J napiszę Ci co biorę do pracy na zimno.
1. puszka tuńczyka z sałatką (przważnie kroję ogórka, paptykę, chili-co podejdzie)
2. Makrela w puszce, albo wędzona
3. Łosoś z puszki lub wędzony na zimno
4. Jaja-kombinacja białek i żółtek w zależności od cyklu
5. Sałatki z kurczakiem
6. Pastrami z sałatką (tu może być każda wędlina, oczywiście odpowioedniej jakości).
7. Suszona wołowina (znalasłem w barkecie, fajnie się żuje)
8. Kotlety mielone z chudej wołowiny z tym, że zamiast byłki daję pieczywo pełnoziarniste lub płatki owsiane i zamiast smażyć, piekę w piekarniku.
9. Po prostu szejk białkowy (na masie dodaję masło orzechowe)
10. Twaróg.
Wszystkie te posiłki oczywiście wzbogacam o odpowiednie węglowodany. Ja nie lubię makaroku, ryżu czy kaszy na zimno, więc daję pieczywo pełnoziarniste, pitę ciemną itd. Do szejka czasami zjadam ciasteczka jak belvita czy podobne, a czasem dosypuję płatki lub otręby).