VINGCHUNOWCY (wt,vt,wc)
Napisano Ponad rok temu
NgMui:Przepraszam że Was rozczaruje ale niestety mówiąc sekcję chisao wt raczej ma namyśli bardzo konkretne układy (a nie lap sao, dan chi sao, pon sao itd.) sekcji "uczniowskich" (czyli tych które wynikają z pierwszych dwóch form i są nauczane w trakcie zdobywania sopni uczniowskich) jest 7 i pół (pół dlatego że jest kilka wersji jednej z sekcji - i nie traktuje się tego jako samodzielnej sekcji), następnie są też sekcje biu tze które nauczane sa na poziomie mistrzowskich. Równolegle do tych z biu tze jest powtórka 7,5 sekcji z dodatkiem nóg.
Tak podejrzewałem Niestety jest to dla mnie nie do przyjęcia... :?
Sekcje chi sao to są tak jakby perełki tej wersji systemu - wynika z nich dość sporo zastosowań i są bardzo wygodne przy wprowadzenia materiału i "wtłaczaniu go w łapki ucznia". No i oczywiście końcowym celem jest to, aby jak najwięcej odruchów (wszystkie? ) z chi sao wyladowały w realnej walce.
Tak myslałem... pamietam nieco i kasetę i ksiazki L.Tinga i podejrzewałem, ze o to chodzi (i co VDragonku? :wink: )
Dla mnie jest to odwrócenie kolejnosci... NIE najpierw zastosowanie w chi sao i to w ustalonej kolejności jakiejs techniki i z niej zastosowania - tylko techniki wedrują do chi sao i to wszystkie (bo wszystkie sa "perelkami").
Fakt, ze zastanawiasz sie czy"wszystkie?" odruchy mają wyladować w walce mówi mi ,że istnieją jakieś rozwiazania (techniki szeroko pojete) jakaś część materialu ,ktore chi sao pokrywa i część ktorego nie pokrywa. Co z tymi które nie miały szczęścia sie znależć w "sekcjach" chi sao???
Pamiętam urzekajacą precyzję rozwiazań tego typu chi sao, ale mi przeszkadzalo zawsze, że wszystko bylo OK jeśli partner dokładnie odpowiadał na moje ruchy - zgodnie z wzorcem. Jednak czasem po prostu jakis jego techniczny błąd psuł misterną robotę... Mimo ,że wszystko wydawalo sie mądre i logiczne czegoś mi tam brakowało...
Dzisiaj uważam ,że chi sao to metoda treningowa i nie można wręcz zrobić ruchu bez wykorzystania go w opanowywaniu techniki...
Nie wyobrazam sobie ograniczenia go do jakiejś liczby "odruchów" , bo co z resztą??? Wing chun to prosty system, o ktorego oryginalnosci stanowi rozwijanie refleksu dotykowego, oprócz wykorzystywania wzroku rzecz jasna. Informacje z dotyku plyna przy kazdym kontakcie, czyli po zastosowaniu dowolnej techniki... nie może mi grozić ,że akurat posluguje sie taką ,ktora nie została ujeta w "sekcji"... Mam nadzieję ,ze mnie źle nie rozumiecie te "informacje" to wiadomośc w pigulce co do sily i kierunku uderzenia... zaden cymes... po prostu probuje sie to wykorzystać a chi sao jest metoda ktora tego uczy... Czasem odnosze wrażenie ,że istnieje rodzaj przekonania że w chi sao są "ukryte" jakies niesamowite rozwiazania... nie zgadzam się z tym... moim zdaniem tylko zreczność , zreczność i jeszcze raz zręczność..... I tak abstrachując nieco... chi sao nie jest walką a zdarza sie ,ze nosy krwawia w trakcie ćwiczeń to moim zdaniem błędne podejście - pomylenie pojęć...
Dobra troche naplotłem może ktos się odezwie bo nudnawo się zaczeło robić... Drgon dawaj to bil jee na tapete ,albo troche historii... obojętnie! :wink:
Pozdrawiam wszystkich!
DarSit
Napisano Ponad rok temu
dołanczam sie do prośby - Ving Dragonie rzuć czymś
Napisano Ponad rok temu
chcialem tylko powiedziec wam dlaczego zaczalem pisac temat VingChunowcy bo praktycznie to, styl ktory ja cwicze daleko odbiega od standartowego VingChunu znanego na swiecie, ale powiem wam ze mam juz taka pelna glowe tego ze musze sie gdzies wypowiedziec.
tez cwiczylem wczesniej Yong Chun i od J.Szarguta i od J. Szymankiewicza od L.Starybrata, i innych. Dla mnie to wlasciwie jedna i ta sama linia Yip Manowska. Kiedys jeszcze bedac w podstawowce przeczytalem jakas historie stylu o kobiecie ktora uczyla sie od mniszki. po latach zmodernizowala ona styl i skrocila formy z 36 do 3. uznala ze styl pochodzacy on mniszki byl zbyt trudny i rozbudowany...
