ewentualnie sprzet, zeby go uzyc (do czego ta psychika jest potrzebna), teraz ze psychika jest potrzebna do unikniecia walki...niby wszystko ok, ale chaos niesamowity. Jak na wiek i doswiadczenie to niezly balagan prezentujesz. No offence, sam temat jest ciekawy, ale balagan sie zrobil straszny.
Napisano Ponad rok temu
cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się, że podstawą, najważniejszym elementem jest mocna psychika, na której dopiero wyrasta cała reszta – techniki, umiejętności. Odkryto to dawno temu. Nie tylko w sztukach walki, nie tylko w sporcie, ale w ogóle – w życiu. Na ten temat napisano tysiące książek, których dziesiątki są w każdej księgarni, wciąż prowadzone są na ten temat seminaria, warsztaty. Życie w ostatnich dekadach znacznie „przyspieszyło” i żeby sobie radzić, trzeba mieć mocną psychikę. Przy zbliżonych umiejętnościach decyduje psychika. Czy jesteś sprzedawcą czy bokserem mocna psychika jest kluczowym elementem składowym sukcesu właśnie tej, a nie innej osoby.
Jedną ze składowych i podstawą jest, tak uważam, motywacja. W sporcie również systematyczność, samodyscyplina, silna wola.
Nie jestem psychologiem. Ale kiedy widzę, jak jeden z moich kolegów - Adrian - ciężko od wielu lat pracuje na treningach, jest doskonale wyszkolony technicznie, na sparingach bez problemu góruje nad innymi, bardzo chce do czegoś dojść, a kiedy przychodzi do ważnych walk turniejowych - spala się, wiem, że psychika jest podstawą. Adrian przegrywa przed wyjściem na tatami. W walkach ważnych – to nie ten sam karateka. Patrząc na jego walki turniejowe i na sparingowe to zupełnie inna osoba. Obok Maciek. Maciek jest dobrze wyszkolony podstawowo, ale ma pewne braki techniczne, praca nóg taka sobie, nie jest „wirtuozem” tylko „rzemieślnikiem”. W dojo często dostaje od nas młócki. Adrian, jak sam Maciek mówi, jest dla niego wzorem. Maciek to przeciętniak. Ale kiedy wychodzi do ważnych walk, to zupełnie inna historia. Gość jest „naładowany”, agresywny, prostymi środkami, bez „orgazmów” technicznych, mało widowiskowo, zmierza do rozstrzygnięcia na swoją korzyść. Nie ma wtedy zmiłuj. Nieraz przecieramy oczy ze zdziwienia – to ten sam Maciek?! Psychika. Maciek jest już utytuowanym zawodnikiem. Ale, obiektywnie rzecz biorąc, wcale nie najlepiej wyszkolonym. Ma w psychice „to coś”.
Często wszyscy stosujemy techniki psychologiczne nieświadomie, amatorsko. Bo czymże jest np. słuchanie na mp3 ważnych dla nas i napędzających nas kawałków przed walką? Albo celowe ładowanie się agresją przez wyobrażanie sobie różnych rzeczy o przeciwniku? Albo celowe wyciszanie się z zamkniętymi oczami, uciekanie myślami w nasze wnętrze itp.?
Trochę zrozumiałem, o co biega, kiedy nasz Sensei załatwił nam, przez znajomości, kilka sesji ze znanym sportowym psychologiem – po to, żebyśmy się czegoś nauczyli i stosowali to na co dzień, docenili, jakie to ważne. Nie będę pisał o tym, jak ważne jest pozytywne nastawienie i wiara w sukces, doładowanie motywacyjne i „zarządzanie sobą” przez cele - bo jest to oczywiste. Natomiast bardzo dużo skorzystałem na nauczeniu się podstaw i stosowaniu technik wizualizacyjnych oraz kilku rodzajów relaksacji. Techniki wizualizacyjne, zastosowane przy np. doskonaleniu kata dały, na moim przykładzie, szybkie, zauważalne efekty potwierdzone osiągnięciami. Każdy z tych technik mógł wybrać coś dla siebie i stosować w praktyce. I rzeczywiście, ma to sens.
Ale się rozpisałem… Dobra, kończę.
Pzdr.
Napisano Ponad rok temu
ok wracając do psychiki, na ulicy rzeczywiście to podstawa...
Całkowicie się z tym zgadzam.... podstawą, najważniejszym elementem jest mocna psychika...
W związku z tym...
... pytanie do Ciebie,Horda.... nie zbaczajmy WSZAK CHODZIŁO O TO NA ILE PSYCHIKA DECYDUJE O POWODZENIU STARCIA !!!
Mam tak jak Ty 37 lat. Dwoje dzieci (mało czasu na treningi). Do tego wzrost 158 cm i ważę 58 kg.
Co bardziej poprawi mi psychikę? Siłka, czy jakaś kontaktowa SW, gdzie na pewno dostanę po buzi?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"misztsze wienziennych morderstw"
- Ponad rok temu
-
Shotokan dla Samo-obrony i Shotokan na Ring
- Ponad rok temu
-
przygotowanie do sparingu....
- Ponad rok temu
-
nienawisc do policji wsrod mlodziezy
- Ponad rok temu
-
Najbardziej kozacka akcja jakiej byliscie swiadkami
- Ponad rok temu
-
Pytanie o gumową amunicję w sensie samoobrony
- Ponad rok temu
-
Koksownik kontratakuje - nowa jakość???
- Ponad rok temu
-
obrona przed psem
- Ponad rok temu
-
Jak poradzić sobie w więzieniu
- Ponad rok temu
-
Side-kick w samoobronie
- Ponad rok temu