Kapral czego tu nie rozumiesz? przeciez systemy takie jak combat, kravka nie służa walce sportowej tylko eliminacji przeciwnika. innymi słowy to nie jest przygotowanie do wielorundowej walki sportowej, wyobraź sobie paro rundowe wydanie kravki, np. ja ci palec oko, ty mnie ugryziesz w łydke a potem spróbujemy połamać sobie rece no i czy ma to sens???
tym się róznia sztuki walki od systemów walki realnej.
Ulica jest zblizona bardziej do walki realnej chociaz nie zawsze, zdarzają się uliczne walki sportowe, na ręce nogi, bez sprzetu według jasnych zasad i to jest piękne ale niestety coraz rzadsze i raczej nie radze się na to nastawiac.
w znakomitej większosci to sa dechy, kosze, noże, siekiery..powiedz mi na którym treningu przerabiacie takie techniki? na co się kolega z TKD chciał uodpornić i nabrac odwagi, na przyjęcie kosy w brzuch, czy moze dechą w głowę?
dlatego uwazm ze mieszanie sztuk walki z systemami obrony wojskowej to nieporozumienie.
a porpos cizzia tymi nożami to myślisz ze "sztuke walki" prezentujesz ..
Sally, ależ są sztuki walki obejmujące użycie noża, pałki itp itd.
W karate tsunami uzywa się kos i łopat!
Anyway, owszem, w ostatnich latach pojawił się wyraźny rozdział na sztuki, sporty, systemy walki. Wciąż jednak łączy je walka. Nie jestem fanem zbyt wielkich klasyfikacji i szufladkowań. W życiu nie pójde ćwiczyc do trenera, który będzie chciał mnie nauczyć tylko i wyłącznie sportu, od razu wysłać na zawody itp itd. Nie pasuje mi to.
Ćwiczę walkę dla walki. nie dla sportu. dla sportu sobie biegam, podciągam, wale gruche. bo lubie. Obijać się po mordach nie lubie. Czemu to robie? bo chce, bo moge, bo "cos" mi to daje. Pracować i uczyć sie też nie lubie.
Szanuje sportowców, ale na równi szanuje ludzi, którzy po prostu uczą sie w ramach samoobrony. ALbo po prostu, bez zbędnej ideologii chcą potrafić walczyć.
Dlatego proszę, nie minimalizuj tego aspektu sztuk walki(tym mianem będe z uporem maniaka określał zarówno sportowe tkd, krav mage i muay thai- nie ma chuja we wsi, choćby mnie bili! )