![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chyba dla kazdego aikidoki jest Szczepanie, tak mysle, tylko takich aikidokow spotkalemCzy jest mozliwe zeby Dziadek swiadomie wprowadzial otwarcia do technik jesli by jego celem byla walka????? Przeciez to bylby calkowity nonsens. Przeciez on walczyl i to nawet na wojnie i doskonale zdawal sobie sprawe co oznacza wprowadzanie takiego otwarcia..
Dla mnie oznacza to, ze aspekt duchowy jest nierozerwalnie zlaczony z aspektem fizycznym aikido.
Napisano Ponad rok temu
"Dlaczego właśnie te techniki, a nie inne?"
"Co mają te techniki ze sobą wspólnego?"
Sensowna odpowiedź na te pytania jest kluczem do zrozumienia aikido,.
Napisano Ponad rok temu
To już coś. Nie myślałeś o tym, że warto zadać te pytania osobom spoza naszego forum? Może swoim nauczycielom, może też i Shihanom których poznałeś i masz do nich dostęp poprzez e-mail. Jestem pewien, że może to być bardzo interesujący dialog. A co aikido może Ci dać moim zdaniem? Nic .... i Wszystko.Zadaję sobie te pytania, jednak jeszcze nie umiem jednoznacznie odpowiedziec, ....
Napisano Ponad rok temu
póki"Dlaczego właśnie te techniki, a nie inne?"
"Co mają te techniki ze sobą wspólnego?"
Sensowna odpowiedź na te pytania jest kluczem do zrozumienia aikido,.
Zadaję sobie te pytania, jednak jeszcze nie umiem jednoznacznie odpowiedziec, puki co to co mi sie nasuwa nie jest zbyt pocieszajace dla mnie...
Być może to co ja bym chciał jest rozbieżne z tym co aikido może mi dać
Napisano Ponad rok temu
póki"Dlaczego właśnie te techniki, a nie inne?"
"Co mają te techniki ze sobą wspólnego?"
Sensowna odpowiedź na te pytania jest kluczem do zrozumienia aikido,.
Zadaję sobie te pytania, jednak jeszcze nie umiem jednoznacznie odpowiedziec, puki co to co mi sie nasuwa nie jest zbyt pocieszajace dla mnie...
Być może to co ja bym chciał jest rozbieżne z tym co aikido może mi dać![]()
Napisano Ponad rok temu
Jestem typowym empirykiem, wszyskiego musze doznac sam, inaczej i tak nie przyjmeTo już coś. Nie myślałeś o tym, że warto zadać te pytania osobom spoza naszego forum? Może swoim nauczycielom, może też i Shihanom których poznałeś i masz do nich dostęp poprzez e-mail. Jestem pewien, że może to być bardzo interesujący dialog. A co aikido może Ci dać moim zdaniem? Nic .... i Wszystko.Zadaję sobie te pytania, jednak jeszcze nie umiem jednoznacznie odpowiedziec, ....
![]()
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W jaki sposób wojenne doświadczenia ukształtowały Ueshibę? ... Jeśli rzeczywiście wziął udział w jakichś walkach, czego wykluczyć nie można, to prawdopodobnie grzał do ludzi z broni palnej, do czego w świetle mojej wiedzy, żadnych mistycznych umiejętności mieć nie trzeba.
Napisano Ponad rok temu
Dlatego takie, bo Dziadek wymyślił je na bazie tych których nauczał Takeda i inni jego nauczyciele. Taki miał materiał i tak go ukształtował, nic więcej."Dlaczego właśnie te techniki, a nie inne?"
"Co mają te techniki ze sobą wspólnego?"
Sensowna odpowiedź na te pytania jest kluczem do zrozumienia aikido,.
Napisano Ponad rok temu
Chodzi więc o to, jak doświadczenie walki na polu bitwy wpływa na postrzeganie techniki walki. Kiedy byłem smykiem, nasłuchałem sie jak to M. Ueshiba na wojnie się kulom nie kłaniał. Słyszałem też, że walczył na bagnety, a nawet, że kogoś tam zabił.Przeciez on walczyl i to nawet na wojnie i doskonale zdawal sobie sprawe co oznacza wprowadzanie takiego otwarcia..