Ja zafascynowany bylem wtedy Yong Chunem do cna i pomyslalem sobie jakby fajnie bylo odnalezc stare zrodla ktore chociaz w malym stopniu przybliza mi ten oryginalny styl pochodzacy od mniszki. Zaczalem szukac... i znalazlem.
Dlatego moge smialo poruszac tematy stylu Yip Mana bo znam inne o wiele ciekawsze i rozbudowane przekazy i formy ktore prawdopodobnie byly wzorem inspiracji dla praktykow Wing Chun pokolenia Leung Jana i innych. na swiecie jest juz tenedencja do "otwartosci". mistrzowie aby nie zatracic starych tradycji ucza swych sekretnych rzeczy. okazalo sie, ze wing chun nie tylko pochodzi od Yip Mana. Sa tez inne linie przekazu
czy wiecie ktore z form sa najwazniejsze w stylu Yong Chun?
...wedlug mnie manekin, tyczka i noze - bo to kompedium wiedzy o tym systemie
Napisano Ponad rok temu
Co do rozumienia sekcji chi sau w WT to zgadzam się w zupełności z Ng Mui. Jeżeli chodzi o wątpliwości co się dzieje w sytuacji, gdy partner wykona inny ruch niż w sekcji to wyjaśniam:
1) sekcje chi sau ćwiczy się na pamięć tylko na samym początku,
2) po poznaniu danej sekcji wykonuje się ruchy w dowolnej kolejności,
3) następnie uczymy się kolejnej sekcji – najpierw na pamięć potem na wyrywki,
4) znamy już co najmniej dwie sekcje i wykonujemy ataki i obrony z tych dwóch sekcji,
5) w miarę poznawania kolejnych sekcji mamy coraz większy arsenał obron i ataków.
Istnieje oczywiście możliwość, że przy ćwiczeniu wyłącznie I sekcji partner wykona innych atak. Co wtedy?
1. Jeżeli znam odpowiedź na to z wyższej sekcji chi sau to wykonuję właściwą obronę,
2. Jeżeli nie znam kontry to raczej dostanę, chyba że zdążę coś wykombinować (widocznie partner był bardziej zaawansowany),
3. Jest też możliwość, że partner zaatakuje ruchem spoza sekcji, który jest sprzeczny z zasadami WT, np. odrywa swoją rękę od mojej i próbuje zadać cios sierpowy a więc moja ręka powinna wystrzelić do przodu i koleś dostanie.
Mam małą prośbę do VD.
Interesuje mnie historia WT/WC/VT/VC. znam tylko jedną wersję – tą o pochodzeniu z Shaolin. Czy zechciałbyś opisać inne wersje. Może by tak uruchomić oddzielny topic o historii .
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
VD:
powiem wam ze mam juz taka pelna glowe tego ze musze sie gdzies wypowiedziec.
Eee no nie męcz się !!!
Dlatego moge smialo poruszac tematy stylu Yip Mana bo znam inne o wiele ciekawsze i rozbudowane przekazy i formy ktore prawdopodobnie byly wzorem inspiracji dla praktykow Wing Chun pokolenia Leung Jana i innych. na swiecie jest juz tenedencja do "otwartosci". mistrzowie aby nie zatracic starych tradycji ucza swych sekretnych rzeczy. okazalo sie, ze wing chun nie tylko pochodzi od Yip Mana. Sa tez inne linie przekazu
Dobra, rozumiem ze znasz ten naj, naj najjjj bardziej oryginalny 36 formowy styl mniszki, ktory zainspirowac mogł np.Leung Jana i nnych na świecie (chyba powinno się ograniczyć miejsce do Chin :wink: )
Że jest on czyms w rodzaju "sekretu", ktory nie pochodzi z przekazu Yip Mana. Chyba wszystko jasne... Jasno tez widac ,że za bardzo sekretować nie warto bo można coś całkiem zasekretować na amen, a potem to trzeba sie jakos specjalnie otwierać i szybciutko zdradzać sekrety coby nie zgnęły smiercą naturalną, oj chińczyki chinczyki...
czy wiecie ktore z form sa najwazniejsze w stylu Yong Chun?
...wedlug mnie manekin, tyczka i noze - bo to kompedium wiedzy o tym systemie
Chej rozczarowałeś mnie Dragon! Te to my wszyscy znamy! Dawaj coś o tych co nie znamy!!!!
