14.08.2016
Waga naczczo 71kg
Dziś dzień w 100% udany
w wesołym miasteczku wpadło sporo cheatów więc nawet nie wiem ile kalorii dziś weszło bo tylko 2 posiłki jadłem w domu a kolacji nawet nie zważyłem.
Ogólnie to dziś przedstawia się to tak:
7.20 śniadanie: 330g sałaty lodowej, 200g sera mozzarella
ok. 13.00 cheeseburger, 0.5l nestea brzoskwiniowa
ok. 15.00 kebab w cieście, 0.5l coca cola
ok. 16.30 frytki, nugetsy, 0.5l sprite
19.00 kiełbasa, bułka, ketchup, musztarda
21.30 już po powrocie do domu: sałata lodowa, 2 małe pomidory, kostka twarogu chudego
Po tym całym jedzeniu myślałem że gdy wrócę do domu będę napuchnięty wodą, a tu jednak nie. Byłem bardziej nabity niż normalnie. Zazwyczaj brzuch mi ledwo widać a teraz wygląda to tak jakby kostki same chciały wyjść. Aż to dziwne.
Co do boksera to nie ma aż takiej tragedii jak myślałem. Uderzyłem 840 na maszynie gdzie rekord był 890. I tak dopóki nie pobiję gdzieś rekordu to mam cios jak dziecko haha
Ale przynajmniej wyszalałem się dziś na kilku ekstremalnych urządzeniach. Zawsze to jakaś odskocznia od codzienności a po takim dniu motywacja do treningu od razu 100 razy większa 
Taka fota jeszcze na podsumowanie dzisiejszego wpisu żeby nie było że tylko żyję siłownią a poza tym zero rozrywki 
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]