169 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tomasz]

Angmoh nie pisał, że jest rewelacyjnie. Ja też tak nie uważam. Ale możliwości jest sporo a jęczeniem to najwyżej prostytutka może poprawić swoją materialną sytuację.

mnie nie chodzi o jeczenie ze jest zle tylko o to jak sie w polsce traktuje ludzi... jasne ze mozna cos zrobic jak sie chce4 ale wciaz nawet w tych dobrych firmach jest chamstwo szefow i robienie z pracownikow smieci....
wiesz np o tym ze takich firmach jak pricewaterhousecooper to tylko w poslce pracuja do 21 jako norma.... na calym swiecie juz tego nie robia, ludzie postawili sie

w polsce jest nienormlane jak pracownik na rozmowie o prace nie probuje wlazic w dupe, jak mowi ze ma taka a nie inna wartosci ze moze isc do konkurencji jak oni go nie chca... to jest szok od razu sie ma opinie chama skonczonego

[budo_ozzz]

Dziwne Dziwne.

Do mnie jak przychodzi człek w poszukiwaniu o prace i włazi w doopę to mu dziękuję z miejsca nie ważne co ma w CV - jak liże tyłek na początku to potem tylko będzie słodził że jest oka aż do momentu jak zapie.....li jakiś projekt w pizdiec (i ja go wywalę) albo się sam zwolni tak z dnia na dzień bo.... bo gdzieś polizał lepiej.

Jak ktoś zna swoją wartość i chce pracować to moim zdaniem spokojnie w Polsce da sobie radę. Narzekacze narzekają i zasadniczo NIC się w ich sytuacji nie zmienia i nie zmieni.

Tak na marginesie nie jestem informatykiem - i nie zatrudniam takowych

[budo_trenerfck]

Tak sobie wszedłem przed chwilą na wp.pl i w lewym górnym rogu jest artykuł Życie za 500 zł. Jaka to jest dniówka? Co ma ten człowiek powiedzieć? Jak ma żyć? Wiem można powiedzieć, że człowiek bez wykształcenia, itd. Znam mnóstwo ludzi po studiach, którzy zarabiają w Bydgoszczy 1500 zł na rękę i nie narzekają, ale też nie chcą NIC zmieniać, bo są tak zmęczeni pracą i obawą utraty posady, że wolą milczeć. Uważacie, zę 1500 zł na rękę to jest OK ? Nie mówię o konkretnej grupie społecznej tylko pytam o kwotę? W sejmie nie mają tych problemów tam jest co najmniej o jedno zero więcej miesięcznie, ale kraj tworzą ludzie, a większość z nich zarabia 60 zł dziennie plus świadczenia emerytalne i zdrowotne.

[budo_thinspoon]

Startuj do sejmu, nie widzę problemu. A co do tych ludzi. Sam piszesz, ze im się nie chce nic zmieniać. To co, ktoś na siłę ma im lepszej pracy szukać? Może ustalmy płacę minimalną na 2 koła na rękę i niech za to zapłacą ci najbogatsi, będzie sprawiedliwie :roll:

[budo_cypis]

...ustalmy płacę minimalną na 2 koła na rękę i niech za to zapłacą ci najbogatsi, będzie sprawiedliwie :roll:

Będzie sprawiedliwie

Janosik

:wink:

[budo_thinspoon]

Ech, oryginalny Janosik chociaż miał tyle przyzwoitości, że w górach siedział a przed przedstawicielami prawa wiał ile sił w nogach, ostrzeliwując się z krócic.

[budo_angmoh]

i bez problemu znajduje innych naiwnych na ich miejsce

Wiesz to jest problem naiwnych a nie że system udupia wszystkich. Szef może i chuj (na pewno) ale jak ma od zajebania chętnych do robienia u niego za psie pieniądze to byłby pojebany jak bym im płacił więcej.

Poza tym:
1. z ludzi z którymi studiowałem to prawie nikt nie programuje (być może ja jestem jeszcze jedynym który to robi) - większość siedzi na styku biznesu i technologi - coś podobnego jak Dzey robią;
2. ja mam jeszcze znajomych po telekomie z Polibudy i tam też ludziom zajebiście idzie, nie koniecznie dokładnie w telekomie, znowu raczej na styku biznesu i technologii
3. ja mam jeszcze znajomych z licka którym wszystkim zajebiście idzie włącznie z typami po kierunkach ekonomicznych albo medycynie; nawet kolesie robiący na polibudzie się urządzili na dodatkowych konsultingach czy innych grantach
4. moja siostra ma wykształcenie humanistyczne i pracuje w bibliotece i chociaż wcale kokosów nie robi to nie narzeka i sobie jeździ na wakacje po świecie tu i tam (2 razy Ameryka, teraz kolejny raz na bliski wschód itp.)

Prawda jest taka że Polska się rozwija i poza kupą miejsc do dupy z szefami chujami jest też od zajebania miejsc z możliwościami fajnej kariery i zarobków tylko trzeba dupę ruszyć i poszukać takich miejsc.

P.S. Mam nadzieję że bratu po zmianie pracodawcy dobrze się dzieje i trzaska kasę i ma perspektywy.

[budo_trenerfck]

Ale ja nie chcę do Sejmu startować Chciałbym skupić się tylko na pracy trenera, bo tu się realizuję i to mi wychodzi. Niestety muszę robić wiele innych spraw papierkowych, organizacyjnych, a to powoduje, że coraz mniej na sali czasu spędzam. Ja chcesz być profesjonalistą to nie możesz być jedną dupą na dwóch weselach mówiac ogólnie, a kłody pod nogi zgadzam się w Polsce to powszechne zjawisko, a to niewątpliwie hamuje rozwój jednostek, które chcą 'coś' zrobić.

