Beda z Ciebie ludzie... (...sie smiali... )taaak. jak nikt umiem pozyskiwać sobie sprzymierzeńców
Denerwujący Uke
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zabrałem głos z oporami bo na aikido sie nie znam (póki co ) ale gdy staje naprzeciw powaznych nadużyć merytorycznych, nawet gdy pozostają niezauważone, i nie mają ujemnego wplywu na jakość dyskusji, nie mogę pozostać obojętny.
Toś imć wypunktował kolegę Szczepana :peace: poklon
Brawo :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Czesc,Możesz uznać za zwykłe czepialstwo, ale nie mogę milczeć przy chochlikach takiej skali:
cześć
pewnie ze to jest nie tylko zwykle czepialstwo, ale katastrofalny nietakt. To co napisalem to byla zwykla onomatopeja, albo inna przenosnia. Dla kazdego bardziej wyksztalconego muzyka od pierwszej nuty widac ze nie nalezy tego grac allegro tylko moderato.
Jak bedzies tak Pajakowi pyskowal to ci nie tylko morde obije ale i na zbity pysk wyrzuci z dojo. I tak sie skonczy twoja kariera w aikido
szczepan (swiatowy znawca muzyki Bacha)
Napisano Ponad rok temu
Pajak??? Przeciez on jest jak ten baranek, lagodny... :roll: :roll: :roll:Jak bedzies tak Pajakowi pyskowal to ci nie tylko morde obije ale i na zbity pysk wyrzuci z dojo. I tak sie skonczy twoja kariera w aikido
Napisano Ponad rok temu
pewnie ze to jest nie tylko zwykle czepialstwo, ale katastrofalny nietakt.
Prawda. Może brzmieć to dziwnie, ale mimo tego że jestem muzykiem, nie mam za grosz wyczucia taktu:)
Napisano Ponad rok temu
Szczepan, jak widzisz fachowiec w swojej dziedzienie z lekka Cię wyprostował w kwestiach muzycznych, a Ty się od razu obombałeś i o obijaniu "mordy" i "pyska" (a fe) smarujesz. Mnie to się zdaje, że po wystąpieniu tu na forum, to raczej każdy Markensa z otwartymi dłońmi do sekcji przyjmie (poza granicami Kanady). Ja tam wielkiego nietaktu nie dostrzegłem, no ale ja to dioptriów mam niezazbytnio.
Tekst kolegi muzyka, trafny i rzeczowy i mimo, że jak twierdzi na aikido się nie zna, to analogie odnalazł bardzo ciekawe.
Napisano Ponad rok temu
On jako fachowiec od muzyki jest inteligetny, zrozumial dowcip, a ty nie.Szczepan, jak widzisz fachowiec w swojej dziedzienie z lekka Cię wyprostował w kwestiach muzycznych, a Ty się od razu obombałeś i o obijaniu "mordy" i "pyska" (a fe) smarujesz.
Napisano Ponad rok temu
PS. Tylko co by nie było, że to coś personalnego. Ja tylko niosę pomoc! :wink:
PPS. Zawoalowana uwaga o braku inteligencji wyszła ci przednio. Miodzio normalnie ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
ten człowiek ma ponadto niezłe osiągi,
6 dan Yoshinkan
3 dan Aikikai
3 dan Tendokan
2 dan Ki society. Ja tylko nierozumiem, czego Ci goście z Nowej Zelandii chcą od Europy? Co się u nas takiego "wyrabiało" ?
Napisano Ponad rok temu
Wg wyjasnien uzyskanych od autora, mial on na mysli sytuacje polityczna i dominujacy owczas kryzys kosowski, a nie (jak ja to odebralem) europejskie aikido......Ja tylko nierozumiem, czego Ci goście z Nowej Zelandii chcą od Europy? Co się u nas takiego "wyrabiało" ?
Dlatego tez wersja oryginalna artykulu ulegla nieznacznej zmianie i, zapewne, wersja polska wkrotce rowniez...
PS. pmasz - odrealnione...?
Napisano Ponad rok temu
ja tego wogóle nie potrafie zrozumieć. Wydaje sie ze autor żągluje ogólnie przyjętymi teoriami, które na pewnym etapie uznałem niestety za gupawe:
z całym szacunkiem dla stopnia..:
"Możemy przynajmniej próbować zachowywać pokój i zgodę w naszym treningu aikido, jakkolwiek znikomym może się to wydawać w porównaniu z horrorem obecnych wydarzeń w skali światowej. Więcej niż dość jest już konfliktów na świecie."
niestety tego nie rozumiem absoluttnie. Znaczy że przerażony rozlewem krwi i koszmarem konflików międzynarodowych i wszechobecna przemocą idzie sobie autor na trening i przez godzinę wali shomen w czyjąś głowe a nikkyo robi tak żeby uke miał dreszcze rozkoszy?
jęśli tak porusza cie bezmiar przemocy należałoby podziałać a Amnesty albo conajmniej zająć sie układaniem kwiatów...
