67 odpowiedzi w tym temacie

[budo_damiano]

Co sadzicie o stylu karate Oyama,pisze swoje opinie,Osu

[budo_)pit(]

Poczytaj sobie wczesniejsze posty. Wiekszosc ludzi jusz wyraziła swoje opinie.

[budo_silver]

Jak dla mnie, jest to najlepsze karate :-) (chociaż treningi ostatnio zrobiły się o wiele ostrzejsze - 2 gości wczoraj zemndlało).






Heh, jak znam już nieco to forum, to zaraz się zjawi karateka1 i zacznie głosić swoje poglądy na temat Oyama Karate.

[budo_laser]

nic nie powiem o oyama bo nie cwiczylem ale w stossunku do kioka to mają i full contakt i bron i troszke ogolnie nowoczesniejszy jest, a i ludzie chyba troche mniej "uzaleznieni"

[budo_kirin]

Trenuję Oyama karate już dość długo, ale nie miałem raczej nikłą stczność z przedstawicielamiinnych szkół karate, więc nie mogę się za bardzo opierać na porównaniach. Jeśli chodzi o budowanie odporności na ból i wytrzymałości, to ponoć kyokushin jest lepszy - na zawodach ich ludzie zawsze byli świetnie przygotowali (jedni stanęli na podium inni nie).
W Oyama Karate - jak w każdym stylu- wiele zależy od instruktora i sekcji. Moim trenerem jest shihan Jan Dyduch (nasz kochany szef , poza tym mam okazję ćwiczyć na centralnej sekcji, grupującej świetnych zawodników (jest od kogo zebrać baty :wink: ). Dzieki trenerowi mamy bardzo szerokie możliwości wyboru kierunku, w którym chcemy się rozwijać : przygotwania do walk turniejowych, dodatkowe treningi full contact a ostatnio nawet combat.
Nigdy nie byłem rozczarowany Oyama Karate, może waśnie dlatego, że trafiłem pod skrzydła człowieka, który jest pasjonatem tego sportu...

[budo_jarek]

System Oyama Karate w swoich założeniach był bardzo nowatorski i nowoczesny ja na ówczesne czasy. Zawiera łprzeogromną ilość elementów nie znanych w ówczesnym kyokushin a i spłaszczał techniki kihon (duży +) do niezbędnego minimum i miął niesamowitą pracę nów (dzięki chyba Miuki Miurze). Niestety został przetransponowany do Polski przez instruktorów kyokushin, którzy skutecznie system ten zmienili w pseudo Oyama a prawie kyokushin.
W obecnej systuacji nie podejrzewam, że Oyama karate jest w stanie przetrwać na świecie a już o rozwoju słowa nie mówiąc. Organizacyjnie jest bardzo słabe i prawdopodobnie umrze, zwłąszcza, że mój leader tej organizacji Miura zabrał nogi za pas.

[budo_piotrek_123]

NIc dodac nic ujac

[budo_seiken]

wlasnie ta praca nog polaczona z unikami , zejsciami z lini ataku i katowymi kontratakami, to bylo lat temu kilka to co wyroznialo Oyamas od innych styli.Tak jak napisal Jarek praca nog Miury to jedno a to uczono w sekcjach to zupelnie co innego i to nie tylko odnosi sie do Polski.Widzialem jak sie poruszaja wielcy , sparowalem z cwiczacym jako uchi-dechi brazylijczykiem Silva , pozniej porownalem to z tym co nauczaja w sekcjach sekcjach , nie mialo to z soba wiele wspolnego.
Starsi cwiczacy pamietaja moze Thomsona z Kyokushin , on rowniez probowal przekazac swoim cwiczacym swoja specyficzna prace nog , niestety rowniez nigdy mu sie to nie udalo.
Oyamas rzeczywiscie pomalu umiera i to wszedzie , wyglada na to ze Shigeru , przestalo juz chyba zalezec na eekspansji systemu.Ilosc sekcji i cwiczacych kurczy sie strasznie z roku na rok , ilosc startujacych w zzawodach jest symboliczna.Jedny region gdzie trzyma sie dosyc mocno to kanadyjska prowincja Quebec i NY i NJ w US.

[budo_karateka1]

Zgadzam się z tym co Jarek napisał i jedynie dodam,że moda na Oyamas równiez przemineła w naszym karaju o czym świadczą nieliczne reprezentacje klubów na zawodach,gdzie nie żadko jest więcej medali do rozdania niż startujących.Do tego ponoć Sigeru ma problemy zdrowotne związane z uzależnieniem i przebywa ciągle w szpiatalu, więc najlepszi opościli ta organizacje przechodząc do innych jak Kyoksuhin lub tworząc nowe własne szkoły

[budo_akira]

W tym roku na wakacjach poznałem instruktora Oyama Karate ćwiczył razem z z gosciem z hakko-ryu nie powiem by miał ubogą technike chodził ładnie na nogach kopał z każdej pozycji na obie nogi. Nie wiem czy Oyama karate jest słabe po odejściu Miury ale o Tym shihanie facet z oyamy wypowiadał się bardzo dodrze.Jarku jak możesz napisz coś shihanie Miurze od września mam zamiar uprawiać Oyama Karate

[budo_karateka1]

Gośc odszedł gdyz miał inne p0glądy i napewno nie mógł sie rozwijać i po sprawie.To może świadczy o tym,że słaba orgnizacja staje się słabszą.

[budo_karateka 2]

karateka 1 wie jak zawsze najlepiej .
Już raz wam napisałem żebyście sie nie bali o Oyamę - nie umrze .
My mamy Shihana Dyducha i nie mamy problemów.

[budo_karateka1]

Facio napisał :My mamy Shihana Dyducha i nie mamy problemów.
Czy to sekta ? ja wiem jedno facet kroji kase jak inni i od cała prawda.

[budo_silver]

Już od kilku miesięcy tutaj nie pisałem (zmieniłem się w obserwatora).
Najbardziej dziwną formą życia na tym forum jest karateka1. Chłop lubi się czasem rozpisać, a jak już tematem jest Oyama Karate, to po prostu pisze wypracowania (aż czasem bardziej mi się wydaje, że on zna lepiej Oyama Karate niż sam założyciel - Shosu Shigeru Oyama ). Na żaden inny styl nie najeżdża - czyżby tak ubóstwiał Oyame?

Pozdrowienia dla tego pana.

Oyama Karate RLZ

[budo_karateka1]

Dzięki

[budo_.:pitman:.]

Zgadzam się z tym co Jarek napisał i jedynie dodam,że moda na Oyamas równiez przemineła w naszym karaju o czym świadczą nieliczne reprezentacje klubów na zawodach,gdzie nie żadko jest więcej medali do rozdania niż startujących.Do tego ponoć Sigeru ma problemy zdrowotne związane z uzależnieniem i przebywa ciągle w szpiatalu, więc najlepszi opościli ta organizacje przechodząc do innych jak Kyoksuhin lub tworząc nowe własne szkoły

a moglbys dodac jakies konkrety drogi kolego? bo jak narazie to keidsy tam napisales ze we wrocku na egzaminach nie bylo walk i coz popytalem ludzi ktorzy zdawali ludzi ktorzy byli sparringpartnerami i co powiedzieli? ze byly walki nawet na niezlym poziomie...pisales ze na ostatnich mistrzostwach polski poludniowej bylo mniej zawodnikow niz napisalem ( relacja z miejscowej gazety) i coz sie okazalo? ze znow poniosla cie fantazja...o wszystkim donosi ci z tego co dobrze pamietam tajemniczy sensei z oswiecimia czy skadstam ...mysle drogi kolego ze albo daj sobie spokoj z tematem oyama karate gdyz robisz za kazdym razem z siebie glupca lub pisz konkrety!!!!akurat u nas w kraju oyama karate stoi dobrze ( okolo 50 klubow) i okolo 5 tysiecy trenujacych...ci instruktorzy odchodzacy ze stylu o ktorych tak wiecznie piszesz to dwoch instruktorow z jeleniej gory ktorych osobiscie znam ( odeszli na skutek konfliktu osobistego z szefem klubu )...


damiano: oyama karate w Polsce ma sie dobrze styl w zasadzie niewiele sie rozni od innych kontaktowych karate...dodatkowo jest wprowadzony fullcontact ( na powaznie a nie wg widzimisiow trenera ktory jak ma humor to da rekawice i karze sie lac a jak nie to nie)...na dzien dzisiejszy oyama karate wspolpracuje z ifk i iko3 w polsce ( wspolne zawody )...inaczej ma sie sytuacja na swicie organizacja staje sie coraz slabsza soshu oyama w pogoni za dolarami chyba zagubil sens tego co chcial robic...tzw. mś w nowym yorku to porazka ( nie wiem czy nie jest wyzszy pozioem na mistrzostwach polski lub pucharze polski)...wiec wybor zalezy od ciebie jesli chcesz spokojnie trenowac w miare nowoczesny styl to mysle ze oyama karate jest dobrym wyborem ( oczywsice tak naprawde to trzeba patrzec nie na styl tylko na klub w ktorym sie trenuje...np osobiscie we wroclawiu gdzie studiuje majac do wyboru oyama karate i kk wybralbym kk bo poprostu klub jest lepszy)...jesli myslisz o karate jako o sporcie z mozliwoscia rozwoju sportowego startu w naprawed dobrych zawodach w kraju i za granica to mysle ze lepszym wyborem bylby shidokan ( choc niestety nie wszedzie jest)...

[budo_karateka1]

5000 trenujących około 50 klubów ( bo nie wiedza ile ) i tak na dodoatek wynika z tego,że przeciętnie w każdym klubie niby Oyama w kraju trenuje ponad 100 osób ? Jaj robisz , a propagande zostaw dla dyktatorów
Co do innych temató to ja wiem swoje ty chcesz wiedziec cos innego , więć nie ma spraw, a życie zweryfikuje resztę jak w PZK

[budo_.:pitman:.]

tak okolo 5000 osob bo nikt tego dokladnie nie policzy i 47 klubow ...np. w JCOK trenuje okolo 300 osob ale oczywiscie ty i tak wiesz lepiej bo ci znajomi tajemniczy z marsa czy skadstam mowia co nie? a moze masz jakies wizje? sny prorocze?

[budo_karateka1]

może ale na szczęście nie jestem frajerem i nie wierzę w propagande jak inni

[budo_kirin]

damiano: oyama karate w Polsce ma sie dobrze styl w zasadzie niewiele sie rozni od innych kontaktowych karate...dodatkowo jest wprowadzony fullcontact ( na powaznie a nie wg widzimisiow trenera ktory jak ma humor to da rekawice i karze sie lac a jak nie to nie)...

Nie wszystkie kluby prowadzą zajęcia full contact, formuła tych zajęć też jest różna, np. w Krakowie istnieje osobna sekcja full contact, tam nie chodzi się w kimonach, nie ma kata, taka sekcja "kik boxing +low kick+ kolana" - ci którzy trenują w kimonach moga tam chodzić za darmo ; tymczasem w Lublinie na zajęciach ćwiczy się kombinacje z technikami ręcznymi na głowę, ale nie stosuje się ich w sparringach. Rozgrywany jes Puchar Polski Full Contact Oyama Karate, ale jako że nie wszytkie kluby uczą ull contactu więc nie jest to duża impreza.

Nie wybieraj organizacji tylko NAUCZYCIELA - jeśli znajdziesz dobrego instruktora i fajną sekcję to nawet bierki full contact dadzą ci dżo satysfakcji.