Re: Ulaniec ma w głowie cel. DT by Dajak
				
					Siemanko mordeczki! 

 Właśnie wróciłem z treningu pleców i klateczki.
Dzisiaj wykonałem: 
1. Martwy ciąg: 60kg x10 - seria rozgrzewkowa, następnie serie główe 80/90/100 w powtórzeniach 6/5/1. Ostatnia seria była spalona, więcej pokory. 
 
 
2. Wiosłowanie podchwytem na maszynie: 80/90/90 w 10/10/10 ruchach.
3. Wiosłowanie T-BAR: 40/45/45/55 kolejno 12/10/10/10. 
4. Ściąganie linek w klęku: 15/17,5/20/22,5 w 10/10/8/8 powtórzeniach. 
5. Wioślarz: 17,5/20/22,5 kolejno 15/15/12/10. 
6. Przyciąganie dwóch linek do brzucha w siadzie: 35/40/45/50 w powtórzeniach 12/12/10/8. 
7. Wyciskanie hantli skos dodatni: 21/25/27,5/27,5 kolejno 12/12/10/8. 
8. Rozpiętki na maszynie: 40/45/50/50 w ruchach 12/12/10/10. 
+ BRZUCH. 
Cardio: -287kcal. 
Mała pomyłka. Z wczorajszego biegania zeszło ze mnie 627kcal. 
 
 
Na nowo zebrałem motywację do trenowania brzucha, po filmach, po zawodach w Sopocie. 
Do teraz zjadłem kolejno:
1. Jajecznica z 3 jajek, szynka chuda, pieczywo ok. 90g + 33g odżywki białkowej.
2. Ziemniaki, ogóreczki kiszone, mięsko pieczone z indyka. 
3. Serek wiejski lekki. 
Zaraz wyruszam nosić meble. 

 Dodatkowej aktywności nigdy za wiele. 
Jutro wybieram się na basen, a także jestem zaproszony na grilla. Oszczędzę więc kalorie, ale jutro jest dzień wysokich tłuszczy, stąd karkówka czy boczek z zieloną sałatą będą świetne, bez matrwienia się o limity. 
Obawiam się, że nie uda zrobić mi się treningu biegowego, gdyż poranek mam zajęty, a następnie muszę dojechać na basen. 
Coś się wymyśli. 
