Skocz do zawartości


Zdjęcie

Słaby- walka z bezsilnością..


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
255 odpowiedzi w tym temacie

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
Kurw... nie dośćże nawaliłem sie drugą noc z rzędu. To jakieś punkówy do mnie wybuzyy ze jestem i wyglądam jak dres. A godzine później przelizałem wszystkie trzy siedemnastki. Fajnre suki były.Jestem chujem bo mam dziewczyne chuujem ui tyle :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd: . ide soaac kal wutrzezwieje napisze. a teraz wcinam bo 7 piwach i wóce 6 jajkek hardcorw. sam nie potrafie sie rzoczytac co pisze wiec jak jest ktos rad prosze o pomoc. :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd:mam soiłe myslec o forum ! jestem zruty :cool:
  • 0

Kancik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1276 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:południowy zachód
  • Zainteresowania:Sport, muzyka..

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
^^ Jesteś, oj jesteś...
idź spać, słaby.
  • 0
"Proście, a będzie wam dane.. szukajcie, a znajdziecie"

Rychu1418048785
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1274 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
Wcześnie tą imprezę skończyłeś :hyhy: :cwaniak: .
  • 0
Powrót do formy po dłuższej przerwie.

Tiger1418048803
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
powinni zrobić nową opcję w tłumaczu google :rotfl:
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] :wstyd: :wstyd:
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
O, widze że i tu doszły słuchy o moim piciu. A wiec podsumowując w tamtym tygodniu na 7 piłem 4 dni. :zawstydzony: chciałem chociaz utrzymać diete i szło dobrze prócz wczorajszego dnia, gdzie waliłem same grile i hamburgery.no nic okazje były suczki były ale trzeba jechać z masą, dzisiejsza waga i wymiary porównane do 4 tygodni wstecz:
Bic prawy: 37,4<-34,5
bic lewy: 36,5<-34
przedramiona : 29
Łydka p: 41,5
Łydka lewa 41
pas.... 88
waga: 73 kg -<68,5
myślę ze jest dobry progres ale po ostatnim tygodniu melanży brzuch zdaje sie mocniej pływać. Został mi karnet na 3 dni potem cwiczenia w domu,hantle pompki brzuszki sparingi i miesiac za granicą, po przyjezdzie ostro się biorę za siebie a w tym czasie postaram sie spalic brzuch jak najbardziej aby masę można było robić szlachetniejszą.Dziś pójdą barki i plecy;p matka wyrzuciła mi zapas kreatyny bo - "zrobiły ci sie jakies spuchniete ręce od tego "ale do środy będzie :) mówi sie ze np: serek wiejski wchłania sie szybko itd... czemu po 9 godzinach od zjedzenia wyrzygałem połowe z niego :|
  • 0

zerdzewialy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
tak patrze to masz jeszcze gorsze podejscie do silki od mojego :P a niby powody do motywacji miales konkretne...
20 lat i starsza ci kretke wywalila... tego no... schowaj nastepna porcje :wstyd:
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
Musiałem sie wyszalec, dni tyskie są raz w roku, brat ma wesele raz w zyciu. Pozatym aby nie czuć sie starym ch... prócz dojscia do formy musiałem zalizać i spędzić miło czas z jakimiś małolatkami :hyhy: :hyhy:
  • 0

wilku81418048751
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 83 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
omg :rotfl: to już przesada :-D
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
Ja tu zawsze siałem używkowe spustoszenie w stylu hyperreal :rotfl: A dzisiaj trening poszedł zajebiscie :padam: kręgosłup po barkach nie szwankował ani troche i póki co może z 2 dni było odczuwalne wyzsze cisnienie i przytłumenie, jest dobrze:)
  • 0

