Cardio kills :?:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I
Napisano Ponad rok temu
a po drugie - i to i to. jak ktos ma genetyke, ktora do tego wspomoze latami treningu, do tego jak sie doda farmakologie - mozna naprawde osiagnac poziom "normalnym" smiertelnikom trudny do wyobrazenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jestem totalnym laikiem jesli chodzi o bieganie, ale zawsze zastanawialo mnie jak wygladaja stawy kolanowe takich ultramaratonczykow np. po 50 roku zycia. Balkonik, wozek, protezy? ;-)
nie lepiej niz kolana ciezarowcow
Novo myslisz ze Goggins jedzie na koksach
I.
PS. Miał wałkowany Goggins miał 2 operacje serca. Niby wady wrodzone...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mysle, ze kazdy, kto zaczyna bic rekordy jest podejrzany. taka rzeczywistosc. nie mowie, ze mam cos przeciw, bo jest to dla mnie swoista kontunuacja optymalizacji treningu, ale nie oklamujmy sie. farmacja dziala.Novo myslisz ze Goggins jedzie na koksach
wiesz, ja tez mam wade wrodzona. niedomyka sie przedsionek. ale tak minimalnie, ze lekarka powiedziala ze gdyby nie czulosc przyzadow, to nikt by o tym nigdy nie wiedzial. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
bo wbrew aktualnej modzie i ideologii czlowiek wcale nie jest urodzonym biegaczem- zwłaszcza biegaczem długodystansowym.
wszystkie biegające zwierzęta mają łukowato wygięte kości udowe. Niemal proste kości udowe mają wyłącznie zwierzęta stworzone do długotrwałego chodzenia. ( na przykład Słoń, który daleko chodzi ale biega tylko w szczegónych przypadkach i niezbyt wytrwale)
czowiek jednocześnie- podobnie jak szczur- ma dużą zdolnośc do adaptacji do zmiennych warunków środowiska. Dlatego pod presją przecietny kowalski zdoła dojśc do formy pozwalającej mu przebiec maraton. Nie jest to jednak dowód na bycie urodzonym biegaczem tylko dowód na gatunkową zdolnośc do adaptacji wszędobylskiego gatunku ssaka.
cała to ludzka zdolnośc do biegania długodystansowego to prowizoryczna adaptacja- faktycznie jestesmy naturanie predysponowani do długiego chodu i większość biegaczy dugodystansowych biegnie tempem tylko ciut wyższym niz zwykły chód.
ciekawe jest ,że zwykła 70 letnia ciocia krysia jest w stanie wstać z kanapy i bez większych sensacji ( może poza odciskami) dojśc z Zamościa do Częstochowy. Podczas, gdy przebiegnięcie podobnego dystansu przez sprawnego 30 latka w tempie tylko o drobinę wyższym wymaga lat przygotowań, jest cholernie męczace i traktowane jako "wyczyn ultra"
W duzo większym stopniu jesteśmy urodzonymi tenisistami ( to nie do końca żart- szympanse i goryle pomimo niby większej siły i sprawności mięsni nie są w stanie rzucac efektywniej niż 12 letni chłopiec, o celności nie wspominając)
a jakoś nikt nie trąbi, ze ludzie to urodzeni badmintoniści, siatkarze lub piłkarze ręczni ;-)
podawane przez wieu ideologów "naturalnego biegacza" argumenty w postaci zabiegiwania zwierząt na śmierć przez prymitywne plemiona łowieckie w dość dowolny i życzeniowy sposób traktują tę efemeryczną aktywność endemicznych populacji
w duzo większym stopniu wyróznia cżowieka ze świata zwierząt zdolność do precyzyjnej manipulacji przedmiotami czy nawet przenoszenia dużych ładunków ( w stosunku do masy ciała).
Dlatego zgadzam się z Novo, ze ponad pewien pułap wytrzymałość jest zupełnie zbędna.
Z wlasnych doświadczeń- trening Kettlami i okazyjne bjj wystarczał mi w zupełności do 2- 3 dniowych górskich wypraw z rowerem i bez. Bez trenigów biegowych, na ciezkim kacu ;-) z pelnym plecakiem, namiotem, śpiworem zejście ze Starorobociańskiego do schroniska Ornak zajęlo mi jakieś 3 godziny ( wliczając w to postoje na posiłki),
albo do 200 km wyprawy rowerem po górach świętokrzyskich, łącznie z dwukrotnym wniesieniem roweru
( zapakowanego na cieżko) na Św Katarzynę.
na pewno dynamiczny trening siłowy duzo lepiej przygotowuje do interwałów nagłego wysiłku nawet w fazie dużego zmećzenia- bożce w bieganiu długodystansowym są zbyt mało intensywne da takiego efektu.
gneralnie jesteśmy jako ludzie tak predysponowani do biegania jak koniki morskie do szybkiego pływania.
