

Mam 17 lat, 172 cm wzrostu, 63kg. Tak tak… wręcz zwalające z nóg możliwości. Tak tylko wspomnę żeby zarysować moją osobę dla Waszej wygody. Od pół roku czyli przez cały sezon zimowy ze tak powiem, a nawet dłużej bo od września do teraz czyli do maja, ćwiczyłem myśląc ze planem na masę. A o to on:
Poniedziałek:
Klatka
Wyciskanie gryfu na ławce poziomej 4serie x 8powtórzeń
Wyciskanie gryfu na ławce ukośnej 4 x 8
Rozpiętki na płaskiej 4 x 8
Biceps
Wyciskanie gryfu stojąc 4serie x 8 powtórzeń
Wyciskanie hantli prosto siedząc 4 x 8
Wyciskanie hantli siedząc o kolano 4 x 8
Wyciskanie hantli pojedynczo na ukosie (ćwiczenie jak modlitewnik) 4 x 8
Przedramię
Wyciskanie nachwytem gryfu stojąc 4 serie x 8 powtórzeń
Wyciskanie gryfu nadgarstkami w uchwycie za plecami 4 x 8
Wtorek:
Barki:
Wyciskanie gryfu siedząc zza głowy do góry 4 serie x 8 powtórzeń
Wyciskanie hantli siedząc do góry 4 x 12
Podciąganie gryfu do klatki piersiowej w pochyle przodem 4 x 8
Wyciskanie hantli stojąc samymi ramionami (kaptury) 4 x 15
Wyciskanie hantli w pochyle w przód (wyciąganie z ziemi) 4 x 8
Wyciskanie hantli prostopadle na boki siedząc prosto 4 x 8
Wyciskanie hantli w przód na przemian stojąc 4 x 8
Tricepsy:
Wyciskanie hantli zza głowy 4 serie x 8 powtórzeń
Wyciskanie hantli bokiem leżąc na ławce 4 x 8
Wyciskanie francuskie 4 x 8 (w. gryfu na ławce poziomej) 4 x 8
Środa – wolne
Czwartek
Klatka+biceps+przedramiona
Piątek – wolne
Sobota
Barki + triceps
Błagam, zanim zabijecie, od razu zaznaczam kilka rzeczy.
1. Układ 8 powtórzeń jest specjalnie bo to ilość ułożona pod ćwiczenia na masę, chyba nie jest źle prawda? Ten układ uwzględnia, iż ostatnia seria w ćwiczeniu jest dla mnie sporym wyzwaniem, więc do 8 powtórzeń np. nie dobijam, bądź ledwo co.
2. Tak, nie robię nóg ani pleców (martwy ciąg) świadomie. Czas to zmienić ale apropos pleców boję się o kręgosłup. A może moje obawy są bezpodstawne?
3. Do powyższego poprawka ;/ moje niedouczenie spowodowalo ze plecy w duzej mierze robie z barkami…
I teraz zaczynam moje problemy na które liczę, że znajdę Wasze uprzejme i sensowne odpowiedzi, które mi pomogą. Ćwiczę kompletnie na sucho, nawet diety konkretnej „odtąd dotąd” nie mam Jprzykro mi ale nie mam zamiaru się w nic pchać, zawsze chciałem robić wszystko zdany tylko na siebie. Co do diety, wiem ze to źle, i mam zamiar to zmienić ale skoro oczekuję pomocy to wiem, że muszę wszystko przedstawić tak jak jest TERAZ. Brzucha nie uwzględniłem ale robię oddzielnie 2 raz już 6 weidera, więc spokojna głowa o stabilizację pleców czy coś w ten deseń. Jak widać, robię każdą partię 2 x w tygodniu. Czy to źle? Na forum czytałem, że dobry jest plan: poniedziałek – środa – piątek. Chociaż nie, pisał jeden pan też w swoim dłuuugim temacie że to propagandowy bezsensowny plan… jak tak to ja już nie wiem L i dlatego także pisze, bo naprawdę chciałem uniknąć pytań i wystawiania się na krytykę. No ale spoko… wtedy dorzuciłbym np. nogi i rozdzielił barki z plecami. Ale czy to nie jest za mało ruszać np. klatkę RAZ W TYGODNIU TYLKO, jeśli chcę, by moje mięśnie rosły? Czemu odnoszę wrażenie ze to za mało, i np. po 2 dniach zakwasów ( zawsze mam takie, nie opieprzam się na pewno) przez następne 5 dni do następnego treningu klatki mięśnie te się bardziej cofają zamiast móc być ćwiczone? To samo tyczy się rzecz jasna innych partii, nie ważne czy ich czas regeneracji jest inny, jak np. przedramiona, którym aż tyle czasu nie trzeba. W swoim planie nie czuję, by moje mięśnie były przetrenowane gdy daję im 2-3 dni odpoczynku, co wynika na rozpisce. A może tylko mi się tak zdaje? Przez tę zimę moja siła wzrosła dość nieznacznie. Z Max 7 powtorzeń 55kg, zrobiłem po zimie teraz max 5 powtorzeń 70kg. A teraz - konkretnie teraz, to tyle już nie wezmę bo ćwiczę na strychu gdzie w lecie teraz jest często więcej niż 30 stopni a w zimie -20. Tak tak, lipa ale innej opcji nie mam. I tutaj kolejne moje pytanie ponieważ zwykłem na lato zmieniac plan na rzeźbę/wytrzymałość. Czy jest powiedziane konkretnie ze przy większych temperaturach czyli lato nie mogę dalej ćwiczyc masy? Ogólnie zauważyłem ze przy takim gorącu (ćwiczę późnym wieczorem to jest chłodniej) szybciej się męczę i jestem ogólnie słabszy. Odwrotnie ma się w zimie. Ubieram się cieplej a na strychu przy ok. -10 ćwiczy się świetnie, dłużej się nie męczę, jestem silniejszy, ciężary zauważalnie idą w górę. Co robić? Chcę się wkońcu uświadomić tak jak trzeba bo widzę, że niewiele na ten temat wiem. Siłownia mnie fascynuje, mam ogromną motywację co chyba widać bo mimo ze efekty mam niewielkie, to dalej uparcie chcę to robić od 2 ponad lat…
Jeśli wgl znajdzie się ktoś, kto odpowie choć na kilka z moich pytań i OGÓLNIE rozjaśni sens słowa „siłownia” który chyba źle pojmuję to będę niesamowicie wdzięczny. Błagam ponownie o tolerancję, ponieważ piszę tutaj z świadomością że mogę spotkać się z dezaprobatą wielu z Was, którzy się znacie. Wy jednak także od czegoś zaczynaliście a ja mimo tego ze nie widzę hantli pierwszy raz, to jednak po przeczytaniu wielu tutejszych tematów uświadomiłem sobie jakim jestem laikiem… J
Ps. No tak, nawaliłem pytan i zadowolony. Będę odwiedzał ten temat jak najczęściej więc z olbrzymią chęcią mogę odpowiadać i zadawać pytania po kolei, ponieważ nie sposób chyba odpowiedzieć na całościówkę…