Święta, święta i po świętach.
Czas na zrzucenie sadełka. Czemu dopiero teraz? Wcześniejsze kontuzje jak i święta poniosły mnie w dół..
Od stycznia mam kłopot z kolanem. Dzisiejszy rentgen i usg wykazało jak dobrze usłyszałem "coś nie tak z fałdą między mięśniem a... ".. Za tydzień czeka mnie jeszcze rezonans magnetyczny. Kupa hajsu, czasu, ale kolano musi być zdrowe!
Wcześniej biegałem, nosi mnie jak cholerka
Jak na razie pozostaje mi siłownia i może czasami wybiorę się na basen.
Ze względu na przerwę z pracą zrezygnowałem z siłowni, ale..
Oto moja własna siłownia!
Dalej chowa się jeszcze drążek.
Wymiary wkrótce wpadną, ale bebecha jest za dużo, baardzo dużo
DIETA
Uważać będę na słodycze, napoje słodkie i gazowane.
Dzisiaj np wyglądało to jak do tej pory:
1. jogurt naturalny 80g + płatki owsiane 50g + odżywka białkowa 30g + łyżeczka kakao + troszkę wiórków kokosowych
2. 50g kuskus + 130g kurczaka + papryka + pomidor (po zjedzeniu połowy dodałem kapkę majonezu, ale zastąpię to jakimś własnym sosikiem
3. wpadnie to samo co wyżej
4 i 5? nie wiadomo jeszcze, ale na kolację na pewno białeczko samo
TRENING
Dzisiaj może podlecę na basen, ale to się okaże jak to wyjdzie... ZAGLĄDAĆ, KOMENTOWAĆ, KRYTYKOWAĆ, POMAGAĆ!
Użytkownik Golde edytował ten post Ponad rok temu