Napisano Ponad rok temu
czytales moze:
The Story of the Human Body: Evolution, Health and Disease - bo mysle czy sobie nie kupic?
Napisano Ponad rok temu
niestety nie czytałem więc nie pomogę
Napisano Ponad rok temu
wiesz, zycia mi nie odmieniles:)dzięki, ale przesadzasz
Napisano Ponad rok temu
Itosu- czuję się zakopotany
po prostu mam takie przemyślenia bo sam w swoim czasie próbowalem biegania jako recepty na wytrzymałość.
zapoznanie się z lukami w argumentacji zwolenników biegania i własne obserwacje doprowadziły mnie to do takich właśnie wniosków. ale biorę pod uwagę, że mogę się mylić.
tylko nie zrozumcie ,ze jestem wrogiem biegania jako dodatku do treningu.( np przebiegnięcie kiku kilometrów raz, dwa razy w tygodniu).
mimo, że osobiście nie znosze piłki nożnej to akurat bieganie w trakcie meczu (bardzo zróznicowane tempo, dystanse i kierunki) uważam za najbardziej zbliżone do tego do czego naszym przodkom służyło bieganie w czasach prehistorycznych.
podobnie zwróćcie uwagę jak biegają 6-10 letnie dzieci- to jest naturalne wykorzystanie zdoności biegania- ruch w pełnym zakresie bliski 100 % maksymalnej prędkości sużący do szybkiego zbiżenia się do bliskiego celu.
dobra strona takiego biegania jest zaangażowanie całego ciała, symetria dizałania i koniecnze wspódziałanie w sekwencji ruchów- a więc harmonia ruchu.
W biegach typu maratońskiego nie ma tego prawie wcale- bo tam chodzi o jak najmniejszy zakres ruchu i zaoszczedzenie energii.
Zabawy biegowe moga mieć także znaczenie dla poprawy równowagi i równowagi mięsniowej - ale ani dystans ani czas nie maja specjalnego znaczenia ( bieganie po piasku, bieganie w urozmaiconym niestabilnym.
terenie, bieganie tyłem itp)
ale tak jak napisałem- bieganie musiało być mało istotna czynnością skoro nie pozostawiło w naszym ciele przystosowania do biegania. Tym bardziej, że budowa ramienia wskazuje na przystosowanie do rzucania, czyli jak trzeba było to człowiek dawal radę wyewoluowac w danym kierunku.
zwróćcie uwagę, że wszystkie naczelne są raczej sabymi biegaczami a bonobo, szympanse czy goryle nie używają biegania do przemieszczania się
W mojej ocenie bieganie może też dość dobrze pełnić funkcję testu sprawności fizycznej- właśnie dlatego ,że jest niezbyt naturalne powoduje istotne obciązenie organizmu- zwaszcza wtedy, gdy zasadniczo trenujemy coś innego.
Natomiast amatorskie trenowanie samego biegania ( zwaszcza monotonnego i długotrwałego) uważam za pozbawione sensu dla ogónej sprawności.
to ,że bokserzy biegają uważam za relikt przeszłości. POdejrzewam, ze tak po prostu się robi- bo poprzedni trenerzy tez tak uczyli. Intensywnośc biegu średnio i długodystansowego nie ma zbyt wiele wspólnego z wysiłkiem podczas rxzeczywsitej aktywności bokserskiej. Nawet sprint niespecjanie oddaje ten rodzaj wysiłku.
To musialby być bieg w którym co kilka sekund stosujesz maksymalne przyspieszenie, nagłe zmiany rytmu i złamania ruchu
Trenowalem kilka lat boks i kickboksing i nie zauważyłem wzrostu "endurance" podczas sparingu bokserskiego po bieganiu- dalej umieralem najdalej w trzeciej rundzie ;-)
Odsyam też do Krissa- on zna sie na biomechanice i mia kilka spostrzeżeń co do stopnia zrozumienia biomechaniki przez trenerów boksu
natomiast na bjj podobnie umieralem tylko do czasu wzięcia się za kettle. Jesienią 2012 r ( wiek 35 lat) doszedlem do takiej formy, ze to inni nie mogli złapać oddechu ( pisze o dwudziestokilkulatkach)
zeszłej jesieni bez wczęsniejszego treningu biegowego byłem w stanie przebiec 50 minut bez przerwy i po pół godzinie byłem kompletnie swieży ( jedynie podudzia i ściegna achillesa odczuwały zmęczenie przez kilka dni).
