Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kobieta zabila nozem Amstafa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
95 odpowiedzi w tym temacie

budo_peruk
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Molosy to grupa psów.Tak jak np. terriery. Więc generalnie kooniu, tak. Zarówno Dog jaki i Dogo Canario to molosy. Zresztą oba to dogi:). Ale jako ciekawostkę mozna podać że np.Rottweiler tez jest molosem.

Pozdrawiam
Peruk
  • 0

budo_abanico
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 321 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
u nas pod blokiem była podobna akcja, tym razem rotweiler zaatakował jakiego kundelka... jednak zamiast noza ktos okna rzucił butelke z wodą, kobieta polał rotweilera i ten puscił... Archiwum X
  • 0

budo_peruk
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

u nas pod blokiem była podobna akcja, tym razem rotweiler zaatakował jakiego kundelka... jednak zamiast noza ktos okna rzucił butelke z wodą, kobieta polał rotweilera i ten puscił...


A to jest baaardzo dobra metoda na psy. Prawie tak dobra jak pieprz :D

Pozdrawiam
Peruk
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
na wp.pl jest dokladniejszy opis tego zdarzenia:

'Otworzyłam tylne drzwi auta i chciałam wpuścić go do auta. W tym momencie potężny amstaf rzucił się na mojego malamuta. Chwycił go za gardło, powalił na ziemię. Gdy próbowałam go ratować, złapał i mnie za rękę. ' - czyli to co wcześniej pisałem, pewnie wsadził tam rekę i AMST za nią złapał....dalej jest bardziej hardcorowo :? :

'Kobieta zaczęła krzyczeć: zabierzcie ode mnie tego strasznego psa. Stojący obok mąż zaczął kopać amstafa, żeby go wystraszyć i odgonić. Niestety, to nie skutkowało. Po chwili ktoś z mieszkańców bloku podał mu gruby kołek.

- Zacząłem z całej siły okładać amstafa kołkiem - mówi mężczyzna. - Nie przyniosło to żadnego efektu, tak jakbym bił w krawężnik. Zero reakcji. Nawet na moment nie puścił swych ofiar. W życiu nie widziałem tak agresywnego psa. Wszelkie zabiegi, żeby psa przegonić nie skutkowały.

- Czułam, że za chwilę odgryzie mi rękę, krzyknęłam więc do mamy: rzuć mi nóż - mówi kobieta. - Proszę mi wierzyć. Nie chciałam zabić tego psa. Chciałam go tylko zranić, żeby się wystraszył i uciekł. ..
Rzucony z okna domu nóż upadł przy wołającej rozpaczliwie o pomoc kobiecie.

- Gdy pchnęłam go pierwszy raz, w ogóle nie zareagował - twierdzi kalisznka. - Gdy pchnęłam go ponownie, znowu nie zareagował. Później poszły kolejne ciosy. Nie pamiętam ile razy je zadałam. Po którymś z nich amstaf wreszcie puścił moją rękę. Kawałek odszedł i padł na ziemię. Po chwili zjawił się dzielnicowy. Na sygnale odwiózł mnie na pogotowie ratunkowe.

Amstaf zdechł"
i tak zawinił człowiek, pies nie żyje, drugi czlowiek ma problemy zdrowotne, a pismaki z pism 'Faktograficznych' będa miały używanie...
W każdym razie podam tutaj w miarę dobry sposób rozdzielania psów:

jeśli zwiodła próba uchwycenia za tylne nogi i odciągnięcią psów od siebie w pierwszej chwili i psy się za sobą zczepiły, należy: zabezpieczyć psa będą cego na dole (smyczą lub w inny sposóB), jeśli ma wolny pysk, to należy uważac na jego zęby w czasie zabezpieczania (może ugryźć), psu trzymającemu uchwyt skręcić na szyi obrożę lub zastosować linkę/smycz, mocno poddusić i kiedy pies puści, aby zaczerpnąć powietrza, odciągnąć. Jest to metoda w miare, dobra. Raz byłem zmuszony ją zastosowac - działa. Woda nie działa na wszystkie psy...Psu, kóry ma grube futro nie jest tak łatwo zrobić krzywdę. W każdym razie w tym przypadku winny jest właściciel AMST.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Problem polega na tym, ze wiekszosc ludzi kopie psa, wczepionego winnego psa, czy czlowieka... Kopie i odskakuje i wydaje im sie, ze cos robia... A podkrecaja tylko atmosfere...
Ale nadal nie wiem, co sie stalo z malamutem...
K_P
PS. Jon Snow - a ta Twoja "spokojna" suczka, to jakiej rasy?
  • 0

budo_wrezz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 177 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

