Chudniemy!!
Napisano Ponad rok temu
druga opcja jakkolwiek prawdopodobniej byla by bardziej skuteczna.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
THERMAL PRO REVANGE 120kap_NOWA _MAX _WERSJA V2 ???
Napisano Ponad rok temu
oglądać od 6:30
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Konkrety poproszę... :roll:
Napisano Ponad rok temu
a na jakim bialku leciales?
najpierw Vita Fit (ponoć podmarka Treca) - cena super, rozpuszczalność w wodzie elegancka, smak i skład git. Tylko strasznie mnie wysypało na plecach po nim. Teraz używam od dłuższego czasu 100 % whey protein olimpa i nie ma już takich problemów. jednakże przy pierwszym etapie zrzucania wagi brałem tylko krete + dobra dieta. nie używałem dodatkowego białka i też było w porządku.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W sumie nad redukcją myślałem już od 2 miesięcy, ale dopiero 3 tygodnie temu zdecydowałem się wziąć za to na poważnie. Zależy mi nie tyle na zrzuceniu kilogramów, co na spaleniu tłuszczu.
Trening:
Do niedawna skupiałem się tylko na siłowni i robieniu siły (70-95% CM, 1-5 powtórzeń, długie przerwy między seriami). Zero cardio i interwałów.
Teraz postanowiłem poeksperymentować i do spalania tłuszczu robię trening na masę (>40%CM, 12 powtórzeń, 1 minuta przerwy między seriami). Ćwiczenia podobne jak w poprzednim programie, czyli oparte na 531 Wendlera (wyciskanie na ławce, wyciskanie stojąc, przysiady, martwy) + dodatki, ale inny zakres powtórzeń. Do tego 2 razy w tygodniu biegi interwałowe i raz w tygodniu ABS 2. Oprócz tego niedawno kupiłem sobie orbitreka i "biegam" na nim 10 minut rano przed śniadaniem, 5 minut przed treningiem i kilka, kilkanaście minut po treningu (w zależności od tego jak bardzo jestem zmęczony)
Jedzenie:
Wcześniej miałem ambitny plan dobić do 100 kg, ale niestety, mimo szczerych chęci, zatrzymałem się na 98 kg. Jadłem 6 posiłków dziennie: o 8, 11, 14, 17, 20 i 22.
Teraz ograniczam się do 2 normalnych posiłków o 8 i 14. O 17 jem tylko tyle, żeby nie być głodnym podczas treningu. Po treningu jakiś owoc + odżywka białkowa z wodą, a jeśli nie ma akurat owoców, to białko z mlekiem. Do tego obciąłem trochę węgle. Z produktów zbożowych to raz na jakiś czas owsianka na mleku na śniadanie, a zamiast chleba - maca (max. 2 kromki).
Napisano Ponad rok temu
PS. No i przemieszczam sie tylko na rowerze.
Co do diety to ograniczylem wegle, dalem troche wiecej bialek ale to tylko na poczatek potem za jakis tydzien moze 2 wroce do rotacji weglowodanow bo bardzo mi odpowiada ta forma dietki.
Napisano Ponad rok temu
Ja opiszę krótko swoją historię (jako przestrogę... ) i dodatkowo mam krótkie pytanko.
Jakieś 2 lata temu zarzuciłem całkowicie SW (praca, dzieci i totalny brak czasu). Ważyłem ok 90 kg. Przez 2 lata przybyło mi ok 13kg (102-103kg ostatecznie). We wrześniu poszedłem na dietę Dukana i zrzuciłem ok 6-7kg (w 3-4 miesiące). Ogólne wrażenia:
1. Szybki spadek masy na początku
2. Mimo że przechodziłem książkowo fazy, stosowałem się do zasad to zdecydowanie brakowało mi owoców, warzyw, słodyczy itp. - duży dyskomfort psychiczny
3. Po zakończeniu diety jak się rzuciłem na żarcie do dobiłem do 100kg znowu (wszytko na marne).
4. Nie polecam tego typu diet, generalnie nie słuchajcie bab i ich gadania o dietach cud
Z racji tego że od września planuję wznowić SW to rozpocząłem dietę NŻT (jem 4-5 razy dziennie) + bieganie (w nocy, zazwyczaj po 23:00 ok 3x w tygodniu). Biegam na stadionie lekkoatletycznym (kombinacja sprintów 200m i truchtu 800m). Na tą chwilę w 1.5 miesiąca zrzuciłem ok 2-3 kg ( i widzę wyraźnie tendencję spadkową - ważę się codziennie).