nigdy nie udalo mi się zbliżyc do podobnego poziomu wyrzymałości i szybkości dizęki samemu bieganiu
Napisano Ponad rok temu
mamy pewne przystosowanie do biegow dlugodystansowych
1. chlodzenie ciala poprzez umiejscowienie gruczolow potowych na calym ciele
2. duzy mozg
wbrew temu co napisales z czlowieka nawet kanapowca jesli nie ma nadwagi da sie w rok nawet niezbyt intensywnego treningu biegowego zrobic biegacza ktoremu jesli chodzi o wytrzymalosc niewiele ssakow mogloby dorownac (wsrod drapieznych chyba tylko psowate maja porownywalne mozliwosci pokonywania duzych odleglosci)
chociaz faktycznie jesli chodzi o aktywnosc fizyczna pierwotna to pilka nozna jest bardziej zblizowna biegowo niz maratony
I.
PS. Wspomniany Goggins zajechalby wytrzymalosciowo niemal kazde dzikie zwierze.
PPS. Dotrwanie w boksie w dobrym tempie wiecej niz 3 rundy to bardzie kwestia odpowiedniego gospodarowania energia i naturalnego luzu wynikajacego z doswiadczenia niz faktycznie kondycji (przynajmniej na poziomie bardzo amtorskim).
Nie wierze ze Freddie Roach i jego pomocnicy (ktorzy biora ponad banke zielonych za przygotowanie do walki) kaza biegac Mannemu Pacquiao tylko dlatego ze "w boskie sie zawsze biegalo"
Napisano Ponad rok temu
masz racje nie mniej nie jest to tak jednoznaczne
mamy pewne przystosowanie do biegow dlugodystansowych
1. chlodzenie ciala poprzez umiejscowienie gruczolow potowych na calym ciele
2. duzy mozg
wbrew temu co napisales z czlowieka nawet kanapowca jesli nie ma nadwagi da sie w rok nawet niezbyt intensywnego treningu biegowego zrobic biegacza ktoremu jesli chodzi o wytrzymalosc niewiele ssakow mogloby dorownac (wsrod drapieznych chyba tylko psowate maja porownywalne mozliwosci pokonywania duzych odleglosci)
chociaz faktycznie jesli chodzi o aktywnosc fizyczna pierwotna to pilka nozna jest bardziej zblizowna biegowo niz maratony
I.
PS. Wspomniany Goggins zajechalby wytrzymalosciowo niemal kazde dzikie zwierze.
PPS. Dotrwanie w boksie w dobrym tempie wiecej niz 3 rundy to bardzie kwestia odpowiedniego gospodarowania energia i naturalnego luzu wynikajacego z doswiadczenia niz faktycznie kondycji (przynajmniej na poziomie bardzo amtorskim).
Nie wierze ze Freddie Roach i jego pomocnicy (ktorzy biora ponad banke zielonych za przygotowanie do walki) kaza biegac Mannemu Pacquiao tylko dlatego ze "w boskie sie zawsze biegalo"
nie chcialem zanudzać- ale skoro wywołujesz do tablicy...
argument z zajeżdzaniem dzikich zwierząt przez biegaczy opiera się na manipulacji i porównywaniu "jablek z gruszkami".
W internecie jest sprawozdanie z eksperymentu z "zabieganiem " antylopy i to doprowadizło mnie do nastepujących wniosków:
gonione dzikie zwierze ucieka na 100 % swoich możliwości.
dodatkowo jest zestresowane i spanikowane- wyrzut adrenaliny i takie tam
. tymczasem goniąca go grupa ludzi biegnie powiedzmy na 50 % Hr max. dodatkowo używają strategii sztafety, czyli nie wszyscy na raz biegną ( raczej jak w mewczu piki noznej częśc się szwenda w tyle w danym momencie)
po serii sprintów zwierze działajace w dużo bardziej wyczerpującym trybie energetycznym ( sprinty plus stres) faktycznie się wykańcza.
Idę o zakład, ze gdyby za najlepszym maratończykiem świata wyskoczyła kilkakrotnie banda hutu z maczetami wykończyłby się po kilku przyspieszeniach.
Podobnie Ussain Bolt padłby bardzo szybko, gdyby co minutę musiał zrywac się do biegu na 200 m na penym gazie
Jedyną prawdzia rzeczą jest to ,że faktycznie czlowiek ma efektywniejszy system chłodzenia- ale jest to przystosowanie do długiego chodzenia, które przy okazji przydaje się w dlugim biegu. Znowu analogia ze słoniami ( są nagie jak człowiek i maja bardzo wydajny system chodzenia przez powierzchnie uszu.
