Cześć,
trenowałem kiedyś w domu (proste rzeczy: drążek, pompki itd.), dzięki czemu zwiększyłem swoją sprawność, ale nie wpłynęło to zbytnio na mój wygląd. Często gram w piłkę (teraz już tylko rekreacyjnie), minimum 3 razy w tygodniu. Chciałbym zadbać jednak trochę o silę i sylwetkę. Z racji tego, że wypad na siłownie to dla mnie całkiem długa podróż, a nie mam tak wiele czasu by poświęcać go jeszcze na dojazdy (rezygnacja z piłki nożnej nie wchodzi w grę), wymyśliłem inny sposób. Udało mi się wyszarpać czas na siłownie raz w tygodniu, do tego 3 razy w tygodniu piłka nożna + 2 razy jakieś ćwiczenia w domu.
Ma ktoś podobne doświadczenia?
Czy ten jeden dzień na siłowni tygodniowo może dać jakiekolwiek efekty?
Jeśli ćwiczenia w domu, to czy dzielić je na poszczególne partie ciała, czy ogólnorozwojówka?
Czy siłownia tego samego dnia co granie (półtorej godziny biegania za piłką) jest wskazane? Powiedzmy siłownia w południe, mecz wieczorem.
Przykładowy plan:
Pon: -
Wt: Siłownia + piłka nożna
Śr: Piłka nożna
Czw: -
Pt: Ćwiczenia w domu
Sob:-
Niedziela: Piłka nożna + ćwiczenia w domu.
Oprócz tego mam kolejne pytanie co do nóg. Czy powinienem je dodatkowo ćwiczyć? Mięśnie dolnej partii ciała mam mocno rozbudowane, moim i niektórych znajomych zdaniem są one nawet odrobinę nie proporcjonalne do reszty ciała. Czy w takiej sytuacji piłka nożna i rower mogą zastąpić trening nóg?
Z góry dziękuję za pomoc
Kuba