Napisano Ponad rok temu
Re: LICZY SIĘ PSYCHIKA - reszta to pestka ......
Nieee no, nie mow, ze na jednym starciu boku z silownia i dziadku pod Monte Cassino opierasz wszystkie poglady. Rozumiem, ze psychika jest wazna itd. ale gloryfikujesz ja na poziom, na ktorym juz sama ona bez cwiczen nie wystarcza. Bo mozna miec wrazenie (tak, przeczytalem, o pewnych podstawach pisales), ze na stare lata tylko ona zostaje, malo tego, wlasciwie tylko ona jest potrzebna do "przezycia na ulicy".
I wiesz co, niezgodze sie- powiem wiecej, nie tylko nie trzeba mocnej psychiki, nie trzeba nawet tych 4 godzin cwiczen, niepotrzebny wyglad wzbudzajacy strach. Wystarczy zyc nie pakujac sie na wlasne zyczenie w klopoty- wielu tak zyje i dozywaja do jesieni zycia. Mysle, ze nawet 80% ludzi tak zyje. Moze nie kazdy ma takie same szanse zostac ofiara na ulicy, ale na pewno nie wszyscy maja na niej jakos szczegolnie przesrane, spokojna wiekszosc dostala po pysku przez cale zycie mniej wiecej tyle razy co twoj dziadek (nie to zebym wywlekal, nie jestem Kurski).
Zreszta niewiele osob trenuje pod ulice, jest to sposob zycia, spedzania wolnego czasu, liczy sie mata/ring i tyle. Peace.