Kobieta ma także rany szarpane dłoni oraz nogi w okolicach kolana.
Ucierpiał również malamut, który m.in. ma naderwane ucho.
Zdaniem lekarza weterynarii, życie psu uratowała gęsta sierść i pokaźna grzywa...... "



http://www.forum-kul...showtopic=64070
  • 0

budo_gambit
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:bardzo dziki wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Po jaka cholere dajesz link do tematu w innym dziale który zaczął sie później niz ten choc traktuje o tym samym, lepiej juz było dac link na ta wiadomość z WP.
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

PS. Jon Snow - a ta Twoja "spokojna" suczka, to jakiej rasy?

Takiej jak widać na moim avatarku: bullterier, tylko beżowo-biały, zwana Baja lub bardziej pieszczotliwie 'Woshi'-słonina, grubas ,etc... Jest grzeczna i łasi się prawie do każdego samca, do suczek tez jest z reguly grzeczna, aczkolwiek zaczepiona nie da sobie w kaszę dmuchać (na co nie pozwalam, bo nie chcę, aby moje psy się gryzły-widzialem walke takich psow i juz wiecej nie chce ogladac). Czasami jak tak lata od jednego samca do drugiego (stojacych na smyczy) to przypomina jak żywo taka psia Helena Trojanska :wink: Znam na wylot jej zachowania, wiec nie ma okazji byc 'niespokojna'...
W Kielcach macie jedna z bardziej znanych hodowli bullterierów w Polsce 'Dziedzictwo Tudora'...
  • 0

budo_wrezz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 177 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

Po jaka cholere dajesz link do tematu w innym dziale który zaczął sie później niz ten choc traktuje o tym samym, lepiej juz było dac link na ta wiadomość z WP.


Przepraszam, nie wiedziałem, że to Cię urazi.
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Wszyscy pseudoeksperci od braku szans na wygrane z psem bojowym nawet gdy się ma nóż, powinni starannie przeanalizować opis tego wypadku i wyciągnąć wnioski aby nie pisać głupot. Od siebie podkreślę, że właśnie w ewentualnej walce z amstaffem ma się większe szanse niż w walce z psami niektórych innych ras, np. z dobermanem. Kto będzie twierdził inaczej, znaczy że się nie zna po prostu na psach i niech lepiej nie zabiera głosu. O co chodzi? O to, że amstaff chwyci ofiarę np. za rękę i będzie tak już trzymał, starając się pogłębić chwyt i zwiększyć ścisk szczęk. Wtedy mając w drugiej ręce nóż można go skutecznie użyć. Kto nie robił prób z nożem na półtuszach to nie jest sobie w stanie wyobrazić jak bezproblemowo nóż wchodzi w ciało więc entuzjaści muskulatury i masy amstaffów niech sobie od razu darują jakieś gadki o trudnościach z wbiciem noża. Z koleji dobermann będzie atakował sekwencjami bardzo szybkich ukąszeń z którymi trudno coś zrobić, może też przejść do mocnego chwytu lub zacząć od chwytu, zwolnić go i wykonać serię kąśnięć. Bywa różnie ale większość widzianych przeze mnie dobermanów i część owczarków niemieckich atakowała kąśnięciami, tak szybkimi i nieraz połączonymi z różnymi manewrami, że raczej nie ma szansy się wybronić przed tym. Natomiast wszystkie widziane przeze mnie amstaffy i np. większość rottweilerów dążyła do jednego rozstrzygającego chwytu szczękami. A trochę takich rzeczy w życiu widziałem. Jedyny problem w tym, że amstaffy nieraz potrafią "w locie" zmienić cel i myślisz, że złapie cię za nogę a on złapie za szyję...Na pewno ktoś zaraz się odezwie w tym stylu, "co można zrobić jak ci amstaff rękę będzie miażdżyć" itp. Otóż znaczy to, że taki ktoś nigdy nie miał żadnej akcji sam ani nawet nie widział jak ludzie zachowują się w szoku. Uderzenie adrenaliny do mózgu znosi wszelki ból w czasie zdarzenia, ból przychodzi dopiero po czasie, znam przypadek kiedy chlopakowi na boisku szkolnym granat oberwał obydwie dłonie a ten stał z kikutami schowanymi do kieszeni i długo rozmawiał z nauczycielem który przybiegł po wybuchu zobaczyć co się stało...


