8 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ray_luka]

Cześć. Niecały miesiąc temu grając na hali w piłkę coś mocno "przeskoczyło" mi w kolanie. Ból był bardzo silny i zniesli mnie z boiska ale potem byłem już w stanie sam kuśtykać. Następnego dnia poszedłem na izbę przyjęć do miejscowego szpitala (urazówka w Piekarach Śląskich) i tam lekarz obejrzał kolano i rentgen i stwierdził, że wysięk nie jest duży ale dla pewności damy nogę na 2 tyg. w gips. Po zdjęciu gipsu kolano było mocniej opuchnięte i ledwo co byłem w stanie stanąć na chorej nodze. Na kontroli inny lekarz (z tytułem doktora) stwierdził, że w moim wieku on by się nie pchał na żadne zabiegi i mam sobie wykupić ortezę, zażywać leki i ruszać nogą bez obciążenia. Wypisał też skierowanie do innego lekarza w tym samym szpitalu, tym razem do poradni kolanowej. Właśnie dziś tam byłem i kolejny lekarz (też doktor n. med.) badając kolano stwierdził, że mam je zblokowane i dlatego nie prostuje się w 100% i że konieczna jest pilna artroskopia, bo im dłużej będziemy zwlekać tym trudniej potem dojść do pełnego wyprostu bo robią się przykurcze. Po tym jak zrelacjonowałem co powiedział mi poprzedni lekarz, zaczął przewracać oczami, w sensie, że co to za amator... Nie wiem co o tym teraz myśleć. Czy rzeczywiście jest to takie pilne i czy nie lepiej najpierw trochę porehabilitować to kolano i zrobić jakiś rezonans itp. Właściwie to ciągle jest ono jeszcze opuchnięte i to może przez to są bóle przy większych zgięciach lub prostowaniach?

[budo_jerz]

Z moich doświadczeń* i opinii lekarzy oraz rehabilitantów którzy zajmowali się moimi kolanami wsadzenie skręconego stawu w gips jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Wielka szkoda, że już Ci to zrobili , niestety jest to często praktykowane pośród Polskich "lekarzy"
Jeśli nie było złamania to rentgen nie bardzo cokolwiek mógł wykazać, w takich sytuacjach zazwyczaj robi się usg bądź rezonans.
Dziwnym jest, że lekarz chce Cię ciąć bez zrobienia jakichkolwiek dodatkowych mniej inwazyjnych badań.
Na twoim miejscu poszukałbym kolejnej opinii u poleconego przez kogoś ortopedy (nie jest łatwo o dobrego ortopedę w Polsce :-( ) może ze specjalizacją lekarza sportowego bo jak rozumiem chciałbyś móc kiedyś wrócić do ruchu.

* Jestem po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Wróciłem do treningów i prawie całkowitej sprawności. Nie to że kolana mnie nie bolą i nic się nie dzieję ale trenuję

[budo_sally]

tylko rezonans, możesz miec naderwane wiezadlo.
nie rób artoskopi, bo w polskich warunkach to wygląda tak że najpierw rozgrzebią kolano a potem karza czekac az sie wyleczy i dopiero robic następny zabieg (rekonstrukcje), bo za 2 zabiegi naraz NFZ nie zapłaci.
Zalecają cięcie bo za to mają kase, na rezonansie nie zarobią
to jest banda oszustów

[budo_nedohin]

Lepiej teraz wydać te 500pln na rezonans i wiedzieć co się stało i co z tym zrobić. Im dłużej teraz będziesz chodził z rozwalonym kolanem tym trudniej będzie później je wyleczyć. Mając wynik rezonansu będziesz wiedział co potrzebujesz, robiąc artoskopie może się okazać że jest zerwane więzadło i jeszcze będzie konieczna rekonstrukcja.

[budo_lena456]

Mi wyplukuje sie plyn w kaletce, zanim do tego doszli mialam juz gips, ortezu itp. skonczylo sie na zwyklych zastrzykach, kolano rehabilitowac trzeba, w moim przypadku bylo tak, ze nie moglam go wyprostowac ciagle bylo zgiete i potem rzeczywiscie coraz trudniej je wyprostowac nie mowiac o stawaniu, polecam pojscie do dobrego fizjoterapeuty, znam jednego we wroclawiu jakby co

[budo_heimdall]

Nie wiem co o tym teraz myśleć. Czy rzeczywiście jest to takie pilne i czy nie lepiej najpierw trochę porehabilitować to kolano i zrobić jakiś rezonans itp. Właściwie to ciągle jest ono jeszcze opuchnięte i to może przez to są bóle przy większych zgięciach lub prostowaniach?

Przede wszystkim znajdź dobrego ortopedę i nie ograniczaj się tylko do swojego miasta w tych poszukiwaniach.
A potem sprawdzony rehabilitant.

Nie chcę cię dołować, ale ani rezonans (sam w sobie nie zapewniający 100% obrazu sytuacji) ani nawet artroskopia nie gwarantuje poprawnej diagnozy, jeśli nie robi tego dobry fachowiec z doświadczeniem.

W zeszłym roku miałem zerwane więzadło krzyżowe przednie i w rezonansie wyszło też uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej oraz uszkodzeni chrząstki rzepki IV stopnia (najcięższe). Trafiłem więc na stół, artroskopowa plastyka kikutów więzadła, czyszczenie..ale ponoć łąkotki miałem w całości, więc prowadzący mnie lekarz wręcz zachęcał mnie w związku z tym do intensywniejszej rehabilitacji i odstawienia kul.

Po roku doczekałem się terminu rekonstrukcji tego więzadła, z NFZ, ale tym razem u wybranego, zaufanego ortopedy z ogromnym doświadczeniem. I dupa, na stole okazało się, że mam pękniętą łąkotkę boczną, trzeba ją najpierw zszyć lub usunąć zanim się zrobi rekonstrukcję. Zdecydowałem się na szycie i ratowanie łąkotki..

Nie miałem podczas tego roku żadnej dodatkowej kontuzji, więc najprawdopodobniej po prostu zarówno ktoś interpretujący rezonans jak i wykonujący pierwszą artroskopię zwyczajnie tego uszkodzenia łąkotki bocznej nie zauważył Nie mówiąc już, o tajemniczym uszkodzeniu łąkotki przyśrodkowej, którego nigdy nie było, a rezonans ponoć wykazał. Przy okazji okazało się, że uszkodzenie chrząstki rzepki mam I stopnia a nie IV.

A co do twojego kolana i blokowania - niestety duże prawdopodobieństwo, że masz uszkodzoną łąkotkę. Jak się urwie kawałek i lata w stawie, to takie są właśnie objawy. Tak czy inaczej kup sobie ortezę i kule, odciąż maksymalnie nogę do czasu wyjaśnienia sprawy, bo możesz mocno pogorszyć sprawę.

[budo_pavlosport]

Po takim skręceniu lub też zerwaniu więzadeł- co jest bardzo bolesne,liczy się odpowiednia rehabilitacja i nie można od tak sobie np wybiec na boisko. Im więcej czasu poświęcimy na rehabilitacje,tym będa potem lepsze efekty i pomoże nam to wrócić do pełnej sprawności.

[budo_jerz]

Coś wynikło z naszych rad? Jak się sprawa rozwija?

[budo_pavlosport]

Ja też przyłączam się do pytania,jak zdrowie oraz praca samego stawu? Wraca powoli do sprawności? Daj znać,czekamy na Twoją odpowiedź