Skocz do zawartości


Zdjęcie

Denerwujący Uke


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
404 odpowiedzi w tym temacie

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

O! w morde jeza, Randall i Magda, ale wyjestescie madrzy 8O 8O 8O No musze czytac wasze posty po 3 razy a 4 raz na glos, i dalej nic prawie nie kapuje... :oops: :cry: :cry: :cry:


Ja dzisiaj kompletnie nic kapuje,dlatego czas na przerwe :D :D :D :D
  • 0

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

.
Teraz ważne pytanie - co to znaczy normalnie się zachowywać? Tak jak wszyscy? A może wreszcie tak, jak oczekuje oceniający /zgodnie z jego wartościowaniem tego co jest "normą"/?
Takie myślenie, jakie niesie ze sobą to co napisałaś, odbiera wartość wolnej woli. Dlaczego musisz zmieniać dotychczasowe przezwyczajenia? Nie musisz, chcesz. Chcesz realizować jakąśtam wartość w swoim życiu i ponosisz tego konsekwencje /płacisz cenę, przyjmujesz ryzyko/. Jeśli koliduje ona z innym Twoim chceniem, musisz wybierać. Tyczy sie to każdej dziedziny życia. Dlatego pisałem - jak wam obowiązki związane z dzieckiem przeszkadzają - zrezygnujcie z dzieci. Jakkolwiek by to nie brzmiało. Jeśli jednak chcę mieć dziecko, to dostaję pełen serwis, nie tylko kolorowe zdjęcia z wakacji ale także zasrane pieluchy. Nie jest to jednak powód by czuć się "lepszym" czy "upokorzonym" na skutek konsekwencji własnych chceń /realizacji dążeń/. Nie ma rzeczy absolutnie dobrych, wszędzie i zawsze każdy czyn, przedmiot, działanie niesie ze sobą zarówno dobre jak i złe konsekwencje. Życie nie jest ani łatwe, ani sprawiedliwe. Yoshi ma rację. Zawsze złoty środek, współzależność, dialog, ciągłe stawanie się i poszukiwanie kompromisów.

.




Co to jest NorMA,jaka społeczna?Inaczej Ci to wytłumacze.Kazdy z nas ma jakąś słabość,momęt kiedy zachowujemy sie jak dysfunkcyjne jednostki,u niektórych tyczy do kwestii uczuć u innych czegoś innego..jest norma społeczna,która nadaje pewna formę w kwestii wymiany informacji,gdyby jej nie było zamiast dialogu prowadził byś monolog.Ale to jest dł€ższa interpretacja a propos komunikacji...
Dalej wartośc wolnej woli...wolna wola to akt...
Zmiana przywyczajeń... bardzo wierzysz w to ze jestes w stanie analizowac kazdy bodziec jaki do Ciebie dociera..człowiek nie kiedy jest mimowolnie, zmienić swoje przyzwyczajenie..Własne chcenia i ponoszenie konsekwencji..dlaczego mam nie czuc sie upokorzona..upokorzyc kogos to znaczy wykazac jego blad i ukarac go za to..tylko problem lezy w tym gdzie ten blad zostal popelniony..jezeli masz kontakt z NORMALNA jednostka,taka informacje uzyskasz...A propos dobra i zla mam prawie 100 stron calej idei.
Ale zgadzam sie z Toba,ze kobieta ma wybor,jezeli wybiera chec posiadania dziecka musi liczyc sie z minusami takiej sytuacji :D
:D :D :D :D
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

Jak dostosowac zycie i zmienic dotychczasowe przyzwyczajenia by znalezc konsensus miedzy aikido i realnym zyciem?


to proste . aikido to styl zycia
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
kompromis.
po to jest aikido (przynajmniej dla mnie), by dogadac sie z samym soba, zmniejszyc ilosc kompromisow z ktorymi walcze codziennie.
Definicje naukowe i szczytne idee wrzucam do kosza.To zbedny zyciowy balast. Pozostaje mi rozliczenie sie z soba samym.
  • 0

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

to proste . aikido to styl zycia


Aiki-prosze nie doluj mnie :wink: to po jaka chole....ja tu sie rozpisuje..ty wszystko zrownales..idac na aikido chyba nie lapiesz calej idei jaka miesci sie w aikido...nie zrzucasz calego bagazu zyciowego by wpasowac sie w "kryteria" aikido..aikido to ty..to przemiana..po to opisujemy nasze odczucia by pojac co czujemy i czy inni czuja to samo...czy napewno jest to aikido?..musisz miec senseia ktory cie poprowadzi...nie wierze w to by mozna bylo rozumiec aikido z dnia na dzien i udac ze jest to styl zycia..to prawda jest to styl zycia..ale czlowiek przechodzi stopniowa metamorfoze...


