8 odpowiedzi w tym temacie

[niktwazny]

Witam!

Na wstępie chciałbym się przywitać , bo jestem nowy tutaj

 

Oczywiście przeczytałem jakie diety są sugerowane, ale jestem ciekaw Waszej opinii, która byłaby najlepsza.

No dobra, czas na opis:

-obecnie ważę ok.101kg przy wzroście 184cm, co jest wynikiem słabym

Na siłownię mam czas nawet codziennie jeśli oczywiście by to coś dało, bo na razie jest wybitnie słabo- w 2 msc -4kg ledwie poszło, więc coś robię nie tak.

Na siłownię uczęszczam już jakieś 3 lata, więc nie jest to taki krótki okres, a dalej jest tak sobie.

 

Niestety mam czas na jedzenie tylko wcześnie rano, a następnie po godzinie 16 (w międzyczasie mógłbym tylko coś bardzo lekkiego zjeść/ wypić) co rujnuje efekt. Szukam kompletnej sugestii co zrobić, aby obecną masę przetworzyć na masę mięśniową, czyli co najlepiej jeść (i w jakich ilościach)+ ew. jakie suplementy do tego dorzucić. Siłownia na którą uczęszczam jest dobrze wyposażona, więc nie będzie problemu z wykonaniem dowolnych ćwiczeń.

 

Obecne moje wyniki:

-ławeczka- zazwyczaj ok. 80kg, rekord 112.5kg

-biceps łamanym gryfem: 30kg

-suwnica skośna-520kg

 

Niestety moje ręcę są na tyle słąbe obecnie, że nie jestem w stanie wykonać poprawnych podciągnięć, co mnie totalnie dobija.

 

 

Panowie (i Panie jeśli tu są): Tak w skrócie: co polecacie ćwiczyć i jeść aby przetworzyć masę tortową na coś użytecznego (tzw. pakiet dyskotekowy, czyli klatkę i biceps, bo nogi mam już dość przypakowane)?

 

Dzięki wielkie

Użytkownik niktwazny edytował ten post Ponad rok temu

[lezu]

Niestety nie da się zamienić tłuszczu w mięśnie. To proces nierealny. Pierwszym Twoim krokiem jest pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej do poziomu, który będziesz uważał za okej. Żeby tego dokonać musisz zrealizować parę czynników:

- obliczyć swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne
- od tego wyniku odjąć na początek ok. 300-500kcal
- dieta; białko na poziomie 2g/kgmc; tłuszcze 1g/kgmc; resztę kalorii dobijasz z węglowodanów
- trening typowo na "masę" 3-4 razy w tygodniu
- uwzględnić trening aerobowy (nie jest to mus)

Mówisz, że nie masz czasu jeść do godzin popołudniowych, a to żaden problem. Możesz robić sobie koktajle z twarogu i różnych dodatków (opcji jest mega dużo) lub polecałbym tutaj jakąś odżywkę typu gainer.

Co do podciągania to proponuję zacząć robić ściąganie drążka wyciągu do klatki (imitacja podciągania na drążku) albo maszyna do podciągania z przeciwwagą, jeśli chodzisz na profesjonalną siłownie to powinna być.

[Marcin509]

lezu napisał wszystko co potrzebne, ale wg mnie chcąc zrzucić tłuszcz trzeba ćwiczyć wszystkie partie mięśniowe, nogi także - duże partie mięśniowe -> stymulujesz organizm, organizm wchodzi w stan anaboliczny, wyrzuca niektóre hormony do krwi. 

[lezu]

Dokładnie, ćwiczymy całe ciało, nie ma tutaj mowy o jakimś "zestawie dyskotekowym" To, że dana partia odstaję na duży plus od innej nie znaczy, żeby jej nie ćwiczyć.

[niktwazny]

lezu- problem w tym, że dostałem zakaz ćwiczenia nóg od lekarza na najbliższy rok- miałem operację. Ręce mogę obciążać i wszystkie martie mięśni powyżej pasa, ale z nogami muszę się wstrzymać ( pamiętajcie dzieci- zawsze miejcie pas przy większym obciążeniu...)

[lezu]

Skoro masz zakaz to nie ćwicz, ale wszystkie inne partie możesz spokojnie przećwiczyć. Ten zestaw dyskotekowy trochę mnie przeraził

[niktwazny]

to była ironia  Jakieś konkretne podpowiedzi: Korzystniej będzie codziennie, ale nieco krócej czy np. co 2 dni chodzić? Bo widzę co człowiek to opinia co do tego+ na której diecie może nie tyle zredukuję tłuszcz co zdecydowanie podbuduję tkankę mięśniową? Warto oprócz diety bawić się w jakieś suplementy? Obecnie staram się dziennie przyswajać koło 40g białka np. w postaci mleka+ wywaliłem całkowcie cukier z wyjątkiem tego, który jest w mleku

[lezu]

Dalej nie rozumiesz. Musisz spalić nadmiar tłuszczu, bo nawet jeśli zbudujesz jakieś mięśnie to i tak nie będą widoczne pod "płaszczem" fatu. Inna sprawa to taka, że przy dużym poziomie tłuszczu BARDZO trudno jest zbudować jakąkolwiek masę mięśniową (tutaj można zasugerować Twoje 3 lata trenowania bez satysfakcjonujących efektów). Radzę Ci zastosować się do punktów, które napisałem w pierwszym poście.
Trening ustalasz pod siebie dlatego jest tyle opinii w internecie, bo każdy ćwiczący dobiera plan indywidualnie. Możesz ćwiczyć 3,4 a nawet 5 dni w tygodniu. Wszystko zależne jest od Ciebie czy podołasz, czy masz czas na tyle treningów.
Jeśli dieta będzie dobrze skomponowana i będziesz się jej trzymał to suplementy nie są potrzebne. (Btw. bez diety suplementy nie działają)

[Marcin509]

Skoro nogi odpadają to jak dla mnie 1 dzień treningowy 1 dzień bez treningu.