Wosiu
  • 0

budo_777
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 53 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dolny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

Rzeczywiście, mało kto zdaje sobie sprawę, że pies gryząc się z innym psem gryzie wszystko, co znajdzie się w zasięgu jego głowy, a szale walki nie odróżni reki właściciela


Pare słów od kogoś kto trochę wie na ten temat i nieraz był zmuszony rozdzielać gryzące się psy (nie chcę zgrywać kozaka, po prostu pit bulle i amstaffy to moja pasja od 8-miu lat). No więc w cytacie powyżej jest sporo prawdy, jeżeli odnosi sie to do ras innych, niż tych które były stworzone do walki. Taki pies ma genetycznie zakodowane, niemal na zasadzie "klap na oczach", że jego celem jest w momencie walki z drugim psem, tylko ów drugi pies. Bierze się to stąd, że podczas walki psów w ringu obecny jest sędzia i obydwaj właściciele. Czasami zachodzi konieczność rozdzielania psów, używa się do tego specjalnych drewnianych kołków (break stick) którymi podważa się szczękę psa. Nietrudno sobie wyobrazić co by było, gdyby psy gryzły na oślep...
Byłem natomiast parę razy ugryziony w takich sytuacjach przez np. jamnika, który wśliznął się na moją posesję (i stał się prawie ofiarą mojego psa), podczas gdy uwalniałem go z uścisku szczęk amstaffa. Było jeszcze parę innych sytuacji z różnymi kundlami i tu przyznaję rację, są spanikowane i gryzą jak popadnie, nawet właścicieli.
Moja domyślna wersja zdarzenia kobieta-nóż-amstaff, jest taka, że amstaff gryzł pikusia, pańcia zgoniła mu kosę w brzuch gdy był tym 100%
pochłonięty. Przecież, ludzie, gdyby taki pies zaatakował kobietę, to nawet dużo by jej ten nóż nie pomógł. Samo ugryzienie, to ból od którego się mdleje. A co ona powiedziała to inna sprawa, a co napisały pismaki, to jeszcze co innego.[/list]
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

Moja domyślna wersja zdarzenia kobieta-nóż-amstaff, jest taka, że amstaff gryzł pikusia, pańcia zgoniła mu kosę w brzuch gdy był tym 100% pochłonięty. A co ona powiedziała to inna sprawa, a co napisały pismaki, to jeszcze co innego


Jasne, jasne, wszyscy zaraz powymyślali cuda żeby zdenerwować pasjonatów pitbulli. Tylko skąd jej się wzięła rana dłoni i nogi...


Przecież, ludzie, gdyby taki pies zaatakował kobietę, to nawet dużo by jej ten nóż nie pomógł. Samo ugryzienie, to ból od którego się mdleje.


Ma się rozumieć, jakżeby to było możliwe żeby nóż mógł pomóc przy ataku amstaffa, przecież wszyscy wiedzą że nawet kałasznikow by nie pomógł, co tam kałasznikow, nawet bomba atomowa! :twisted:
A widziałeś takie ugryzienie? Bo ja widziałem, i ofiara akurat nie zemdlała z bólu. Zresztą jak chcesz to możesz sobie sam zobaczyć, w necie krążą przynajmniej 3 klipy, o ile nie więcej, z takimi sytuacjami. Teraz dokładnie wszystiego nie pamiętam ale jest coś zdaje się z amerykańska policjantką jak ją amstaff trzyma za rekę i potem puszcza i odbiega i coś gdzie inny amstaff trzyma za rekę jakiegoś Szweda i nie puszcza aż zostaje zastrzelony. Obu ofiarom daleko jest do zemdlenia.
Żeby nie było, z psami bojowymi mam do czynienia więcej jak 8 lat...