[budo_thinspoon]

No hej, to Twoja decyzja przecież. Tylko potem nie marudź, że nie zarabiasz tego jednego zera miesięcznie więcej. Każdy by chciał powiedzieć "robię tylko to co lubię, to w czym jestem naprawdę dobry i dodatkowo rewelacyjnie mi za to płacą".
A do kłód rzucanych pod nogi. Kłodę można przeskoczyć, można obejść, można się oprzeć i chwilę odsapnąć :wink: Ba, można ją porąbać na kawałki, będzie na rozpałkę. Można ją też olać sikiem prostym. Każdą kłodę rzuconą pod nogi traktuj jak niespodziewany podarek od losu

[budo_trenerfck]

Dobrze napisałeś z kłodami tylko ile energii tracimy na omijanie ich. Bardzo dużo energii marnujemy, czasu i kasy na kłody, a to nie dodaje skrzydeł tylko je podcina. Ogólnie jest SYF wszędzie w Polsce i nie dam się przekonać. Pozdrawiam.

[budo_loot]

u mnie nie ma syfu.
także nie wszędzie.

[budo_cypis]

Wiesz to jest problem naiwnych a nie że system udupia wszystkich. Szef może i chuj (na pewno) ale jak ma od zajebania chętnych do robienia u niego za psie pieniądze to byłby pojebany jak bym im płacił więcej.

Można też tak:

Wiesz to jest problem naiwnych a nie że system nie pozwala na rozwój wszystkim. Szef może i nieprzyjemny we współżyciu (na pewno) ale jak ma zatrzęsienie chętnych do robienia u niego za psie pieniądze to byłby niepotrzebnie rozrzutny jak bym im płacił więcej.

:wink:

[budo_thinspoon]

Jak jest tyle syfu i jest on WSZĘDZIE to są to idealne warunki do założenia firmy zajmującej się sprzątaniem. A jak "nie dasz się przekonać i już" to jakakolwiek dyskusja nie ma większego sensu.

[budo_loot]

firmy zajmującej się sprzątaniem

[budo_thinspoon]

Wiesz to jest problem naiwnych a nie że system udupia wszystkich. Szef może i chuj (na pewno) ale jak ma od zajebania chętnych do robienia u niego za psie pieniądze to byłby pojebany jak bym im płacił więcej.

Można też tak:

Wiesz to jest problem naiwnych a nie że system nie pozwala na rozwój wszystkim. Szef może i nieprzyjemny we współżyciu (na pewno) ale jak ma zatrzęsienie chętnych do robienia u niego za psie pieniądze to byłby niepotrzebnie rozrzutny jak bym im płacił więcej.

:wink:

Cypis, przyznaj się. To Ty tłumaczysz filmy na potrzeby telewizji publicznej?

[budo_cypis]

Bingo

Jestem autorem tłumaczenia fuck you = nie lubię cię

[budo_angmoh]

Wiesz to jest problem naiwnych a nie że system nie pozwala na rozwój wszystkim. Szef może i nieprzyjemny we współżyciu (na pewno) ale jak ma zatrzęsienie chętnych do robienia u niego za psie pieniądze to byłby niepotrzebnie rozrzutny jak bym im płacił więcej.

:wink:

Można, tylko po kiego chuja? Bluzganie jest fajne, relaksuje i sprawia że się uśmiechamy radośnie. Bluzganie dodaje życia i tzw. personal touch naszym postom dzięki temu one żyją. Bluzganie pozwala oddać emocje jakie nami targają kiedym pościmy na forum.

[budo_cypis]

Bluzganie pozwala oddać emocje jakie nami targają kiedym pościmy na forum.

Pisząc pościmy na forum masz na myśli wstrzemięźliwość seksualną :roll:

Jeśli tak, to bluzganie jest całkowicie uzasadnione :wink:

[budo_angmoh]

Pisząc pościmy na forum masz na myśli wstrzemięźliwość seksualną :roll:

Bynajmniej. Pościmy to taki mój neologizm oznaczający umieszczanie posta na forum. A wstrzemięźliwości seksualnej mówimy zdecydowane nie, zawsze i wszedzi. No!

[budo_masato]

W Polsce nie będzie dobrze póki nie zniknie całkowicie komuna

Niestety ale jak by nie patrząc na to co się dzieje w polityce, w firmach, z sporcie...
Niewiele się zmieniło: układy, łapówki, oszustwa, kolesiostwo, walka o stołki...

Jak chcesz się przyjąć do jakiejś firmy czy organizacji ( np. sportowej ) i pokażesz za dużo umiejętności czy talentu to dla Prezesa nie jesteś cenny tylko jesteś zagrożeniem! Taki Prezesik od razu widzi że za jakiś czas będziesz chciał zająć jego miejsce ( chociaż to wcale nie musi być twoim celem ) więc cię nie przyjmie!

Ta tendencja zmienia się powoli, ale potrzeba jeszcze wielu lat aby było u nas normalnie. Widzieliście może co działo się z PZPN...robili co chcieli, mieli gdzieś wyroki i kuratora. Państwo w państwie jak to się mówi!

Gdyby sporty walki były tak samo promowane i przynosiłyby tyle samo kasy mielibyśmy podobne sytuacje. Na pewno dzieją się tu podobne rzeczy ale po prostu na niższą skalę.

Ale prawda jest taka jak ktoś wcześniej napisał: wydaje nam się że to się dzieje tylko u nas. Nieprawda, podobne afery mają miejsce wszędzie.