Shotokan dla Samo-obrony i Shotokan na Ring
Napisano Ponad rok temu
- Garda bokserska uniemożliwia atak
- Nasze uderzenia są piekielnie silne i szybkie jeśli są dobrze wykonane ale najczęściej podczas uderzenia jesteśmy słabo kryci.
Jak już wspomniałem mamy piekielnie silne i szybkie uderzenia i stanowią one groźna broń na ulicy. Bokser praktycznie przez całą walkę jest schowany za gardą ale uliczny zgred który ma zamiar skroić ci wszystko najprawdopodobniej zaatakuje jakimś uderzeniem przy którym będzie całkowicie odsłonięty i właśnie do takich sytuacji jest stworzone Karate. Dostałem kiedyś propozycje walki od kolesia z bjj na zasadach bjj. Zawsze lobie sobie posparować z przyjaciółmi ale nie żebym jechał 50kilosów po to ,żeby mi kolo 4 lata starszy chciał udowodnić ,że na zasadach grapplerskich nie mam z nimi szans. On tak samo nie mają szans z nami na zasadach Karate. Bokser nie ma szans z grappler na zasadach grapplerskich a grappler nie ma szans z bokserem na zasadach bokserskich.
Proszę o wasze wypowiedzi na ten temat.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podobno systemy walki kombat nie są najskuteczniejsze na ringu ale za to jestem przekonany w 100% ,że ktoś naprawdę sumiennie trenuje np. Krav-Mage to pozamiata zwyczajnych penerów ulicznych szybciej niż bokser. Jeśli chodzi o karate to także podpisuje się pod tym ,że trzeba wielu lat treningów aby skutecznie obronić się na ulicy ale jeżeli sie to opanuje to efekt jest piorunujący. Sam kilka razy miałem okazje wykożystać to co trenuję (oczywiście staram się unikać niepotrzebnej walki) oraz ze słyszenia wiem ,że wbrew tego co inni twierdzą jest to bardzo skuteczna forma obrony.
Napisano Ponad rok temu
jestem przekonany w 100% ,że ktoś naprawdę sumiennie trenuje np. Krav-Mage to pozamiata zwyczajnych penerów ulicznych szybciej niż bokser
Oj szczerze wątpię. Chyba, że dojdzie do obalenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
to zajebiście.Bokser praktycznie przez całą walkę jest schowany za gardą ale uliczny zgred który ma zamiar skroić ci wszystko najprawdopodobniej zaatakuje jakimś uderzeniem przy którym będzie całkowicie odsłonięty i właśnie do takich sytuacji jest stworzone Karate.
kolejny styl do pokonwywania pijanych zgredów, bo przecież garda uniemożliwia atak!
dziękuje bardzo.
Napisano Ponad rok temu
Ale czuje ,że ten temat zaczyna iść znowu w stronę "co jest najlepsze na ulicy"
Chodzi mi ogólnie o tych wszystkich co nie mają zielonego pojęcia o sztukach walki ale na temat shotokanu mają zawsze jakąś wyczerpującą wypowiedź :roll:
Niektórzy to już wogóle twierdzą ,że skuteczniej nic nie trenować albo przyjdą na 3 treningi tajskiego boksu i myślą ,że są niezniszczalni.
Napisano Ponad rok temu
rozumiem, że karate uchroni?Garda nie uchroni przed uderzeniem ze szklanej butelki czy jakiegoś kija.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli dobrze kojarzę to shotokan to te co na zawodach dodali obalenia a walki są na zasadach kumite?
Jeśli tak to wtedy bokser miałby gorzej. Tylko, że wtedy dochodzi fakt czy shotokanowiec nie ma przypadkiem doświadczenia w judo lub bjj(np. doszkolił się pod zawody) albo czy bokser nie ćwiczył za czasu studiów judo, czy kumpel z zapasów kiedyś nie potrenował z nimi itd. itp. Znowu się sprowadza do tego co zawsze czyli wychodzi na:
zawodnik vs zawodnik.
A poza oftoppem:
Do samoobrony im bardziej kontaktowe tym lepiej. Na przykład Kudo jest lepsze do samoobrony niż Shotokan bo to jest tłuczka konkretna. Jest łapanie za szmate i ładowanie, walenie z baniaka, klincz, kolana, łokcie, obalenia i parter. Nie ma tam punktowania, gdzie walka troche przypomina szermierkę więc jak gość "na ulicy" będzie się klepać to żadnego wrażenia na nim nie zrobi fakt, że po pierwszym ciosie przeciwnik nie padł albo, że szarpanina sie robi bo on to ma na codzień na sparringach.
Teraz czy to zostawia shotokan jako coś nieprzydatnego? Nie.
Po pierwsze: mało kto trenuje sport walki aby sie dobrze tłuc na ulicy. Ludzie trenują to bo lubią walczyć i tyle.
Po drugie: Za każdym razem jak ktoś pisze "to, że moja sw jest nieprzydatna to bzdura, napewno poradziłbym sobię z przeciwnikiem". No i kim jest ten przeciwnik? Żulem? Dresem? Dresem z kumplami za nim? Bramkarzem? Jakimś złodziejaszkiem? Świrem?
Kwestie obrony trzeba dyskutować wobec konkretnych przeciwników w konkretnych stytuacjach. Jak stoisz pod ścianą(pod dachem) bo deszcz leje, jest zimno, czekasz na autobus a tu 2 kolesi nie wiadomo skąd podchodzi i mówi żebyś wyskakiwał z kasy/komórki to posiadanie klinczu byłoby całkiem przydatne w swoim sporcie, jednak jak dodamy do tego grożenie nożem to już lepiej poprostu komórke oddać bo szkoda życia.