Wosiu
  • 0

budo_kenjiro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1799 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Mysle ze latwiej poradzic sobie, jak wspomnial Wosiu, z atakiem psa ktory w genetyce ma zakodowana agresje glownie w stosunku do psow i walczy wlasnie w ten sposob ze gryzie raz i nie puszcza. Gorsza sytuacja z mastifami np z owczarkiem srodkowoazjatyckim czy tez bullmastifem. Te psy od wielu pokolen sa uzywane jako obronne i potrafia walczyc z czlowiekiem. Poza tym to nie 30 kg jak w przypadku pitow a 80 ... 8O Pomimo takiej masy, potrafia byc cholernie szybkie w ataku. Wiem bo mam, moze jednego z najlagodniejszych mastifow bo Doga de Bordeaux, jednak wiem co potrafi i wiem jaki jest silny kiedy uprawiam z nim zapasy... :)
Uwazam, ze gdy ma sie noz, a atak psa nie bedzie zaskoczeniem, to szanse sa 70% do 30% na korzysc czlowieka.
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

Gorsza sytuacja z mastifami np z owczarkiem srodkowoazjatyckim czy tez bullmastifem. Te psy od wielu pokolen sa uzywane jako obronne i potrafia walczyc z czlowiekiem. Poza tym to nie 30 kg jak w przypadku pitow a 80 ... 8O Pomimo takiej masy, potrafia byc cholernie szybkie w ataku.


Racja, tu trzeba dodać, że jak pies ma już więcej jak 50 kg to chwytając za rękę i ściągając do siebie albo uderzając łapami z "wyskoku", przeważnie przewraca człowieka od razu i jest gorszy kłopot...


Wosiu
  • 0

budo_777
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 53 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dolny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
O.K.widzę, że Wosiu zna temat. Zgadzam się, że szok, adrenalina itp. mogą totalnie zmienić zachowanie gryzionego. Jednak pies omawianej rasy przy ataku nie wisi na ręce bezczynnie, ale dosłownie miota się na wszystkie strony trzymając cały czas zaciśnięte szczęki. Nie twierdzę, że pit bull jest nie do zabicia (zwłaszcza nożem), w końcu to tylko pies. Po prostu, co wzbudziło moja wątpliwość, to to, że była to jakaś kobiecina z niewiadomo jakim nożem. Ponadto z relacji którą ja czytałem (onet.pl) nie wynikało, że sama miała rany gryzione (i tu następna wątpliwość, czy nie ugryzł jej własny pies w trakcie próby uwalniania-widziałem takie coś na własne oczy). Poza tym, wybaczcie, ale nauczyłem się bardzo nieufać tzw. mass mediom, a zwłaszcza gdy zajmują się pewnymi tematami, jak np. psy-moredrcy, czy choćby ostatnio Vale Tudo.
Jedno jest pewne, do końca jak to było, wie tylko "nożowniczka", a my niezależnie jakimi bylibyśmy ekspertami możemy tylko teoretyzować, choć nie przeczę, parę postów jest naprawdę do rzeczy.
  • 0

budo_wosiu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1070 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Rozumiem, prawdę mówiąc relacja na Wirtualnej Polsce była od początku bardziej szczegółowa od tej z Onetu i trzymała się kupy. Wątpliwości są tu naturalne. Zwłaszcza jak masz w pamięci obraz szarpiącego się na ofierze pitbulla czy amstaffa. To prawda, widziałem takie sceny, na szczęście większość na manekinach. Niektóre pitbulle czy amstaffy szarpią się tak całym ciałem jak rekin wisząc na czyjejś ręce, potrafią się łapami odpychać itp. i w istocie trudniej byłoby w takim przypadku coś zrobić nawet nożem. Ale nie zawsze tak jest, niektóre ograniczają się do dosyć spokojnego ciągnięcia ofiary do siebie. W sumie uważam że nawet w najgorszych sytuacjach zawsze jest jakaś szansa i należy walczyć a nie poddawać się bez walki.