Nigdy nie mogłem pojąć - jak ludzie idą drogą miłości i harmonii robiąc shomen bokkenem w głowę. czy waląc w łeb wypełnieni sa miłością aż im opuszki palców mrowią?
Na głosy oburzenia "aikido jest od tego żeby szerzyć pokój i miłość na świecie!!!" zadam od razu pytanie - " niby jak żeśta ten pokój kiedykolwiek szerzyli?"
kluczowym słowem według mnei jest Akceptacja...
Dojo to mały mikrokosmos, miniatura świata, z ego, konfliktami, ukrytym wspolzawodnictwem, nadziejami, kompleksami i tysiącem innych. Prawdziwa praca polega podobno właśnie na pracy z tym tysiącem pierdół. wmawianie ludziom tego ze to "świątynia do eksperymentowania z ideami" aż mnie trzącha. Nie da sie tego wszystkiego zostawić za drzwiami. wnosisz siebie w plecaku i przez lata pracujesz nd tym zeby ten plecach był lżejszy.
oczywiście znalazło sie w texcie kilka pereł przecudnych, bardzo mnie sie spodobało:
"Kiedy zaś przychodzi do prób słownego wyjaśniania mistycznego, O’Sensejowego podejścia, zgodziłbym się, że każdy, kto się wypowiada, nic nie wie i jako pierwszy przyjąłbym jakąbądź boską karę za samo udawanie, że mam dostęp do wiedzy takiego rodzaju. "
"Doświadczenie nie przekłada się automatycznie na oświecenie i niektórzy sensei plotą bzdury"
"Żałosna to ułuda zakładać, że ludzie z długim stażem w aikido są jakoś tam lepsi."
Napisano Ponad rok temu
tez sie nie moge doszukac co poeta mial na myslistrasznie to długie i moim zdaniem odrealnione. ...
Osobiscie sadze, ze gosciu po prostu jest sfrustrowany. Bedac pare lat w Japonii i cwiczac pod okiem takich znakomitosci w kilku stylach nie zdolal znalesc Nauczyciela -- normalne to nie jest. A teraz probuje sie usprawiedliwiac nie wiadomo zreszta po co....
Napisano Ponad rok temu
Szczepan, jestes przezabawny...tez sie nie moge doszukac co poeta mial na mysli [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]strasznie to długie i moim zdaniem odrealnione. ...
Osobiscie sadze, ze gosciu po prostu jest sfrustrowany. Bedac pare lat w Japonii i cwiczac pod okiem takich znakomitosci w kilku stylach nie zdolal znalesc Nauczyciela...
Nie mogl znalezc Nauczyciela, bo Kanai sensei juz tam nie bylo chyba... :twisted:
Mam propozycje, chlopaki... Przejrzyjcie jeszcze raz ten artykul, tym razem POMIJAJAC cala te duchowa nadbudowe. Skupcie sie na tutylowym problemie...
Napisano Ponad rok temu
Jest początkujący i strasznie był narwany.
Ja przyszedłem po ok 3 tygodniowej przerwie na matę, a ten świra zlapal..
- pasuje do modelu z tematu :
Po treningu rozmawial z kumplem o walkach K1 itp..
Mam nadzieję, że jakaś hakama nauczy go rozumu...
Nie pisałbym tego gdyby nie fakt że, gość byl arogancki i zarozumialy.. a tego nie trawie..
Jakoś mi to nie pasuje do Aikido..
pozdrawiam
ai
Napisano Ponad rok temu
Hi Mark!Do tej pory nie trafilem na takiego..choć powiem szczerze, że już na ostatnim treningu byłem bliski połamania gościa..
Jeżeli Ty o mały włos go nie połamałeś, to chcesz, żeby jakaś hakama go zabiła? :wink:
No, ale gdyby ktoś miał go uczyć moresu to proponowałbym Tomka (którego serdecznie pozdrawiam). W Okunince wygrzmocił mnie (o maaatę…, o maaatę…), że hej
Pozdrowienia dla całej Waszej grupy! :-)
h-k
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Relacja ze Stazu z Etienne Leman 25-27.02
- Ponad rok temu
-
Staż Aikido z Andre Cognard 8 Dan 02-03.04.2005
- Ponad rok temu
-
5 DAN w Polskim Stowarzyszeniu Aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido Tomiki
- Ponad rok temu
-
Udekimenage
- Ponad rok temu
-
wzrost w aikido
- Ponad rok temu
-
w poszukiwaniu 10 danów
- Ponad rok temu
-
W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
- Ponad rok temu
-
Relacja z seminarium z P.Orban
- Ponad rok temu
-
czy aikido nie jest zbyt lekkie i za mało skuteczne ?????
- Ponad rok temu