Dodaj do wymienionych chum kile i sillumy i o nich zapomnij! Napisz coś o pozostałych, po kiego one i dla czego na litość boską ich nie wymieniasz jako te w których sekrety siedzą co każą mistrzom ukrywać style? Jakie sekrety moga być w tych ogolnie ćwiczonych????? To prościzna jest i jeśli to "kompendium" to po co uczyć sie innych tych iluś tam form... To lepiej styl taki tylko z tymi kompendiowymi ćwiczyć nie? Dzisiaj ludzie czasu nie majomm :? Co za dużo to nie zdrowo 8)
Tak sobie rozrywkowo piszem... A serio to czekam na charakterystyki choćby kilku z tych form które pozakompendiowymi są :wink:
zaciekawiony
DarSit
Napisano Ponad rok temu
zapomniales ze tu siedza inni tacy, ktorzy nie wiedza?
a slyszales kiedys o formie Saam Pai Fut albo Weng Chun Sap Yat Kuen?
napewno nie i oni tez nie - jak zaczne o tym pisac to mi nie uwierzysz wiec wole pisac o tym co wy i wszyscy znaja. slyszales kiedys o przekazie Gu Lao Weng Chun albo o Hung Fa Yi Weng Chun?
Napisano Ponad rok temu
A propos, zauważyłem w tej dyskusji jedną bardzo pozytywna rzecz, Chyba po raz pierwszy na tym forum, przedstawiciele różnych odmian WT/WC/VT/VC potrafią ze sobą dyskutować i nie upierać się, że właśnie ta odmiana jest skuteczniejsza i bardziej sekretna itp. Tak trzymać.
VD czy opisałbyś coś z historii ?
DS. i VD czy moglibyście napisać coś o rozmieszczeniu ciężaru ciała przy poruszaniu w waszych systemach i jakie ma o uzasadnienie w technikach ?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
ej DarSit ty sie nie nabijaj...
Co Ty! Za poważnie to też nie dobrze
Poza tym to nie ze złośliwosci ino z sympatii :wink:
zapomniales ze tu siedza inni tacy, ktorzy nie wiedza?
Nie wiedzą?... wiedzą! 8)
a slyszales kiedys o formie Saam Pai Fut albo Weng Chun Sap Yat Kuen?
No dyć pewno że słyszałem :roll: .... ale i ch NIE ZNAM i chcę od człowieka który ciekawie zaczyna o czymś pisać a potem nie chce rozwinąć tematu, wyciągnąć co się da o tych zupełnych innościach.
Dobra zacznij od sampaifut, ale opisz też i inne bo jeśli tyle ich to musi tam być dużo ciekawostek.. Może napiszesz CO TY w nich widzisz godnego uwagi, co zwierają itd.
jak zaczne o tym pisac to mi nie uwierzysz wiec wole pisac o tym co wy i wszyscy znaja. slyszales kiedys o przekazie Gu Lao Weng Chun albo o Hung Fa Yi Weng Chun?
Wiesz co, daj szansę nieuwierzenia Tobie :wink: Wydaje mi się ,że nie rozumiesz intencji moich postow... Ja już nie zmienię stylu (nie mam wątpliwości w czasie praktyki a kiedyś miewałem!) i nie zależy mi na podważaniu czyichś racji... każdy ma swoje, ale jest to powód dla którego wymagam uszanowania i moich! Natomiast korzystając z tego ,ze możemy na odległość pogadać , chcę posluchać co masz do powiedzenia i nie po to, by się wielce czepiać tylko z czystej ciekawości.
Mam tyle do zrobienia w swoim własnym stylu , który zawiera tak niepomiernie mniej form, zę podziwiam tych ktorzy biorą sobie na glowe więcej... dzisiejsze czasy nie sprzyjają ćwiczeniu obszernych styli...
Pewnie że nie lubię ,jak kazdy, arbitralnego tonu i bedę się czepiał jeśli ktoś będzie chciał mieć wyłączność na rację... Każdy z nas powinien uszanować inny przekaz, sam za tym optowales wielokrotnie!
Szanując zatem to co cwiczysz mówię: zaryzykuj i pisz o tym nawet w co "nie uwierzę". Nie możemy Dragon zapominac ,ze to tylko nasze bazgroly, a liczy sie praktyka...
Cokolwiek więc napiszemy to tylko pikuś przy dobrym treningu...
