Skocz do zawartości


Zdjęcie

Karate shotokan, a karate tradycyjne


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
188 odpowiedzi w tym temacie

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Fan, niestety muszę przyznać Tobie rację... Nie wszędzie jest tak samo.
  • 0

budo_gregorm7
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Legnica

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Na wstępie Witam wszystkich (nie tylko karateków). Obecnie trenuję karate Shotokan czyli tradycyjne (tak mi kiedyś powiedzieli) i tego się trzymam, ale jeśli nawet tak nie jest to nie zmienia faktu, że karate. Zgadzam się z osobami, które wyraziły opinię o tym, że wszędzie jest trochę inaczej. To prawda, nawet zdając egzaminy w tym samym mieście i w klubie pod który podlega nasz klub (organizacyjnie) istnieją pewne nieznaczne różnice.
Nasz mistrz uczy tradycyjnie, a ich kładzie większy nacisk na karate "sportowe", bo takie - chociaż oficjalnie nie istnieje osobno, to jednak ostatnio daje o sobie znać. Niestety efektem tego jest to, iż większość technik jest słaba - nie ma w nich "siły", "presji ciała", "zarzucenia biodrem", tylko aby szybciek spunktować przeciwnika. I po co?, bo na ulicy nie wygrywa szybszy, ale szybszy i lepszy, a techniką ze sportu można co najwyżej "rozjuszyć" przeciwnika i narobić sobie jeszcze większych kłopotów. Jeżeli chodzi o kata, to w zasadzie ćwiczymy prawie na każdym treningu i powiem, że jeżeli ktoś ćwiczy dłużej, to nie znaczy że idzie mu łatwiej (często podczas kata pot się leje po ... a także spływa po czole i to teraz podczas zimy, gdy jest zimno na sali, a co dopiero latem), bo dopiero wtedy naprawdę robi kata nie tylko na poziomie ale tak, że słychać każdy cios, uderzenie, blok, ale również tak, że jest to dla niego relaks (wtedy gdy robimy delikatnie i powoli). Kata trzeba ćwiczyć w różnym tempie oraz z różnym natężeniem i siłą i to na przemian, tylko wtedy można pojąć znaczenie kata w karate (inaczej po co je robić - skoro większość sądzi że nie są przydatne). Otóż są, wyrabiają mięśnie, i ich prawidłową pracę, by później można było mieć solidne podstawy fizyczne. Tak samo jak ataki i pełne bloki.
Czy ktoś z Was widział podczas kumite (pytanie szczególnie do ćwiczących), że stosuje się pełne techniki (zarówno ataki jak i bloki), bo ja nie a jeśli tak to powiedzcie gdzie, chętnie przyjadę i zobaczę. Pełne techniki służą do solidnych podstaw i do opanowania prawidłowego ruchu, natomiast później są skracane bo nie ma czasu, by odwodzić rękę za ucho przed wykonaniem bloku!!! (np. soto uke).

Na zakończenie przytoczę słowa, które usłyszałem na seminarium wielostylowym podczas rozmowy uczestników seminarium od pewnego mistrza ju jitsu:
"jeżeli powiesz, że Ju Jitsu to Aikido, to się z Tobą zgodzę, jeżeli powiesz, że Aikido to Ju Jitsu to też się z Tobą zgodzę... jeżeli powiesz że Kung Fu to Karate , to się z Tobą zgodzę, jeżeli powiesz, że Karate to Kung Fu to też się z Tobą zgodzę..."
to samo ma się do wszystkich sztuk walki
  • 0

budo_mike^^
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Istotnie,gregorm7. U mnie,w KK gdyby ktoś chciał robić soto uke w kumite,tak jak np. w Taikyoku Sono San, to długo by sobie nie powalczył.
Aczkolwiek widziałem kiedyś ćwiczących Goju-Ryu,których walka wyglądała bardzo podobnie do kihonu-bloki,pozycje,wszystko w pełnym kontakcie 8)
  • 0

budo_anduina
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 584 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:tam jak się idzie

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Mike, ja tak w kwesti nie zwiazanej z tematem, gdzie w Taikyoku Sono San jest soto uke? Nie chodzi o to, ze się czepiam czy cóś, tylko chciałabym poprostu wiedzieć, bo w tym, którego mnie nauczono nie ma. Ale to może wynikać z tego, ze u nas w kata to jest istne poplatanie z pomieszniem, i niebardzo kto sie orientuje jak to wszystko wygląda do końca.
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne

Mike, ja tak w kwesti nie zwiazanej z tematem, gdzie w Taikyoku Sono San jest soto uke? Nie chodzi o to, ze się czepiam czy cóś, tylko chciałabym poprostu wiedzieć, bo w tym, którego mnie nauczono nie ma. Ale to może wynikać z tego, ze u nas w kata to jest istne poplatanie z pomieszniem, i niebardzo kto sie orientuje jak to wszystko wygląda do końca.