Pytanie: Czy po późnych biegach interwałowych powinienem w nocy jeszcze jeść? Jestem tak zmęczony po bieganiu że nie jestem w stanie nic przełknąć. Wiem, że trzeba odczekać ale wtedy musiałbym wstawać w środku nocy na jedzenie...
Pozdrawiam wszystkich walczących z kilogramami
--
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przychodzi baba do lekarza, dość niska, waga jakieś 200 kilo. Zmartwiona pyta lekarza.
- Proszę pana, co ja mam zrobić, żeby w końcu schudnąć?
- No cóż - mówi lekarz - musi pani zacząć jeść.
- Ale ja przecież jem, ale to nie pomaga.
- Nie... Pani nie je. Pani wpierdala.
Napisano Ponad rok temu
Przeczytałem cały wątek od dechy do dechy - i zacząłem wdrażać co zapamiętałem.
Zacząłem siłkę - tydzień temu - trening odwodowy 3 razy na tydzień - 10 ćwiczeń , 3 serie po 10-12 powtórzeń
Liczę kalorie ( od tygodnia ) i pracuję nad dietą- również od tygodnia ( 5 posiłków ) przewaga białek - idę w ciągu dnia od węglo-białkowych posiłków do białkowych .
Z tym na marginesie mam największy problem bo jestem łasuchem i lubię sobie coś słodkiego na koniec dnia skubnąć . może jakaś porada w tym zakresie ?
Ale nie w tym rzecz - jestem 40 + ( jeżeli chodzi o wiek ) , uprawiam SW dość długo ale ostatnio tylko 2-3 razy w tygodniu , od kilku lat staram się uważać na to co jem ( poza słodyczami ) i niestety ważę ciągle 91-2 kg. przy wzroście 177 - to trochę dużo.
Może ktoś forumowiczów ma doświadczenia z gościami w moim wieku ? Jakieś dodatkowe informacje, sugestie porady bo widzę, że waga prawie stoi w miejscu...
pozdrowionka
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem też, czy przewaga białek to dobra rzecz. Proporcja musi być, do treningu potrzebujesz energii, zawsze podawałem orientacyjny stosunek
15% tłuszcze
35% białka
55% węglowodany
Fajnie jakby Ci sie zechciało policzyć jeszcze dwie rzeczy: ile kalorii potrzebujesz i ile faktycznie jesz (zrób przez tydzień zabawę - wpisuj w zeszyt wszystko co zjadłeś).
Jak się mylę, to prosze o poprawki, dawno nie odchudzałem ludzi
PS. Zawsze polecam wybrać sobie jeden dzień tygodnia na łasuchowanie - np. niedziela. Jesz pizze i pijesz piwo. Ale od poniedziałku znowu sie pilnujesz. Dużych szkód to nie powoduje, a pozwala wytrzymać dłużej
PS2. Dawno temu popełniłem takie coś:
REGENERACJA
Organizm ludzki, zależnie od warunków jest w stanie przeżyć dwa tygodnie bez wody, miesiąc bez jedzenia, ale najkrócej będzie walczyć z brakiem snu - około tygodnia, potem przychodzi śmierć. Bez snu (przeciętnie 8h) nasze ciało nie będzie mogło odbudowywać się (mięśnie rosną podczas snu i odpoczynku a nie na siłowni!).
Ważne jest odpowiednie poukładanie treningów, tak aby uwzględnić w planie tygodnia również czas na odpoczynek. Zakładając, że z umiarkowaną intensywnością mamy trzy treningi Capoeira w tygodniu (np. poniedziałek, środa, piątek) - wystarczy, że siłownia odbywać się będzie 2-3 (np. wtorek, czwartek, ewentualnie sobota). Unikniemy w ten sposób sytuacji, gdy mamy dwa treningi dziennie i damy czas mięśniom na odpoczynek. Niektóre grupy mięśniowe po intensywnym wysiłku wymagają nawet 72 godzin regeneracji (np. nogi). Zmiana wysiłku (trening Capoeira) przy niewielkiej intensywności może pomóc dodatkowo rozluźnić ciało.
Nadmiar wysiłku bez regeneracji powodować będzie odwrotny do zamierzonego skutek - będziemy tracić na sile i masie, ponieważ intensywny trening będzie niszczył nasze mięśnie, a te nie będą nadążały z regeneracją. Kolejne ich "niszczenie" bez czasu na odpoczynek spowoduje postępujące przetrenowanie.