Tiger1418048803
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
bic ładnie poszedł w te 4 tygodnie :)
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
gdybym wiedział ze w miesiac będą takie efekty dawno zaczął bym chodzic. łamałem sie ze spadłem 10 kg, z brzucha zrobiła się oponka mimo wagi 68 kg a w miejscu gdzie fajnie szły motyle tylko odczuwałem żebra. 17 kg hantle którymi kiedyś robiłem serie miesiac temu były nie do wyszarpania. Odrobiłem w miesiac niemal wszystko, tylko nóg nie trenowałem, mało tego wiekszosc partii trenuje od dwóch tygodni bo dwa pierwsze waliłem na zmiane klate i bic. Wiem że to sie może wydać dziwne i przesłodzone jak na pierwszego miecha ale czuje sie super, kosci nie strzelają, od dwóch lat kark przez który miałem 2 letnią przerwe w koncu nie boli. Z brzucha spadam nawet mimo ostatnich melanży Jest super :) nie bolą stawy, nie skrzypi nic, nie blokuje mi sie kark, nie biorą mnie zadyszki ani zakwasy, pozbyłem sie rannego kołatania serca. Jedna dziwna rzecz, czasami spie po 4-5 godzin po czym budze sie wyspany, i po prostu nie chce mi sie spać, może to efekt tych 5 jajek przed snem ? :P a i jeszcze, przedtem waliłem mutant mass'a + nitrobolon II + leucyna + białka cykl za 600 zł, a nie szło tak dobrze jak przy odpowiednio żernej diecie :)
  • 0

Tiger1418048803
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
kurna, 6 stówek za cykl bez diety :rotfl:
No, ale najważniejsze, że teraz idzie świetnie, jedziesz z tym! :D
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
dzisiaj poszła klatka, na skośnej w górę dorzuciłem dyche wiecej niz na ostatnim treningu, a na ostatnim przy dyche mniejszym obciążeniu szło mi duzo ciężej, więc progres jest :) i w sumie zrobiłem tylko klatkę bo własciciel stwierdził że karnet skonczył mi sie dwa dni temu. No nic, pora przerzucic się na trening domowy i robienie formy do szwecji. Dzisiaj z rana waga pokazała 73,8(4 tyg temu było jakoś 68) ale nie ufał bym jej bo byłem jakis pełny, mimo wszystko efekty odczuwam po sobie, ludzie mieli rację że kilogramy sie szybko odzyska no i dieta ! zawsze myślałem że ją mam a tak naprawde chodząc do szkoły i pijąc 3 porcje mutant massa nawet jedząc konkretne posiłki g**no szło i cieszyłęm sie z 6 kg w 2-3 miesiace. w domu teraz żre jak świnia brzuszek spada a waga już ruszyła blisko 6 kg w ciągu miecha. Własnie wtryniłem nowy produkt z biedronki, podudzia za 5,99 450 g. Co moge powiedzieć, że są mocno chemiczne i niestety poszły z mikrofali, ale dały rade i od czasu do czasu będe zarzucać. Jutro pójdzie bic tric przedramię w domu, mam hantelki i poradzę sobie zrobić trening bez siłowni :) myślę też o dodaniu aerobów co 2 dzień 40 minut żeby wzmocnić organizm i przygotować do wiekszych wysiłków tlenowych, choć i tak płucka dają większą rade niż miesiąc temu kiedy nie mogłem sie skupic na treningu bo brakowało mi tlenu. Ale żałuję że tak często upadam na dno... jak sie zarejestrowałem na to forum miałem z 13-14 lat, to były czasy, gdy wszyscy mówili mi że nie moge zacząć bo jestem leszcz i za późno zaczynam, wkurzam się i dodatkową motywację czerpię z tego iż chce pokazać mimo takiego upływu lat, że było warto zacząć, nie ważne jak zaczynam, ważne jak skoncze :)
  • 0