W taikyoku sano san nie ma soto uke .Tam występuje blok uchi uke w pozycji kokustus dachi.
Tak sami podczas kumite nikt nie stosuje bloku ,który wystepuje w kihon i ido geyko o nazwie soto uke.Gdyz jest to blok tradycyjny nie stosowany przez walczących zawodników,którzy zastąpili go blokiem zmodyfikowanym i bardzo skuteczym o nazwie oshi uke.
Walka w ochraniaczach ma zapewnić bezpieczeństwo przed kontuzjami i aby można robić kumite z pełną siło codziennie a nie raz na kilka dni gdyż w pozostałych leczy sie kontuzje po tym jak udwaliśmy twardziela.We wszystkich dojo Japońskich stosuje się podczas kumite jak największą ilośc ochtaniaczy tak aby umozliwić zawodniką stoczenie dużo kumite w kontakacie a przy tym aby nie dodo kontuzji,która w takim wypadku leczy się nawet kilka tygodni i tym samym może spowodować duże przerwy na treningach!!! :(
  • 0

budo_anduina
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 584 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:tam jak się idzie

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Dzięki. To znaczy, że jednak umiem właściwe :D
  • 0

budo_mike^^
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
O w mordę!Ale walnąłem!Dziękuję Wszystkim za celną krytykę!Istotnie,w Taikyoku Sono San jest uchi uke,czyli zupełnie inny blok :oops:
Kumite bez ochraniaczy służy też utwardzeniu.Znam kolesia,który przez 4 lata walczył full contact bez ochraniaczy,teraz od 2 lat ćwiczy TkdWTF i echo utwardzania,a ma ręce i nogi twardsze od większości ćwiczących na bieżąco w formie z ochraniaczami.
I nie jest on jakimś szczególnym wyjątkiem.Ba,znam wielu mu podobnych. I wiesz co,karateka,są oni z Shotokanu 8)
  • 0

budo_yareck
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 174 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Paryz

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Witam!
temat zdeka wygasl, lecz chcialem cos jeszcze dorzucic, a moze odpowiedziec na pierwsze pytanie...
Ciezko jest mowic o podziale na karate tradycyjne, zwlaszcza gdy sie wypowiadamy na temat tak mlodych styli jak shotokan, uechi ryu, kyukoshin etc. Roznica polega na podejsciu do treningu, czy jest on ukierunkowany na zawody, czy tez na samoobrone zaznaczam to slowo, bo niewielu wie co to oznacza prawnie :wink:
Jesli trening jest ukierunkowany na sport, to choc najbardziej kontaktowy jaki by nie byl i tak bedzie wynaturzony, a nie koazdy chce narazac swoje zycie i zdrowko, moze nie dzis, lecz spogladajc na dluzszy termin...
Tradycyjne, oznacza raczej forme pracy jaka sie stosowalo przez ostatnie wieki, gdzie walka, a raczej jaki kontakt z partnerem pojawial sie dosc pozno, bo choc walka przynosi bardzowiele korzysci, niesie za soba rowniez pewne problemy, niestety, zwlaszcza gdy zaczyna sie walczyc bardzo wczesnie.
Istnieja wiec kluby, gdzie walka sportowa jest usunieta na boczek, kata sportowe rowniez, a przywiluje sie aplikacje kata, kihony itp, itd.
A co do paskow, to chyba rowniez jest pojecie wzgledne... pamietam jak sie zjawielem w moim pierwszym klubie, moj przyszly nauczyciel powiedzial mi ze ma 5dan, niestety nie mial zadnego (to nie bylo karate), do dzis sobie go bardzo cenie, nie za to ze mnie wtedy lekko oklamal, lecz ze mi wytlumaczyl znacznie paskow i ich kolorow. W klubie cwicze z chlopaszkiem, ktory biega z bialym paskiem i lupie ludzi z brazowym, poniewaz ma przeszlosc za soba, nie chce zdawac, poniewaz shotokan mu daje cos czego nie daje mu praca w innym stylu!! :wink:
pozrdowionka
  • 0

budo_mike^^
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
U nas wklubie był też koleś z 5letnim stażem w tkd ITF i 2 letnim w KK-ćwiczył w spodniach od gi i białym tshircie i walczył,że aż miło było popatrzeć!
  • 0