Nadal czekający na ciekawe rzeczy spod klawiszy Dragona
DarSit 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Chcialem wniesc jeszcze pare swoich uwag na temat chum kiu. Wedlug mnie oprocz wszystkich tych rzeczy o ktorych juz pisaliscie, forma ta nauczy poruszania się, rozlozenia balastu ciala przy blokowaniu i uderzaniu, i przedewszystkim naucza koordynacji ruchowej. Moze nie uczy, ale pokazuje jak powinnismy to wszystko wykonywac. Samo chum kiu bez cwiczen chi sao nie nauczy nas strategi systemu i taktyki walki. Do tego potrzebna jest znajomosc przynajmniej Sil Lum Tao, Chum Kiu i dosc daleko opanowane chi sao.
Techniki chum kiu, wlasnie odnajduje w trakcie cwiczen chi sao i tam staram sie je rozwijac i doskonalic.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
aby nie mowiono ze "jedziemy" chaotycznie wole "jechac" po kolei - dlatego niniejszym postem chcialbym przejsc do tematu trzeciej formy
BIU CHEE
trzecia czesc formy /bo formy kiedys cwiczono jako jeden ciag/ "palce blyskawica" uczy glownie technik walki w dystansie krotkim i zwarcia. zawiera techniki samoobrony sytuacjach nietypowych m.in: takich jak uwalnianie sie z chwytow zapasniczych lub w sytuacji utraty rownowagi. uczy rowniez sprowadzania do parteru.
Koncepcja formy oparta jest na ruchach stylu weza. uczy skomplikowanego sposobu koordynacji calego ciala co w polaczeniu z wykorzystaniem energii "ging" daje niesamowite efekty.
w ten sposob powinno sie ja rowniez prezentowac. uczy technik ciec w roznych kierunkach i w roznych plaszczyznach. technik nacisku, obrony, kontroli oraz uderzania lokciem, palcami, dlonia oraz glowa (!!!)
ponadto zawiera techniki nozne takie jak podciecia, zahaczenia i kontrola stopa oraz kolanem. biorac pod uwage klasztorne pochodzenie formy Biu Chi pierwotnie zakanczano ja buddyjskim poklonem - z czasem zaniechano tego zwyczaju na rzecz pozycji stojacych.
Napisano Ponad rok temu
Forma biu gee jest bardzo mobilna forma. Pelno w niej ruchu, ciec i uderzen palcami oraz lokciami. Ja niestety nie dostrzegam w niej technik mogacych ratowac nas przed chwytami zapasniczymi (mam tu na mysli zapasnika z krwi i kosci a nie gostka spod monopolowego), ale to moje prywatne zdanie.
Napisano Ponad rok temu
W stylu Yong Chun i jego roznych odmianach ostatniom forma bokserska jest forma ktora cwiczy sie na przyrzadzie zwanym drewnianym manekinem. Jest kilka modeli manekina i kilka roznych form.
Mowi sie ze jest 108 lub 116 technik a np. W stylu Weng Chun jest ich 140. roznica jest jednak taka ze nie traktuje sie techniki jako jednego ruchu na manekinie 1,2,3... tylko jako jedna sekwencja=jedna technika !!! nazwa 108 odnosi sie wylacznie do symboliki z wierzen buddyjskich. Dlatego nie mozna policzyc ile jest technik na manekinie. Jesli ktos liczy ruchy jako pojedyncze techniki – uwazam ze jest w bledzie.
W moim stylu forme na drewnianym manekinie cwiczy sie tak aby zwrocic uwage na staly przeplyw energii oraz kontakt z przyrzadem. Niektore sekwencje wykonuje sie bardzo blisko a niektore nawet na jego listwach mocujacych ktore traktowane sa jako rece przeciwnika (!!!)
Praktyczne zastosowanie technik manekina znajduje odniesienie w dystansie srednim, zwarcia i parteru. Forme te naucza sie w dwoch wersjach: bez oraz z sekretna praca nog.
Napisano Ponad rok temu
dlaczego od razu z sekretną?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Praktyczne zastosowanie technik manekina znajduje odniesienie w dystansie srednim, zwarcia i parteru. Forme te naucza sie w dwoch wersjach: bez oraz z sekretna praca nog.
... ciekawe, a może ta sekretna praca nóg działa tylko na manekinie?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
tuishou (pchajace dlonie) przemyslenia
- Ponad rok temu
-
Cheng Man Ching (Zheng Man Qing) taiji video clips
- Ponad rok temu
-
PAK HOK
- Ponad rok temu
-
Chin Na
- Ponad rok temu
-
Wejście białego królika...
- Ponad rok temu
-
Postęp w stylach wewnętrznych
- Ponad rok temu
-
Chiński
- Ponad rok temu
-
Pytanko do Taijiquanowcow
- Ponad rok temu
-
pytanie do dachenga...co to jest yiquan?
- Ponad rok temu
-
Ving Chun - Kozle prosze o opinie na ten temat
- Ponad rok temu