wołowina w PL
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do steku to powinien być plaster mający co najmniej 2-3 cm.
Bardzo wiele zależy od jakości mięsa, dopóki nie kupiłem naprawdę dobrej wołowiny nie wiedziałem że w domu da się zrobić dobrego steka.
Ja robię tak:
Kupuję mięso (befsztyk - taki sklep w Warszawie) zazwyczaj jest to kawałek rosbefu, antrykotu, rzadko polędwica bądź pręga z kością, mięso jest z bydła rasy limousine z jakiejś polskiej hodowli jak pisałem plaster 2-3 cm.
Mięso przed smażeniem należy doprowadzić do temperatury pokojowej (wyjąć z lodówki i odczekać )
Smażę na patelni do grillowania podgrzanej na największym ogniu do wysokiej temperatury
Ja lubię mięso krwiste więc smażę po 2 minuty z każdej strony Żona lubi średnio wysmażone więc po 3 minuty.
Po smażeniu należy mięso można posolić i koniecznie odstawić mięso na talerz na jakieś 8 minut.
Po 8 minutach jest gotowe do jedzenia
P.S. Cycki fajne ale to zwyczaj knajpiany tu raczej proszę nie wklejać.
Napisano Ponad rok temu
Ja sam lubię coś pomiędzy medium a medium rare, chyba że to polędwica - wtedy między medium rare a rare.
Nie rozumiem, czemu należy solić po smażeniu. Ja stek solę i obficie pieprzę przed smażeniem, nawet trochę wcieram te przyprawy. Często dodaję jeszcze jakieś zioła i odrobinę oliwy i marynuję przez noc. Potem tak jak mówisz: na dymiącą patelnię (nie musi byc grillowa; z grillowej jest fajniej, ale długo robiłem na zwykłej i też wychodziło dobrze), po czym krótko smażyć z obu stron. Jak krótko, to juz zalezy od grubości - wcale nie muszą być 2-3 cm, może być i 1 cm, ale wtedy smaży się odpowiednio krócej (po pół minuty?). Można kupić do tego termometr; ja na dotyk sprawdzam (doświadczenie). Stek faktycznie trzeba zdjąć trochę mniej wysmażony, niż się lubi i pozwolić mu dojść, ale w moim odczuciu wystarczają ok. 2 minuty. Lubię też zawinąć go prosto z patelni w folię aluminiową, inaczej bardzo szybko traci ciepło i trzeba jeść letni.
Mięso kupuję zwyczajnie w Leclercu, ewentualnie na okolicznym targu. W Leclercu jest spoko, chociaż dupy nie urywa, że tak powiem. Jeśli jednak wybierze się ładny kawałek (rostbef albo antrykot) to nie ma problemu. Na bazarze natomiast bywa mięso tanie i rewelacyjne, ale bywa też żylaste, przeleżałe, ze starej krowy. Dlatego skłaniam się jednak ku sklepowi. W Befsztyku, o którym pisze Jerz, jeszcze nie byłem, choć mam to w planach od jakiegoś czasu.
Swoją drogą ostatnio czytałem fajny artykuł, który niedługo wypróbuję, o bardzo obfitym posoleniu steka solą gruboziarnistą dzień wcześniej, a przed smażeniem zmyciem jej i wysuszeniem mięsa. Podobno bardzo dobrze wpływa na miękkość i soczystość steku. Jak już spróbuję, dam znać. Niestety nie mogę teraz go znaleźć.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja smażę steki według tego przepisu od 4 lat i szczerze polecam. Z naszej wołowiny nadaje się polędwica, bo inne mięso wychodzi twarde. W makro podobno jest rosfbef argentyński, ale ja nigdy nie trafiłem. Ewentualnie steki z Irlandii które możesz kupić w Tesco.
Napisano Ponad rok temu
Czekaj, przeczytaj koniecznie to: http://www.fabrykasi...1115106#1115106
Ja smażę steki według tego przepisu od 4 lat i szczerze polecam. Z naszej wołowiny nadaje się polędwica, bo inne mięso wychodzi twarde. W makro podobno jest rosfbef argentyński, ale ja nigdy nie trafiłem. Ewentualnie steki z Irlandii które możesz kupić w Tesco.
Zależy gdzie kupujesz. Ja kupuję Polskie mięso i wychodzi zajebiście, z tym że cenowo przypuszczam że podobnie do tych argentyńskich
Napisano Ponad rok temu
Nieprawda. Spróbuj porządny, w miare młody, nie za bardzo - ale za to równomiernie - otłuszczony antrykot. Możesz się zdziwić.Z naszej wołowiny nadaje się polędwica, bo inne mięso wychodzi twarde.
Napisano Ponad rok temu
czasem wiadomo lepiej a czasem gorzej, ale to bardziej w kategoriach od naprawdę zajebiste do całkiem niezłe.
Mój sposób:
mięso wyciągam z lodówki, obieram z błonek, myję jeżeli wydaje mi się że mu się to przyda, wtedy też lekko osuszam,
lekko rozbijam ręką (szczególnie grube kawałki), LEKKO ! ,
maziam stek oliwą,
wrzucam na mocno rozgrzaną patelnię smażę 2,45 na stronę,
Pieprzę, solę, daje mięsko jakieś 5 min.
Jem
Do tej pory zawsze wychodził mi bardzo miękki, delikatny, rozpływający się w ustach (?).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zjebutałem tylko trochę bo to był rostbef z małą kością i białą chrząstką z jednej strony. I tym miejscu niedosmażyło się i tak ok 1/4 było gumowate. Ale pozostała część była całkiem smaczna. Robiłem wg powyższych wskazówek i z tym czosnkiem o którym Tau pisał. Nie za bardzo lubię wołowinę - znacznie bardziej wolę świnki - ale czuję że od czasu do czasu taki stek będzie gościł w moim menu (:
Napisano Ponad rok temu
plus - mozna kupowac tansze kawalki.
plus - nie ma smaku
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Organic to pic na wodę
- Ponad rok temu
-
Fotki i Linki- (Sport i Zdrowie)
- Ponad rok temu
-
Jak żyć? Sport bez sportu - joga fitnesy pilatesy etc...
- Ponad rok temu
-
Plecy BJJ
- Ponad rok temu
-
Sauna infrared
- Ponad rok temu
-
Masc rozgrzewajaca
- Ponad rok temu
-
Biegamy zimą
- Ponad rok temu
-
Na temat odżywiania ogólnie
- Ponad rok temu
-
skręciony staw kolanowy
- Ponad rok temu
-
Szkolenie CrossFit Mjollnir z gimnastyki i kettlebells
- Ponad rok temu