Wyborowa
Zgadzam sie calkowicie z twoja wypowiedzia, ale chyba nie jestem odpowiednim adresatem do tego typo uwag. :wink: ( ja w ciagu swojej "kariery zawodniczej" przewalczylem sporo, w knockdown, Sei Budokai (wtedy jeszcze Budokai) Daidojuku i we Freefight, (moj bilans wygranych jest tez zdecydowanie dodatni ) znam wartosc zawodow i doceniam doswiadczenie jakie sie dzieki nim zdobywa.
Z twoja teza o Budo Karate nie moge sie jednak zgodzic! Przychodzac do dojo poczatkujacy od poczatku musi zostac skonfrontowany ze sztuka walki pojmowana jako dluga droga doskonalenia siebie. Co nie stoi w sprzecznosci z tym aby uczyl sie realnych wzorcow zachowan przydatnych tak w sporcie jak w samoobronie. Gdyz tylko wtedy jest w stanie dostrzec glebie i wartosc Budo. (w przeciwnym razie wszyscy waleczni chlopcy odejda zanim zrozumieja o co chodzi)
U mnie jest tak: wszyscy trenuja, wszyscy walcza, (na poczatku bardzo lekko) bo walka jest sercem Budo, z czasem od najleprzych zaczynam wymagac wiecej i wysylam na zawody, ktore rozumiem jako kolejny krok w rozwoju techniki, kondycji i osobowosci. Moi chlopcy wiedza ze jesli w walce zachowaja sie niehonorowo to beda miec ze mna klopoty. Takie podejsie jest obowiazujacym w Sei Budokai ( Nazwa zobowiazuje-organizacja/rodzina prawdziwego Budo :wink: ) inna sprawa ze nasze przepisy sa bardzo realne, wiec prawie nie mamy problemu "dualnosci"
treningu, (kihon i kata sobie, trening do walki sobie a samoobrona sobie) To duzy komfort!
Nagadalbym Ci jeszcze ale zaraz zaczynamy trening :wink: Pozdrawiam!
Trudno mi zajac jednoznaczne stanowisko w sprawie. Widze ze sportowe karate, zwlaszcza wydaniu wszystkich polskich organizacji knockdown stoi w opozycji do Budo karate i nie jestem zwolennikiem sportowego trendu w sztukach walki. Naturalne jest ze ocenia sie karate przez pryzmat tego co prezentuje sie na zewnatrz - zawodow sportowych.
Problemem jest metodyka treningu, a co za tym stoi - technika karate, a wlasciwie jej doglebna znajomosc. Podam przyklad. Popularny blok mae gedan barai (technika na bialy pas) to na szybko 10 zastosowan w samoobronie, ktorych na macie, walczac knockdown zastosowac sie nie da, a wmawianie ludziom ze to skuteczna technika do blokowania kopniec czy uderzen to efekt nie tyle dualizmu kihon i walki, tylko raczej nieznajomosci rzeczy przez instruktora. Efekt koncowy jest taki - ludzie stoja w rzedach na treningu i machaja rekami, ewentualnie spaceruja tam i z powrotem, myslac ze cwicza karate.
Knockdown karate pozwala na zastosowanie moze 10% zasobu technicznego karate, chociaz z drugiej strony, pozwala na wytrenowanie kilku rzeczy takich jak dystans, samokontrola, odwaga, wola zwyciestwa, itd.
To co najcenniejsze w zawodach sportowych karate (mowie o kontaktowym karate) to aspekt psychologiczny wynikajacy z faktu ze stajesz na przeciw drugiej osoby i jestes gotowy na pojedynek. Jest jeszcze kilka innych rzeczy, ale sie nie bede rozpisywal w tym miejscu. Pare stron poswiecam na ten temat w mojej ksiazce. Ukaze sie po polsku w listopadzie.
Plus knockdown jest rowniez taki ze walczy sie na gole piesci i nie uzywa kaskow ani ochraniaczy. I to jest realna sytuacja. Nie wspomne juz o tym ze sama idea karate (pustej reki w doslownym znaczeniu) prze uzycie rekawic jest przekreslona co by dalej nie mowic (bezpieczenstwo, ochrona, itp).
Kata jesli cwiczone sa ze zrozumieniem to czysta samoobrona. Ale tu jest znowu tak jak w przypadku kihon. Konczy sie zwykle na machaniu rekami no i zeby jakos fajnie wszystko wygladalo.
Kyokushinkai karate, ktore cwicze to system samoobrony, a knockdown to ekstrakcja systemu, stanowiaca nikla czesc tego czym karate jest.