ODŻYWIANIE
Drugim ważnym czynnikiem jest odpowiednio zbilansowana dieta - nasze paliwo i budulec. Dziwnym jest, że ludzie dbają bardziej o własne samochody niż o własne ciała - jadąc w trasę tankujemy paliwa tyle ile potrzeba na przejechanie 200km. Jednak czy idąc na trening jesteś odpowiednio zatankowany (i nie mówię o promilach teraz ) ? Przeciętną proporcją dla człowieka jest następujący podział:
15% tłuszcze
35% białka
55% węglowodany
Tłuszcze są wbrew pozorom tak samo ważne jak inne składniki, a zwłaszcza te zdrowe - omega-3 i omega-6 (znajdziemy je w rybach, orzechach itd). Są ważne dla całego organizmu, budują mózg, są źródłem energii, rozpuszczają się w nim witaminy i jest częścią ochrony termicznej ciała. Przeciętny mężczyzna jest zbudowany od 10% do 20% z tłuszczu, kobieta od 15% do 35% . Kulturysta w dniu zawodów ma go około 4%-5%.
Białka to podstawowy budulec naszych mięśni, są też źródłem energii. Najlepszym źródłem białek jest mięso i nikt nigdy nie udowodnił, że białko sojowe jest jego wystarczającym substytutem. Dlatego apeluję - człowiek urodził się jako mięsożerca, a wegetarianizm to wtórny wymysł! Nie walczę z tą ideologią, ale nie popieram, zwłaszcza u osób intensywnie trenujących. "Najlepsze" mięso to białe mięso drobiowe (tak! pierś z kurczaka ), ryby - łosoś, tuńczyk (panga to nie ryba!), chude czerwone mięsa.
Węglowodany, najprościej mówiąc cukry proste, dwucukry i wielocukry to nasze podstawowe źródło energii. Nie tylko tej do wysiłku - również energii np. do regeneracji.
Ważne jest by jeść regularnie. Odpowiednią ilością jest około 5 posiłków dziennie, nawet 6 posiłków w dni treningowe. Oczywiście sa one odpowiednio mniejsze niż zwykły "posiłek", ale są regularne i uczą nasz organizm, że "jedzenie jest wciąż dostępne".
Najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. Typowe przykładowe śniadanie to:
- jajecznica z 4 jaj
- trzy kromki razowego pieczywa plus warzywa
- szklanka płatków owsianych + odżywka białkowa (30g) i kostka twarogu + jogurt + owoce
Każdy następny posiłek następuje po około 3 godzinach:
- pół piersi kurczaka lub indyka, wołowina lub schab (około 200g) - gotowane lub z grilla; lub np. puszka tuńczyka albo 200g twarogu chudego + warzywa + ryż lub makaron
- zamiast tego posiłku można spróbować ok. 100g gainera
Kolejny posiłek (obiad) po 3 godzinach:
- torba ryżu (najlepiej brązowego)
- pół piersi kurczaka/indyka itd. jak wyżej ale już nie zastępujemy gainerem
Jakieś dwie godziny przed treningiem: podobnie jak wyżej, a w trakcie treningu popijamy Carbo.
Po treningu odżywka węglowodanowo-białkowa.
Przed snem: ryba, pierś z kurczaka, albo twaróg - ok. 200 g.
Jako dobrą "sztuczkę" polecam zawsze mieć przy sobie świeży serek wiejski i/lub puszkę tuńczyka w oleju lub sosie własnym.
Nie będę zagłębiał się w szczegóły, bo o dietetyce piszą całe książki, jednak kilka rzeczy powiedzieć trzeba. Jedzenie dostarcza nam energię wyrażaną w kcal (kilokaloriach). Przeciętny mężczyzna potrzebuje dziennie około 2000 kcal (pod warunkiem, że leży i nic nie robi). Przy treningu i wysiłku ilość ta wynosi około 3000kcal - 4000kcal, oczywiście są to wartości orientacyjne zależne od płci, wagi, wieku, rodzaju i ilości treningu. Nie zawsze damy radę dziennie pochłonąć takie ilości jedzenia, jeżeli nie odpowiada nam podwyższanie kalorii np. olejem lnianym
Takie absolutne podstawy, mam nadzieje, ze nie ma nic bardzo złego, za ewentualne komentarze na priv z góry dziękuję
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kompedium wiedzy-silownia
- Ponad rok temu
-
Aminokwasy, a zbieranie sie gazów ;|
- Ponad rok temu
-
Smacznie i zdrowo czyli przepisy
- Ponad rok temu
-
Gazelle FreeStyle?
- Ponad rok temu
-
Kalkulator zywieniowy + tabelka
- Ponad rok temu
-
Ciekawe tematy
- Ponad rok temu
-
Kontuzja mięśni grzbietu!
- Ponad rok temu
-
Dieta a masa ciała
- Ponad rok temu
-
Suplementacja w MA
- Ponad rok temu
-
Dane
- Ponad rok temu