:D
  • 0

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

kompromis.
po to jest aikido (przynajmniej dla mnie), by dogadac sie z samym soba, zmniejszyc ilosc kompromisow z ktorymi walcze codziennie.
Definicje naukowe i szczytne idee wrzucam do kosza.To zbedny zyciowy balast. Pozostaje mi rozliczenie sie z soba samym.


z tym sie zgadzam.Kompromis jest kopmpromisem w nas samych :D
  • 0

budo_authority
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1851 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z codexu

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
Aikido to styl zycia !!!!

Tylko jak zlapiesz kontuzje zalamuje ci sie swiato poglada...

Tetsio (Zalamany)
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
Wiesz co, Magda, szanuje Twoje poglady ale dla mnie to wszystko jest przeintelektualizowane:) Nie obraz sie, ale wlasnie tak to widze. I baaardzo daleka jestem od oceniania ludzi, czy jakichkolwiek zdarzeń jako normalne albo nienormalne. Jasne, mowisz o normach spolecznych - ogolnie rzecz ujmując - są, owszem. Ale wez pod uwage, ze normy to tez rzecz daleko subiektywna i czesto zalezna od srodowiska w jakim sie zyje. Nie będę się podpierała nazwiskami, bo tak naprawdę nic to nie wniesie. Chodzi o to, że każdy dzień stawia człowieka przed jakimiś wyborami - jedni potrafią je dostrzec i nawet się nad nimi zastanowić, inni ich po prostu nei widzą. Tak samo jak jedni dostrzegają niuanse komunikacji czy to werbalnej czy niewerbalnej - a inni po prostu mówią albo robią. Wszystko co robimy jest nasze, własne, osobiste. Ty masz prawo podejmować decyzje jakie uważasz za słuszne, poddawac się czyjejś woli, nie zgadzać się...innym tez do tego należy przyznać prawo. Po prostu. I powiem Ci szczerze, że ja, w pojęciu tych tam NORM, bardzo często zachowuję sie jak jednostka dysfuncyjna (jak to ładnie ujęłaś:)), co nie oznacza, że dzieje się z tego powodu komukolwiek krzywda. To naprawdę kwestia dokonywania wyborów i widzenia dalej niż swój własny nos. Zycia zgodnie ze swoim sumieniem i potrzebami bez krzywdzenia innych i dania prawa innym do robienia błędów na własny rachunek. To nie jest aż tak potwornie skomplikowane, jakby się wydawało. Pod warunkiem, że wie się czego chce:))...oczywiście.
Dla mnie aikido jest nierozerwalną cześcią mojego życia i nie potrafię postrzegać go inaczej. Tyle, że to ja ćwiczę aikido, a nie aikido ćwiczy mnie:))
Chyba też już jestem zmęczona...a jutro egzamin...
Pozdrawiam,
Yoshi
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

Wiesz co, Magda, szanuje Twoje poglady ale dla mnie to wszystko jest przeintelektualizowane:)
Yoshi

qrczaki, nigdy nie myslalem ze uslysze z twoich ust takie slowa, hehehe :lol: :lol:
Teraz wiesz jak ja sie czuje :wink:
  • 0

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
Yoshi całkowice sie z Tobą zgadzam.czy przeintelektualizowane..?Wiesz pracuje ludzmi,ktorych probleme jest agresja,sa to mlodzi ludzie ,na oddziale psychitrycznym i uwierz mi,nic nie jest przeintelektualizowane ,to jest pewnego rodzaju refleksja..cos co nalezy ujac nie jezykiem potocznym bo zaraz ktos sie o to czepia :) ...kazdego dnia w kazdej chwili musze znalezc norme najbardziej sensowna dla danej osoby.,sytuacji,jego stanu emocjonalneg etc.
.a propos srodowiska...ja tym sie wlasnie zajmuje..dysfuncja(uwielbiam to slowo,jest to slowo bardziej mi bliskie niz norma)...
chodzilo mi tez o to ze nie zawsze masz mozliwosc dokonywania wyborow..trudno wytlumaczy,ze zycie to ciagly wybor,jezeli 10 latek sciaga ze sznurka swojego ojca..i on tego nie wybieral..teraz czuje nienawisc i ma ochote wyslac mnie i innych na tamten swiata..jego normą dnia bedzie to, jak postara sie nie sprobowac zabic kolegi przy sniadaniu albo mnie..tu chodzi o zaburzenia emocjonalne..czasami nie jestesmy w stanie byc i dzialac wedlug norm..dlatego nie zawsze wszystko zalezy od nas...nie ma ludzi takich samych i nie ma tzw.zlotego srodka..jednego jedynego.. :D tez Ciebie pozdrawiam :D
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
bueheh :)

