Systemy i sztuki walki, a ulica. Częste pytania nt ulicy.
Napisano Ponad rok temu
Kselos - dotarłeś do sedna sprawy , ale niektórzy (vide pad Rybak) nie zrozumieją. Przy okazji - mógłby mnie w końcu oświecić co to jest ten sparring... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
sparing - walka na treningu, czasem sparing zadaniowy (np. jeden atakuje a drugi tylko się broni, albo jeden może tylko kopać a drugi tylko chwytać)Kselos - dotarłeś do sedna sprawy , ale niektórzy (vide pad Rybak) nie zrozumieją. Przy okazji - mógłby mnie w końcu oświecić co to jest ten sparring... :twisted:
Badger napisz wiecej o mechanice tego uderzania z przyłożenia: siła idzie przez bark, ze skrętu bioder? Jeżeli możesz napisz po kolei, bo mnie to zaciekawiło :-)
Napisano Ponad rok temu
To się chyba nazywa "jing", i nie jest to żadna magiczna sztuczka. Łokciem Ci tak nie zrobię, ale dłonią i owszem. Wystarczy popróbować, obstawiam że bokser by się tego nauczył chwila-moment. Praca ciała całkiem podobna.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Ja mam pomysł, jak chwytacz może załatwić dwóch. Łapiesz jednego i rzucasz nim w drugiego. Albo Jednemu urywasz rękę (po uprzednim złamaniu) i rzuczasz drugiemu w twarz i kiedy jest zaskoczony rzucasz mu się na nogi. A tego jak wiadomo powszechnie, nie da się uniknąć.
Bajkopisarz.
Co do uciekania przed nożownikiem. Jeżeli ktoś taki już się uprze na Ciebie - to z bliska Cię pochlasta, a z dystansu rzuci w Ciebie nożem
Bla bla bla. Zapomniałeś dodać o stadach nożowników czających się w szybach wentylacyjnych i spadających z dachu na głowę...
Klasyczny podręcznikowy fighter internetowy. Naoglądałeś się filmów...
/ IGNORE
Powodzenia w tworzeniu głupot.
Napisano Ponad rok temu
Aaaa... Rok zapasow...Do Rybaka: Ćwiczę z kumplami z klubu: staż 1-2 lata Bjj (plus 6-12 lat karate, od 3-4 lat mamy elementy parteru, zwarcia; niektórzy chodzą też na zapasy, ale też krótko, z rok),
To im sie chwali. I Tobie tez.
Nie wiem, jak wygladaja postepy w bjj i po jakim czasie ktos, kto byl na poczatku zielony w te klocki zaczyna rozumiec, o co chodzi - ale rok zapasow to nie jest duzo.
Jesli pisze "zapasnik", albo "judoka", to nie mam na mysli poczatkujacego.
Wiem, ale teraz juz tez wiem, dlaczego.wiesz nie każda walka wyglada tak ze po obaleniu następuje natychmiastowa dokładna dźwignia czy duszenie, nie pisze o obronie w czasie duszenia czy dzwigni, tylko ogólnie w czasie zwarcia (trwającego 2-3 minuty), walki o uchwyt.
OK, "fantazjowanie" cofam, ale nadal proponuje, zebys cos takiego sprobowal z kims, kto faktycznie ma np. o judo pojecie, a nie z kims, kto sie dopiero zaczal uczyc.Dlaczego uważasz że fantazjuję: ja robiłem takie akcje wielokrotnie , zajmuje to chwilę (no nie ćwiczyłem z "mistrzami" judo, ale np "mistrz" karate też by mnie pokonał w krótkim czasie - np. mój sensei).
Napisano Ponad rok temu
Potem przyrost tej "przewagi" jest już znacznie mniejszy.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Czy tylko WF?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A to w takim razie nic dziwnego...Przedtem tak na oko chłopcy przytulali się głównie do dziewczyn (mam nadzieję )
Napisano Ponad rok temu
Na pierwszych turniejach UFC,dodano tylko zakaz wkładnia palców do uszu i nosa.Dopiero w póżnijszym okresie(bodajże po 4 UFC,ale nie jestem pewien)zaczęto dodawać nowe reguły.Mesjasz - co do Brazylijskiego Vale Tudo - przyznaję, że tego nie wiedziałem. Fakt, że jakieś ograniczenia były, faktycznie nie przekonuje, bo te dwie techniki są ostatecznościami, jak już Cię ktoś kończy. Przyznaję, że taka walka mogła być odwzorowaniem ulicy . Ale nie to co robią w UFC.
Napisano Ponad rok temu
Na pewno ogladales wejscie smoka i Bruce Lee bardzo ladnie ten cios prezentuej tz. Power Punch!!! Jest w tym ciosie praca calego ciala.
AdamD:
Masz racje na poczatku te róznice sa kolosalne. Ja cwicze WT i na poczatku bardzo szybko sie uczylem i efekty byly bardzo widoczne. Teraz nie mam partnerów zeby sie uczyc a wszystkich innych leje. Zostaje mit tylko trening z trenerem ale na niego nie moge sobie pozwolic (brak kasy). Dlatego zastanawiam sie nad zmiana stylu Krav Maga, Kenpo Karate, Ju Jutsu cos w tym stylu. Tam mozna sie troche po......
Napisano Ponad rok temu
Masz na myśli walkę z Norissem, te uderzenia grzbietem pieści? Ale pytam o cios z przyłożenia który powala, bez cofania ręki...Kselos:
Na pewno ogladales wejscie smoka i Bruce Lee bardzo ladnie ten cios prezentuej tz. Power Punch!!! Jest w tym ciosie praca calego ciala.
.
Ps: Kopnięcie boczne Bruce`a jest bardzo widowiskowe 8O to jedna z moich ulubionych scen :-)
Napisano Ponad rok temu
- skąd pojawiające się u co poniektórych przekonanie, że techniki chwytów/rzutów są takie męczące i wymagają szarpania?
- dlaczego niby rzuty są trudniejsze w stosowaniu od uderzeń? jak ktoś ćwiczy, to stosuje "swoje" szybko i skutecznie, czasem porażająco skutecznie,
- to mityczne "uderzenie ciałem" to po prostu jakś tam motoryka i technika uderzania, sposób generowania siły. To Shaolin Mon ma jakiś, boks ma jakiś, większość chińskich sztuk walki ma swój specyficzny sposób, zwłaszcza style wewnętrzne. Żadna to rewelacja, to znaczy w takim sensie, że nie jest to jakis unikat na skale światową... Przekonanie, że jest to jedyny słuszny sposób, tez nie jest unikalne...
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
Co do postu Combata - widać, że nie czytał wszystkiego, że nie zrozumiał o co chodziło w tamtym tekście - rada: czytaj wszystko, całą dyskusję od początku, a nie urywki.
A i jeszcze co do tekstu Wilkołaka - nie pamiętam dokładnie "Wejścia smoka", ale na którychś pokazach Bruce to prezentował - przykładał facetowi rękę do klaty i ten drugi po chwili frunął.
A co do "jedynego słusznego sposobu uderzania" - moim zdaniem jeżeli uderza się w ten sposób szybciej i silniej, nie sygnalizujesz w ogóle uderzenia, to trza się tego nauczyć. No i przede wszystkim inaczej rozkłada się siła po uderzeniu, "wbija się". To poczułem na własnej skórze - na początkowych lekcjach Sensei nas przekonywał do tej techniki. Napinaliśmy mięśnie brzucha i wyrzucaliśmy całe powietrze, a on uderzał, najpierw normalnie, siłą ręki, a potem właśnie ciałem, żeby było śmiesznie, właśnie z przyłożonej pięści. Po pierwszym uderzeniu bolały trochę mięśnie brzucha, ale nie przytykało, i po chwili nie czuc było bólu. Po uderzeniu ciałem moje (i nie tylko moje) wrażenia były takie: siła przeszła przez mięśnie i poczułem jak się rozchodzi po bebechach, a nawet na kręgosłup. Nie dało się ustać, a uderzenie było słabe - pokazowe. Dlatego tak o tym trąbie - poczułem na własnej skórze.
Napisano Ponad rok temu
Wyjaśnij dlaczego przed ciosem ciałem dwóch gości stoi a po jeden leci (ten po ciosie) a drugi stoi, jak wygląda przygotowanie do wyprowadzenia takiego ciosu i jak wygląda cios.
Bo przedstawiłeś to "magicznie".
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Uderzenie ciałem, to nie jest taka prosta sprawa jak to zasugerował np. AdamD
No, uderzenie plecami to może rzeczywiście nie, szczególnie takie przy którym nie widać że pracują nogi, nie widać skrętu, a widać uderzenie 8O Natomiast jeśli chodzi o takie że przykładasz do gościa rękę, po czym nie cofając jej powodujesz że ten "odpada" ... to ja tego (oczywiście w ograniczonym zakresie - nie ma łamania żeber i "siły spływającej po kręgosłupie") nauczyłem własną osobistą dziewczynę w trzy dni, jak nam się nudziło. Robi to nieporadnie, ale jest to wiele wiele bardziej "energetyczne" niż zwykłe odepchnięcie po przyłożeniu komuś ręki do np. barku.
Wbij sobie do głowy, Badger - te wszystkie "szaoliny" to nie żadne przepływy niezbadanych energii, ino czysta fizyka i znajomość mechaniki ciała. Magii w tym nie ma za grosz.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
AdamD - może nie wynika to z moich wypowiedzi, ale ja sobie zdaję sprawę z tego na czym polega uderzenie ciałem. Ja wiem, że to nic innego, jak odpowiednia technika itd. Co do Twojej dziewczyny i uderzenia ciałem - ja już pisałem, że "uderzanie ciałem to nie tylko uderzenia proste rękami". Po drugie, co do przykładu z tym, że jeden stoi, drugi odpada - jest to uproszczony sposób uderzania ciałem, mający na celu pokazanie ogółowi, że "tak sie da". Podobnie mój przykład z łokciem. Po prawidłowo wykonanym "uderzeniu ciałem" przeciwnik nie odpada, a pada, bo jedynie niewielka część włożonej w uderzenie siły nadaje przeciwnikowi energię kinetyczną. I jest to AdamieD rzeczywiście oparte na fizyce, motoryce itd - żadna magia. Łamanie żeber to akurat dobry przykład, bo gadałem z gościem, który myślał, że jak złapał drugiemu rękę tuż przy swoim tułowiu, to ten drugi już nie uderzy... Co do energii chi i jej zastosowaniu, to proponuję pominąć ten aspekt, bo to oddzielna dziedzina i nie ma sensu nad tym się koncentrować, zwłaszcza w tym topicu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
streetboxing
- Ponad rok temu
-
Opis zdażenia
- Ponad rok temu
-
O przemocy na ulicy w "Rozmowach w Toku"
- Ponad rok temu
-
Policja...
- Ponad rok temu
-
Delikatne, łagodne kobiety ?! Na Discovery
- Ponad rok temu
-
Doskonałe teksty nt ulicy...
- Ponad rok temu
-
Dylemat - kazdy znajdzie cos dla siebie
- Ponad rok temu
-
Jak???
- Ponad rok temu
-
Bandyta nie jest niepokonany
- Ponad rok temu
-
codzianna ulica.
- Ponad rok temu