budo_romek12
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Ponad 10 lat temu uprawiałem karate, które się nazywało shotokan. Pewne koleje losu sprawiły, że od kilku lat trenuję tradycyjne. Nie wiem w jakim stopniu ewoluje shotokan, ale w tradycyjnym co jakiś czas się coś zmienia. Dla laika różnice tych stylów mogą być niewielkie, są jednak duże i istotne. Dotyczyć to może np. oddychania. Przy blokach np. wykonuje się krótki wydech, ale nie wypuszcza się powietrza z ust tylko "pompuje" w siebie, dopiero przy końcowym uderzeniu jest pełen wydech. Również potrójne uderzenia np. sanbon-zuki, wykonuje się praktycznie na jednym wydechu (dwa krótkie "pompowane" i jeden długi). Jeśli chodzi o inne różnice dotyczą one np. kopnięć z dwóch bioder, a nie z jednego. W kumite nie wolno odrywac pięty nogi zakrocznej, wręcz przeciwnie wbijać ją w ziemię. Również w kumite po uderzeniu ręką nie wolno jej cofać do biodra - po wykonaniu techniki ręce przechodzą do gardy. Podałem tylko kilka różnic, choć znalazło by się więcej, wiele jest też takich, które nie mają większego znaczenia.
Pozdrawiam :D
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Jezeli bierze sie wdech przy bloku to samobujstwo szybkiego nokautu :)
  • 0

budo_yareck
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 174 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Paryz

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne

Przy blokach np. wykonuje się krótki wydech

tak mozna popasc w nokaut, masz racje K1

wręcz przeciwnie wbijać ją w ziemię

to nie postep!! sorki, ale to czy stopa lezy cala, czy nie zalezy od kopniecia i wlasnej rownowagi, na poczatku sie tak uczy (chyba wszedzie), aby miec lepsza przyczepnosc, ale troszke nie sluzy przy kopnieciach z tylnej nogi, gdy trzeba sie przekrecic na stopie...

sanbon-zuki

chyba nie mozna oddychac pomiedzy uderzeniami, nie ma czasu, jesli chce sie wykonac szybko!!

kumite po uderzeniu ręką nie wolno jej cofać do biodra - po wykonaniu techniki ręce przechodzą do gardy

tak w shotokanie nazwanym "nie-tradycyjnym" sciaga sie reke do biodra by podkreslic zadany punkt, ale jesli sie ma pewnosc, ze technika weszla i zostala zadana (nie jestem do tego przekonany, wiec wale przewaznie jeszcze raz... :D )
  • 0

budo_romek12
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Chyba trochę opacznie zrozumiałeś moje słowa (pisze do Yareck) bądź też niezrozumiale napisałem.
Jeżeli chodzi o sanbon-zuki wszystkie trzy uderzenia wykonuje się tylko na wydechu powietrza (przed wykonaniem techniki nabierasz powietrze, a trzy razy je wydychasz - trochę to zawiłe :roll: - ale generalnie jest to jeden wydech.
Pisząc o odrywaniu stopy miałem na myśli przedewszystkim kumite. Przy uderzeniu ręką (powiedzmy gyaku-zuki) nie odrywamy pięty nogi zakrocznej (w karate nie-tradycyjnym jest to dopuszczalne).
Przy uderzeniach nogą również nie odrywamy pięty nogi podporowej. Wiadomo, że przy kopnięciach bocznych czy okrężnych trzeba stopę obrócić o pewien kąt, ale stopa przylega całą powierzchnią do ziemi.
  • 0

budo_yareck
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 174 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Paryz

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
nie mart sie dobrze zrozumialem, bo tam gdzie jeszcze do niedawna trzpalem raczkami, panowala zasada potrojnego uderzenia, nigdy jedno zawsze trzy, wiem o co chodzi Ci chodzi z oddechem., natomiast zdziwil mnie, jak rowniez K1, wdech przy blokowaniu???

Przy uderzeniu ręką (powiedzmy gyaku-zuki) nie odrywamy pięty nogi zakrocznej (w karate nie-tradycyjnym jest to dopuszczalne).

dlaczego nie, jest tylko problem ze skretem w bioderkach, oderwanie piety pozwala, moim zdaniem, na lepsze gyaku, troszke glebsze.
co do przyklejania stopy podczas kopniec, to wydaje mi sie, ze tradycyjne i "nie-tradycyjne" nie jest za wznoszeniem sie na paluszki. Natomiast nie przestrzeganie tego (czyli przyklejanie calej stopy) nadaje dynamizmu. w boksie tajskim ludziska zdeka odrywaja piete...
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne

dlaczego nie, jest tylko problem ze skretem w bioderkach, oderwanie piety pozwala, moim zdaniem, na lepsze gyaku, troszke glebsze.
co do przyklejania stopy podczas kopniec, to wydaje mi sie, ze tradycyjne i "nie-tradycyjne" nie jest za wznoszeniem sie na paluszki. Natomiast nie przestrzeganie tego (czyli przyklejanie calej stopy) nadaje dynamizmu. w boksie tajskim ludziska zdeka odrywaja piete...