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki offtopic się zrobił z niewinnego temaciku o śmierdziuchach i sztywno-miękkich. Ale rozmawiajcie dalej, bardzo przyjemnie się to czyta, szczególnie koleżankę Magdę.
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
Dlatego powiedzialam, ze sytuacje losowe/zyciowe sa innej kategorii i nie podlegaja urawniłowce:) Bo są sytuacje, kiedy nie ma wyboru, ale widzisz...one są jednak zupełnie innego rodzaju niż te, czy ćwiczyć aikido pomimo tego, że mój partner krzywo na to patrzy, czy nie ćwiczyć? Problem, którego dotykasz (temat dzieci agresywnych, z rodzin dysfunkcyjnych itd) nie jest mi obcy, zarówno osobiście jak i powiedzmy, zawodowo:) I nie wydaje mi sie, zeby można go było odnieść do sytuacji, z których zrodziła się ta dyskusja. Stąd mój nacisk na to, że jednak nasze problemy, ludzi nazwijmy to, poprawnie zsocjalizowanych, wynikają najcześciej z niewłaściwych wyborów, z wewnętrznych konfliktów, z braku samoświadomości i samookreślenia. I wierz mi, że znam osoby, które pochodzac z rodzin i środowisk głęboko dysfunkcyjnych nigdy nie otarły się o zachowania czy problemy emocjonalne podlegające leczeniu psychiatrycznemu, a mają w dorosłym życiu sporo problemów z samookresleniem czy podejmowaniem decyzji. Sama wiesz - nie ma reguł. Problemy rodziny, wychowania, środowiska i dysfunkcji z tym związanych są naprawdę tak rozległe, ze nawet nie zamierzam się tu pokusić o rozwijanie tematu. A złoty środek istnieje:)) ale dla każdego inny:)) Dla jednych - "carpe diem", dla innych "czy się stoi czy się leży 500 zł się należy" :))) To takie powiedzonko z przesżłości:))
Uciekam spać, egzamin z poradnictwa opiekuńczo - wychowawczego czeka:))
Pozdrowiki:)
Yoshi
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

to proste . aikido to styl zycia


Aiki-prosze nie doluj mnie :wink: to po jaka chole...[ciach]

:D

nie mam cie zamiaru dolowac :) te rzeczy mam juz za soba :) po 20 latch jest top mozliwe :0
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

Aikido to styl zycia !!!!

Tylko jak zlapiesz kontuzje zalamuje ci sie swiato poglada...

a coz to za kontuzja ci przeszkadza w cwiczeniu?
  • 0

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

I nie wydaje mi sie, zeby można go było odnieść do sytuacji, z których zrodziła się ta dyskusja. Stąd mój nacisk na to, że jednak nasze problemy, ludzi nazwijmy to, poprawnie zsocjalizowanych, wynikają najcześciej z niewłaściwych wyborów, z wewnętrznych konfliktów, z braku samoświadomości i samookreślenia. I wierz mi, że znam osoby, które pochodzac z rodzin i środowisk głęboko dysfunkcyjnych nigdy nie otarły się o zachowania czy problemy emocjonalne podlegające leczeniu psychiatrycznemu, a mają w dorosłym życiu sporo problemów z samookresleniem czy podejmowaniem decyzji. Yoshi

Uważam,że jezeli ktos mowi o rzeczywistosci(Randall),gdzie tyy wiecznie podejmujesz decyzje i to wszystko od Ciebie zalezy,troche bladzi.O tym caly czas mowie.Tak wybor mam idac do tego czy innego klubu,..trenujac z ta czy tamta osoba...ale gdy mija jakis czas i trenujesz w tym klubie troche ..,znajdujesz sie ..pewnego rodzaju systemie..zaczynasz dzialac i kierowac sie tym co sie tam dzieje..przestajesz byc czujny i analizowac wszystkie sytuacje z dystansem..z obawa o swoja osobe..zaczynasz ufac ludzia ktorzy takm trenuja...staje sie to stopniowo twoim zyciem ..i w takim momecie trudno jest zaczac dokonywac wyborow jeszcze gdy niekiedy sa to wybory zwiazane z zyciem poza aikido a jednoczesnie dotycza aikido..to jest ten problem..ten dylemat...jestes tam i juz..i naprawde trudno znalezc najlepsze rozwiazanie i odejsc z klubu..nie ze sie znowu uzalam nad soba..ale to byl moj kompromis..dla mnie samej mimo to kompromis ktorym zaplacilam bardzo wiele..bo w nastepnym klubie zaczynasz wszystkich stawiac pod sciana i nie pozwolisz sie im zblizyc..Wiec co bylo gorsze przestac trenowac czy znosic atmosfere i dalej trenowac,tylko ze to juz niewiele mialo wspolnego z aikido!I tu zauwazylam ze niektorzy ludzie zielonego pojecia nie maja jak wdrozyc idee aikido w zycie..nic z niej nie potrafia zaczerpnac..i po treningach,w sytuacjach niekiedy ekstrymalnych zachowuja sie mocno dysfuncyjnie..i o to mi chodzi,ze jezeli ktos mowi jaki jest dobry w aikido i co osiagnal, a tak naprawde niewiele ma wspolnego z aikido..Powodzenia na egzaminie :D
  • 0