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
jak wiadomo niektórym z powodu ze wyjechali starsi piłem dokładnie przez 108 godzin, jedząc tylko 3 posiłki, pamiętam z tego okresu około 10 godzin. Był melanz jak sie patrzy, chory i bezsensu, uderzając konkretnie o dno moze cos zrozumiałem, a moze dalej jestem pusciutkim gnojem bez przyszłosci, zobaczymy. Na razie wywaliło mi konkretnego macka w tydzien,wygląda na ponad 90. za**bali mi na domówce wage i miarke, nie mam jak zmierzyc efektów tego alko cyklu. Za niedługo jade na 5 tygodni za granice do pracy, potem zostaje tutaj ogarniając własne interesy. Mam nadzieje ze nie stanie mi nic na drodze i w koncu na dłuzszy czas zabawie sie w treningi. W szwecji bede cwiczyc co nie co i starac jesc sie jaknajwiecej białka ograniczając węgle po godzinie 13. Potem sie wróci i walne normalne treningu, bez jakiegos szału z odzywkami. Konretna dieta i trening, potem jakie stacki, kasa bedzie, zawsze jest, gorzej z motywacją. Traktuje ten dziennik jako cos wiecej niz opis cwiczen i efektów, wpisuje tu takze swoje błędy i odczucia.. moze nastepnym razem pomoze. Jak sie z tym wszystkim czuje ? Jak leszcz, niezasługujący by żyć. W stadzie był bym i jestem tylko mięsem..aby w koncu posmakowac jakiegos sportu odskoczni od tego wszystkiego chce we wrzesniu zapisac sie na skok tandemowy, na razie takie cos zeby poczuc wiatr we włosach. kur :/ gdzie ta miarka, czuje jak bym na brzuchu miał z 93, a waza jeszcze mniej niz przed melanzami, klatka zrobiła sie prawie wklęsła, jakis dziwnie chudy nagle sie zrobiłem, a w pasie tyle ze wstyd mi wychodzic z domu. moze taki spadek dlatego ze sporo błyo efektem mono, a przed melanzami trenowałem 5 dni z rzedu i dopadł mnie mocny katabolizm. Nic, wierze ze skoncze inaczej niz jako huderlak z brzuszkiem, nie trzymajcie kciuków, takim jak ja nie godne jest w tym przypadku podawac jakąkolwiek ręke czy walic optymizmami, zachowuje sie jak 15 letni gówniarz i musze sie obudzic... postaram sie schudnąć jak najwiecej, moze dukana? chocbym miał wazyc jak w gimnazjum, ale potem zaprawie sie z całych sił, bo w sumie waga ostatnio fajnie szła no i co najwazniejsze -> kręgosłup uważam za wyleczony :)

[ Dodano: 2010-10-16, 22:51 ]
Siemka, ogółem nie pisałem ze rozpoczynam na nowo treningi, bo gdyby cos nie szło znowu był by to mój demotywator. po wielu melanzach, sielankowego zycia w pasie doszedłem do 89 cm, postanowiłem że trzeba by nabrać masy, ale nim to sie zrobi trzeba zbić ten pas. Zacząłem biegać, wykreśliłem całkowicie cukry z diety, kupiłem thermo speed extreme. Moje treningi wyglądają tak że albo ide biegać na 15-20km(kiedy nie daje rady zatrzymuje sie, łącznie przejde moze 90 sekund w prawie 2 godzinnym biegu, ale to wtedy gdy sie zamysle ), albo ide na siłownie przerobic wszystkie partie bez przerw pomiedzy seriami 3-4 serie na kazdą partie a potem na 20-25 minut bieg. poza tym trzy pierwsze dni wypijałem po około 8 litrów wody, a od tygodnia juz pije normalnie. niestety zdupcyłą mi sie waga, nie wiem jak to mozliwe ale to cud, bo we wtorek juz miałem 87 cm w pasie, a teraz 82 . mierzone na wysokosci pempka, w miejscu najszerszym pod pempkiem na oponce jest 83 z groszem. mysle ze to dobry efekt jak na tak krótki czas :P bede tu pisac efekty co jakis czas, za jakies 2-3 tygodnie mam zamiar przejsc na masówke.

[ Dodano: 2010-10-23, 09:26 ]
pas 81 :)( pempek prawie równy z oponką :)
  • 0
Trening jest niczym, wola jest wszystkim

słaby
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1728 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Słaby- walka z bezsilnością..
Co teraz u mnie.

W szwecji zrobił sie ze mnie szczypiorek z dużym bębnem.
Pojawiło się w moim zyciu coś co pokochałem.
Zaczeło sie niewinnie od paru rozdań.
Tak, zacząłem trenować grę w pokera.
Poświęciłem część zarobionych pieniażków na trenerów programy itd.
Wszystko wspieram czytaniem ksiażek z dzienin nlp, modelowania sportowego, psychologii sportu.
Stałem się od tego innym gosciem.
Na razie nie ma lepszych wyników, ale jest coś co wygrałem, wiedza na temat motywacji, zycia, wiedza z działy psychologii i kurewna wiara w siebie i marzenia.
Od tygodnia cwicze na nowo, w szwecji zrobiłem sobie siłownie gdzie cwiczyłem 2 pierwsze miesiace ale potem był tam lód chłód i brak swiatła więc poprzestałem. ;d

Panowie, oby cele, które sobie stawiamy, nie kolidowały nigdy więcej z naszym zdrowiem a w perspektywie czasu wszystko przynosiło zyski :hyhy: do dzieła kurwa!
  • 0
Trening jest niczym, wola jest wszystkim



Podobne tematy Zwiń

  Temat Forum Autor Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024