heh pewien zydek powiedzial na szkoleniu tak, co juz kiedys przytaczalem.
dales sie trafic raz nie daj sie trafic drugi.
dales sie trafic drugi nie daj sie trafic trzeci.
nie wazne jak to osiagniesz
mowa tu o byciu zaatakownym nozem.
Shaft,ja nie trenuję walki nożem,nie sparuję na atrapy,więc ewentualne pierdolenie racz mi wybaczyć.
Jednakże wytłumacz mi "łopatologicznie" mądrość(chyba w tym celu przytoczyłeś tą wypowiedź)zawartą w w/w zdaniu.Chodzi mi mianowicie o to,że jeżeli będąc sprawnym,cholernie zdeterminowanym(bo przecież walczysz z gościem uzbrojonym w nóz),mając wyrobione odruchy obronne(jeśli coś ćwiczyłeś) itd itp,dałeś się trafić,to jak do kurwy nędzy masz zamiar się obronić będąc zakrwawionym po pierwszym trafieniu!!!Sił Ci przybędzie czy jak?
To,że trzeba próbować się obronić przy kolejnych atakach jest chyba tak oczywiste,że nie trzeba jechać na szkolenie,aby się tego dowiedzieć.
Dalsza część o tym,że "cel uświęca środki" chyba dla nikogo niej jest odkrywcza.
Ja nie deprecjonuję wiedzy Zyda,który prowadził to szkolenie,poprostu nie widzę nic odkrywczego ani 'wybitnego' w jego wypowiedź( a sądzę,że tego typu wyjazdy organizowane są przez ekspertów).