Szczepan i Soma rozmawiamy o realiach a nie o marzeniach. Szczepan ma rację mówiąc jakby było fajnie itd..
A pamietasz jak zaczynalismy cwiczyc aikido? Czy to nie byly marzenia? Jeden czy dwa czarne pasy na cala Polske? Najpierw musza byc marzenia, zeby mozna bylo stwarzac rzeczywistosc na ich wzor. realia sa takie jakie je tworzymy.
Zgadzam sie calkowicie ze zarowno uczen wybiera nauczyciela jak i nauczyciel wybiera ucznia. Ale inicjatywa nalezy calkowicie do ucznia. Znaczy to ze wlasnie dzisiejsze czarne pasy musza sie wykazac niezwykla dalekowzrocznoscia, zeby patrzec co bedzie np: 17 lat do przodu.
Realia sa takie, ze wszyscy prowadzacy dojo w Polsce maja juz jakies pojecie co chcieliby cwiczyc, bo widzieli rozne styla aikido prezentowane przez roznych shihanow.
Dlaczego Federacja ze swojej strony nie mialaby im pomoc, zapraszajac konkretnych nauczycieli? Badzmy szczerzy, Doshu nie ma zielonego pojecia, kogo wyslac do Polski. W sensie, kogo chcialyby zaprosic poszczegolne dojo. Przeciez nie mozna i tak narzucic nikomu z gory nauczyciela, ludzie szybko glosuja nogami.
Moim zdaniem nie ma innej drogi, jesli Federacji zalezy na wysokiej jakosci aikido w Polsce.
Zgadzam sie co do jednego , ze ogolnie(poza paroma chlubnymi wyjatkami) w Polsce nie ma takiej "kultury aikido" zeby cwiczyc tylko u jednego instruktora, zeby byc czyims uczniem, nawet majac 6 dan...raczej, dziala sie wg starej dobrej zasady:
szlachcic na zagrodzie rowny wojewodzie :wink:
Polska ma nieslychanie korzystna sytuacje pod jednym wzgledem: moze zapraszac roznych shihanow bez zadnych klopotow "politycznych". Chyba zaden kraj, oprocz Rosji, nie moze sobie na to pozwolic. Czemu tego nie wykorzystac?