Widze ze wiel uczlonków przedstawia wszelakie diety, dlatego chcialbym przedstawic tez swoją.
Mianowicie ze wzgledu na szkołe i sporo obowiązków cięzko było spożyć mi 6-7 pełnowartosciowych posilków
+ wyliczanie kalori i wartości odżywczych.
Jeśli ktos ma podobny klopot z chęcia podziele się moja "dietą" jesli mozna to tak nazwać.
1. Nie wyliczam dokładnie kalori/ww/bialek, jjem poprostu to co zawiera je w sporych ilościach.
2. Wypisuje sobie kilka rzeczy ktore zawiera np, najwiecej bialek i ww.
3. Staram się to przeplatać na tle tygodnia, ze względu na to aby sie nie przejadło i zeby urozmaicic.
4. Jeśli czuje że nie dam rady zjeść np 150g jakiegoś posilku, to nie napycham na opór, wole odczekac
godzine i zjeść drugi wiekszy posilek.
5. Oczywiscie jesli chodzi o picie to napoj winogronowy (ze względu na kretyne)
Wiem ze to mało profesjonalne, jednak mysle ze osiągnąc efekty wystarczy jeść tak jak się czuje.
Każdy najlepiej zna swoj organizm.
Jeslli ktoś uważa ze takie odzywianie jest skazane na 0 efektów to moge poprzec swoim przykładem.
Ćwiczę od roku (7miesięcy domatorsko + 5 miesięcy silowni). Moje efekty to:
65kg do 80kg.
Z 91cm klatka--->106cm klatka
Z 28cm biceps--->35cm biceps
Z 60kg wyciskania na klate do 95kg
To tak tylko to co moim zdaniem najlepiej poszlo, naturalnie czerpie tez wiele innych korzyci.
Myślężę komus moze sie przydać. Jesli jakies uwagi/pytania z chęcia odpowiem.
Użytkownik Braga94 edytował ten post Ponad rok temu