Dynamika dynamiką, ale przyklejanie pięty powoduje, że technika jest wyhamowywana...
  • 0

budo_romek12
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Powiem w ten sposób: dynamika dynamiką, a stabilność stabilnością. Łatwiej wytrącić z rónowagi kogoś kto uderzając nogą stoi na palcach, nie zawsze przecież technika dochodzi celu.
Ale chciałbym trochę z innej beczki - parę słów o tradycyjnym jako organizacji, a dokładniej o pomysłach zarządu.
Nie wiem jak jest w innych stylach, ale w tradycyjnym jeśli chcesz zdawać egzamin na kolejny stopień (bodajże od 5 kyu) musisz obowiązkowo brać udział w zawodach sportowych. Pomiędzy kolejnym egzaminem co najmniej 3 razy trzeba się pojawić na zawodach. Nikogo nie obchodzi czy masz 60 lat czy 70, jeśli chcesz zdawać musisz startować.
Wiadomo, że frekwencja na zawodach się zwiększy, a poziom obniży. Za udział w każdej konkurencji musisz zapłacić, im więcej ludzi tym więcej pieniążków. Czyli samo życie.
Pasjonuje mnie Karate jednak w zawodach nie mam zamiaru brać udziału.
Czekam na nowe pomysły wyciągnięcia ludziom pieniędzy z kieszeni. 8)
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne

Powiem w ten sposób: dynamika dynamiką, a stabilność stabilnością. Łatwiej wytrącić z rónowagi kogoś kto uderzając nogą stoi na palcach, nie zawsze przecież technika dochodzi celu.

Przednia stopa zdaje się opiera się w całości na podłożu?
Poza tym jeśli masz krótką pozycję, to chwilowe oderwanie tylnej pięty nie zaburzy twojej stabilności.

BTW, to czy tylna stopa będzie przylegać czy nie, to zależy od wielu czynników, ale odgórne ustalanie że stopa ma przylegać jest IMHO nieporozumieniem. Znam osoby, które mimo odrywania pięty mają takie p***nięcie, że proszę siadać. :) I jeśli z nimi ćwiczę, to bynajmniej nie mam czasu zastanawiać się, jak wytrącić z równowagi, a skupiam się na tym, jak nie zostać trafionym. :-)
  • 0

budo_karateka1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2994 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
takie szczegóły nie maja żadnego wpływu na swoje kaarate.
Im będziesz lepszy to towje karate będzie zawsze inne od tego jakiego ie nauczał instruktoa, a wynika to z tego,że kazdy jest inny i w pewnym stopniu zaawansowania mądry karateka poszukuje takich sposóbów wykonywania technik które jemu będa odpowiadać-hej
  • 0

budo_mariusz radliński
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 921 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Czytajac powyzsze posty juz przestaje sie powoli dziwic dlaczego osoby po shotokanie, ktore przychodza na trening pelnokontaktowej sztuki walki robia po prostu wszystko nie tak i wszystko trzeba poprawiac.
Wszystkie magiczne zasady, ktore mozna wyczytac w Twoich postach Romek, nijak sie maja do walki, w ktorej liczy sie efekt techniki, gdzie akcja toczy sie w pelnym kontakcie i maksymalna sila.

Nie wdajac sie w teoretyczne rozwazania polecam po prostu wybrac sie na trening thaiboxingu, kickboxingu, shidokan, kyokushin czy innego knockdownu. Szybko przekonasz sie jak mozna od stojacego na palcach przeciwnika zarobic KO. :twisted:

Z optymistycznym akcentem,
MR.
  • 0

budo_romek12
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Karate shotokan, a karate tradycyjne
Być może macie rację, że czepiam się takich szczegółów, jest wiele innych czynników ważniejszych w walce. Jednak pisze z punktu widzenia karate tradycyjnego, gdzie na zawodach nikt nie uzna uderzenia np. gyaku-zuki jeśli oderwiesz stopę nogi zakrocznej. Oczywiście walka na zawodach różni się z realną. Ale wałkując przez lata magiczne zasady wpadasz już w nawyk dociążania nogi podporowej (przy kopnięciu) co myślę jest zaletą.
Nie twierdzę, że ktoś stojąc na palcach uderzy mniej efektywnie (każdy ma indywidualne predyspozycje).
Ale myślę, że w walce ważniejsze poza siłą, szybkością, techniką jest czas akcji-reakcji, wyczucia przeciwnika co chyba jest uniwersalne bez względu na styl walki. Bez tego walka przypomina zwykłą kopaninę.
:-)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024