Te same zwierzeta, ktore są zabiegiwane podczas polowań (w wyniku dlugotrwalego stresu i zużycia energii na skutek serii sprintów) w warunkach naturanej stadnej wędrówki sa w stanie pokonywać dzień w dzień dystanse nieosiagane da wielu usltrasów.
Na Animal Panet dość często lecą programy o wędrówkach antylop i zebr i dopiero to daje pojęcie o faktycznych możiwosciach długodystansowych zwierząt.
Wilk jest w stanie przebiec 100 km i po kilku godzinach jest w pełni zregenerowany. Ponieważ natura nie lubi marnotrastwa możiwosci wilka są bardzo zbliżone do możliwości jego ofiar. Znajdż wytrenowanego ultramaroatończyka, który to potrafi?
Kluczem do zabiegiwania jest więc ciągłe nękanie zwierzęcia i jego długotrwala panika. Gdyby jakiś treser uodpornił antylopę na stres związany ze zbizaniem sie biegaczy i nauczył ją żeby odbiegala tylko ciut szybciej niż goniący ludzie to mogliby sobie tak za nią biegać przez okrągły rok ;-)
duzy mózg jako przystoswanie fo biegu? mógłbyś rozwinąć?
bieganie a boks- no wlaśnie sam widzisz, że poziom streu spowodowany zagrożeniem prowadzi do tego, że ultramaratończyk nie wytrzymałby trzech rund na ringu.
Będe się upierał-w boskie bieganie moze mieć ograniczony sens jako powodowanie odmiennych bodżców dla organizmu niż ćwiczone w zasadniczej czynności. Jest to także pewien test wytrzymałości zdobytej w zasadniczym treningu bokserskim
Napisano Ponad rok temu
Anekdotyczne:(...)podobnie zwróćcie uwagę jak biegają 6-10 letnie dzieci- to jest naturalne wykorzystanie zdoności biegania- ruch w pełnym zakresie bliski 100 % maksymalnej prędkości sużący do szybkiego zbiżenia się do bliskiego celu.(...)
- w deszczowe dni mój 2.5 letni syn czasem spędza 20 minut szybko biegając z jednego końca mieszkania na drugi, śmiejąc się, krzycząc i zachęcając mnie do dołączenia się do tej świetnej zabawy.
- moje bratanki podczas postoju w podróży samochodem spędziły ponad pół godziny biegając wokół kwietnika na parkingu, bez przerw, uważając to za świetną zabawę.
Napisano Ponad rok temu
co ciekawe takie ciagle pozostawanie w ruchu jak opisałes wydaje się w ogóle dziecka nie wyczerpywać podczas gdy próba kikusetmetrwaego truchtania wyczerpuje je totalnie
Napisano Ponad rok temu
Przecież w przypadku 2.5 letniego dzieciaka próba pójścia 100 metrów na plac zabaw bez zatrzymywania się w celu zabrania fajnego kamyczka z chodnika, albo ślimaka z krzaka, albo po prostu żądania "na rączki" wyczerpuje go totalnie. Rzeczywiście trudno mi sobie wyobrazić maratończyka zbierającego po drodze maratonu wszystkie ślimaki z ligustrowego żywopłotu.ale chyba zgodzisz się ze mną, że nawet to półgodzinne bieganie nie przypomina jednostajnego szurania maratończyka
co ciekawe takie ciagle pozostawanie w ruchu jak opisałes wydaje się w ogóle dziecka nie wyczerpywać podczas gdy próba kikusetmetrwaego truchtania wyczerpuje je totalnie
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Po siłowym czy cardio |
Odżywki i Suplementy |
|
|
||
Cardio bez zbytniego obciazenia stawow kolanowych |
Trening dla średniozaawansowanych |
|
|
||
Dieta na mase, a cardio |
Dieta |
|
|
||
Cardio Kickboxing : Cardio Kickboxing Jump Kick & Cross Punch |
Fitness i Aerobik |
|
|
||
Cardio? Dowiedz się, po co ci ono! |
Treningi |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Trening tylko z obciążeniem własnego ciała
- Ponad rok temu
-
(Para)Olympic lifts jako dodatek do treningu
- Ponad rok temu
-
Czy to prawda że trening z obciążeniem własnego ciała
- Ponad rok temu
-
Gwyn update
- Ponad rok temu
-
Sztuk walki a inne cele - siłownia
- Ponad rok temu
-
Supples fit balll nowy gadżet
- Ponad rok temu
-
kursy, szkolenia, papiery
- Ponad rok temu
-
rękawiczki, łatki coś na dłonie.
- Ponad rok temu
-
Skakanka
- Ponad rok temu
-
Fotki i Linki
- Ponad rok temu