Co do noży i psów to chciałbym po prostu aby nigdy więcej takie sytuacje się nie zdarzały. Amstaffy a jeszcze bardziej pitbulle to przy prawidłowym wychowaniu i kontroli bardzo miłe, przyjazne i nie stanowiące zagrożenia psy. Niestety u nas stały się plagą bo już chyba co trzeci złodziej czy inny podejrzany typ ma mniej czy bardziej udanego amstaffa, w trójmieście chodzą już z nimi zwykłe menele i jest to zagrożenie któremu jakby co nie da się przeciwstawić z gołymi rękoma. Jednak każde użycie noża w stosunku do człowieka czy zwierzęcia jest czymś straszliwym i dlatego jest dopuszczalne jedynie w jasnych, klarownych sytuacjach bez wyjścia.



Wosiu
  • 0

budo_black death
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Tylko pogratulować zimnej krwi :D . Podzielam pytanie forumowicza skąd ona Qrwa miala nóż kuchenny :?:
  • 0

budo_wrezz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 177 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa

"Rzucony z okna domu nóż upadł przy wołającej rozpaczliwie o pomoc kobiecie."


  • 0

budo_cartoonkid
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 56 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
ja tez mialem stafa .uwazam ze wychowanie psy lezy w kwestii wlascieciela .Wszyscy rtobia nagonke na rasy agresywne a one poprostu nie sa agresywne tylko maja predyspozycje gdzie jezeli ktos wyszkoli psa na agresywnego to naparwde jest maszyna do zabijania.Takie stwioerdzenie ze stafy czy pittbule sa agresywne to gowno prawda.Ja rownie dobrze moge wyszkolic jamnika czy innego mniejszego psa na prawdziwego killera tylko on nie ma do tego predyspozycji bo jamnikowi nie pojdzie tak latwo z odgryzieniem reki jak staffowi czy pittowi.Potwierdza sie powiedzenie ze to nie psy sa zle tylko ich wlasciciele.Kazdy jebany pener i dresiarz buja sie po jeiscie ze stafem (rownie nakoksowanym jak on sam :) )Jak jzu wspomnialem ja tez mialem staffa "Mialem"bo musialem uspic psiaka.Jak sobie kupowalem psa powiedzialem sobie jedno ze jak ja zaczne sie go bac lub on zacznie cos odpierdllac za ekscesy i zalaczy mu sie agresor pies idzie na "odstrzal"Pewnego slonecznego dnia w czerwcu pies ni stad ni z owad rzucil sie na mojego staruszka i dziabnal go w lapetz proboweal bo moj pisak nie umial grysc bo go nie szkolioem przywieszac sie na czyjes rece Starszy powiedzial pierwsze ostzrezenie ja tez.Po paru dniach pies znowu sobie cos tam warknal pod pyskiem i znou miual buczace.



Jeszcze w ten sam dzien wzialem psa na ostatni spacer i poszedlem uspic :( :( :( :( ale nie zaluje bo ja tez go zaczalem sie bac i wiedzialem ze poprostu nie podolam i nie chialem ryzykowac Dodam tylko ze nie widzialem jeszcze bardziej spokojnego stafa od mojego zerowy agresor do ludzi i lubil bawic sie z dziecmi nawet wpuszczal wszystkich do domu.......weterynarz powiedzial ze mial prawdopodobnie jakiegos guza lub krwiaka na mozgu i poprpostu ludzi nie poznawal i na leb poprostu dostal i sie z nim zgodfze bo jak moj psiak warczal i zalaczal mu sie agresor a ja wystraczy ze powiedziuaoelm ze idziemy pobiegac to piesek do rany przyluz odrazu mial inne spojrzenie ale co by nie bylo to pies mial krwiaka albo guza na mozgo u musialem go uspic :( :( :( :(
  • 0

budo_morfeusz76
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 204 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kobieta zabila nozem Amstafa
Smutna historia ale pogratulowac racjonalnego podejscia.Lepiej tak to bylo zakonczyc niz czekac az komus stanie sie krzywda poklon
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024