


"Kto zna woroga i zna siebie, temu nic nie grozi, choćby w stu bitwach." Sun Tzu
Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę cookies.
Korzystając ze strony akceptujesz nowy regulamin z 4 grudnia oraz wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
budo_Wilkolak napisał
Nastepny adept WT z wypranym mozgiem. Pewnie krzycz stoj bo bede atakowal. Czemu wam na tym WT takie pierdoly klada do glowy ? Znam wielu ludzi ktorzy to cwicza , slyszalem wielokrotnie przechwalki o wyprzedzajacym ataku, uderzeniach lancuchowych, obronie przed sprowadzeniem do parteru itp. Wielu wyleczylo sie od razu gdy stwierdzili ze jest to nie takie latwe jak wam wpaja sifu. Najbardziej smieszne jest to jak pokazuje sie obrony przeciwo sprowadzaniu do parteru. Wierz mi adepcie WT ze zaliczyl bys glebe szybciej niz myslisz a na ulicy twoje "stoj nie podchodz" lub inne wyprzedzajace akcje raczej by sie na nic nie zdaly, chyba ze mialbys za rywala napitego zula lub dziecko.nie zareagowal na poprzetnie twoje znaki ostrzegawcze typu (stuj, czego chcesz) to przekraczajac te bariere musisz zaczac go okladac
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
budo_Badger napisał
co do 1- racja,
1- Otóż ja sądze, że styl przede wszystkim nie powinien być w żaden sposób ograniczony, tzn powinien zawierać wszelkie techniki uderzane, kopnięcia, bloki, zbicia, rzuty, dźwignie itd. Ale mimo wszystko najważniejsze są jednak uderzenia, kopnięcia, umiejętność walki w parterze i w kontakcie.
2- Dlaczego? Bo walkę należy skończyć powiedzmy dwoma, trzema technikami. Jak wypaliłeś komuś w ryj jako pierwszy, a on stoi, to wniosek jest prosty - nie umiesz uderzać. Wszystko kręci się wokół techniki.
3- NIGDY nie bije się na oślep, uderzenia mają być precyzyjne, dokładne.
4- A co do walki w parterze, po prostu czasem ląduje się w parterze, jak np. nie zdąrzysz komus wypłacić kolana w pysk jak Ci się rzuca na nogi (swoją drogą - idiotyczna technika).
5- Kolejna sprawa - doświadczenie w walce. I bez tego ani rusz. Muszą być prowadzone regularne sparringi. U nas wygląda to tak: rękawice, kaski, ochraniacze na nogi. Semi-kontakt, lub full kontakt. Dozwolone wszystko. Oczywiście np. uderzenia w krocze, czy "z główki" jeżeli ktoś nie ma kasku, są sygnalizowane, a nie wykonywane realnie. Podstawową rzeczą w walce jest obrona. Treba przyjąć, że każde uderzenie na twarz, gołą pięścią na twarz, to potencjalny nokaut.
6- Dlatego garda MUSI byc odpowiednio wysoka i szczelna. Druga rzecz to ruch. trzeba się cały czas ruszać. nie stoi się w miejscu, jak to z reguły ogląda się w K1, UFC.Tzn, uskoki, zmiana postawy itd. przeciwnik nie może mieć czasu na wybranie sobie celu, trzeba zminimalizować szanse na przemyślany atak.
7- pozycja walki. Bez odpowiedniej pozycji, nie ma walki. A to dlatego, że tylko z odpowiedniej pozycji jesteś w stanie wyprowadzić maksymalnie skuteczne techniki, a z drugiej strony nie jesteś wystawiony na żaden atak.
8- Ale generalnie dąrzy się w BJJ do parteru, bliskiego kontaktu i dźwigni. No i tu pojawia się problem. Bo jak trafisz na kogoś, kto dobrze walczy rękami i nie stoi w miejscu, to nie podejdziesz nawet, bo wystarczy, że dostaniesz raz i koniec! Jak sie będzie dobrze ruszał, tzn. że będzie schodził z ataków mających na celu obalenie, oczywiście. I chuj Ci po BJJ. Najlepsze są szybkie, najprostsze ataki. Oczywiście wykonywane mistrzowsko. A na BJJ nie nauczysz się nokautować każdym pojedyńczym uderzeniem, a na pewno nie prędko - zbyt dużo czasu poświęca się na "tażanie" się i te sprawy.
9- Wyskoczy na Ciebie 4 gości. Jeśli umiesz położyć kogoś jedną techniką, i walczysz inteligentnie, tzn ruch cały czas, ustawiasz się tak, żeby oni sobie sami przeszkadzali - są szanse. Zwłaszcza, że rzadko jest tak, żeby Ci co coś potrafią atakowali w grupach.
10- Wyskoczy ktoś z nożem w większości przypadków jest tak, że koleś co nieco liznął z walki nożem, ale nie na tyle żeby załatwić Cię jednym cięciem, to już jest miejsce na jedno uderzenie w twarz... KO. "
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
budo_Kselos napisał
Jezeli jest amatorem jest wolny to można tak wyjść, jeżeli "liznął walkę nożem" to już nie jest tak łatwo, jak się bawił w to jakiś czas to jest to liczenie na cud.,
110- Wyskoczy ktoś z nożem w większości przypadków jest tak, że koleś co nieco liznął z walki nożem, ale nie na tyle żeby załatwić Cię jednym cięciem, to już jest miejsce na jedno uderzenie w twarz... KO. "
10- jak 2 przechwyt reki z nożem + pchniecie w oczy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Np. uciec.Lepiej coś zrobić, niż dać się zarżnąć,
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu