12 odpowiedzi w tym temacie

[dombek]

Witam, mam pytanie. Przestrzegam diety od poniedziałku do piątku, w soboty i niedziele praktycznie nie mam takiej możliwości wiec Pytam: Bardzo zaszkodzi 2 dni nie przestrzegania diety(ale nie ze bede jadl smiecowe jedzenie, tylko chodzi o niepilnowanie makro i kalorii) w redukcji? W sensie efektow oraz skutecznosci diety?

[Maravia]

Nic się nie stanie

[Paweł Kasprzak]

Myślę, że to nic nie zaszkodzi ale staraj się utrzymać mniej więcej ten sam poziom.

[dombek]

a jeszcze jedno pytanie zeby nie zakladac tematu nowego, jesli robie 3x w tygodniu fbw i nie mam mozliwosci robienia go w piatek moge go robic pon-sr-czw czy bedzie mialo wplyw na efektywnosc wykonywanych cwiczen, regeneracje, efekty? oraz pytanie ktore mnie najbardziej ciekawi: Lepiej o efekty robiac trening 3 razy w tygodniu czy codziennie? wiem ze zalezy jaki trening ale chodzi mi tu o regeneracje miesni itp.

Użytkownik dombek edytował ten post Ponad rok temu

[Grammatikk]

Nie powinno to mieć negatywnego wpływu choć może się zdarzyć tak że gdybyś już został na takim podziale twój organizm dawałby sygnały że brakuje tego 1 dnia regeneracji ale to raczej nie powinno mieć miejsca.

 

Co do 1 dnia w tygodniu bez diety jak najbardziej taki system jest nawet wskazany aby odkwasić bardziej mózg niż ciało na redukcji co jakiś czas robienie cheat day'a jest nawet nieuniknione aby organizm dostał oszukany sygnał i nie zwalniał metabolizmu. To też zależy od systemu dietetycznego, aktualnego bilansu poziomu wysiłku i jeszcze kilku czynników.

 

Trening codziennie ma rację bytu gdy jest to split z partią np 2x na tydzień wtedy wychodzi 6 treningów tygodniowo ( trenuję takim systemem aktualnie )

FBW codziennie zarżnie cię w krótkim czasie i sie przetrenujesz.

[lezu]

Diete powinno się trzymać 7 dni w tygodniu, a nie 5 (chodzi mi tu bardziej o bilans kaloryczny, powijając cheat day'e i refeed day'e). Skoro przez weekend nie możesz trzymać michy to przynajmniej staraj się oscylować na oko w granicach założonej dziennej puli kalorii.

Dużo osób ostatnio chwali większą częstotliwość trenowanych partii w tygodniu na rzecz objętość treningu. Czyli lepiej trenować partie 2-3 razy na tydzień, ale przy dużo mniejszej ilości serii na jednej sesji treningowej. Możesz trenować pon, śr, czw pod warunkiem, że partię ze środy i czwartku nie kolidują ze sobą.
 

[dombek]

Dzięki wielkie panowie!!

[Grammatikk]

Załóż dziennik treningowy u nas

[Litwin81]

Dopóki kcal z cheat meala-ów nie przekroczą liczby kalorii ktore normalnie spożywałes powinno być ok,ale ważniejszy jest w nich ładunek glikemiczny niz np. negatywny wpływ tłuszczów trans na zdrowie(gdyż to na ogół jest odłożone w latach)

[Kordian Skibinski]

niestety ma wpływ , bilans kcal to nie wszystko , ważny jest rozkład makroskładników i z czego te składniki są - jeden posiłek rozumiem ale dwa dni olewania ? co to za redukcja ?? nie wierze ze nie mozesz przestrzegać planu żywieniowego - ja pracując na dwa etaty , szykowałem sie do zawodów i jeszcze udawało mi sie naszykować jedzenie na cały dzien , także nie ma wymówek bo dieta to 70 jak nie więcej składowej sukcesu 

Nie opierajcie sie tak mocno na kcal bo to błędne założenie np dieta 2000 kcal może sie składać ... z 1000 szt tic taców (po 2 kcal przeciez) - to taki szybki przykład obrazujący jakim błędem jest opieranie sie na wartości kcal - to sa liczby ktore przydaja sie do tworzenia planu żywieniowego i wyliczenia makroskładników jako wartości wyjsciowych - poźniej zmiany musza iśc na bieżąco w miare postępów (lub ich braku) i wtedy dokładacie BWT a nie wartości kcal 

[Litwin81]

No tak,ale on na zawody się nie przygotowuje,więc może satysfakcjonuje go mniejsza strata wagi i 2 dni odboju

[Grammatikk]

Które nie raz ratuje psychikę i ciało bo nie każdy jest na tyle niezłomny aby sztywno i cały czas przestrzegac restrykcyjnego planu żywieniowego.

[mateusz88]

Panowie własnie trafilem na ten temat, sory ale dodam cos od siebie, sie musze wyzalic hehe. Robie redukcje od poczatku roku. Stracilem juz 20 kg ze 112 na 92. Dieta, silownia wt czw i sb, bieganie pn sr pt. Czasem squosh dodatkowo. W tamten piatek ojciec trafil do szpitala, udar mozgu, rzucilem wszystko i przyjechalem do domu bo mieszkam 400 km dalej. Juz od piatku nie robie nic, nie wzialem ze soba butow i ciuchow do biegania, silowni nie mam w rejonie, ciagle tylko szpital, dom w domu pelno roboty wszystko ogarnac, jem wszystko jak popadnie, nie trzymam diety w ogole od piatku. Brzuch mi wysadzilo, czuje sie mega ciezko.... Wracam w niedziele, wtedy zaczne pracowac dalej nad soba. Co myslicie o takim 10 dniowym resetowaniu? Bardzo zle to wplywa na organizm i to co wypracowalem do tej pory?