Także jak chcesz dyskutować o tym, że shotokan wcale nie jest beee to sprecyzuj. Będzie ciekawiej :wink:
Napisano Ponad rok temu
Wkurzają mnie opinie innych ,że sport który trenuje tyle lat darze go pełnym szacunkiem nie nadaje sie na ring lub ogólnie do walki z zawodnikami UFC itp.
Czym sie przejmujesz? Czy ci, ktorych opinie cie tak wkurzaja zamierzaja startowac w UFC itp.? Czy w ogole gdzies startuja? A jezeli tak to jakie maja osiagniecia?
Jezeli ktos kto tak mowi nie startuje w formule MMA a tylko cwiczy rozne SW/profil MMA to po co ci zarzuca ze Shotokan be jak on i tak nie wykorzystuje tego MMA swojego do walki w zawodach?
A co do ulicy- jaka jest szansa byc napadnietym, pobitym, zaczepionym i zmuszonym do obrony? Na podstawie swoich doswiadczen wiem ze bardzo mala, jezeli samemu sie nie zaczepia. Jakbym mial taka sama szanse na kanara jak na pobicie to w zyciu bym biletu nie kupowal.
Nie przejmowac sie i cwiczyc, wieksze problemy sa niz koles, ktory mowi "ne ne nenee, shotokan jest do niczego"
Napisano Ponad rok temu
Garda bokserska uniemożliwia atak
To chyba po to się trzyma gardę, no nie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Garda bokserska uniemożliwia atak
[/quote]
To chyba po to się trzyma gardę, no nie? [/quote]
Nom ale ja tylko mówię ,że shotokanowiec nie ma szans na ringu bokserskim
Ale za to Karate Shotokan wbrew przekonaniom innych jest groźne na ulicy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wprawdzie na worku czy makiwarze adept shotokan moze cwiczyc z pelna sila, to aby skutecznie ja wykorzystac w walce ( z przeciwnikiem na poziomie, nie przypadkowym pijaczkiem ) potrzebne jest pewne obycie z realnym sparing-partnerem i realna sila . Jesli nie na treningach to z kumplami w parku. Wtedy znamy wlasne mozliwosci i nie zaskoczy nas jesli przeciwnik przetrzyma pare naszych uderzen badz przyjdzie nam wytrzymac pare naprawde mocnych uderzen przeciwnika.
Przeciwnika nigdy nie mozna lekcewacyc... wiec nie mozna lekcewazyc adeptow shotokanu. To tak jakby smiac sie z adeptow Krav-Mag'i ze nie sa skuteczni albowiem na treningach nie kopia sie serio ( w krocze czy kolana ) ani nie rozrywaja krtani czy cos :wink: a wiem ze potrafia byc bardzo niebezpieczni w realnej walce.
Wszystko zalezy od przeciwnika.
P.S. Karate to droga i sztuka.... to kto jak walczy na ulicy dla karateki nie ma znaczenia, albowiem on kroczy przez zycie swoja droga i nic nie da mu wiekszej satysfakcji.
Napisano Ponad rok temu
Potraktowałeś boksera trochę ogólnikowo.Wystarczy spojrzeć na zawody K-1 na eurosporcie.Wielu tam walczy karateków bokserów czy kick bokserów.I ciekawe,że wszyscy oni uderzają kolanami,a przecież w ich stylach walki nie uczy się walnięc kolanami.Chodzi mi o to,że oni wiedzą w jakiej formule walczą i trenują kolana żeby ich użyć.Tak samo z wymienionym przez ciebie bokserem.Myślisz,że on na ulicy będzie walić tylko sierpami,prostymi i hakami?Myślisz,że się będzie ograniczał tylko do swojego stylu.Z całą pewnością walnie z bańki,poprawi kolanem i walnie w jaja.Judoka też by tylko gościem nie rzucał a zaczął obijać gębę.Więc nie mów że bokserowi zostałyby tylko uniki bo mógłby kopnięciem gościowi wybić flaszkę i nie ograniczałby się tylko do swojego stylu.Więc nie ma sensu mówić jaki reprezentant danej dyscypliny poradziłby sobie na ulicy bo po prostu wielu ludzi jest teraz trenowanych przekrojowo.Możesz być bokserem ale równie dobrze założysz dźwignię jak judoka czy grappler.Nieraz nawet instynktownie.I grzebyk nie przejmuj się,że ktoś jedzie na karate.Każdy styl dobry jest.Pozdro:)Jeśli na ulicy ktoś podbiegnie do ciebie z rozbitą flaszką wina to jest możliwość przechwycenia ręki atakującej lub wystrzelenia potężnej bomby na ryj. Jeśli się nie powiedzie to po prostu rozpoczyna się walka i bokserowi pozostają tylko uniki.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
przygotowanie do sparingu....
- Ponad rok temu
-
nienawisc do policji wsrod mlodziezy
- Ponad rok temu
-
Najbardziej kozacka akcja jakiej byliscie swiadkami
- Ponad rok temu
-
Pytanie o gumową amunicję w sensie samoobrony
- Ponad rok temu
-
Koksownik kontratakuje - nowa jakość???
- Ponad rok temu
-
obrona przed psem
- Ponad rok temu
-
Jak poradzić sobie w więzieniu
- Ponad rok temu
-
Side-kick w samoobronie
- Ponad rok temu
-
Duszenie na ulicy
- Ponad rok temu
-
Rady na temat wyboru sztuki walki
- Ponad rok temu