Napisano Ponad rok temu
moj dziadek byl na wojnie, 3 lata na froncie i 2 po rozbrajania min. Nikogo nie zastrzelil, mial to szczescie, mimo ze strzelal jak kazali... .
Napisano Ponad rok temu
Przeczytaj „O zabijaniu” Dave’a Grossmana, to się dowiesz. :-)sorki za offtop, ale jak można przeżyć 3 lata na froncie nie zastrzeliwszy nikogo, kto usiłuje zastrzelić Ciebie?
Napisano Ponad rok temu
Przecież takie rozważania, co robił na froncie dziadek twojego męża, mój tata, albo Ueshiba, to jest coś w stylu "jak mały Jasio wyobraża sobie wojnę". Największym problemem każdej armii jest zrobić z przeciętnego dobrego człowieka socjopatyczną maszynę do zabijania. Statystyki pokazują, że nie jest to łatwe. Wg raportu Marshalla mniej niż 15% amerykańskich żołnierzy w IIWŚ było skłonnych strzelać do przeciwnika. Wiele lat zajęło nauczenie się, co zrobić, żeby wzbudzać mordercze instynkty i w okolicach wojny wietnamskiej strzelających było więcej, ale cały czas na jednego zastrzelonego wroga przypadało dziesiątki tysięcy pocisków wystrzelonych tylko na postrach.
moj dziadek byl na wojnie, 3 lata na froncie i 2 po rozbrajania min. Nikogo nie zastrzelil, mial to szczescie, mimo ze strzelal jak kazali... .
sorki za offtop, ale jak można przeżyć 3 lata na froncie nie zastrzeliwszy nikogo, kto usiłuje zastrzelić Ciebie? 8O
Dziadek męża dowodził karabinem maszynowym, i gdyby rozmyślnie pudłował, wróg by go zwyczajnie usiekł... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jego uczniowie opisywali swoje własne przeżycia ( Tohei, Shioda ) jak to próbowali Go dotknąć i ladowali w kącie sali miotnięci niezrozumiałą siłą.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli nikt nie odpowiada na twoje pytania, to albo dlatego że adresaci nie potrafią odpowiedzieć, lub może po prostu im się nie chce. Czasem problem fascynujący dla jednego jest problemem nieciekawym dla innego. Zresztą po twoich wypowiedziach tutaj też widać, że nie wkraczasz w każdą głupią dyskusję, a tylko w te, które zahaczają o tematy ciekawe dla ciebie. Czy dobrze to interpretuję?Wciąż gadacie bez sensu a moje pytania pozostają bez odpowiedzi.
Ja kwestionuję. Wystarczy że raz do roku spróbuję się przejść do jakiegoś dojo w którym jeszcze nie byłem i okazuje się, że jednak robią jakieś techniki, których jeszcze nie widziałem, (i w zasadzie nie chciałbym widziećJeśli już nie kwestionujecie tego, że na świecie aikidocy powtarzają na okrągło kilkanaście technik w różnych układach
Nie raz widziałem na treningach aikido coś w rodzaju tai-otoshi, może w mniejszej liczbie wersji niż na judo, ale jednak zdarzało się. Czy taki dowód anegdotyczny wystarczy dla obalenia twojej tezy?"Dlaczego właśnie te techniki, a nie inne?" Dlaczego nie o-soto-gari, tai-otoshi, uchi-mata (na marginesie - najbardziej efektywne techniki w judo)?
Może to że ktoś je lubi robić wspólnie i dlatego są wspólne. A czasem zupełnie osobno, albo zupełnie inny zestaw technik. Każdemu według potrzeb, każdemu jego porno."Co mają te techniki ze sobą wspólnego?"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak się niby mają wojenne doświadczenia dziadka do tematu?
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu