Fair play na ulicy?
Napisano Ponad rok temu
W pierwszej kopnięcie leżącego napastnika ma uniemożliwić mu dalsze próby ataku.Sądzę,że jest to postępowanie uzasadnione-gdybyśmy dali mu drugą szansę na zadanie ciosu,to mogłoby mu się to udać,a on raczej by się nie zastanawiał "kopać,czy nie".
W drugiej kopany jest człowiek niezdolny do obrony badź jej niepodejmujący.Tak najczęściej jest jak grupka dresów katuje człowieka.
Należy zatem rozpatrzyć motyw tego typu działań.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Dzieki ze wytlumaczyles, moze niektorzy nie zauwazyli roznicy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Spróbuj Gab3d zauważyć tą różnicę z punktu widzenia butowanego
No dla mnie jest to roznica oczywista.
1. wstaje jak go skonczy bolec brzuch i gnaty
2. nie wstaje bo ma polamane nogi, 10 guzow, wybite 2 zeby i nie widzi na 1 oko tak ma spuchniety luk.
Napisano Ponad rok temu
Bo jeśli chodzi o przetrącenie kopyt, to ja się w pełni zgadzam 8)
Napisano Ponad rok temu
Chyba wszyscy się zgadzamy, (poza częścią młodych wilków - to przez Ciebie Adamie takie sformułowania) że kopanie leżącego po głowie może nie być najlepszym pomysłem i myślę, że na tym można zakończyć temat.
Napisano Ponad rok temu
No to mi jeszcze wytłumacz co mają dwa wybite zęby i spuchnięte limo do wstawania.
Bo jeśli chodzi o przetrącenie kopyt, to ja się w pełni zgadzam 8)
Eh ty cholerny czepiaczu
No niewazne
Ja w glowe nigdy nie kopie.
Napisano Ponad rok temu
PS. SAM nosze dres a zadym nie szukam !!!!!!! 8)
Napisano Ponad rok temu
Dres jest krocej i kazdy wie o co chodzi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A to że ja mieszkam w bloku juz robi ze mnie blokersa? Dres jest uogólnieniem, dla mnie koleś w jeansach i bluzie(adidasy niekoniecznie)krojący kogoś na przystanku, czy rozrabiający to też dres,,,dresy to dresy tamto eeeee Jak ktos ma dres to juz dresiarz ??????? ja bym ich nazwal raczej blokersami albo kibolami ci i ci wlucza sie wieczorem szukajac zadymy a to ze maja na sobie dresy(dosc wygodny stroj sportowy)
Napisano Ponad rok temu
Przeciwnika moge miec na macie.Hej! Trenując sztuki walki trzeba mieć pewne zasady, troszkę szacunku dla przeciwnika!
Na ulicy mam WROGA.
Tu nie idzie o szacunek, a raczej o litosc i jakby to ujac bardziej cywilizowane zachowania [cywilizowane! nie ludzkie! ludzkie byloby rozwalenie mu glowy kamieniem].
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czytając to forum zaczynam chyba przechodzić z druigiej do trzeciej grupy.
I wlasnie dlatego nie powinno sie wypisywac porad na forum "jak to zmasakrowac WROGA". Zeby bestialstwo nie stawalo sie norma. Jigoro Kano sie chyba w grobie przewraca slyszac takie podejscie... po cholere wymyslal to judo i eliminowal niebezpieczne techniki ju jitsu ?
Sztuki walki mialy sluzyc rozwojowi czlowieka, CZLOWIEKA ! Nie zwierzecia ktore zatlucze kamieniem WROGA. Wiem ze aktualnie to niemodne, ze teraz jest na topie teoria "sztuki walki sluza do walki". Jednak gdzies umknely aspekty czysto ludzkie, coraz latwiej przychodzi decyzja "sprzedania kontrolnego kopa", coraz latwiej to usprawiedliwic, coraz mniejsze zdziwienie to budzi w ludziach.
Sytuacje opisujecie jakbyscie codziennie po wyjsciu ze szkoly toczyli boj na siekiery z ekipa monterow telekomunikacji. Wszyscy chca komorki, maja kosy i zywemu nie popuszcza.
Ulica to nie wojna, z wojen ludzie wracaja okaleczeni psychicznie, czesto nie moga sie pozbierac z tego do konca zycia. Nie wczuwajcie sie w ta role, szkoda zycia.
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem ile masz lat, co cwiczysz i ile razy musiales stawic czola zagrozeniu na ulicy, ale w tej chwili nie interesuje mnie to bo koncze dyskusje.
Starasz sie byc bardziej ludzki niz ludzie.
EOT.
Napisano Ponad rok temu
Ale nie daj boże ukradną ci kiedyś komórkę albo pobiją na ulicy młodszego brata...
Jeśli ktoś wdraża takie rzeczy jak Kravka na rynek cywilny, to czemuś to musi służyć.
a nigdy nie wiadomo.
Napisano Ponad rok temu
Hej! Trenując sztuki walki trzeba mieć pewne zasady, troszkę szacunku dla przeciwnika! (nawet jak to jest złodziej czy bandyta) Jest różnica miedzy skończeniem walki na ziemi (ciosami lub kopnięciem Kakato, fumikomi) a butowaniem bezbronnego (nieprzytomnego) wroga. Dobre, mocne fumikomi z masą całego ciała może złamać kość (rękę, nogę, palce), ale takie dobicie bym rezerwował dla niebezpiecznych (uzbrojonych) napastników. Poza tym konsekwencje prawne: tzw butowanie na pewno jest przekroczeniem obrony koniecznej, a i w regułach "dopuszczalnego ryzyka sportowego" się nie mieści (gdy solowy pojedynek chcemy podciągnąć pod sportowe zmagania valetudo to jest wykonalne gdy ktoś chce się sprawdzić, ale niekoniecznie zaraz, po dwóch kumpli z każdej ze stron jako sędziowie i ew. świadkowie gdyby po fakcie jeden drugiego oskarżył o pobicie - ryzyko sportowe wyłącza odpowiedzialność karną pod warunkiem że walka była toczona wg. reguł sportowych a nie w celu zrobienia krzywdy - czyli butowanie zdecydowanie odpada!)
za duzo filmow ogladasz Co bedzie jak nie trafisz na sportowca ktory wyjebie Ci butelka?, to nie honor lac sie na ulicy a potem placic za szkody lub miec sprawe w sadzie. Jak juz lac to bez regul (dlatego lepiej nie lac)
Napisano Ponad rok temu
Zapytam brzydko: Ile razy dostales wpierdol na ulicy? Ile razy bywales w sytuacji ciezko kryzysowej zwiazanej z atakiem na Twoja osobe? Przylozyl Ci ktos 'motyla' do szyi? Zostal ktos z Twoich bliskich pobity, bestialsko okradziony? Wszystko co mowisz jest piekne, ale jezeli cos spotka Cie z wyzej wymienionych tematow lub pokrewnego to zmienisz zdanie. Oby tak sie oczywiscie nie stalo. Litosc, szacunek, moge miec dla ludzi. Nie dla zwierzat. W takim przypadku gdy ktos zabiera mi moja wolnosc, prawo do bezpieczenstwa, zdrowia lub zycia nie pozostane mu dluznym. Na tyle na ile bede w stanie. Pozdrawiam.I wlasnie dlatego nie powinno sie wypisywac porad na forum "jak to zmasakrowac WROGA". Zeby bestialstwo nie stawalo sie norma. Jigoro Kano sie chyba w grobie przewraca slyszac takie podejscie... po cholere wymyslal to judo i eliminowal niebezpieczne techniki ju jitsu ?
Sztuki walki mialy sluzyc rozwojowi czlowieka, CZLOWIEKA ! Nie zwierzecia ktore zatlucze kamieniem WROGA. Wiem ze aktualnie to niemodne, ze teraz jest na topie teoria "sztuki walki sluza do walki". Jednak gdzies umknely aspekty czysto ludzkie, coraz latwiej przychodzi decyzja "sprzedania kontrolnego kopa", coraz latwiej to usprawiedliwic, coraz mniejsze zdziwienie to budzi w ludziach.
Sytuacje opisujecie jakbyscie codziennie po wyjsciu ze szkoly toczyli boj na siekiery z ekipa monterow telekomunikacji. Wszyscy chca komorki, maja kosy i zywemu nie popuszcza.
Ulica to nie wojna, z wojen ludzie wracaja okaleczeni psychicznie, czesto nie moga sie pozbierac z tego do konca zycia. Nie wczuwajcie sie w ta role, szkoda zycia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
obsrany temat :D
- Ponad rok temu
-
oaza spokoju czy wulkan
- Ponad rok temu
-
Pewność siebie i głupota czynią cuda
- Ponad rok temu
-
BEZPŁATNIE ...
- Ponad rok temu
-
"siła na siłe
- Ponad rok temu
-
security_guard_gunned_down.mpg
- Ponad rok temu
-
co robić ?
- Ponad rok temu
-
Prawo.. nunczaku.. pałka na ulicy...
- Ponad rok temu
-
atakowac?
- Ponad rok temu
-
Pierwszy cios
- Ponad rok temu