budo_magda
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

I wierz mi, że znam osoby, które pochodzac z rodzin i środowisk głęboko dysfunkcyjnych nigdy nie otarły się o zachowania czy problemy emocjonalne podlegające leczeniu psychiatrycznemu, a mają w dorosłym życiu sporo problemów z samookresleniem czy podejmowaniem decyzji. Sama wiesz - nie ma reguł. Problemy rodziny, wychowania, środowiska i dysfunkcji z tym związanych są naprawdę tak rozległe, ze nawet nie zamierzam się tu pokusić o rozwijanie tematu.

do 25 roku to tzw.okres harmonizacji.Cala chemia w naszym mozgu zaczyna sie "wyrownywac".Aikido pomaga i to bardzo,jest to trudny okres.Moze dlatego tak wiele osob rezygnuje w tym wieku z aikido,bo nagle okolo 30 ,rodzina,dzieci i juz niepotrzebuja aikido.Jedni przychodza i odchodza..ale mimo wszystko nie mozna ich tak surowa oceniac,niektorzy w tak krotkim czasie szybciej pojma aikido niz ty z dluzszym stazem.W sumie fajnie by bylo gdyby wszyscy chociaz raz zetkneli sie z roznymi SW.Wtedy nie bylo by konfliktow w zyciu codziennym,latwiej by sie rozmawialo itd...Niestety ale bardzo czesto ludzie zwiazani z SW,maja powazne problemy,sa niekiedy bardziej dysfunkcyjne,poczytaj posty,zobacz jaka agresja palaja ludzie,ktorzy powinni nosic w sobie tzw.harmonie.
Sam fakt trenowania SW -nie swiadczy o twoim zaglebieniu sie w filozofii ktorejs ze SW :D :D
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
To napisałem na końcu - raczej tego nie czytajcie, bo to jakieś moje majaki są :) :


Normanie tak dajesz Magda, że ja wysiadam. Oczywiście nic z tego nie rozumiem, ale tak mi się miło czyta :lol: Odrazu widać, że jesteś "psycholożkom" i normalnie ja (przypominam, denerwujący uke) od razu staje się spokojniejszy :wink:

A teraz, się będę trochę czepiał, żeby nudno nie było

Niestety ale bardzo czesto ludzie zwiazani z SW,maja powazne problemy,sa niekiedy bardziej dysfunkcyjne,poczytaj posty,zobacz jaka agresja palaja ludzie,ktorzy powinni nosic w sobie tzw.harmonie.


I tak sobie myślę, to włąsciwie dlaczego ludzie związani z SW "powinni nosic w sobie tzw. harmonie." :?: A inni nie związani z SW, też powinni, czy nie :?: To może wszyscy powinni :?: A jak wszyscy (tak zupełnie, na całym świecie) będziemy "nosić w sobię harmonie", to to będzie "norma społeczna", czy "dewiacja" :?: Czy taki świat bedzie rajem, czy piekłem :?: A czy sekcja dajmy na to Aikido, to nie jest taki nasz mały świat :?: :) I czy rzeczywiście byłoby cudownie ćwiczyć w sekcji, gdzie nie ma "denerwujących uke", nie ma agresji, w powietrzu latają motylki... - nie no dobra już troche przesadzam :lol:
Powiedzmy inaczej, dlaczego nasz ukochny sensei nie miałby mieć dajmy na to, na przykład "nerwicy" :?: Może jego nerwica, to jest właśnie ten "złoty środek" i to jest jego stan harmonii :?: Czy te wszystkie próby scharmonizowania, to nie jest "próba wyeliminowania lewej strony po przez ciągłe skręcanie w prawo (co w efekcie zmusz człowieka do poruszania się w kółko :rofl: )" :?:

