Witajcie
Nie będę Wam wrzucać zdjęcia z przed dwóch miesięcy , bo zwyczajnie takiego nie zrobiłem Jak widzicie martwi mnie klata i bęcol Kałdun dobiłem na wczasach (brak treningu i żarcie, ale o tym na forum dieta napisze następny wątek)
Słuchajcie co zrobić z klatka? Powiem Wam szczerze że nie widze zeby po 2 miesiacach cos się zarysowywało....trenuje 3 razy w tyg, progres jest , widzę to trenując np wyciskanie sztangi na ławce prostej. Cwicze po 12 12 10 10 i 8 powtórzen/ 5 serii.Zaczynałęm od 48,5 kg a teraz zaczynam od 58,5 kg. nie przechodzę dalej dopóki nie zrobie wszystkich powtórzen. Ciezar zwiekszam o 2,5 kg z uwagi na to ze jakbym brał o 5kg wiecej czy 10 kg to na pewnym etapie zrobiłbym sobie krzywde, brak asekuracji, cwicze sam w domu. Takze widzicie progres jest, dzisiaj na klate w ostatniej serii wziałem 68,5 kg i udało mi sie zrobic 5 powtórzen. Nawet jak jest dzien nietreningowy to staram sie sztange dzwigac , takze cwicze to 4-5 razy w tyg)
Tak więc reasumując, czego mi brakuje do rzeźby klatki piersiowej?Za wczesnie jeszcze? Pompki robię rzadko, moze powinieniem robić wyciskanie hantli, sztangi na ławce skosnej? pozałowałem pieniedzy i kupiłem ławke zwykłą. muszę coś pokombinować z tą ławką zeby robić skosy.Co o tym myslicie?
Załączone pliki
Użytkownik davidstar edytował ten post Ponad rok temu