Był sobie kiedyś taki sensei, mówili o nim "Jasio Kowalski" - nie ogolony, tatuaże na rękach, kimono w strzępach, generalnie żul. Prawie nie pokazywał technik aikido i omało nie zadusił pasem od kimona mojego kolegi Huberta - trening był fantastyczny :lol:

PS: Mam pomysł, otworzę sekcję gdzie bedą rządzić nieład, konflikt i anarchia :lol:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke
rzeczywistosc
jest jaka jest i tego sie nie zmieni ale mozna zmienic swoje postrzeganie jej. to jak z wypelnieniem formularza - dotyczy lub nie dotyczy :). blędy sa nieuniknione.. zwlaszcza wtedy , gdy nie wie sie co w zyciu sie bedzie robic. stad tez poszukiwania autorytetu [nauczyciel] i tym najczesciej bywa sensej. wpada sie w to po uszy.. i .. ale to inna bajka.
anyway - bywa ciezko.. dopiero gdy ustawi sie priorytety czyli mlody czlowiek dowie sie co jest dla neigo wazne w zyciu a, co nie - moze byc latwiej. i tu dochodzimy do

wybory i kompromisy
trening czy impreza, praca czy trening, a moze randka lub gra na konsoli? niby proste pytania ale w sumie nie tak bardzo, bo w praktyce bywa roznie. ale do rzeczy. dopasujmy nasze zycie do aikido, no bo taki nasz zyciowy target :)
znajdujemy nauczyciel [dobrego] i tam zaczynamy treniengi. no to co ,ze to 300 km od naszego domu? zawsze sie mozna przeprowadzic. ruch trudny ale unikamy potem w zyciu wielu bledow. reszta jest banalnie prosta. jakis tam procent populacji wraca do domu, i gapi sie w tv.. a my idziemy na trening. nasze otoczenie tez sie z tym liczy - wiedza, ze mama czy tata o tej porze ma trening i odbiad trzeba sobie samamu zrobic. a znajomi nam sie nie zwala na glowe w porze treningu. itd itp...
nie nie wpdamy w aikido z uszami i mamy do tyego dystans, nie jestesmy zawodowcami. inaczej dnia nam nie starczy na treningi. trzeba miec do tego dystans.
i teraz.. jak dokonalismy w zyciu dobrych wyborow to nie musiemy isc co chwila na kompromisy, jezeli nie to no bedziemy sie meczyc. cos zawsze bedzie niepasowac. dlatego najwazniejszy jest :

zloty srodek
dogadac sie z soba samym.. spojrzec w lustro sie siebie zaakceptowac, potem dac sie zaakceptowac swiatu.. a nie zaakceptowac swiat ) to roznica. no... i to by bylo na tyle

spisane na podstawoe w;lasnych doswiadczen zyciowych[/b]
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

PS: Mam pomysł, otworzę sekcję gdzie bedą rządzić nieład, konflikt i anarchia :lol:


no taka sekcje to juz masz
  • 0

budo_pio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Denerwujący Uke

trening czy impreza, praca czy trening, a moze randka lub gra na konsoli? .... reszta jest banalnie prosta....


Hehe, Aiki...swiatelko mi sie zapala jak slysze od kogos "reszta jest banalnie prosta". To co piszesz to jest rezygnacja i obawa przed radzeniem sobie w zyciu z problemami, a nie styl zycia. Zwiazek dwojga ludzi niesie ze soba mnostwo problemow i sytuacji w ktorych trzeba wypracowac kompromisy. Zycie oferuje Ci duzo, poza tym jest krotkie , czemu rezygnowac z bycia z inna osoba, co wtedy jak sie zakochasz...nie wchodzisz w zwiazki z kobietami bo wybierasz aikido? No to ubozsze sa Twoje doswiadczenia zyciowe. Wg mnie regul nia ma . Jak ktos mysli ze ma recepte na zycie to troche sie oszukuje. Nikt jej jescze nie wymyslil poniewaz zawsze swiadomie lub nie mozna zanlesc sie w sytuacji gdzie Twoj wybor bedzie krzywdzil inna osobe. Ale to wlasnie jest zycie i w tym momencie twoja decyzja pokazuje jaki naprawde jestes. Wycofywanie sie przed takimi problemami jets rezygnacja z podejmowania walki a nie madrymi wyborami. Milosc jest dla ludzi i biedni Ci co boja sie wejsc na calosc motywujac ze podejmuja sluszne wybory.Milo sie czyta posty Magdy,Yoshi i Randalla poklon .
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024